Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Mississauga W poniedziałek wieczorem policja OPP z Port Credit rozpoczęła doroczną akcję RAID - walki z pijanymi kierowcami na drogach.
Tegoroczna akcja RAID potrwa do 2 stycznia.
W oświadczeniu prasowym OPP stwierdza, że choć liczba przypadków pijanych za kierownicą jest względnie mała, to jednak straty i nieszczęścia, jakie powodują są nieobliczalnie wysokie. Policja apeluje do wszystkich aby nigdy nie siadali za kierownicę po pijanemu i zniechęcali do tego innych. Jeśli ktoś, kogo znamy wsiada pijany za kółko powinniśmy zadzwonić pod numer alarmowy 911, tak by policja miała szansę "zdjąć" delikwenta z drogi zanim spowoduje nieszczęście - zalecał Komisarz OPP Vince Hawkes.
Do końca września 2014 roku policja postawiła 5685 zarzutów pijanym kierowcom, o 17 proc. mniej niż w tym samym okresie 2013 roku
Policja Regionu Peel rozpoczęła akcję RAID jeszcze w miniony czwartek.
W ubiegłorocznej kampanii na drogach Peel skontrolowano 29945 aut.
Ottawa Na naszych oczach pogarsza się jakość lekarstw sprzedawanych w Kanadzie, alarmują specjaliści.
Z danych federalnego Ministerstwa Zdrowia wynika, że w roku ubiegłym liczba przypadków zakwestionowanych leków wzrosła do 143 z 42 w roku 2005. Najbardziej powszechne są w Kanadzie przypadki związane z degradacją skuteczności działania leków czy to ze względu na zanieczyszczenie obcymi ciałami czy mikrobami. Stanowi to realne zagrożenie dla życia.
- Jeśli zrobimy zastrzyk, ze skażonego lekarstwa, efektem może być zgon - mówi Amir Attaran, ekspert w dziedzinie polityki zdrowia na University of Ottawa.
Przyczyna zazwyczaj tkwi poza granicami Kanady, gdzie coraz częściej produkowane są podawane w Kanadzie leki - w Chinach i Indiach.
Attaran uczula więc pacjentów i rodziny chorych, by w przypadku, gdy lek nie skutkuje, lub też ma dziwne skutki uboczne natychmiast informowali lekarza.
Z opublikowanego niedawno raportu komisji senackiej wynika, że kilka indyjskich firm wzbudza zastrzeżenia, w tym Ranbaxy laboratories, która w Kanadzie sprzedaje 160 różnych leków. W USA tamtejsza U.S. Food and Drug Administration zakazała sprowadzania do kraju niektórych leków Ranbaxy, ale kanadyjskie Ministerstwo Zdrowia nigdy nie podjęło działań przeciwko firmie i rzadko prowadzi inspekcje zagranicznych zakładów produkujących leki.
Żydzi kontra Palestyńczycy w Mississaudze
Napisał Andrzej KumorMississauga Protest Jewish Defence League (JDL) przed Ośrodkiem Kultury Palestyńskiej Palestinian House w Mississaudze zakończył się w niedzielę bez ofiar i większych incydentów. Strony rodzielały zmasowane oddziały policji. Zachowanie Żydów miało być sprowokowane przez post na fejsbuku dokonany przez jednego z członków Rady Dyrektorów Palestinian House, Monirę Kitmitto (na zdjęciu). W wypowiedzi Kitmitto stwierdza, że Ghassan i Udai Abu jamal, zamachowcy, sprawcy niedawnego ataku w Jerozolimie są przykładem dla palestyńskiej młodzieży.
W zajściu wzięło udział ok 150 członków ADL. Doszło do pojedynku na głośniki, kiedy to obie strony ustawiły po swych stronach głośniki, usilując zagłuszyć muzyką przeciwnika.
Zdaniem JDL Palestinian House - organizacja służąca plestyńskiej społeczności Toronto powinna zostać zamknięta, a członkowie jej rady dyrektorów oskarżeni o popieranie terroryzmu. Celem dzisiejszego protestu, jest wywarcie nacisków na rząd federalny, aby ten postawił zarzuty radzie dyrektorów - wyjaśnił Meir Weinstein, dyrektor krajowy kanadyjskiego oddziału JDL. Julius Suraski dodaje, "nie odpuścimy, będziemy demonstrować do skutku, aż to miejsce zniknie".
Toronto Władze prowincji Ontario postanowiły potraktować papierosy elektroniczne, czyli urządzenia,które wytwarzają parę wodną z dodatkiem nikotyny imitując dym papierosowy, podobnie jak zwykłe papierosy tytoniowe - poinformowała w poniedziałek wiceminister zdrowia Dipika Damerla na konferencji prasowej.
Przedłożona w poniedziałek nowelizacja przepisów zakazuje używania e-papierosów wszędzie tam, gdzie zakazane jest już palenie tytoniu. Nie będą ich również mogły nabywać osoby ponieżj 19 roku życia - tak jak zakazane jest kupno przez nie wyrobów tytoniowych. Zakazana zostanie również sprzedaż papierosów z dodatkami smakowymi, popularnych szczególnie wśród ludzi młodych. Papierosy mentolowe będą stopniowo wycofywane ze sprzedaży.
-Wiemy, że 19 tysięcy młodych Ontaryjczyków pali papierosy mentolowe, że palą więcej papierosów i mają zamiar palić dłużej niż palacze papierosów zwykłych - powiedział Michael Perley, dyrektor Ontario Campaign for Action on Tobacco.
Palenie od 1 stycznia 2016 będzie też zakazane na wszystkich patiach, obecnie jest zakazane jedynie na zadaszonych.
Władze zaostrzą również sankcje karne dla osób sprzedających e-papierosy dla młodocianych.
Oddzielna część tej samej ustawy, która zaostrza przepisy regulujące palenie, zobowiązuje restauracje, bary oraz sklepy do ujawniania zawartości kalorii w napojach alkoholowych.
Toronto Mieszkańcy Toronto ze zdziwieniem patrzyli na olbrzymie opady śniegu w odległym o 80 km Buffalo i zastanawiali się jak to się dzieje, "że u nas nie pada", a przynajmniej, że pada nie tak wiele.
Burza śnieżna, która zagrzebała Buffalo pod zwałami śniegu wywołana została przez tzw śnieg z efektu jeziorowego, kiedy to zimne powietrze przechodzi nad powierzchnią ciepłej wody - w tym wypadku jeziora Erie. Mimo że Toronto również położon jest nad jeziorem, efekt ten rzadko powoduje opady śniegu w mieście, a to z uwagi na usytuowanie Toronto na brzegu jeziora. Swiadomie, bądź nie, ojcowie założyciele Toronto wybrali lokalizację, gdzie opady śniegu nie są największe, co ciekawe opady śniegu w Toronto są przeważnie najmniejsze wśród więkzych aglomeracji Ontario - wyjaśnia Geoff Coulson z Environment Canada. A zatem dlaczego w Buffalo spadło tyle śniegu a u nas w Toronto, nie?
Trzy powody:
1. Kierunek wiatru - wiejące z zachodu wiatry przemieszczały masy powietrza wzdłuż osi jeziora Erie maksymalizując czas "styku" z ciepłymi wodami. Kierunek wiatrów na małych wysokościach jest najistotniejszym czynnikiem określającym efekt śniegu jeziorowego.
2. Czas wiania jednostajnego wiatru - w tym wypadku ok 30 godz. podczas gdy zazwyczaj kierunek wiatru zmienia się po 6 - 12 godzinach.
3.Różnica temperatur; w tym wypadku temperatura wody wynosiła plus 6 stopni Celsjusza, a wiatru minus 13 stopni Celsjusza.
Czy może to zdarzyć w Toronto?
Jest to mało prawdopodobne, a jeśli się wydarzy to będzie miało mniejszy skutek. Ze względu na kierunek południowozachodnich wiatrów efekt jeziorowych opadów częściej występuje w okolicach Cobourg czy Prince Edward County. Wiatry wschodnie mogłyby wywołać efekt jeziorowy w Toronto i Mississaudze, ale wiatry tego kierunku rzadko występują.
Skradziono pieniądze dla sierot ze Starskyego
Napisał Andrzej KumorSkradziono pieniądze dla sierot ze Starskyego
Mississauga Już po raz kolejny puszka na ofiary dla polskich sierot została skradziona z supermarketu "Starsky" w Mississaudze. Sprawca został zarejestrowany przez kamery systemu bezpieczeństwa i jest poszukiwany przez policję.
Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 7.00 wieczorem, złodziej wywiózł skrzynkę z dotacjami przy pomocy dwukołowego wózka. "Po prostu nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by ktoś miał czelność zrobić coś takiego" - stwierdził menedżer sklepu przy Dundas i Winston Churchill, Espo Arignello. Personel sklepu nie zauważył w porę kradzieży.
Policja regionu Peel zapewnia, że sprawca zostanie schwytany. Osoby posiadające informacje mogące pomóc w ujęciu przestępcy proszone są o telefon pod numer 905-453-3311 wew. 1100
ISIS przyznaje się do inspiracji
Ottawa Mimo zaprzeczeń kanadyjskiej policji , islamska organizacja terrorystyczna ISIS oświadczyła, że niedawne zamachy terrorystyczne w Ottawie, były dokonane z jej inspiracji. Zamordowanie dwóch kanadyjskich żołnierzy w Ontario i w Quebecu było "bezpośrednią odpowiedzią na wezwanie ISIS" ISIS wymienia w piątkowym komunikacie osoby Michaela Zehafa-Bibeau i Martina Couture-Rouleau, jak również sprawców podobnych morderstw w USA i w Australii. Jest to pierwswzy przypadek, kiedy ISIS wymieniła nazwiska kanadyjskich morderców w swoich materiałach propagandowych, stwierdzając, że ataki nastąpiły na apel rzecznika ISIS szejka Mohammada Al-Adnani
Przegląd tygodnia. Piątek, 21 listopada 2014
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakSolanka zleje ulice
Mississauga
W tym roku, aby skutecznie przeciwdziałać zbieraniu się śniegu i lodu na drogach, a także zmniejszyć zużycie soli, miasto postanowiło zastosować inną technikę. Bob Levesque, menedżer ds. robót, utrzymania i eksploatacji, powiedział, że na głównych drogach przed opadami będzie rozpylana solanka. Solankę stosuje już region Peel (w zeszłym roku wylał na drogi 870 000 litrów solanki). Levesque twierdzi, że w ten sposób nie potrzeba aż tyle soli, a też użyta sól działa szybciej.
Roztwór jest z założenia rozpylany na asfalcie, zanim temperatury spadną poniżej zera. Ma służyć jako bariera między nawierzchnią drogi a śniegiem i lodem. Jeśli śnieg nie spadnie, utrzymuje się na asfalcie przez kilka dni.
Wiosną wygasły kontrakty podpisane przez miasto z firmami zajmującymi się odśnieżaniem i soleniem. Obecnie podpisano nową siedmioletnią umowę. Rocznie na usuwanie śniegu miasto wydaje około 20 milionów dolarów. Levesque mówi, że przy okazji dokonano oceny stosowanych technik. Zeszłej zimy miasto zużyło 95 000 ton soli (normalnie jest to około 50 000 ton). Na szczęście zapasy nie skończyły się, jak to miało miejsce w wielu innych przypadkach.
Drugą nowością w sezonie zimowym będzie wyposażenie pługów i solarek w system GPS. Na ulice Mississaugi wyruszą 342 pojazdy. Miasto chce mieć możliwość monitorowania prac i natychmiastowego reagowania w przypadku otrzymywania skarg.
