farolwebad1

A+ A A-
Andrzej Kumor

Andrzej Kumor

Redaktor naczelny Gońca, dziennikarz i publicysta. Poczytaj Kumora...

Na szybko: Przedstawiona przez rządzących liberałów Mowa od Tronu zapowiada, nową/starą linię polityczną coraz bardziej przesuniętej na pozycje populizmu socjalizmu wielokulturowego. Premier Kathleen Wynne usiłuje kupić sobie kolejną kadencję płacąc nam za to naszymi własnymi pieniędzmi. Jak zwykle, rozdawnictwo rządowe wygląda z wierzchu cudownie, pod pokrywką sprowadza się jednak do łupienia "średniaków" i wypłaceniu "tantiem" "krewnym i znajomym królika" - wygląda to tak: najbogatsi i tak uciekną z pieniędzmi dostaną korporacyjny "welfare" etc.; w końcu to oni finansują partie polityczne i mają politycznych przyjaciół tam, gdzie trzeba. Najbiedniejszym też coś skapnie ze stołu - nowe daniny pod różnymi postaciami dobiją natomiast tych co zawsze - klasę średnią, no i pozwolą na zwiększenie zatrudnienia w sektorze państwowym - będzie można wynagrodzić kogo trzeba.
A prowincja stoczy się dalej...

Kupowanie wyborców za ich własne pieniądze jest znanym manewrem praktykowanym od momentu kiedy demokratyczna fasada zaczęła legitymizować rządy tej czy tamtej elity. Kończy się tak samo.

Zabieg ten - niestety - nie tylko ma długofalowe i bolesne skutki ekonomiczne, ale również polaryzuje społeczeństwo, wzmagając napięcia.

Tak więc podążamy "sprawdzoną" drogą. Wiadomo, że prowadzi do zubożenia i budowy zbiurokratyzowanego mało wydajnego systemu gospodarczego, za który zapłacimy już my sami na starość, a nasze dzieci z całą pewnością.

Tak to jest gdy neomarksiści cynicznie przy pomocy kartki wyborczej usiłują przeforsować swoją rewolucję. Tak to jest gdy ogłupienie wyborcy przekroczy pewną "masę krytyczną" i pozbawiając go zdrowych odruchów i możliwości wyrabiania sobie zdania, a politykę sprowadzając do manipulacji emocjami.

A tymczasem znana nam tutaj Natalia Kusendova będzie się ubiegać o nominację na kandydatkę partii konserwatywnej w Mississauga Center - Obok Kingi Surmy byłaby to druga kandydatka "polska" w ontaryjskich wyborach 7 czerwca.

Nie dość, że Polki to jeszcze obydwie są po "dobrej stronie mocy" w partii Douga Forda!
PS. Wywiad z Kingą Surmą w najbliższym numerze "Gońca"

niedziela, 18 marzec 2018 20:31

Na szybko: żydowska zdrada na Kresach

Napisał

Osobiste niechęci i zaszłości  wpływają na nasze myślenie, wpływają na sympatie polityczne a także na stosunki między narodami; zwłaszcza na pokomplikowanie stosunki polsko-żydowskie.

Lubimy traktować Żydów jako monolit tymczasem wśród nich jest cała paleta różnych środowisk i zachowań w tym ekstremalnie polakożerczych. By zrozumieć ich niechęć, by wiedzieć z kim mamy do czynienia dobrze jest mieć w świadomości to skąd kto pochodzi, kim był  tata i dziadek. Bo jeśli tata jak w przypadku, na przykład prominentnego polskiego działacza żydowskiego pana Konstantego Geberta był agentem sowieckim czy kominternowskim w Stanach Zjednoczonych gorącym zwolennikiem napadu ZSRS na Polskę w 1939 roku, to trudno się dziwić że dzisiaj pan Konstanty Gebert słabym głosem mówi o zbrodniach komunistycznych, bo to  w końcu zbrodnie jego tatusia. To tylko jeden z wielu wielu takich przykładów.

Dzisiaj w Izraelu jest przecież milionowa rzesza Żydów z byłego Związku Sowieckiego Ukrainy;  którzy swoją antypolskość albo pogardę do "jaśniepańskich" Polaków wynieśli z rodzinnych domów;  ludzi, którzy mają zaszczepioną osobliwą wersję historii Europy, zwłaszcza historii II wojny światowej.

