farolwebad1

A+ A A-
piątek, 31 styczeń 2014 14:17

Kto kieruje Orbanem

Napisane przez

BB-autorZ pasją śledzę reakcje środowisk opiniotwórczych na symptomy zacieśniającej się współpracy węgiersko-rosyjskiej.

Jak wiadomo, premier Viktor Orbán i prezydent Władimir Putin sfinalizowali rozmowy na temat budowy dwóch nowych reaktorów w węgierskiej elektrowni atomowej, położonej w miejscowości Paks. W efekcie zawartej umowy, Budapeszt otrzyma wsparcie kredytowe opiewające na sumę prawie 14 mld dol.

piątek, 31 styczeń 2014 14:10

Z Mińska

Napisane przez

pruszynskiZ Mińska

Zima całą gębą, ponad 20 stopni mrozu się zdarza, a ja na dodatek chory, więc niewiele ciekawego, jak się wykuruję, to pojadę zobaczyć, co na Ukrainie.

piątek, 31 styczeń 2014 14:06

Smok i jego dziewice

Napisane przez

ligezaW życiu na ziemi udział biorą Polacy oraz wiele innych wspólnot. Polacy, Meksykanie, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, Czesi, Szkoci, Egipcjanie, Persowie – i tak dalej, i tak dalej. Ktoś zechce z powyższym polemizować? Nie widzę.

Skoro tak, warto zauważyć, że w każdej z wymienionych i niewymienionych, jeśli tylko jest to zdrowa wspólnota, opinia swojaka zawsze traktowana będzie z większą estymą niż opinia byle niemca (etymologicznie). To normalne, właśnie tak działa świat. Polacy mają swoje interesy, Niemcy swoje, a Rosjanie swoje. Żydzi mają swoje, i swoje interesy mają Palestyńczycy, i Persowie – i znowu "i tak dalej, i tak dalej".

piątek, 31 styczeń 2014 14:02

Tanie przedwyborcze chwyty

Napisane przez

kumorAch, piętrzą się nam zdarzenia i fakty, ach, piętrzą; na początek więc odpowiem na zarzut, bo oto ponoć lektura naszego pisma przygnębia i smuci – zbyt mało jest w nim wiadomości optymistycznych i wesołych, takich co to radość wleją w życie.

Cóż, wiele smutnych rzeczy na świecie się dzieje, ale przecież żaden z tych wypadków nie powinien przesłaniać nam tej najwspanialszej prawdy, że oto idziemy do lepszego świata. Radość ta jest niegasnąca, a pocieszanie się różnymi wesołymi ploteczkami to taki uśmiech na krótką metę. Radość życia nie wynika z tego, że "będzie słodko i cudownie", bo nigdy nie będzie tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, a jak coś się polepszy, no to wiadomo, że może się zepsuć...


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Ostatnio zmieniany niedziela, 02 luty 2014 00:56
piątek, 31 styczeń 2014 13:54

Korespondencja z Kijowa: Na targi do Kijowa

Napisał

szymon nadziejSzymon Nadzieja jest prezesem warszawskiej firmy Proventuss, handlującej materiałami budowlanymi i posiadającej oddział na Ukrainie. W ostatnich dniach był na targach... w Kijowie.

– Czy to była Twoja pierwsza podróż do Kijowa?

– To była moja pierwsza podróż do Kijowa po wielu latach, poprzednim razem byłem tam w 2006 roku.

O tyle było inaczej, że w dawnych czasach latałem na stary sowiecki terminal w Kijowie, a teraz jest tam piękne lotnisko. Ale nadal trzeba wypełniać deklarację, ile się wwozi do nich walut. Jak ludzie przechodzili przez terminal, niektórych się pytali, co wwożą. Akurat na mnie też trafiło, podszedł do mnie taki celnik, który miał wszystkie złote zęby, i zaczął wypytywać, ile wwożę pieniędzy. Pieniędzy nie wwoziłem, ale ponieważ jechaliśmy na targi, miałem całą walizkę pełną różnych gadżetów, na przykład z trzysta długopisów i pięćdziesiąt pendrive'ów. Pomyślałem sobie, kurczę, jak mi postanowią prześwietlić bagaż i stwierdzą, że mam jakieś tajne informacje na tych pendrive'ach...

michalkiewiczW koszmarnej epoce Średniowiecza, ówcześni rycerze często wyzywali się na walkę pieszą alibo i konną, a kiedy już do takiego pojedynku doszło, to walczyli w nim nie tylko rycerze, ale i ich giermkowie. Ciekawe, że chociaż Średniowiecze już dawno się skończyło, to i teraz giermkowie walczą nie tyle może u boku rycerzy, bo współcześni rycerze walki wręcz raczej unikają, preferując pozostawanie w cieniu, a giermkowie walczą zamiast nich i w ich imieniu, chociaż starannie to ukrywają.

Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w naszym nieszczęśliwym kraju. Oto niedawno, na skutek jakichś walk amerykańskich buldogów pod dywanem, pan Goldmann ujawnił w gazecie "Washington Post", że wojskowi tajniacy w miejscowości Kiejkuty na Mazurach udostępnili amerykańskim tajniakom tzw. dziuplę w tamtejszej akademii dla razwiedczyków. W tej "dziupli" amerykańscy razwiedczykowie oprawiali osoby podejrzane o przynależność do złowrogiej Al-Kaidy, a za te kuplerskie usługi i stanie na świecy przekazali razwiedczykom z tubylczego bantustanu 15 milionów dolarów gotówką, dostarczoną w dwóch tekturowych pudłach. Gdzie ta gotówka się następnie rozpłynęła – tego oczywiście nie wiadomo, tym bardziej że kierujący Wojskowymi Służbami Informacyjnymi pan generał Marek Dukaczewski twierdzi, że razwiedka dysponowała "tylko pieniędzmi budżetowymi".

piątek, 24 styczeń 2014 19:21

Walcz i módl się!

Napisane przez

kumorCzy warto sobie zawracać głowę polityką, czy warto zajmować się sprawami publicznymi, czy warto w życiu targać się po szczękach, walczyć o rzeczy, w które się wierzy?

Po co emocje wokół spraw, które nie wydają się mieć bezpośredniego wpływu na nasze codzienne troski, a do tego wyglądają dość beznadziejnie? Czy nie powinniśmy życia zażywać gładko i przyjemnie, odpychając wszystko, co denerwuje? Czy nie powinniśmy szukać najbardziej słonecznego brzegu dla naszej przystani, a gdy już się tam zainstalujemy, po prostu dać się uwodzić pieszczotom fal? Czyż nie powinniśmy, jak mówi Tata Kazika, "który wielkim poetą był", położyć lagę na wszystko, "co nam przeszkadza spokojnie leżeć na słońcu, trzymając ręce na piersiach panienek, i patrzeć na chmury typu cumulus w kolorze białym…"?


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

wyrzykowski lCzy rzeczywiście Zachód zwyciężył w zmaganiach zimnej wojny? A może nie tyle Zachód, co wielki kapitał, przed którym otwarto wszystkie rynki świata? I może nie tyle chodzi o rynki, jako miejsce pozbycia się własnych towarów, co miejsce, gdzie można znaleźć najtańszą siłę roboczą, nie sprzeciwiające się korupcji elity i lekceważenie ochrony środowiska naturalnego.

W okresie zimnej wojny było nie do pomyślenia, aby zachodnie koncerny masowo przenosiły swoją produkcję chociażby do Chin, Wietnamu – a obecnie kiedy mówi się wręcz o globalnej wiosce. Co, np. w Kanadzie czy USA, produkuje się na miejscu i co sprowadza się z całego (głównie chińskiego?) świata...

piątek, 24 styczeń 2014 19:10

Ogólne reminiscencje: "Było cymbalistów wielu..."

Napisane przez

ostojaZostałem zdemaskowany, ha! A tak wszak perfekcyjnie "klinicznie" (cytat) opisałem swój przypadek z lustrami i powierzchownością. Widocznie pomarzyć nie można. Cóż, piękno przemija jak wszystko inne na tym najlepszym ze znanych światów. Ale furda wygląd, to co wewnątrz wartościowe naprawdę się liczy. Trzeba tylko głęboko w oczy (kolor nieważny?) spojrzeć, prawda Pani Wando – wszak nie – wszak oczywiście!

Od metafor wracając do codziennych poranków, to tak naprawdę się rzecz ma cała, że mam w łazience małe zwierciadełko, przed którym się golę żyletką. Inaczej nie można. Na wyczucie nie da rady. Chyba że maszynką, ale ona czysto nie bierze i żona nazywa mnie kaktusem. Ani się przytulić, ani pocałować! Ale, ale – ciągle na jeden temat? Co to to nie, "zamieszczę obszerny fragment zupełnie nie na temat" (cytat). Czy ktoś z czytelników wie, a jeśli tak, to czy się przyzna – co to jest sabra? A to kaktus jest właśnie, w (bardzo) obcym języku hebrajskim. Tak nazywani są w Izraelu "prawdziwi" Żydzi tam urodzeni, tam od pokoleń. W odróżnieniu od tych podrasowanych już przez wieki genetycznie nowo przybyłych, co to tatuś w Warszawie czy Łodzi nazywał się Milewski, a syn w Tel Awiwie już Netanjahu. Albo inny Ben Gurion. Po ichniemu znaczy podobno Lew Pustyni! Oni nawet nasze słowiańskie niebieskie jak polskie niebo (mamy takie, Pani Wando – a co?) oczy zawłaszczyli i świecą nimi tym sabrom ponuro, semicko, brunatno patrzącym – tak jak ich niechciani kuzyni Arabowie.

RatajewskaJeszcze kilka dni w Polsce, a potem do Niemiec...

Jakaś firma proponowała mi panią, chorą psychicznie i z depresją. Ani słowa o czasie wolnym. Dwa miesiące bez przerwy. Odmówiłam.

Dzwonił pan Niemiec z firmy niemieckiej, która współpracuje z firmą polską, która mnie zatrudniała ostatnio, a która nie wypłaciła mi pieniędzy za ostatni dzień pracy.

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.