W Mississaudze odśnieżanych jest 5700 kilometrów dróg. Do tego dochodzi 2300 kilometrów chodników (odśnieżane są tylko te przy głównych drogach) i 3700 przystanków autobusowych. Z założenia solenie i odśnieżanie zaczyna się od 12 do 36 godzin po ustaniu intensywnych opadów śniegu – w zależności od priorytetu danej drogi. Jeśli grubość warstwy śniegu nie przekracza 8 centymetrów, stosowane jest tylko sypanie solą.
W Kanadzie maleje rozwarstwienie
Ottawa
Podczas gdy w Stanach Zjednoczonych przepaść między najlepiej a najsłabiej zarabiającymi rośnie, w Kanadzie zdaje się występować tendencja odwrotna. Według ostatnich danych w 2012 roku na konta 1 proc. najlepiej zarabiających wpłynęła najniższa kwota od sześciu lat. Ich dochód stanowił 10,3 proc. dochodu wszystkich Kanadyjczyków. Rok wcześniej było to 10,6 proc., a w 2006 – nawet 12,1 proc. W Stanach do najbogatszych trafia aż 19,3 proc. dochodów (w 2006 było to 18 proc., w 2009 – 16,7 proc.).
Nie oznacza to jednak, że Kanada zaczęła skutecznie likwidować różnice w zarobkach. Bywało znacznie lepiej – na przykład 10 lat temu grupa najlepiej zarabiających inkasowała 7,1 proc. dochodu wszystkich obywateli. Do działań korygujących nawołują Międzynarodowy Fundusz Monetarny i OECD, wyrażając zaniepokojenie o spójność społeczeństwa w dłuższej perspektywie czasowej.
Z analiz statystycznych wynika, że w ostatniej dekadzie sytuacja się stabilizuje, jest to jednak stabilizacja na stosunkowo wysokim poziomie, niespotykanym od lat 30. ubiegłego wieku. Najgorzej było w latach 80. i 90.
Obecnie na korzyść Kanady działa rozwój sektora budowlanego i eksploatacja złóż. Dzięki temu mogą rosnąć dochody klasy średniej. Poza tym najbogatsi odczuli spadki na rynku akcji.
Ze statystyk wynika, że najbogatsi Kanadyjczycy mieszkają w Ontario, przybywa ich też w Albercie. Ich średni wiek to 52 lata. Coraz więcej jest wśród nich osób, dla których większość dochodu stanowią rzeczywiście pensje – lekarzy, prawników, dentystów, inżynierów czy księgowych. Zwiększa się też liczba kobiet, jest ich trochę ponad 20 proc.
Wszyscy muszą równać pod sznurek
Halifax
Bill Casey, były poseł konserwatywny, ogłosił, że będzie ubiegał się o nominację z Partii Liberalnej w okręgu Cumberland-Colchester-Musquodoboit Valley, Nowa Szkocja. Powiedział, że nie tylko podziela stanowisko Justina Trudeau odnośnie do aborcji, ale też może wykazać się głosowaniem przeciwko rządowej ustawie ograniczającej przerywanie ciąży. Twierdzi, że było to dla niego najtrudniejsze głosowanie. Brał w nim udział podczas swojej pierwszej kadencji. Pytany, czym się kierował, mówi, że popierał prawo kobiet do wyboru.
Casey został wybrany na posła w 1988 roku. Premierem konserwatywnego rządu został wtedy Brian Mulroney. W 2007 roku został wyrzucony z Partii Konserwatywnej. Do 2009 roku był posłem niezależnym.
Kilka dni po tym, jak Casey ogłosił, że jest zainteresowany startem w wyborach z ramienia Partii Liberalnej, minister przemysłu James Moore napisał na Twitterze, że był on posłem opowiadającym się za ochroną życia. W poście zawarł odnośnik do dokumentu Campaign Life Coalition, w którym Casey był wymieniony jako "solidly pro-life". Bill Casey twierdzi, że nie wie, skąd Moore wziął takie informacje.
W indiańskich szkołach żałosny poziom
Toronto
Większość uczniów w rezerwatach położonych w Ontario i Albercie słabo radzi sobie z matematyką, czytaniem i pisaniem, wynika ze standaryzowanych testów przeprowadzonych w roku szkolnych 2013–14. Wyniki zostały po cichu opublikowane na początku listopada na stronie departamentu ds. ludności rdzennej. Nie dużo lepiej wypadli uczniowie z Manitoby i prowincji atlantyckich.
W Ontario 21 proc. chłopców i 32 proc. dziewcząt osiągnęło standardowy wynik z czytania i pisania. W Albercie było to odpowiednio 28 i 36 proc., w prowincjach atlantyckich – 65 i 70 proc., w Manitobie – 53 i 65 proc.
Z matematyką poszło znacznie gorzej. W Ontario wynik standardowy uzyskało 18 proc. chłopców i 20 proc. dziewcząt, w Albercie – 21 i 19 proc., w prowincjach atlantyckich – 16 i 54 proc. (największa odnotowana różnica w wynikach chłopców i dziewcząt), w Manitobie – 59 i 50 proc.
Uczniowie, którzy przystąpili do testu, uczęszczają do szkół biorących udział w First Nation Student Success Program. W ramach programu szkoły otrzymują dofinansowanie na różnego rodzaju przedsięwzięcia, ale w zamian powinny wykazać się wynikami testów zbliżonymi do tych osiąganych w innych szkołach prowincyjnych. Nie wiadomo, ile szkół bierze udział w programie ani ilu uczniów pisało testy. Minister ds. ludności rdzennej Bernard Valcourt powiedział, że dane tego rodzaju nie są podawane ze względu na ochronę prywatności.
Od 2006 roku Kanada zainwestowała w szkoły podstawowe i średnie położone na terenach rezerwatów ponad 10 miliardów dolarów. Ze środków korzystało lub korzysta 117,5 tysiąca uczniów. Następna kwota przekazana przez rząd federalny ma wynosić 1,9 miliarda dolarów. Jednak po rezygnacji Shawna Atleo za stanowiska przewodniczącego Assembly of First Nations sprawa jest w zawieszeniu. Rząd czeka na zgodę AFN na wprowadzenie ustawy o edukacji C-33.
W skali kraju rynek jest nierówny
Toronto
Sprzedaż domów w październiku wzrosła o 7 proc. w stosunku do tego samego miesiąca ubiegłego roku. Jak zwykle największy wpływ na ogólną ocenę sytuacji miały trzy rynki – Toronto, Calgary i Vancouver. Te trzy plus Fraser Valley stanowiły 40 proc. sprzedaży krajowej. W stosunku do września sprzedaż wzrosła tylko o 0,7 proc., przy czym we wrześniu obserwowaliśmy spadki, podała w poniedziałek Canadian Real Estate Association.
Przez ostatnie 3 miesiące sprzedaż utrzymuje się na stałym poziomie, który jest i tak najwyższy od 10 lat. Zdaniem analityków, głównym motorem napędzającym sprzedaż jest niskie oprocentowanie kredytów. Prognozuje się, że ceny w Calgary powinny w końcu zacząć zwalniać, jednak w Toronto i Vancouverze dalej będą szły w górę.
Średnia cena nieruchomości sprzedanej przez Multiple Listing Service wyniosła 419 699 dol. (o 7,1 proc. więcej niż przed rokiem). Gdyby jednak z analiz wykluczyć ceny w Toronto i Vancouverze, przeciętny dom kosztował 330 596 dol., czyli cena w ciągu ostatniego roku wzrosła o 5,4, a nie o lekko ponad 7 proc. Najbardziej drożeją dwupiętrowe domy jednorodzinne, po nich szeregowce, a następnie domy parterowe.
Należy pamiętać, że w skali krajowej rynek jest bardzo nierówny. Ceny spadają w takich miastach, jak Sherbrooke, Que. (o 14 proc. w skali roku), Gatineau, Que. (3,7 proc.), St. Catharines, Ont. (3,4 proc.), Nowa Fundlandia i Labrador (2.2 proc.), Quebec City (1,9 proc.), Ottawa (1,5 proc.), Saguenay (1 proc.), Winnipeg (0,5 proc.), Halifax-Dartmouth (0.3 proc.). Spadki obserwowane są na dziewięciu rynkach spośród 26 największych w kraju.
Canadian Association of Physicians for the Environment (CAPE) i Registered Nurses of Ontario (RNO) jeszcze w tym roku mają spotkać się z ministrem środowiska Glenem Murrayem, by rozmawiać o całkowitym zakazie używania neonikotynoidów, nawozów przyczyniających się do zmniejszania liczebności pszczelich kolonii. Wcześniej CAPE i RNO chcą zwiększyć świadomość społeczną i organizują akcję informacyjną w środkach komunikacji publicznej. Niebawem zobaczymy plakaty mówiące o tym, że neonikotynoidy szkodzą zarówno pszczołom, jak i ludziom. Nawozy są wchłaniane przez wszystkie części roślin, przenikają do gleby i wód gruntowych. Plakat przedstawia chłopca, który przygląda się martwej pszczole.
W zeszłym miesiącu ontaryjska komisja ds. środowiska stwierdziła, że prowincja powinna we własnym zakresie podjąć działania, które będą mieć na celu wycofanie z użytku określonych nawozów. Rząd stwierdził, że czeka na wyniki federalnego studium dotyczącego wpływu nawozów trzech typów na rozwój pszczelich kolonii. Komisarz Gord Miller uważa jednak, że Ontario powinno działać niezależnie od tego, co zdecyduje Ottawa. Wydanie zakazu używania neonikotynoidów leży w gestii Health Canada, Ontario może jednak stanowić o używaniu środków chemicznych w rolnictwie. CAPE i RNO prowadziły już kilka lat temu kampanię nawołującą do zakazu stosowania nawozów traw. Jeśli obecna kampania odniesie sukces, ma być powtórzona na terenie innych prowincji.
•••
Zieloni świętują zwycięstwo w Vancouverze. Jeszcze nigdy tylu przedstawicieli partii nie weszło do rady miasta, rady zajmującej się parkami i rekreacją i do kuratoriów szkół. Podczas sobotnich wyborów rekordowa była też frekwencja. Przeszło aż czterech z siedmiu kandydatów zielonych. Adriane Carr, przewodnicząca Zielonych w Kolumbii Brytyjskiej, została pierwszą kandydatką tej partii wybraną do rady jednego z największych miast Kanady. Pierwszy raz udało jej się dostać do rady w 2011 roku.
•••
Mieszkaniec Toronto Howie Chaim Rotman jest jednym z rannych podczas wtorkowego ataku na synagogę w Jerozolimie. Pięć osób odniosło obrażenia, pięć zginęło. Był to najbardziej krwawy atak od kilku lat. Dokonało go dwóch Palestyńczyków uzbrojonych w tasaki i pistolet. Weszli do świątyni podczas porannych modlitw. Zginęli, gdy policja otworzyła ogień.
Siostra Rotmana, który ma podwójne obywatelstwo, mówi, że mężczyzna został wielokrotnie ugodzony nożem w głowę, oczy i ręce. Obecnie znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej. Rotman przeniósł się do Izraela jakieś 30 lat temu. Mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie synagogi i trzy razy dziennie chodzi do niej na modlitwy. On i jego żona mają 10 dzieci, w zeszłym miesiącu doczekali się pierwszego wnuka.
Ofiary ataku to trzech Amerykanów i Brytyjczyk, wszyscy z podwójnym obywatelstwem, oraz izraelski policjant. Do wypadku doszło w ortodoksyjnej dzielnicy Har Nof, w której wielu mieszkańców to osoby angielskojęzyczne.