Ktoś niedawno podniósł kwestię "antysemityzmu" w armii Andersa. Oczywiście chcąc to widzieć w kontekście "wysysanego z mlekiem matki antysemityzmu Polaków", tymczasem nic nie dzieje się bez przyczyny i   najlepszą ilustracją są tu doświadczenia Polaków, którzy przeszli przez Syberię, dokąd trafili z terenów  zajętych przez armię sowiecką; ludzi których wydawali w ręce NKWD żydowscy sąsiedzi; młodzi zrewoltowani Żydzi z którymi się chodziło do klasy i siedziało w jednej ławce. Pojawiali się o świcie w towarzystwie żołnierzy NKWD czasem uzbrojeni, wydając Sowietom całe polskie rodziny na zagładę.

Co ciekawe, w tej dzisiejszej narracji sporu polsko żydowskiego, wypadki spod okupacji sowieckiej  jakoś nie są nagłaśniane nawet przez stronę polską, a w końcu jest na ten temat sporo literatury. Wydawać by się mogło że cała wojna po 39. roku  to pasmo zmagań Aliantów przeciwko państwom Osi i co coraz bardziej nagminne wiele osób zwłaszcza tutaj w krajach Zachodu nie wie, że Rosja była sojusznikiem Hitlera, a paradoksalnie sojusznikiem Rosji w Polsce było wielu Żydów którzy swym polskim słsiadom przyniosło śmierć i poniewierkę w sowieckich łagrach. Ci ludzie nie lubili później Żydów i trudno im się dziwić.

Ostatnio zmieniany niedziela, 18 marzec 2018 23:40
piątek, 16 marzec 2018 13:41

Czy w Kanadzie jest komuna?

Napisał

        Wiele razy w naszym środowisku emigracji „solidarnościowej” można usłyszeć, że w zasadzie dopadło nas to, od czego uciekaliśmy. Oczywiście, ktoś się obruszy, że jakże to tak mówić o kraju, do którego tłumy walą drzwiami i oknami; który nadal zapewnia przyzwoity poziom życia i nie trzyma ludzi pod kluczem? Na czym więc polega nasza kanadyjska soft-komuna?

        – Na pozademokratycznej rewolucji społecznej, 

        – Na dyktaturze politycznej poprawności, która jest – wypisz wymaluj – cenzurą, i to na dodatek bez ściśle sformułowanych zapisów – zależącą od bieżącej retoryki.

        – Na zmianie tradycyjnego procesu wychowawczego.

        – Na rozbijaniu rodzin, podważaniu autorytetów ojca, matki w imię budowania nowego społeczeństwa.

        Kanada jest wystawowym przykładem budowy „społeczeństwa nowego typu”, czegoś, co zazwyczaj przykrywa się szerokim parasolem „wielokulturowości”. Społeczeństwo to, wbrew nazwie, nie ma być zlepkiem różnych „kultur”, lecz ma powstać na fundamencie nowych wartości, które stare tradycje ogołocą ze znaczenia, sprowadzając do tożsamościowego folkloru. Właściwie można by poprzestać na tych trzech rzeczach: 

        – cenzura, 

        – wychowanie nowego człowieka, 

        – i rozmontowanie tradycyjnych instytucji społecznych. 

        Żyjemy w czasach, w których nasi kierownicy wzięli się za „porządkowanie” systemów planety, obowiązująca dzisiaj mantra to ideologia zrównoważonego rozwoju. Podobnie jak wszystkie poprzednie próby „przebudowy” i ulepszenia świata, stworzenia nowego człowieka, również ta próba zakłada usuwanie ludzi niepożądanych. Total komunistyczny mordował całe wyższe warstwy społeczne; hitlerowski ludzi genetycznie „gorszych”, nasz nowy pomysł też morduje, tym razem dzieci nienarodzone i starców. Oczywiście „pod przykrywką” – a jakże – za zasłonką. Ideałem byłoby społeczeństwo, w którym prokreacja objęta jest całkowitą kontrolą państwową, a eutanazja pozwala na szybkie eliminowanie „beznadziejnych przypadków chorobowych”.

        Nowy ustrój na ambicje globalne i rozprzestrzenia się głównie poprzez korumpowanie elit. Dlatego właśnie w Kanadzie, która doskonale nadaje się do eksperymentowania z uwagi na olbrzymią nieukorzenioną społeczność imigracyjną, mamy to, co mamy.