Dochody prowincji mniejsze o pół miliarda
Toronto
Minister finansów Charles Sousa, przedstawiając aktualizację budżetu, przyznał, że dochody prowincji są o 509 milionów dolarów niższe od prognozowanych. Partie opozycyjne zaraz zaczęły przestrzegać przed próbami podnoszenia podatków. Sousa w istocie przypomniał, że liberałowie są przygotowani na podwyższenie podatków, jeśli okaże się to jedynym sposobem na wyeliminowanie deficytu do roku budżetowego 2017–18. Taką obietnicę partia składała w czasie ostatniej kampanii wyborczej. Nie przedstawił żadnych konkretnych narzędzi podatkowych, powiedział tylko, że firmy starające się o rządowe kontrakty będą musiały udowodnić, że płacą podatki w terminie. Zapowiedział walkę z nielegalną sprzedażą papierosów i unikaniem płacenia podatków przez przedsiębiorstwa.
Minister powiedział, że tegoroczny deficyt pozostaje na poziomie 12,5 miliarda dolarów. W przyszłym roku budżetowym ma wynieść 8,9 miliarda, a w roku 2016–17 – 5,3 miliarda dol.
Wzrost gospodarczy jest szacowany na 1,9 proc. w 2014 roku i 2,4 proc. w latach od 2015 do 2017. To także słabszy wynik niż wcześniej zakładano.
Konserwatyści są zdania, że rząd nie będzie miał innej możliwości niż podniesienie podatków. Żeby zbilansować budżet, musiałby ograniczyć wydatki, a zdaniem opozycji, nie jest do tego zdolny. W podobnym tonie wypowiadali się politycy NDP.
Zwracali uwagę, że o walce z szarą strefą i nielegalnym handlem wyrobami tytoniowymi rząd mówi od lat. Szacuje się, że 40 proc. wyrobów tytoniowych w Ontario sprzedawanych jest nielegalnie. Dla rządu oznacza to straty liczone w miliardach dolarów.
Czyje są nasze dzieci?
Ottawa
W trzech kwestiach kanadyjscy rodzice najczęściej nie zgadzają się z państwem. Do sądów trafiają sprawy związane z takimi zagadnieniami, jak dyscyplina, leczenie dzieci i edukacja seksualna.
W piątek ontaryjski sąd wydał wyrok w sprawie matki z Six Nations, która odmówiła poddania chemoterapii swojej 11-letniej córki. Sąd uznał, że kobieta może podjąć taką decyzję, korzystając z praw przysługujących ludności rdzennej. Matka nalegała, by córka była leczona w klinice na Florydzie stosującej medycynę naturalną. Jest to drugi tego rodzaju przypadek w ostatnim czasie.
Przypadki odmowy leczenia są też głośne w społecznościach Świadków Jehowy, którzy ze względu na przekonania religijne nie poddają się np. transfuzji krwi. Sąd Najwyższy w 2009 roku zajmował się przypadkiem nastolatki z Manitoby, której po chorobie mimo sprzeciwu wykonano transfuzję. Sąd orzekł, że działano w najlepszym interesie dziewczyny i jakkolwiek dojrzałe decyzje małoletnich należy brać pod uwagę, to sądy w szczególnych przypadkach mają prawo decydować inaczej.
Podobnie głośna była sprawa z 2004 roku, kiedy to Sąd Najwyższy utrzymał w mocy sekcję 43. Kodeksu karnego, która broni rodziców i nauczycieli używających siły w uzasadnionym stopniu, by zdyscyplinować dziecko. Wielokrotnie próbowano zmieniać ten zapis, ostatnie poprawki oddalono w 2007 roku w Senacie. Do zmian nawoływał Kanadę ONZ, wielokrotnie powtarzając, że 40 krajów na świecie uznało stosowanie kar cielesnych w domu i w szkole za nielegalne.
Zwolennicy obecnej formy kodeksu uważają, że po zmianach każdy rodzic, który uderzy dziecko, trafiałby przed sąd. Wydając wyrok w 2004 roku, sąd zwrócił uwagę na używanie "stosownej siły". Wyjaśnił, że prawo dotyczy dzieci w wieku od 2 do 12 lat, że rodzic nie może używać przedmiotów ani bić dziecka w głowę, a do tego działanie musi mieć charakter sporadyczny.
Podobnie co jakiś czas powracają sprawy dotyczące edukacji seksualnej i religii. W marcu tego roku Sąd Najwyższy prowadził przesłuchania w sprawie Loyola High School w Montrealu, prywatnej katolickiej szkoły dla chłopców. Prawnicy szkoły twierdzili, że nakazany przez prowincję program etyki i kultury religii zmusza nauczycieli do wykładania tematów niezgodnych z tradycją ich wiary.
Sąd nie podjął jeszcze decyzji. Sprawa ciągnie się od 2010 roku, kiedy sąd prowincyjny przyznał rację szkole. Wyrok został uchylony dwa lata później przez sąd apelacyjny.
Milion za poród na Hawajach
Saskatoon
Jennifer Huculak-Kimmel z Humboldt, Sask. otrzymała rachunek na 950 000 dolarów, po tym jak będąc na wakacjach na Hawajach urodziła córkę 9 tygodni przed terminem. Kobiecie w drugim dniu urlopu odeszły wody płodowe. Potem spędziła sześć tygodni w szpitalu. W końcu 10 grudnia 2013 roku wykonano cesarskie cięcie. Reece, córka Jennifer, musiała potem być hospitalizowana przez ponad dwa miesiące.
Huculak-Kimmel myślała, że koszty leczenia będą pokryte z ubezpieczenia. Blue Cross odmówił jednak płatności. W liście z firmy ubezpieczeniowej dodano, że polisa wykupiona na podróż wygasła 9 listopada 2013 roku. Ubezpieczyciel stwierdził, że polisa nie obejmowała ciąży, jako że Jennifer w czwartym miesiącu miała zapalenie pęcherza, które spowodowało krwotok.
Kobieta uważa, że zrobiła wszystko co możliwe, by wrócić do Kanady. Nie udało się jednak znaleźć przewoźnika, który podjąłby się transportu chorej do kraju.
Mówi, że przed wyjazdem spotkała się ze swoim lekarzem i pracownikiem Blue Cross. Sprawa jest w toku.
Environment Yukon przestrzega, że jemiołuszki, które zjadają sfermentowane owoce jarzębiny, mogą mieć potem problem, żeby odlecieć. Gdy owoce zalegają w ptasich żołądkach, fermentują dalej i uwalniają drugą dawkę alkoholu. Mimo że ptaki żywiące się owocami mają naturalnie większą tolerancję na alkohol, substancja ta może wywoływać u nich taki sam stan jak u człowieka. Alkohol upośledza orientację w terenie i jemiołuszki mogą rozbijać się o szyby okienne czy inne obiekty.
•••
Na koniec szczytu G-20 premier Harper zadeklarował się, że Kanada wkrótce ograniczy emisję zanieczyszczeń i podejmie nowe zobowiązania. Dołoży się też do międzynarodowych funduszy ograniczania emisji.
W kwestii ograniczenia emisji na pozostałych przywódców szczególnie nalegał Barack Obama. Między wierszami dawał do zrozumienia, że Stany przekazały 3 miliardy dolarów na United Nations' Green Climate Fund.
Gospodarz szczytu – premier Australii Tony Abbott – który jest sceptyczny jeśli chodzi o sprawy zmian klimatycznych, chciał, by tematyka spotkania dotyczyła głównie rozwoju gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy. Liderzy państw podjęli plan zwiększenia światowego PKB o 2 biliony dolarów przez najbliższe 5 lat. Ma to być osiągnięte przede wszystkim na drodze inwestycji w infrastrukturę i zwiększenia wymiany handlowej.
Wcześniej premier Harper znalazł się na świeczniku, po tym jak powiedział prezydentowi Putinowi, by ten zostawił Ukrainę w spokoju. Dodał, że żaden kraj nie powinien ustąpić Rosji i należy wywierać ciągłą presję na prezydenta Putina.
•••
W niedzielę tysiące słuchaczy francuskojęzycznej rozgłośni CBC Radio-Canada przeszło ulicami Montrealu, by dać rządowi federalnemu do zrozumienia, że nie zgadzają się z dalszymi cięciami kosztów. Protesty zorganizowano też w Moncton, N.B. Pośród osób demonstrujących w Montrealu znaleźli się pracownicy rozgłośni, członkowie związków zawodowych i lokalni politycy. CBC/Radio-Canada ogłosiło w czerwcu, że zamierza zlikwidować od 1000 do 1500 etatów w ciągu najbliższych 5 lat. Wcześniej o redukcji zatrudniania mówiono w kwietniu – wtedy podawano liczbę 657 etatów. Uzasadniano ją wtedy zmniejszeniem wpływów z reklam i finansowania z budżetu federalnego. Szef radia Hubert Lacroix powiedział, że reakcja społeczeństwa pokazuje, jak ważną rolę pełni radio. Mimo to Lacroix też stał się celem protestów. W ubiegłą środę pracownicy Radio-Canada z Sherbrooke nie przyjęli nagrody z rąk prezesa, co miało być wyrazem niezgody na zwolnienia.
•••
We wtorek wieczorem po całodziennej pełnej emocji debacie Senat Stanów Zjednoczonych nie przyjął ustawy pozwalającej na budowę rurociągu Keystone XL z Alberty do Teksasu. Inna decyzja zmuszałaby prezydenta Obamę do zajęcia stanowiska. Sprawa rurociągu ciągnie się od 6 lat. Wykonano przegląd przepisów i sporządzono pięć studiów środowiskowych, z których żadne nie wykazało, że projekt szkodzi przyrodzie.
Ministerstwo ds. Zasobów Naturalnych wyraziło rozczarowanie kolejnymi próbami odwlekania sprawy.
Zima wszystkich zaskoczyła
Mississauga
Kierowcy przemierzający drogi GTA w środę wieczorem musieli wykazać się szczególną cierpliwością. Aglomeracja doświadczyła pierwszego w tym roku ataku zimy. Environment Canada wydało ostrzeżenia o zawiejach śnieżnych w niektórych częściach południowego Ontario (Simcoe, Caledonia, Niagara Falls, Welland i południowa Niagara). Do północy spadło 5-7 centymetrów śniegu, zaczęło sypać po południu, przy czym najbardziej intensywne opady przypadły na 7-9 wieczorem. Temperatura wynosiła -6°C, po uwzględnieniu siły wiatru prawie -15°C.
Z powodu warunków pogodowych na północ i wschód od Toronto niektóre szkoły były w środę zamknięte, nie jeździła część autobusów. Tak było np. w regionie Durham.
Oficjalnie zima ma przyjść 21 grudnia o 6:03 wieczorem. W środę meteorolodzy spodziewali się śniegu w regionach Durham i York oraz w Barrie. Wydano ostrzeżenia.
Po drugiej stronie granicy też obserwujemy atak zimy. W niektórych miejscowościach położonych przy Wielkich Jeziorach spadło nawet półtora metra śniegu. Do tego wiał silny wiatr, co znacznie pogarszało warunki podróżowania.
W tym tygodniu zaczęło się też przygotowywanie lodowiska przed ratuszem w Toronto. Wodę wylano we wtorek. Lód ma być gotowy w sobotę o 7 rano.
Liberałowie kupili głosy za kontrakt
Toronto
Audytor generalna Bonnie Lysyk podała w środę, że zeszłoroczna decyzja rządu o renegocjacji kontraktów z nauczycielami kosztowała podatników 468 milionów dolarów. Liberałowie mieli nadzieję, że zamrażając we wrześniu 2012 roku pensje nauczycieli na dwa lata, redukując liczbę możliwych do zgromadzenia dni chorobowych i zmniejszając zasiłki emerytalne, zaoszczędzą 2,4 miliarda dolarów. Lysyk zauważyła jednak, że część oszczędności wróciła do związków.
Nauczyciele dostali 200 milionów w formie większej liczby płatnych dni chorobowych, nowych etatów dla nauczycieli pracujących na zastępstwa i zmian w kryteriach przyznawania zasiłków emerytalnych. Następne 155 milionów dolarów poszło np. na wypłaty w wysokości jednodniowej pensji w przypadku wykorzystania w ciągu roku mniej niż 6 dni chorobowych, na zwiększenie zasiłków macierzyńskich i rekompensaty dla kuratoriów. 113 milionów dolarów przeznaczono na likwidację różnic w wynagrodzeniach nauczycieli należących do różnych związków. Z prostego dodawania 200+155+113 wynikają wspomniane na początku koszty dodatkowe.
Wyników kontroli nie komentowały póki co premier Wynne ani minister edukacji Liz Sandals.
Condominia nie wyjdą z mody
Toronto
Ekonomista CIBC Benjamin Tal twierdzi, że obawy związane z nadmierną podażą condominiów są przesadzone. Zwraca uwagę, że do kraju sprowadza się coraz więcej imigrantów, którzy przecież muszą gdzieś mieszkać. Mówi, że dokładnie w ten sam sposób myślą deweloperzy.
Obecnie napływ imigrantów jest odpowiedzialny w 70 proc. za wzrost liczby mieszkańców Kanady. Połowa nowo przybyłych jest w wieku 20-45 lat i należy do potencjalnych klientów agentów zajmujących się sprzedażą nieruchomości. Do tego dochodzą jeszcze inni, którzy potrzebują mieszkań, a nie mają statusu stałego rezydenta (np. studenci, pracownicy czasowi, uchodźcy). Rok temu takich osób było 774 000, o 22 000 więcej niż w 2012.
Ze statystyk wynika, że populacja osób zamieszkałych w Kanadzie będących w wieku od 20 do 44 lat w ciągu ostatniego roku zwiększyła się o 1,1 proc. Jest to największy wzrost od niemal 20 lat i o 75 proc. większy niż w Stanach Zjednoczonych. Tal dodaje jednak, że nawet narodowe statystyki nie oddają do końca rzeczywistej sytuacji.
Ekonomiści zajmujący się nieruchomościami najczęściej operują miarą zwaną "household formation". Wskaźnik ten mówi, jak często dana osoba lub rodzina poszukuje nowego mieszkania lub domu. Zwyczajowo rośnie, gdy obserwuje się rozwój gospodarki, maleje, gdy trzeba zaciskać pasa i ludzie poszukują współlokatorów lub przeprowadzają się do krewnych. Obecnie wskaźnik wykazuje tendencję wzrostową.
Tal przyznaje, że niektóre rynki są bardziej prężne od innych. Wymienia Kolumbię Brytyjską, Albertę i Ontario. W Toronto i Vancouverze liczba budowanych co roku condominiów się stabilizuje, ale w Calgary ciągle widać dużo nowych inwestycji. Zaraz dodaje, że do tych trzech miast trafia połowa nowych imigrantów przybywających do Kanady.
W poniedziałek rano na lotnisku Pearsona wylądował największy samolot, jaki kiedykolwiek został zbudowany – Antonov-225 Mrija. Maszyna wyleciała z Wielkiej Brytanii i miała kilka przystanków. Wcześniejszy miał miejsce na Labradorze. Samolot pierwotnie był zaprojektowany do przewożenia rosyjskich promów kosmicznych. Ma 84 metry, rozpiętość skrzydeł 88 metrów (wielkość porównywalna z boiskiem piłkarskim) i maksymalną masę startową 640 ton. Napędza go sześć silników. Zbudowano tylko jeden egzemplarz.
•••
Mieszkańcy GTA coraz głośniej domagają się reakcji samorządów na ostatnie doniesienia o atakach kojotów. Kojoty prawdopodobnie kilkakrotnie atakowały psy, doszło też do ataku na kobietę na terenie jej posesji. Kojot zaatakował też yorkshire terriera należącego do Rafała Kubata z Mississaugi. Kubat twierdzi, że stosował się do zaleceń miasta. Do wypadku doszło wieczorem 7 listopada niedaleko jego domu w okolicy Westbridge Way i Financial Drive. Kojot wyskoczył z krzaków i zaczął biec na niego. Zawołał swoje psy i zaczął krzyczeć. Starał się stać pomiędzy psami a kojotem, ale przewrócił się w tym zamieszaniu. Wtedy zwierzę porwało jednego z psów.
Żona Kubata nie może pogodzić się ze stratą zwierzaka. Mówi też, że nie wiadomo, czy jej mąż nie będzie musiał przejść operacji kolana. Następnego dnia złożyła w mieście doniesienie o wypadku. Powiedziano jej, że ktoś do niej oddzwoni, nikt jednak się nie odezwał. Uważa, że miasto powinno chociaż podjąć akcję informacyjną i rozdać mieszkańcom ulotki.
Miejskie Animal Services twierdzą, że doniesienia o atakach nie są niczym niezwykłym. W 2013 roku doszło do dwóch ataków na zwierzęta domowe, w tym roku – do czterech. Miasto podobno podjęło kampanię informacyjną w mediach społecznościowych, pojawiły się też plakaty w miejscach publicznych.
Mieszkańcom zaleca się wyprowadzanie psów na krótkiej smyczy. W przypadku spotkania z kojotem należy stwarzać pozory bycia jak największym, krzyczeć, ale nie uciekać.
•••
Podczas sobotniego zjazdu NDP w Toronto delegaci zdecydowali, że liderem partii pozostanie Andrea Horwath. Głosowano, czy Horwath ma pozostać na stanowisku, czy też jest potrzebny nowy przewodniczący. Obecna liderka otrzymała 77 proc. z 811 głosów. Podziękowała za okazane zaufanie.
Przed głosowaniem wielu delegatów otwarcie mówiło o swoim rozczarowaniu wynikiem osiągniętym przez NDP 12 czerwca. Partia zajęła trzecie miejsce w prowincji. Do tego liberałom udało się uzyskać większość.
•••
Jedna osoba zginęła i dwie trafiły do szpitala po strzelaninie, która miała miejsce w centrum Toronto o 4 nad ranem w niedzielę. Do zdarzenia doszło w Garden Restaurant, przy skrzyżowaniu Dundas Street West i Chestnut Street, w pobliżu University Avenue. Ofiara śmiertelna to mężczyzna, z kolei do St. Michael's Hospital przewieziono dwie dwudziestokilkuletnie kobiety. Jedna znajdowała się w stanie krytycznym, druga w ciężkim.
Kultowa kawa coraz droższa
Toronto
Tim Hortons planuje podnieść ceny. Za kawę i kanapki śniadaniowe mielibyśmy płacić więcej od przyszłej środy. Kawa zdrożałaby średnio o 10 centów, podwyżki będą różne w zależności od regionu. Również podwyżki cen kanapek nie wszędzie będą jednakowe. Ceny tych drugich nie zmienią się tylko w Ontario.
Tim Hortons nie zmieniał cennika od wiosny 2011 roku. Rzecznik prasowy sieci tłumaczy, że teraz podwyżki są konieczne ze względu na wzrost kosztów operacyjnych. W ciągu ostatnich lat podrożała kawa i mięso. Ze względu na szereg takich czynników, jak na przykład susza w Brazylii, ziarna kawy w przyszłości mają być jeszcze droższe niż obecnie. W październiku osiągnęły najwyższy poziom od 2,5 roku. Na szczęście Tim Hortons w zeszłym roku podpisał długoterminowe kontrakty z dostawcami kawy, co w pewnym stopniu chroni firmę przed wahaniami cen na rynku.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że w trzecim kwartale firma zapłaciła 27,3 miliona dolarów w związku z połączeniem z Burger Kingiem. Transakcja jest warta ponad 11 miliardów dolarów amerykańskich, ale ciągle czeka na zatwierdzenie przez akcjonariuszy i organy regulacyjne.
Murzyni napadli w czarnych burkach
Toronto
W środę policja ujawniła nagranie z monitoringu, na którym widać, jak do sklepu Mona Clara Jewellers przy 808 York Mills Rd. w pobliżu Leslie Street wchodzi dwóch złodziei. Mężczyźni noszą... czarne burki. Do kradzieży doszło rano 14 października. Złodzieje grozili pracownikowi sklepu pistoletem i zmusili go do otwarcia witryny, po czym zabrali towar wartości 500 000 dolarów. Cały rabunek trwał pięć minut.
Zdaniem policji, skradziona biżuteria mogła być sprzedana przez Internet, wstawiona do lombardów lub zaoferowana sprzedawcom detalicznym.
Policjanci dodają, że to nie pierwszy raz, kiedy przestępcy, by ukryć swoją tożsamość, założyli burki. Tak naprawdę wiadomo tylko, że jeden ze złodziei miał 180, a drugi 190 centymetrów, obaj byli czarnoskórzy.
Uber dzieli burmistrza z radnymi
Toronto
Władze miasta włączają się do sporu z twórcami aplikacji Uber służącej do zamawiania taksówek. Miasto twierdzi, że usługa stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, w tym dla bezpieczeństwa osób zapisujących się jako kierowcy, i łamie przepisy o licencjonowaniu. We wtorek do Sądu Najwyższego trafił wniosek o rozpoczęcie dochodzenia w tej sprawie.
Skargi na Uber zgłoszono już w kilku miejscach w Kanadzie, m.in. w Montrealu i Vancouverze. W Toronto firma działa od 2012 roku. Od tego czasu oskarżono ją o łamanie 36 miejskich przepisów. Uber za każdym razem twierdzi, że jest przedsiębiorstwem informatycznym, a nie dyspozytorem, dlatego nie podlega przepisom o wydawaniu licencji.
Firma z San Francisco oferuje aplikację działającą w 46 krajach, która posługując się technologią GPS, wskazuje pasażerom najbliższe taksówki i umożliwia ich zamawianie. Od września w Toronto działa też aplikacja UberX – kierowcy, którzy się do niej zapisują, nie muszą mieć licencji taksówkarza. Jest więc czymś w rodzaju "łapania okazji" przez smartfon.
Burmistrz elekt John Tory nie jest jednak tak radykalny i uważa, że miasto zamiast iść do sądu, powinno dostosować się do wymagań konsumentów XXI wieku. Należałoby więc zacząć od zmian przepisów.
Walmart Canada ogłosił wprowadzenie zmian organizacyjnych, na skutek których zlikwidowano 210 etatów w biurze w Mississaudze oraz w innych centrach zarządzania. Władze sieci twierdzą, że nowa struktura ma pozwolić na bardziej efektywne działanie. Zwolnienia stanowią mniej niż 0,3 proc. względem całkowitej liczby pracowników Walmartu w Kanadzie (jest ich 95 000). Wszyscy pracownicy dostaną odprawy. To już druga runda zwolnień w czasie ostatnich 6 miesięcy. W maju pracę straciło 750 osób. Zwolnienia także dotyczyły struktury zarządzania.
•••
Torontońska policja w ramach Project Rush T.O. wystawiała w poniedziałek mandaty i odholowywała niewłaściwie zaparkowane samochody w centrum. W akcji na ulicach od Dupont Street do Lake Shore Boulevard i od Dufferin do Parliament uczestniczyło kilkunastu funkcjonariuszy i 30 lawet. Wszystko zaczęło się o 7 rano. Na początku policja skupiła się przede wszystkim na samochodach dostawczych i pojazdach z budowy. Czujne oko miała też na kierowców skręcających tam, gdzie przepisy tego zabraniają, i blokujących przejazd. Taryfy ulgowej nie było dla pieszych i rowerzystów. Za zablokowanie przejazdu (nawet krótki postój na normalnie używanym pasie) grozi mandat w wysokości 150 dolarów. Policja ostrzega, że w nadchodzących tygodniach będą jeszcze organizowane podobne akcje.