        Nagle budzimy się i oto ktoś za nas przedefiniował małżeństwo, które nie jest już związkiem kobiety i mężczyzny, oto kolejnego dnia ktoś nagle, nie pytając nas o zdanie w wyborach czy referendum, wprowadził możliwość dobijania chorych. Stało się to dzięki wprowadzonym nowelizacjom konstytucji, przyznającym wszystkim wspaniałe prawa (wolności od dyskryminacji). Dzięki zręcznej manipulacji językowej (słowem manipulowały wszystkie poprzednie totale, tak sowiecki jak i niemiecki) nagle małżeństwa homoseksualistów usprawiedliwiono prawem każdego do ślubu, eutanazję ujęto jako prawo chorego, a prawo do zabijania nienarodzonych dzieci włączono w „pakiet praw kobiet”. 

        Cenzurę zaś wprowadza się jako prawo do życia w bezpiecznym środowisku i wolności od „mikroagresji” językowej. Oczywiście, o tym, komu te prawa się należą, decydują coraz bardziej upolitycznione „niezawisłe sądy” i działacze społeczni: rasizm czarnych w stosunku do białych nie jest rasizmem, lecz wyrównywaniem krzywd, katolicy nie mogą publicznie głosić swych przekonań, ponieważ dyskryminują – powiedzmy – homoseksualistów, dopuszczając „się agresji słownej”, natomiast agresja, nawet ta niesłowna, wobec katolików czy obrońców życia ludzkiego tolerowana jest w imię wolności wypowiedzi i swobody ekspresji.

        W komunizmie istniały zapisy cenzorskie – wszystko było drobiazgowo pomyślane, aby pracownicy aparatu propagandowego, jakim były środki masowego przekazu, wiedzieli, jak się po tej geografii słownej poruszać. Dzisiaj mamy w Kanadzie lepszy system niedopowiedzeń – tabu obejmuje całe tematy debaty – ich poruszanie grozi paraliżem środowiskowym i anatemą; grozi zaliczeniem do grona heretyków. Premier Ontario Kathleen Wynne określiła niedawno zwolenników wprowadzenia zgody rodziców 13-letnich dziewczynek na aborcję mianem „religijnych ekstremistów”, a stąd już jedynie mały kroki do uznania obrońców życia za „terrorystów”. Nie bez kozery główną wojną dzisiejszego Zachodu jest wojna z terroryzmem. Po pierwsze, ona nigdy się nie kończy, a po drugie, jest wojną z wewnętrznymi ekstremistami, wrogami porządku.

        Nie byłoby możliwości zmiany republiki bez wychowania nowego człowieka – jak w komunizmie – wydatną rolę mają tutaj narzucane przez  rząd programy nauczania. Szkoła, zamiast dawać wnikliwą dogłębną wiedzę potrzebną obywatelom do rozumienia świata, oducza wzorców, jakie dzieciom proponują rodzice (ludzie starego typu), aby kształtować młodzież (ludzi nowego typu) wedle nowych wartości. Co ciekawe, jednym z ważnych elementów tego wychowania jest edukacja seksualna, ekstraktująca seks jako  przyjemną „rekreację” z miłości, małżeństwa i płodzenia dzieci. Tak więc mamy dyktat upolitycznionych sądów zamiast demokracji, cenzurę pod postacią „praw i ochrony przed przemocą” oraz wychowanie nowego Pawki Morozowa przez publiczną oświatę. Na to nakłada się rzecz zasadnicza, czyli pozbawianie własności. Nie tylko przez obciążenie kredytowe; nawet jeśli własność „mamy”, to i tak najczęściej nie możemy nią swobodnie dysponować, a liczba ograniczeń tej swobody z roku na rok rośnie – aby cokolwiek zmienić na własnej działce, potrzebujemy pytać urząd o zgodę. 

        Odpowiadając więc na pytanie, czy w Kanadzie jest komuna, można się jedynie pocieszyć, że nie tylko w Kanadzie. My tutaj jesteśmy po prostu w awangardzie nowej światowej rewolucji. I być może pewne rzeczy wcześniej się tu zaczynają.

Andrzej Kumor

Ostatnio zmieniany piątek, 16 marzec 2018 23:01

Antoni Macierewicz powiedział kiedyś że człowieka zabić jest bardzo łatwo - a to w kontekście skrytobójczych mordów na politycznych przeciwnikach, odpowiadając na pytanie, czy nie boi się, że ktoś go zabije.
Wszystkie służby specjalne świata wiedzą, jak to się robi; w jednych wjeżdżają ciężarówki, inni dostają nagle zawału, albo wylewu, jeszcze inni trują się czymś co natychmiast znika z ich krwioobiegu i tkanek, jak w przypadku bułgarskiego dysydenta Georgija Markowa, zamordowanego strzałem z parasola.
Dlaczego więc rosyjskie KGB miałoby w przypadku rozprawiania się ze zdrajcami Rosji odwoływać do czegoś tak egzotycznego jak izotop polonu czy wysoko zaawansowany binarny środek z arsenału broni chemicznej? Wiadomo przecież że i jeden i drugi bardzo łatwo zostanie wykryty przez służby brytyjskie.
Są dwie możliwości jedna mówi, że z "akwarium" wychodzi się jedynie przez drzwi na tamten świat i tego rodzaju spektakularne morderstwo ma pokazać wszystkim innym, że rosyjskie służby to poważna sprawa i nie można się z nich wypisać przy pomocy jakiś wymian szpiegów na mostach. Urodzony w Kaliningradzie pułkownik GRU Skripal, był w rosyjskich łapach; można było u niego na przykład wywołać raka tak żeby nawet po wymianie szybko zszedł, można to było załatwić po cichu.
Rosjanie tłumaczą że to Brytyjczycy grają własną grę i robią prowokację po to żeby ich obciążyć, tak jak to się w tej dyscyplinie często robi; uważają że "Zachodowi" potrzebny jest pretekst do eskalacji napięcia. Z naszego polskiego punktu widzenia, niezależnie od tego jak jest naprawdę, taka eskalacja to niebezpieczeństwo ponownego umieszczenia na liście krajów frontowych - oby tylko zimnej wojny.

niedziela, 11 marzec 2018 00:26

Na szybko: Jest zima, a czas letni...

Napisał

Jest to zmora, która nas gnębi 2 razy do roku. Właśnie w ten weekend znów spaliśmy o godzinę krócej. Od czasu, kiedy "młody" Bush postanowił "przykręcić śrubę", Ameryka wprowadza czas letni jeszcze zimą, na 3 tygodnie przed Europą.
Nikt nie udowodnił że przynosi to jakiekolwiek oszczędności, czytam w CBC News -wręcz przeciwnie; ludzie czują się gorzej, frekwencja w pracy maleje, liczba wypadków drogowych rośnie, a mimo to tylko takie "nieokrzesane" kraje, jak Rosja zdecydowały się z tego wynalazku zrezygnować. W 2008. roku przeprowadzono w USA badania, które wykazały że zmniejszone zapotrzebowanie na świetło i tak jest równoważone przez zwiększone zapotrzebowanie na ogrzewanie czy chłodzenie, tak że "bilans wychodzi na 0". Czas letni to podobno "wynalazek" Benjamina Franklina tylko że jak mówią historycy, kiedy w 1784 r pisał do jednej z gazet, że Paryżanie mogliby zaoszczędzić na świecach, gdyby ludzie wcześniej wstawali z łóżek, to żartował.. Czasu letniego nie mają Chiny ani Indie, a wspomniana Rosja postanawiła z niego zrezygnować 2014 r. A więc po co? Może po prostu po to, żebyśmy się przyzwyczaili, że jak państwo każe, to mamy stać na głowie albo chodzić z jedną ręką założoną z tyłu mimo braku logicznego wytłumaczenia. No i posłusznie stosujemy się do podkręcanych nam dwa razy do roku zegarków. A może by tak się raz zbuntować?

Ostatnio zmieniany niedziela, 11 marzec 2018 09:08

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump niebawem spotka się z liderem Północnej Korei czerwonym kacykiem z dynastii Kim Ir Sena Kim Jong-un rozwój sytuacji pokazuje jaka dyplomacja się opłaca. Trzeba podbijać stawkę po to, by siadając do stolika mieć duże atuty. Korea Północna na razie obiecała wstrzymać testy nuklearne do czasu spotkania z prezydentem USA. Jednym słowem po tym jak kraj ten ogłosił że posiada zdolność odwetowego ataku na terytorium Stanów zjednoczonych, Stany Zjednoczone uznały go za partnera do rozmów. Poprzednio starały się jedynie zdusić sankcjami. Zobaczymy ile północna Korea zdoła ugrać.