•••
Trzy grupy pro-choice postanowiły zjednoczyć siły i podjąć działania na forum krajowym. Canadian Federation for Sexual Health (formalnie Planned Parenthood Canada), Action Canada for Population and Development (ACPD) i Canadians for Choice będą teraz działać pod wspólną nazwą Action Canada for Sexual Health and Rights. Szef nowej organizacji – Sandeep Prasad (wywodzący się z ACPD) – mówi, że jej celem jest mówienie o sprawach zdrowia i praw dotyczących prokreacji, a teraz nadchodzi właściwy czas. Twierdzi, że trzy grupy łączy nie tylko popieranie aborcji, ale też opowiadanie się za łatwiejszym dostępem do antykoncepcji czy polepszeniem edukacji seksualnej. skarży się, że aborcji można dokonać tylko w jednym na sześć kanadyjskich szpitali, przez co niektóre rejony nie mają do niej dostępu.
W przyszłym tygodniu nowa organizacja z pewnością będzie mówić o raporcie o stanie populacji przygotowanym przez United Nations Population Fund. UNFPA jest czołowym propagatorem stosowania środków kontroli populacji w krajach rozwijających się – masowej antykoncepcji, sterylizacji i dostępu do aborcji.
Grupy pro-life dodają, że ten "właściwy czas" to nadchodzące wybory federalne. Ruch proaborcyjny chce być więc możliwie najgłośniejszy i nie dopuścić do ponownego wyboru konserwatystów, którzy nie są zwolennikami środków lansowanych przez UNFPA. Rząd premiera Harpera kładzie nacisk raczej na zdrowie kobiet w ciąży i na to, by dzieci rodziły się zdrowe.
•••
Meteorolodzy mówią, że śnieg, który spadł w GTA w nocy z niedzieli na poniedziałek i potem w ciągu dnia, to tylko przedsmak zimy. Chłód ma dopiero przyjść. Front nadciąga znad Chicago i niesie jeszcze niższe temperatury i więcej śniegu. Już we wtorek temperatury wynosiły -9°C, a odczuwalne nawet -18°C. Z powodu złych warunków jazdy w poniedziałek na autostradach doszło do kilku wypadków. Rano autostrada 401 była czasowo zamknięta w kierunku zachodnim od Guelph Line do Highway 6 po karambolu z udziałem ciężarówki. Doszło do wycieku paliwa.
Przegląd tygodnia. Piątek, 14 listopada 2014
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW Mississaudze bez "Ojcze nasz"?!
Mississauga
Przez lata zebrania rady miasta w Mississaudze tradycyjnie rozpoczynały się modlitwą "Ojcze nasz". Są jednak tacy, którzy zastanawiają się, czy w tak różnorodnym mieście tradycja ta powinna być kontynuowana. Bonnie Crombie, wybrana na nową burmistrz, chciała poznać opinie radnych na ten temat. Powiedziała, że będzie tak, jak rada zdecyduje. Zaprzysiężenie burmistrza odbędzie się 2 grudnia.
Sama Crombie jest katoliczką i nie ma nic przeciwko rozpoczynaniu obrad modlitwą. Słyszała propozycje różnych sposobów rozwiązania sprawy – od pozostania przy obecnym do zastąpienia modlitwy "Ojcze nasz" bezwyznaniowym błogosławieństwem, czy nawet wprowadzeniu na zmianę modlitw różnych wyznań. Powiedziała, że jako radna okręgu 5 rzadko spotykała się z krytyką obecnej praktyki. Większość osób popierała fakt poszukiwania przez radę duchowego przewodnictwa.
Modlitwę przed obradami wprowadziła Hazel McCallion, która jednak zawsze zaznacza, że praktyka nie jest obowiązkowa. Jedyna skarga wpłynęła w 2007 roku, złożyła ją organizacja Secular Ontario. Carolyn Parrish, inna radna polskiego pochodzenia, nie popiera modlitwy, ale mówi, że sprawa nie jest dla niej priorytetem. Dla Pat Saito modlitwa jest kwestią tradycji i ma nadzieję, że będzie kontynuowana. Podkreśla, że kto nie chce, nie musi w niej przecież uczestniczyć. Inne rady miast w GTA nie modlą się przed rozpoczęciem obrad.
Linda Gibbons na wolności!
Toronto
Mentorka słynnej Mary Wagner i innych kanadyjskich obrońców życia wyszła z kanadyjskiego aresztu. Sąd wycofał zarzuty o zakłócanie przebiegu rozprawy oraz obrażenie funkcjonariusza, który w sierpniu tego roku usuwał ją sprzed kliniki aborcyjnej, gdzie protestowała przeciwko zabijaniu dzieci.
Linda Gibbons spędziła w kanadyjskich więzieniach ponad dziesięć lat. Wszystko przez to, że sprzeciwiała się zabijaniu nienarodzonych dzieci w łonach ich matek. Po raz kolejny trafiła do aresztu w sierpniu tego roku. Została uwięziona bez możliwości widzeń i postawiona przed sądem bez możliwości obrony – donosi portal prawy.pl.
Jedynym przewinieniem Lindy Gibbons było spokojne spacerowanie przed kliniką aborcyjną z transparentem wyrażającym sprzeciw względem prowadzonych tam nieludzkich praktyk.
Lindę Gibbons czeka jeszcze przesłuchanie w sprawie dwóch apelacji, jakie jej prawnicy złożyli w Sądzie Najwyższym. Odbędą się one 16 stycznia 2015 roku – czytamy na portalu prawy.pl.
W Chinach było ciekawie
Pekin
Premier Harper stwierdził, że jest zadowolony z przebiegu swojej wizyty w Chinach. Powiedział, że była kolejnym krokiem naprzód w rozwoju współpracy gospodarczej między obydwoma krajami.
W ostatni weekend w Pekinie podpisano umowy wartości 2 miliardów dolarów, otwarto m.in. rynki dla czereśni z Kolumbii Brytyjskiej i borówek z Quebecu. Obie strony wyraziły chęć kontynuowania rozmów o imporcie kanadyjskiej wołowiny. Poza tym pasażerowie China Southern Airlines będą zwolnieni z obowiązku wizowego w przypadku połączeń tranzytowych.
Największym sukcesem było jednak podpisanie dwustronnej umowy o wymianie walutowej. Dzięki temu transakcje nie będą musiały być realizowane w dolarach amerykańskich, tylko chiński juan będzie bezpośrednio przeliczany na dolary kanadyjskie. Bank centralny Chin ma gwarantować stabilność kursu.
Premierzy przedstawili też Joint List of Outcomes 2014, na której znalazły się takie sprawy, jak: zainicjowanie dialogu między ministerstwami spraw zagranicznych oraz dialogu w strategicznych kwestiach gospodarczych i finansowych, rozszerzenie protokołu ustaleń dotyczącego współpracy nuklearnej, co ma pomóc kanadyjskiemu przemysłowi w zwiększeniu eksportu, i aktualizacja kanadyjsko-chińskiej umowy o transporcie lotniczym.
Stephen Harper podkreślał wcześniej, że Kanada buduje stosunki międzynarodowe na trzech filarach – pierwszy dotyczy gospodarki, drugi – poszanowania praw człowieka, a trzeci – bezpieczeństwa. Przed wyjazdem wiele osób zastanawiało się, czy premier poruszy każdą z wymienionych spraw. Harper powiedział dziennikarzom, że dotknął takich tematów, jak sprawy konsularne, prawa człowieka, sposób rządzenia i prawa mniejszości.
Dodał, że podczas weekendowych spotkań wyżsi urzędnicy chińscy nie podjęli jednak tematu inwestycji w Albercie, mimo że Chiny wcześniej skarżyły się na funkcjonujące zasady. Może teraz sprawa przeszła na dalszy plan ze względu na spadek cen ropy.
Były ambasador Kanady w Chinach David Mulroney zauważył, że podstawą relacji między państwami powinno być rozmawianie o problemach od razu, gdy się pojawiają.
Stephen Harper wśród kangurów
Auckland, Nowa Zelandia
Po obchodach Remembrance Day Stephen Harper udał się z wizytą do Nowej Zelandii. Ostatnim kanadyjskim premierem, który przed 19 laty odwiedził ten kraj, był Jean Chretien.
W czwartek Harper spotkał się z premierem Nowej Zelandii Johnem Keyem.
Key był w Kanadzie cztery lata temu, poza tym panowie spotkali się już kilka razy.
Rozmowy premierów dotyczyły przede wszystkim handlu, bezpieczeństwa regionalnego, sytuacji w Iraku, Syrii i na Ukrainie oraz powiązań gospodarczych między Nową Zelandią a Chinami. W stosunkach między obydwoma krajami jedynym punktem spornym są zaporowe cła na zagraniczne produkty mleczne wwożone do Kanady. Nowa Zelandia, jako największy na świecie eksporter produktów mlecznych, chce, by zostały one co najmniej obniżone.
Nowa Zelandia szykuje się do podjęcia decyzji, która w Kanadzie zapadła w 1965 roku. Ma ona dotyczyć zmiany flagi.
Premier Key po niedawnej reelekcji obiecał przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Premier sugeruje, by znakiem nowej Zelandii był liść paproci – w czym widać pewne podobieństwo do Kanady.
Po dniu w Auckland Harper udał się do australijskiego Brisbane, gdzie weźmie udział w szczycie liderów państw grupy G-20.
Kłopoty producentów ropy
Toronto
Zdaniem ekonomistów TD Banku kanadyjscy producenci ropy nie najgorzej radzą sobie z obecną sytuacją. Nasze koncerny naftowe są w pewnym stopniu chronione przez spadek wartości dolara kanadyjskiego. Towary takie jak ropa są wyceniane w dolarach amerykańskich. W ostatnich miesiącach, gdy ceny zaczęły spadać, obserwowaliśmy też spadek wartości naszej waluty. Dzięki temu kanadyjskie koncerny odnotowywały stosunkowo mniejsze straty (przy obecnej cenie baryłki i kursie dolara kanadyjskiego otrzymują większe kwoty niż gdyby kurs utrzymał się na wcześniejszym poziomie i nasz dolar był mocniejszy).
Do tego na świecie funkcjonują dwa podstawowe rodzaje ropy. Najbardziej pożądana w Ameryce Północnej mieszanka znana jest jako West Texas Intermediate. W Europie standardem pozostaje ropa Brent wydobywana u wybrzeży Norwegii. Kanada produkuje oba rodzaje. WTI wydobywana jest w Albercie, a Brent – u wybrzeży Nowej Fundlandii. Największe wzrosty są jednak spodziewane w związku z produkcją ropy Western Canada Select z piasków bitumicznych w rejonie Athabasca, Alta.
Jej ceny przez lata utrzymywały się na niższym poziomie niż WTI. Ropa WCS musi być dodatkowo przetwarzana, by mogła być wykorzystana w taki sposób jak klasyczna. Dlatego rafinerie nie chciały za nią płacić więcej. W niektórych okresach różnica ceny między baryłką WTI a WCS wynosiła nawet 40 dolarów. Obecnie, ze względu na ułatwienia w zakresie transportu ropy, różnica zmniejszyła się do 15 dol. W pewnym momencie wynosiła nawet 8 dol.
Od wakacji cena baryłki WTI spadła o 25 dolarów, WCS – o połowę mniej. Widać więc, że w zależności od rodzaju ropy spadki cen są różne. Wszystko razem działa na korzyść kanadyjskich koncernów, przekonują analitycy rynku. Dodają, że trwające projekty raczej nie są zagrożone. Jednak inwestorzy, którzy rozważali rozpoczęcie nowych przedsięwzięć, najpewniej wstrzymają się do czasu, gdy sytuacja na dobre wróci do normy.
Ostrzeżenia o opadach śniegu, marznącego deszczu i zawiejach śnieżnych dla Sudbury, Timmins i Moosonee utrzymywały się przez kilka dni. Podobnie było dla części Quebecu od regionu Abitibi-Témiscamingue po Sept-Eles-Port-Cartier. Śnieg na północy Ontario zaczął padać w nocy z wtorku na środę. Miejscami spadło nawet 30 centymetrów. W kolejnych dniach meteorolodzy spodziewali się śniegu w okolicach Parry Sound i Parku Prowincyjnego Algonquin.