Jest to oczywisty przykład że w polityce liczą się silni posiadający atuty. Wchodzenie do tyłka komukolwiek jest zdradę interesów narodowych. Widać to na przykładzie Polski ulegającej naciskom amerykańskim w sprawach, które Amerykanów nie powinny obchodzić,  obchodzą jedynie dlatego że robią przysługę swoim żydowskim ober-partnerom Proszę teraz popatrzeć jak chińska szkoła dyplomacji w wydaniu Północno Koreańskim skutecznie ogrywa hegemona. Cymes palce lizać! Tymczasem Polsce grożą palcem sprowadzając do parteru jakieś amerykańskie kmiotki. Żal serce ściska.

Ostatnio zmieniany sobota, 10 marzec 2018 18:36
piątek, 09 marzec 2018 08:04

Dlaczego klękał?!

Napisał

Nie wiem, przed kim w czwartek klękał w Warszawie prezydent Duda, prosząc rodziny marcowych emigrantów „o wybaczenie” – niech się z tego „chamy” tłumaczą, a nie prezydent RP!!! 

        Nie wiem, jak można porównać ówczesnych „komandosów” do żołnierzy wyklętych?! To są jakieś aberracje! To jest fałszowanie historii!

Postawa Waszyngtonu wobec Polski jest rezultatem działania lobby żydowskiego i przepraszam bardzo, ale czy tego nie można się było domyślać, czy to takie trudne zobaczyć, jak bardzo polityka USA zależy od potrzeb Izraela, dawno już temu pisaliśmy, dlaczego tak jest i na czym polega siła izraelskiego lobby, które jest trwałym i potężnym elementem amerykańskiej polityki wewnętrznej. Znani politolodzy pokazują, jak bardzo finansowanie kampanii zależy od poparcia lobby i jak niewielki wpływ na zwycięstwo w amerykańskich wyborach ma polityka zagraniczna USA – liczy się to, co dany kongresman przynosi do okręgu w postaci stanowisk pracy etc. A więc dowolny kandydat, bez zająknienia zobowiąże się do popierania Izraela we wszystkim, bo nic mu to nie szkodzi, a jedynie pomaga w znalezieniu funduszy i poparcia medialnego dla kampanii.

Nie wiem więc, czy Polska nie postawiła się Żydom tylko po to, by zaraz się poddać i móc to wykorzystać dla uzasadnienia kapitulacji. Jak w znanym peerelowskim dowcipie, typu co zrobić, by w Polsce było lepiej? 

        – Wypowiedzieć wojnę USA! No tak, Panie, ale przecież my ją zaraz przegramy! – No i o to chodzi, bo nas wtedy wezmą w okupację. W czasach komunistycznych okupacja amerykańska jawiła się niczym chwycenie Pana Boga za nogi, dzisiaj też w ten sposób niektórzy mówią o podstawieniu się pod „strategicznego sojusznika bliskowschodniego”.  Może więc po prostu od czasów jurgieltu Polacy na własne państwo nie zasługują. Nie mają już tego genu.

***

        Prezydent Trump zaczyna podnosić cła i zaraz podniósł się jazgot. Warto więc przypomnieć, po co są cła. Otóż po to, by chronić własny rynek przed nieuczciwą konkurencją. Tymczasem całemu pokoleniu wbito w głowę przekonanie, że otwarcie granic na wszystko i wszystkich to świetny sposób zwiększenia dobrobytu. Owszem, świetny, tylko zależy dla  kogo. Bo jeżeli ktoś mi powie, że wykorzystywanie dzieci w szwalniach Bangladeszu wspaniale działa na zwiększenie obrotów handlu w Kanadzie, to ja…

Andrzej Kumor

Ostatnio zmieniany piątek, 09 marzec 2018 09:13

Żabka za boćka,
Bociek za gąskę,
Gąska za kurkę,

We wtorek wybuchła sprawa wylansowana przez Onet, jakoby Stany Zjednoczone miały zamiar formalnie obłożyć sankcjami dyplomatycznymi Polskę w odpowiedzi na ustawę o IPN. Wywołało to w Polsce konsternację. No bo przecież komu jak komu, ale Amerykanom musimy się podobać! W przeciwnym razie nie dadzą sobie pucować cholewek.  Departament Stanu stwierdził ustami swej rzeczniczki że nie rozważa tego rodzaju posunięcia, choć naciska na Polskę w celu zmiany wspomnianego prawa.
Postawa Waszyngtonu jest rezultatem działania lobby żydowskiego, w najnowszym numerze Gońca przedrukowaliśmy informację prasową Knesetu o posiedzeniu tamtejszej Komisji Spraw Zagranicznych. Można w niej znaleźć opinie, że rząd żydowski za mało radykalnie naciska na Warszawę. W odpowiedzi na krytykę dyrektor generalny MSZ Izraela Yuval Rotem, stwierdza, że "walkę zaczyna się od pistoletów, a działa wyciąga dopiero potem". Inny poseł dodaje, że Izrael nie powinien budować muru z Polską, ale polegać na Amerykanach; Polacy są uzależnieni od Amerykanów i w świetle naszych obecnych stosunków z Amerykanami możemy wykorzystać ten kij w bardzo mocny sposób.
Najwyraźniej, jak powiedzieli tak zrobili.

***

Doug Ford, kandydat na lidera ontaryjskiej partii konserwatywnej tknął sprawę aborcji. Miejmy nadzieję, że nie z powodów czysto taktycznych, jak to przed kilku laty uczynił Patrick Brown obiecując tak zwanym konserwatystom społecznym spełnienie wielu postulatów, a następnie obracając się na pięcie o 180°.
Kwestia aborcji w Kanadzie jest bardzo bolesna ponieważ brak jakichkolwiek ograniczeń pozwala na zabijanie nienarodzonych dzieci nawet tuż przed urodzeniem bez żadnych konsekwencji karnych. Przepisy prawa karnego dotyczą jedynie tych, "którzy żywi opuścili drogi rodne", w konsekwencji "dla pewności" wielu aborterów najpierw uśmierca dzieci zastrzykiem w serce, aby nie mieć żadnych wątpliwości że wyciągane w ten sposób ciało będzie martwe...
Doug Ford oczywiście nie idzie tak daleko by postulować ograniczenia, ale dał do zrozumienia, że fakt iż 13-letnia dziewczynka może umówić się na aborcję w prywatnej klinice nie informując o tym rodziców, a jednocześnie potrzebuje ich zgody, aby pojechać na wycieczkę szkolną, jest czymś co najmniej dziwnym.
Wiemy dlaczego tak jest, nie ma tutaj żadnej logiki czy zdrowego rozsądku jest czysta ideologia liberalna i pogarda dla życia.
Jestem minimalistą i sama przyzwoitość wymagałaby, aby wprowadzić wymóg konsultacji przedaborcyjnych (w obecności opiekunów w przypadku ludzi niepełnoletnich) z lekarzem i pracownikiem społecznym, choćby po to, aby osoba, która poddaje się takiej operacji była dobrze poinformowana. Bo zdrowie kobiet najwyraźniej i tak wszyscy mają w nosie.

Ostatnio zmieniany wtorek, 06 marzec 2018 22:01
poniedziałek, 05 marzec 2018 21:17