W zachodniej części kraju – w Saskatoon, Calgary i Edmonton – uczestnikom obchodów Remembrance Day dalej przeszkadzał mróz. Termometry w tych miastach we wtorek pokazały–9°C, –13°C i –12°C. W Calgary część weteranów musiała zrezygnować z udziału w uroczystościach. Sektor VIP był w większości pusty.
Na baczności musieli się mieć kierowcy. We wtorek rano w wypadku na autostradzie w pobliżu Rocky Mountain House, Alta. zginęły 3 osoby. Powodem były trudne warunki pogodowe. Kierowców stale przestrzegała też policja w Saskatchewan.
•••
Sąd Najwyższy wyjątkowo szybko rozstrzygnął sprawę zasiłków macierzyńskich wniesioną przez federację nauczycieli z Kolumbii Brytyjskiej. Sprawa ciągnęła się od lutego 2011 roku między nauczycielami z Surrey (reprezentowanymi przez federację) a tamtejszym kuratorium.
Nauczyciele twierdzili, że board dyskryminuje młode matki, ponieważ nie zapewnia im zasiłku wypłacanego w wysokości 70 proc. dochodów przez 15 tygodni, jeżeli korzystały wcześniej z zasiłków w czasie ciąży. Skarga najpierw była rozpatrywana przez arbitra (który uznał rację nauczycieli) i sąd prowincyjny (który poparł kuratorium).
W końcu trafiła do Sądu Najwyższego. A ten uporał się ze sprawą w jeden dzień stając po stronie nauczycieli. Przewodniczący federacji nauczycieli Jim Iker powiedział, że jest to zwycięstwo wszystkich pracujących kobiet, niekoniecznie nauczycielek, które są lub będą w ciąży.
•••
Pilot cessny 150, która we wtorek wieczorem rozbiła się w Parku Prowincyjnym Algonquin, mógł być zdezorientowany z powodu zachmurzenia. W wypadku zginęło dwóch dwudziestokilkuletnich mężczyzn. Pilot zgłosił problemy z orientacją około 8.30 wieczorem, podało Joint Rescue Co-ordination Centre w Trenton. Podjęto próbę naprowadzenia go na lądowisko, nastąpiło jednak przerwanie komunikacji. Wtedy jednostka ratunkowa wysłała na poszukiwania samolot CC-130 hercules i śmigłowiec CH-146 griffin. Załodze samolotu udało się przechwycić sygnał lokalizatora umieszczonego na cessnie. Ze względu na trudne warunki pogodowe samolot był niewidoczny. Rozbił się jakieś 20 kilometrów na południe od Whitney, Ont. Na miejscu wylądował następnie śmigłowiec. Cessna wystartowała z lotniska Buttonville na północny wschód od Toronto. Miała lądować w Saint-Hubert, Que., w pobliżu Montrealu.
•••
Inicjatywa poselska dotycząca uznania 11 listopada za dzień wolny od pracy jest coraz bliższa przyjęcia. Jej autorem jest Dan Harris z NDP. Ustawa C-597 zawierająca poprawkę do ustawy o świętach przeszła przez drugie głosowanie w Izbie Gmin. 258 posłów głosowało za, dwóch było przeciw. Teraz trafi do komisji dziedzictwa narodowego. Po tym w Izbie Gmin odbędzie się ostateczne głosowanie.
Jeśli przejdzie, prowincje i tak będą mogły wybrać, czy chcą zmienić obowiązujący kodeks pracy. Remembrance Day nie jest dniem wolnym od pracy w Ontario, Quebecu, Nowej Szkocji i Manitobie (w wymienionych prowincjach mieszka nieco ponad połowa Kanadyjczyków czynnych zawodowo). Po zatwierdzeniu ustawa automatyczne dotyczyłaby osób zatrudnionych na posadach federalnych.
Budżet zaktualizowany
Ottawa
Minister finansów Joe Olivier przedstawił w środę długo oczekiwaną aktualizację budżetu federalnego. O 12.20 przemawiał w Canadian Club w Toronto. Poniżej przedstawiamy najważniejsze punkty:
* Przewidywany deficyt w roku budżetowym 2014-15 wyniesie 2,9 miliarda dol. (prognoza nie zmieniła się od lutego);
* Przewidywana nadwyżka w roku 2015-16: 1,9 miliarda dol. (w lutowej aktualizacji budżetu była mowa o 6,4 miliarda). Powodem są przede wszystkim ostatnie decyzje o zwiększeniu wydatków i cięciach podatkowych;
* Prognozy nadwyżek na kolejne lata: 2016–17 – 4,3 miliarda, 2017–18 – 5,1 miliarda, 2018–19 – 6,8 miliarda;
* Rząd co roku przeznacza 3 miliardy dolarów na "fundusz awaryjny". Jeśli pieniądze nie zostaną wykorzystane, będą użyte do spłaty zadłużenia;
* Niskie ceny ropy przekładają się na straty w wysokości 500 milionów dolarów w obecnym roku podatkowym i 2,5 miliarda dol. w każdym roku w okresie od 2015 do 2019;
* Zadłużenie federalne w roku 2014–15 wzrośnie nieco do 615,8 miliarda (31,5 proc. PKB). Potem ma spadać przez 5 kolejnych lat do poziomu 24,3 proc. PKB w roku budżetowym 2019–2020;
* Na koncie ubezpieczeń pracy na koniec roku 2014–15 ma znaleźć się nadwyżka w wysokości 3,8 miliarda dol. W roku 2015-16 wzrośnie do 3,9 miliarda, a w 2016-17 – do 4,5 miliarda. Przyczynia się to do zbilansowania budżetu.
Ebolowe obostrzenia
Ottawa
W poniedziałek rząd federalny ogłosił, że osoby powracające z krajów, w których obecny jest wirus Ebola, będą musiały przejść 3-tygodniową obserwację. Okres inkubacji choroby trwa właśnie 3 tygodnie. Niektórzy będą musieli w tym czasie odbywać kwarantannę w swoich domach lub w specjalnych wyznaczonych miejscach. W oświadczeniu nie podano jednak, jakie miejsce rząd ma na myśli ani kto będzie decydował o miejscu odbywania kwarantanny.
O przedsięwzięciu tego rodzaju środków mówiono już od pewnego czasu. Rząd federalny miał zwracać uwagę szczególnie na pracowników służby zdrowia powracających z krajów zmagających się z wirusem. Surowe zasady nakładania kwarantanny były jednak podobno ostro krytykowane przez władze prowincji. Obawiano się, że pracownicy służby zdrowia zaczną być traktowani jako potencjalne zagrożenie, gdy tymczasem narażali swoje życie, by ratować innych.
Według zasad wprowadzonych w poniedziałek, podróżni mają być dzieleni na dwie kategorie – wysokiego i niskiego ryzyka. Zasady będą stosowane do osób, które przybywając do Kanady, nie czują się chore. Powracający pracownicy służby zdrowia nie będą automatycznie kwalifikowane do grupy wysokiego ryzyka. O rodzaju kwarantanny mają decydować lokalne władze medyczne.
Ponieważ Kanada przestała wydawać wizy podróżnym z Gwinei, Sierra Leone i Liberii, przepisy będą stosowane praktycznie tylko do pracowników służb medycznych i osób współpracujących z organizacjami humanitarnymi.
Gdzie przedszkola są najlepsze
Toronto
Według danych zebranych przez Canadian Centre for Policy Alternatives opublikowanych w raporcie The Parent Trap najwięcej za miejsce w regulowanym daycare w stosunku do swoich dochodów muszą płacić rodzice z Brampton. W najlepszej sytuacji są ci, którzy posyłają dziecko do punktu opieki w Gatineau, Que. Autorzy zaznaczają, że w innych miastach ceny są wyższe niż w Brampton, jednak tam rodzice zarabiają lepiej. W Brampton przeciętna kobieta na opiekę nad dzieckiem musi wydać 36 proc. swoich dochodów – czyli posłanie dziecka do przedszkola kosztuje ją 4 miesiące pracy. Gdyby mieszkała w Gatineau, płaciłaby za przedszkole tylko 4 proc. rocznej pensji (co jest równoważne dwóm tygodniom pracy).
Autorzy studium przyglądali się sytuacji w 22 kanadyjskich miastach. Do statystyk korzystano z mediany opłat za punkty opieki nad dziećmi. W każdej grupie wiekowej (infants, toddlers i preschoolers) najdrożej jest w Toronto (biorąc pod uwagę koszt, który nie jest odniesiony do przeciętnych dochodów). Miesięcznie to wydatek rzędu 1676 dol. (najmłodsze dzieci, poniżej 18 miesięcy), 1324 dol. (dzieci do 3 lat) lub 998 dol. (powyżej 3 lat). Na drugim miejscu znalazły się żłobki w St. John's, N.L. – 1394 dol. W przypadku dzieci do 3. roku życia ponad 1000 dolarów miesięcznie muszą wyłożyć rodzice z Vancouveru, Burnaby, B.C., London, Brampton i Mississaugi. Gdy dziecko skończy 3 lata, opłaty spadają do około 900 dolarów.
Nie ma się co dziwić, że najtaniej jest w Quebecu. Tam rząd reguluje opłaty za przedszkole i nie pozwala inkasować więcej niż 7,30 dol. za godzinę. Więc jeśli oddawać dziecko pod opiekę, to najlepiej w Gatineau, Laval, Montrealu, Longueuil i Quebec City. Miesięcznie opieka kosztuje tam 152 dol.
Nie najgorzej jest też w Winnipegu – 651 dol. za dziecko do 18 miesięcy i 451, gdy pociecha ma mniej niż 3 lata. Manitoba też wprowadziła limity wysokości opłat.
Im starsze dziecko, tym łatwiej znaleźć dla niego miejsce w przedszkole.
Wyraźnie widać, jak ważna jest rola rządu. Przepisy prowincyjne z jednej strony mogą regulować wysokość opłat, z drugiej – stanowić, ile dzieci może mieć pod opieką jeden wychowawca (co w końcu też przekłada się na koszty).
Autorzy studium przyznają, że większość obowiązków związanych z opieką nad dziećmi przypada kobietom. To matki częściej chodzą na urlopy macierzyńskie czy zwalniają się z pracy, by zostać w domu z chorym synem czy córką. Dlatego też obniżenie kosztów opieki da kobietom rzeczywisty wybór, czy pracować, czy wychowywać dzieci.
Ubikacje według widzimisię
Vancouver
Grupa trojga rodziców złożyła w Sądzie Najwyższym Kolumbii Brytyjskiej petycję przeciwko Vancouver School Board w sprawie polityki popierającej transseksualnych u-czniów.
Rodzice twierdzą, że zasady zatwierdzone przez kuratorium 16 czerwca łamią postanowienia School Act i Karty Praw i Swobód. Chodzi o zezwolenie transseksualnym uczniom na korzystanie z łazienek i przebieralni płci, z którą się identyfikują. Transseksualni uczniowie mogą też wybierać, z którą grupą chcą uczestniczyć np. w zajęciach sportowych. Rodzice są zdania, że takie podejście łamie prawo do prywatności uczniów i stanowi naruszenie praw rodzicielskich. Dodają, że kuratorium nigdy nie odniosło się do skarg uczniów, którzy nie chcą dzielić przebieralni i łazienek z osobami przeciwnej płci.
Autorzy petycji uważają, że kuratorium w świetle School Act nie ma prawa do podejmowania takich ustaleń, które nazywają niekonstytucyjnymi. Sami mają dzieci w wieku od 6 do 17 lat, które chodzą do szkół w Vancouverze. Petycję podpisało ponad 180 innych rodziców.
Vancouver School Board twierdzi, że przyjęcie polityki było konieczne, by przeciwdziałać dyskryminacji doświadczanej przez niektórych uczniów.
Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że polskie jabłka mogą niebawem trafić na rynek kanadyjski. Jeżeli ta informacja się potwierdzi, to z pewnością ucieszą się rodzimi eksporterzy owoców, którzy mocno odczuli niekorzystne dla nich rosyjskie embargo. Słowa prezydenta potwierdził ambasador Polski w Kanadzie – Marcin Bosacki. Ambasador zauważył również, że jabłka w Kanadzie są drogie, a ich cena oscyluje najczęściej w okolicach 3 dolarów za kilogram. Bosacki zaznacza, że to, kiedy owoce trafią na tutejszy rynek, zależy od polskich sadowników i kanadyjskich importerów.
•••
W nocy z soboty na niedzielę (między 8 a 9 listopada) okradziono kościół w kanadyjskim Quebecu. Złodzieje wynieśli krzyż wieńczący tabernakulum, świeczniki z ołtarza, wielki krzyż procesyjny, kropielnicę, ubiory liturgiczne i pieniądze z kościelnej skarbonki. Wiele wskazuje na to, że profanacji dokonali wyznawcy szatana. Tak twierdzi proboszcz tamtejszej parafii, ks. Gingrasa. Jego zdaniem, sataniści rabują świątynie po to, by skradzione przedmioty wykorzystywać podczas czarnych mszy. – Chodzi o profanacyjne i bluźniercze obrzędy. Czasami kradzione są też konsekrowane Hostie, które w sensie ekonomicznym nie mają wartości – powiedział ks. Gingrasa. – Niedawno obrabowano także inne kościoły z bardzo różnych rzeczy. W sąsiednim kościele p.w. Najświętszego Sakramentu złodzieje skradli monstrancję wartą 50 tys. dol., krzyż procesyjny i misyjny. W niektórych przypadkach może to być chęć zysku, ale na pewno sprawcom przyświeca też nienawiść do chrześcijaństwa – deklarował duchowny.
•••
Ministerstwo Obrony przekazało, że we wtorek kanadyjskie myśliwce zbombardowały kolejne cele w Iraku. Według ministerstwa, były to cele wojskowe należące do ISIS położone w pobliżu Bayji na północ od Bagdadu. Zniszczona artyleria mogła być użyta do ataku na siły koalicji. Jest to drugi atak, podczas którego zostały wykorzystane siły kanadyjskie.
•••
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystawiło na sprzedaż dawną oficjalną rezydencję ambasadora Kanady w Rzymie. Posiadłość jest za duża i za droga w utrzymaniu, by takimi kosztami obciążać podatników. Ministerstwo podaje, że nie ustaliło ceny wywoławczej.
Villa Grandi została kupiona przez Kanadę w latach 50., na początku lat 80. przeszła generalny remont. Czteropiętrowy budynek o powierzchni 1500 metrów kwadratowych położony jest w dwuhektarowym parku. Na terenie znajduje się mniejszy dwupiętrowy dom dla ogrodnika. Już budżet na 2012 rok zawierał zapisy o sprzedaży części zagranicznych nierentownych i niepraktycznych posiadłości. Zeszłej jesieni sprzedano historyczny budynek w Londynie, w którym mieściła się Canadian High Commission. Ministerstwo otrzymało 530 milionów dolarów. Pod młotek w najbliższym czasie mają też pójść ekskluzywne apartamenty w Nowym Jorku zajmowane przez wysłanników Kanady do ONZ i konsula generalnego.
•••
W marcu podczas dorocznego zjazdu partyjnego NDP w Manitobie politycy zagłosują, czy premier Greg Selinger powinien w dalszym ciągu pełnić funkcję lidera. Ma to związek z ostatnimi wydarzeniami w parlamencie prowincyjnym, kiedy pięciu ministrów jednego dnia podało się do dymisji. W Manitobie w ciągu ostatnich dwóch lat podnoszone są podatki. Rzecznik prasowy Selingera podał w niedzielę, że inicjatywa dotycząca przeprowadzenia głosowania wyszła od samego premiera. W ten sposób jego przeciwnicy będą mieli okazję, by się wypowiedzieć. Szczegóły mają być dopracowane w najbliższym czasie.
Internet nas pożera
Toronto
Kanadyjczycy coraz więcej czasu spędzają na korzystaniu z Internetu. Przyczynia się do tego upowszechnienie smartfonów i tabletów, podaje firma analityczna comScore. W sierpniu około 27,8 miliona dorosłych Kanadyjczyków miało dostęp do Internetu poprzez komputer. Średnio każdy spędzał 39 godzin miesięcznie na surfowaniu po sieci. Jeśli jednak dołożyć do tego korzystanie z urządzeń przenośnych i oglądanie filmów przez Internet, średni czas wydłuża się dwukrotnie – do 75 godzin miesięcznie, czyli około 2,5 godziny dziennie.
Najwięcej czasu w sieci spędzają osoby z grupy wiekowej 25-34 lat – średnio 110 godzin w miesiącu (biorąc pod uwagę korzystanie ze wszystkich rodzajów urządzeń). Mniej więcej połowa tego czasu to czas spędzony przed komputerem.
W najstarszej grupie wiekowej (powyżej 55 roku życia) średni czas korzystania z Internetu za pomocą urządzeń mobilnych lub oglądania filmów wyniósł 20 godzin. Przedstawiciele tej grupy wiekowej zdecydowanie najchętniej przeglądają strony internetowe tradycyjnie na komputerze.
Analitycy z comScore zauważają, że na ilość czasu spędzanego online wpływa fakt korzystania z coraz większej liczby aplikacji. Oceniają, że użytkownicy smartfonów i tabletów 80 proc. czasu w sieci poświęcają na używanie aplikacji, a tylko 20 proc. na korzystanie z przeglądarki. Z aplikacji częściej korzystają mężczyźni, jednak kobiety dłużej używają ulubionych programów. Tak samo jest w przypadku korzystania z mobilnych wersji przeglądarek internetowych.
W lipcu w Kanadzie w użytku było 18 milionów smartfonów (liczba wzrosła o 12 proc. od lipca 2013) i 7,8 miliona tabletów (wzrost o 37 proc. w ciągu roku). 78 proc. osób, które mają telefon komórkowy, wybiera smartfon. Około 4 proc. Kanadyjczyków korzystających z Internetu – 1,3 miliona osób – zrezygnowało z posiadania komputera i ma tylko urządzenia mobilne.
Prawnik? A jaka rasa?
Toronto
Law Society of Upper Canada zwraca uwagę, że dyskryminacja prawników ciemnoskórych lub pochodzących z widocznych mniejszości etnicznych jest na porządku dziennym. Dwa lata temu stowarzyszenie regulujące wykonywanie zawodów prawniczych w prowincji powołało specjalną grupę roboczą, która miała przyjrzeć się kwestiom dyskryminacji i rasizmu.
W ostatnich latach wzrosła liczba prawników należących do widocznych mniejszości. Obecnie około 17 proc. prawników nie należy do rasy białej. Dla porównania w 2001 roku odsetek ten wynosił 9,2 proc.
Z przedstawionego studium wynika jednak, że prawnicy należący do innej rasy czy kultury nie zawsze są akceptowani. Skarżą się na izolację, mniejsze szanse awansu i brak szacunku. Często koledzy, klienci i sędziowie zakładają, że są niekompetentni.
Według danych stowarzyszenia ciemnoskórzy prawnicy zdecydowanie częściej pracują w małych firmach. Jest ich relatywnie niewielu w największych i najbardziej znanych korporacjach. Jeden z uczestników badań powiedział, że niektóre firmy uważają, że jeśli zatrudnią ciemnoskórego, stracą klientów.
Podobnie wygląda sytuacja w przypadku asystentów prawnych. W obu grupach zdecydowanie najgorzej mają kobiety należące do widocznych mniejszości. Raport nie brał pod uwagę prawników wywodzących się z ludności rdzennej – zagadnienie jest przedmiotem innej analizy.
Pamiętamy o bohaterach
Toronto
W tym roku uroczystości z okazji Remembrance Day odbywały się w pełnym słońcu. Temperatury też były zaskakująco wysokie jak na tę porę roku.
Wokół National War Monument zebrało się 50 000 ludzi. Na początku listopada jest to miejsce, które odwiedza szczególnie dużo osób. Zważywszy na wydarzenia ostatnich tygodni, tym razem tłumy były większe niż zwykle. Policja wzmocniła ochronę, widać też było pojazdy opancerzone.
Royal Canadian Legion podsumował wpływy ze sprzedaży znaczków z makami. W tym roku zebrano 19 milionów dolarów, czyli o milion więcej niż w 2013. Do większych wpływów mogły się też przyczynić dwie okrągłe rocznice wybuchów obu wojen światowych.
Do Ottawy przybyła angielska księżniczka Anna. Przywitali ją premier Stephen Harper i gubernator generalny David Johnston. Obecna była też Gisele Michaud, Silver Cross Mother, której syn kapral Charles-Philippe Michaud zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w 2009 roku w Afganistanie.
Weteranów z drugiej wojny światowej i wojny koreańskiej z roku na rok przybywa coraz mniej. Widać, że czas upływa.
Odczytano apel poległych, recytowano Act of Remembrance z utworu Laurence’a Binyona "For the Fallen", artyleria oddała salwę. Pomnik formalnie zadedykowano także biorącym udział w misji w Afganistanie i wojnie południowoafrykańskiej. Na monumencie dodano napis: "In Service to Canada – Au service du Canada". Rząd tłumaczy, że ma on oznaczać uznanie dla tych, którzy służyli w przeszłości, służą obecnie, a także będą służyć krajowi. To drugi raz, gdy na pomniku cokolwiek dodano. Wcześniej w maju 1982 roku umieszczono na nim daty drugiej wojny światowej i wojny koreańskiej. Monument odsłonięto w maju 1939 roku, król Jerzy VI dedykował go wówczas tym, którzy walczyli w pierwszej wojnie światowej.
Również w Toronto i na terenie GTA zorganizowano szereg uroczystości.
Przed budynkiem starego ratusza w Toronto zebrały się tysiące mieszkańców miasta. Ludzie stali na ulicach Queen i Bay. Podczas modlitw i przemówienia radnej okręgu 20 (Trinity-Spadina) Cety Ramkhalawansingh przywołano pamięć zmarłych żołnierzy Cirillo i Vincenta. Radna przemawiała w imieniu nieobecnego burmistrza Forda. Na miejscu był też John Tory, inni radni, posłowie prowincyjni i minister finansów Joe Olivier.
Uroczystości z udziałem premier Kathleen Wynne i gubernator Elizabeth Dowdeswell odbyły się przy Queen's Park. Panie złożyły wieńce pod pomnikiem weteranów.
Przegląd tygodnia. Piątek, 7 listopada 2014
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCo powinniśmy wiedzieć o Poppy
Toronto
Royal Canadian Legion, czyli kanadyjska organizacja kombatancka, podaje, że spopularyzowanie symbolu maku zawdzięczamy podpułkownikowi Johnowi McCrae z Guelph, oficerowi medycznemu służącemu podczas pierwszej wojny światowej. Napisał 13-wersowy wiersz "In Flanders Field", w którym znalazły się odniesienia do maków. Wkrótce ten kwiat stał się symbolem poległych w walce.
Co należy wiedzieć o tym symbolu?