Na szybko: Piękni i głupi

Napisał

Podobno policja jest sfrustrowana, podobno czuje, że ma związane ręce i co rusz ktoś policjantom mówi, że zachowują się niegrzecznie - a to profilują rasowo, a to zatrzymują więcej czarnych niż białych, a to znowu, że… litania jest długa.
Efekt jest taki, że trzeba być idiotą w mundurze, aby się narażać tak jak kiedyś, słowem, żeby pilnować "aktywnie", a nie "reaktywnie". Coraz więcej policjantów woli nie widzieć, nie słyszeć niż się angażować, a jeśli już się angażują, to "bezpiecznie", aby nikt im jakimś YouTubem nieprzyjemności nie czynił.
Skutek jest taki jak w sobotę w Hamilton - w wypadku "nagłych zajść" policja spokojnie sobie "monitoruje" i wzywa posiłki. Wiem, że najważniejsze jest unikać ofiar, ale gdy ktoś na ulicy robi demolkę i sypie się szkło to o krzywdę nie jest trudno. Brak reakcji na małe zajścia rozzuchwala i zachęca do dużych. Tymczasem w myśl prawa to jedynie policja ma prawo nas bronić no bo my sami nie mamy czym.
Jest to kolejna niebezpieczna ewolucyjna zmiana jaką wymusza nowa politycznie poprawna wyjałowiona umysłowo generacja. Jest to kolejny dowód na to, że w naszym kanadyjskim państwowym cyklu ewolucyjnym następuje okres schyłkowy.
Jeśli policja bez zmrużenia oka tłumaczy, że winnych wyłapie za pomocą "mediów społecznościowych" to ja naprawdę zaczynam się bać.
Daliśmy sobie zniszczyć w Kanadzie powszechną edukację, hodujemy cywilizacyjnych analfabetów bez wiedzy historycznej - (dzisiaj usiłowałem przekonać pewną panią z wyższym wykształceniem, że Sowieci byli na początku II wojny światowej sprzymierzeni z Niemcami. Spytała no, ale po co mieli to robić?) - oddaliśmy politykę w pacht hochsztaplerów, wkrótce będziemy ponosili wymierne konsekwencje tych zmian. Tym bardziej że właśnie wypuszczono w Ontario balon próbny w postaci ustawy obniżającej wiek nabywania prawa wyborczego do 16 lat. Niedługo więc będziemy mogli sobie wybrać króla Maciusia, zresztą, skoro najnowszy program seksedukacji uznaje 12 latki za osoby dojrzałe seksualnie, no to cóż złego by uznać 16-latki za dojrzałe politycznie.
Czy ktoś jeszcze pamięta czego dotyczyła demokracja? Demokracja, faszyzm, rasizm, etc to jedynie nacechowane emocjonalnie przezwiska.

P.S.

wiedząc to wszystko co poniżej wybraliśmy go na premiera...

Ostatnio zmieniany wtorek, 06 marzec 2018 06:31
niedziela, 04 marzec 2018 21:27

Na szybko: Chwalimy się zabawkami...

Napisał

Prezydent Putin pokazał zabawki i na razie trwa przetrawianie informacji. W global-piaskownicy zapanowała konsternacja.
Jedni twierdzą, że to blef, inni uważają, że "my też takie mamy ale nie pokazujemy", jeszcze inni sądzą, że Rosjanie współpracują ręka w rękę z Chińczykami, by zepchnąć USA ze stołka hegemona, czyli inaczej mówiąc, Moskwa sygnalizuje, że była chętna (reset) do zrobienia z Waszyngtonem dealu, ale już nie jest i nowa opcja szybko się krystalizuje.
Pod względem technologicznym ciekawe są zwłaszcza ponoć nuklearne napędy zaprezentowanych rakiet co daje im nieograniczony zasięg. Byłaby to ciekawa technologia do wykorzystania cywilnego.

Technologia atomowa wykorzystana do napędu dronów podwodnych oraz pocisków manewrujących to największe zaskoczenie. Putin zapewnia również, że rzekome niezwykłe osiągi nowych broni to efekt prac nad nowymi materiałami.
Inna zaprezentowana nowinka, to głowice nuklearne, które po opuszczeniu pocisku balistycznego wchodzą w atmosferę jako stratosamoloty-szybowce, zdolne do samodzielnego manewrowania, a zatem trudniejsze do trafienia jakąkolwiek bronią antybalistyczną.
Trwa więc przetrawianie tych informacji, pod przykrywką tradycyjnego "nie stanowi to dla nas zaskoczenia" z ust rzecznika Białego Domu. Co to znaczy dla Polski? A to, że systemy antyrakietowe, jakie za miliardy Polska właśnie kupuje, mogą się sprowadzić jedynie do wsparcia ameryka.skiego przemysłu, bo ich skuteczność na polu walki będzie wydatnie limitowana, albo rzadka. Drugi wniosek jest wręcz banalny - Polska jest w strefie zgniotu, podgrzewanie "zimnej wojny" między Rosją a Ameryką może w Europie Wschodniej doprowadzić do gorących starć, brak podmiotowej polityki wielobiegunowej czyni z Polaków zakładników globalnych manewrów mocarstw.

Ostatnio zmieniany niedziela, 04 marzec 2018 22:40

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.