Mak jest symbolem pamięci od 5 lipca 1921 roku. 30 czerwca 1948 roku został zastrzeżony przez Dominion Command of the Royal Canadian Legion. Royal Canadian Legion to organizacja, która zajmuje się kultywowaniem pamięci o 117 000 poległych w obronie wolności kraju. Każdego roku w ramach Poppy Campaign rozdawanych jest 18 milionów maków. Tradycyjnie maki nosimy po lewej stronie (stronie serca) ubrania od ostatniego piątku października do 11 listopada. Powinny być odpięte po uroczystościach związanych z Remembrance Day. Można je przypinać także w inne dni wiążące się z rocznicami wojennymi (rocznice bitwy o Atlantyk czy bitwy o Anglię). Przypinki z makiem mogą być także wykonane z metalu z napisem "We Remember" lub w formie naklejki.
Kanadyjczycy na rzecz legionu ofiarowują rocznie około 14,5 miliona dolarów. Pieniądze przeznaczane są na pomoc weteranom i ich rodzinom, mieszkania i ośrodki pomocy, usługi dla seniorów, jednodniowe wyjazdy dla weteranów, pomoc w sytuacjach klęsk żywiołowych.
Dokąd z bieda-emeryturą?
Toronto
Wiele osób zastanawia się, jak będzie wyglądało ich życie na emeryturze. Poniżej przedstawiamy listę 5 miast, w którym najlepiej żyje się osobom, które nie mają żadnych oszczędności i muszą radzić sobie, otrzymując tylko CPP i OAS. Maksymalna kwota, jaką można otrzymywać od państwa po przekroczeniu 65. roku życia w ramach CPP/QPP w kwartale od października do grudnia 2014 roku, to 1 038,33 dol. Z tytułu OAS emeryci dostają 563,74 dol.
Autorzy listy nie brali pod uwagę podatku od nieruchomości, jako że jego wysokość zależy od wartości domu. Co ciekawe, w Vancouverze, gdzie ceny domów i koszty utrzymania są niebotycznie wysokie, podatki są najniższe w kraju.
1. Pierwsze miejsce przypadło Moncton, Nowy Brunszwik. Według Canadian Real Estate Association, we wrześniu średnia cena domu w tym prawie 125-letnim mieście wyniosła 158 680 dol. Za wynajęcie jednosypialniowego mieszkania trzeba było zapłacić przeciętnie 626 dol. Do tego w Nowym Brunszwiku nie brakuje lekarzy rodzinnych – jest ich średnio 144 na 100 000 mieszkańców (więcej ma tylko Nowa Fundlandia i Labrador – 163), podaje Canadian Medical Association. Za bilet miesięczny na komunikację miejską seniorzy płacą 47 dolarów, a 25 października benzyna kosztowała 1,199 dol. za litr. Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) dla Nowego Brunszwiku wynosi 125,2 (oznacza to, że towary, za które w 2002 roku zapłaciliśmy 100 dol., dzisiaj kosztują 125,20 dol.), jest więc niższy od średniego krajowego (125,8) i należy do najniższych w Kanadzie. Miasto ma 69 000 mieszkańców, znajdują się w nim 4 parki i szlaki piesze poprowadzone wzdłuż nabrzeża.
2. Lacombe, Alta. Tutaj dom to wydatek rzędu 385 858 dol., wynajem jednosypialniowego mieszkania – 664 dol. Litr benzyny kosztował niedawno 1,059 dol., a bilet miesięczny na autobus – tylko 25 dol. (lub 45 dol. jeśli kupowany na dojazdy do pobliskiego Red Deer). Alberta jest na szóstym miejscu jeśli chodzi o liczbę lekarzy rodzinnych (114 na 100 000 mieszkańców). CPI wynosi 132,9. W zeszłym roku przeprowadzono wśród mieszkańców ankietę, w której mieli powiedzieć, dlaczego lubią mieszkać w Lacombe. 34 proc. zwróciło uwagę na fakt, że czują się jak w małym miasteczku, 22 proc. stwierdziło, że społeczność jest przyjazna. 96 proc. oceniło jakość życia w Lacombe na "dobrą" lub "bardzo dobrą".
3. Stratford, Ont. Średnia cena domu w Stratford to 251 365 dol., wynajem jednosypialniowego mieszkania kosztuje 755 dol. CPI – 126,7, litr paliwa – 1,174 dol., bilet miesięczny – 47 dol. Niestety lekarzy rodzinnych w Ontario jest znacznie mniej, bo tylko 96 na 100 000 mieszkańców. Stratford jest znane z festiwalu teatralnego. Działa tu też kilka organizacji, takich jak Stratford Lakeside Active Adults Association, oferujących osobom po 55. roku życia szereg zajęć fitness, gier zespołowych i planszowych.
4. Brandon, Man. Średnia cena domu wolno stojącego to 264 112 dol., koszt wynajęcia mieszkania – 585 dol. CPI mieści się w średniej krajowej, benzyna kosztuje 1,139 dol. za litr, bilet miesięczny – 40 dol. Lekarzy rodzinnych na 100 000 mieszkańców przypada w Manitobie 109. Miasto posiada system kolei, wiele terenów zielonych, a centrum zdrowego życia przy miejscowym uniwersytecie organizuje Active Aging Week.
5. Halifax, N.S. Propozycja dla osób, które nie poszukują małych społeczności. Za wynajem mieszkania trzeba płacić ok. 783 dol., za dom – 273 026 dol. CPI wynosi 125,2, litr benzyny kosztuje 1,219 dol., bilet miesięczny – 58. Liczba lekarzy rodzinnych na 100 000 mieszkańców Nowej Szkocji wynosi 140. Halifax uważany jest za jedno z miast o największej liczbie lekarzy i specjalistów.
Oferuje wydarzenia kulturalne, możliwości aktywnego wypoczynku, a do tego lot stąd do Europy trwa 2 godziny krócej niż z któregokolwiek innego miasta. Blisko jest też do Nowego Jorku.
Jak szaleć, to szaleć...
Toronto
Ontaryjska komisarz ds. uczciwości Jean Augustine obciążyła podatników swoimi rachunkami za limuzynę, a nawet za samolotowy zestaw słuchawek. Augustine zwróciła pieniądze, które otrzymał na pokrycie kosztów poniesionych niezgodnie z rządowymi dyrektywami, powiedział minister do spraw obywatelstwa, imigracji i handlu międzynarodowego Michael Chan. Nie wyjaśnił jednak, które wydatki były niewłaściwe.
O ujawnienie wydatków wnioskowali ontaryjscy konserwatyści składając zapytanie Freedom of Information (FOI). Chan nie powiedział jednak, kiedy pieniądze zostały zwrócone. Dodał, że wszyscy urzędnicy, którzy przedstawiają koszty niezgodne z wytycznymi, musza pokrywać je z własnej kieszeni.
Poseł konserwatywny Monte McNaughton twierdzi, że jak wszyscy stojący na czele agencji rządowych, także Augustine powinna przedstawiać zestawienie swoich wydatków na stronie internetowej. Podatnicy zasługują na takie informacje.
Augustine pełni funkcję komisarza ds. uczciwości od 2007 roku. Zarabiająca 566 dol. dziennie pani komisarz wydała m.in. 3,41 dol. na słuchawki w Air Canada, 43,35 dol. na zwiedzanie Tampere, Finlandia i 2,71 dol. na przekąskę na lotnisku w Chicago. Wynajęcie limuzyny w latach 2013-14 kosztowało 3456 dol.
Sorbara: katolickie to przeżytek
Toronto
W swojej nowej książce Greg Sorbara, ontaryjski polityk, który niedawno przeszedł na emeryturę, sugeruje, że szkoły katolickie nie powinny być finansowane z pieniędzy publicznych, jeśli prowincja jest z założenia świecka. Zdaniem autora obecny system jest anachroniczny i trzeba z nim w końcu zerwać. Nie można wspierać tylko jednej religii.
Co ciekawe podobne poglądy głosił John Tory. Podczas kampanii w 2007 roku, gdy miał szansę zostać premierem prowincji, uważał, że należy wspierać też inne formy edukacji religijnej.
Można się zastanawiać, dlaczego niektórzy politycy uważają pewne sprawy za szczególnie toksyczne. Podobnie jest z przeciwnikami monarchii, którzy są głośniejsi niż większość społeczeństwa nie sprzeciwiająca się brytyjskiej królowej. Tak samo jest w wypadku szkolnictwa.
Sorbara sam jest katolikiem, przez jakiś czas chciał nawet wybrać drogę kapłaństwa. Teraz nawołuje, by Ontario poszło w ślady Quebecu i nowej Fundlandii.
Przed Remembrance Day Kanadyjczycy mają okazję powiedzieć weteranom, że o nich nie zapomnieli. W tym celu Veterans Affairs Canada rozpoczęło we wtorek kampanię w mediach społecznościowych. Wpisów można dokonywać na Twitterze z tagiem #WhoWillYouRemember. Pod adresem http://www.veterans.gc.ca/eng/video-gallery/video/10515 zamieszczono też film przygotowany specjalnie na 11 listopada.
•••
16-latka, którą w zeszły piątek znaleziono w Toronto półnagą na imprezie Spookland Halloween, przez kilka dni nie pamiętała, co się z nią działo. W jej organizmie wykryto substancje zawarte w pigułce gwałtu GHB. Pobrano próbki, by stwierdzić, czy została wykorzystana. Dziewczyna była jedną z dziewięciu osób, które po imprezie trafiły do szpitala. Hospitalizowano sześć dziewczyn i trzech chłopaków. Ewakuacja wszystkich uczestników zajęła policji prawie 5 godzin.
•••
Podczas prac prowadzonych na parkingu przy kościele rzymskokatolickim p.w. św. Jana Ewangelisty w Toronto (okolica Weston Road i Lawrence Avenue West) znaleziono pozostałości cmentarza. Odkryte szczątki ludzkie mają około 100 lat. Kościół powstał w latach 50. XIX wieku w Village of Weston. Na jednym ze starych zdjęć widać grabarzy pracujących za budynkiem świątyni. Teraz na miejsce przybyli archeolodzy, którzy odkryli groby co najmniej 57 osób. Niektóre znalezione trumny i nagrobki pochodzą nawet z 1866 roku. Prace będą prowadzone do momentu oznaczenia wszystkich grobów znajdujących się pod parkingiem. Działka znajduje się tuż obok terenu należącego do Metrolinx, na którym trwają prace związane z budową pociągu na lotnisko Pearsona.
•••
Policja regionu Peel otrzymała Gold Award for Organizational Quality and Healthy Workplace przyznawaną w ramach Canada Awards for Excellence za zdrowe środowisko pracy. W całym kraju wyróżniono 17 organizacji. Ceremonia wręczenia nagród odbyła się w Westin Harbour Castle w Toronto. Uczestniczyła w niej szef policji Jennifer Evans.
•••
W poniedziałek samolot Air Canada lecący z Toronto do Hongkongu został zawrócony na lotnisko Pearsona z powodu usterki technicznej. Maszyna wylądowała bezpiecznie. Wcześniej zrzuciła część paliwa nad Georgian Bay. Po starcie zapaliły się sygnalizatory wskazujące na to, że drzwi do przestrzeni bagażowej są otwarte. Na pokładzie było 349 pasażerów. Lot do Hongkongu trwa 15,5 godziny. Samolot startował o 10 rano, na lotnisko wrócił półtorej godziny później.
•••
Region Peel poszukuje kandydatów do rady decydującej o usługach policji. Podania można przysyłać pocztą, faksem, mailem lub składać osobiście do 4.30 po południu 28 listopada. Wybrane osoby będą zaproszone na rozmowę kwalifikacyjną. Kandydaci muszą mieć skończone 18 lat i posiadać kanadyjskie obywatelstwo. Wyznaczona osoba będzie do 30 listopada 2018 roku zasiadać w Peel Regional Police Services Board jako przedstawiciel społeczności lokalnej. Kadencja może być skrócona, jeśli rada regionalna wyznaczy na to miejsce kogoś innego. Peel Police Services Board odpowiada za usługi świadczone przez służby policyjne, egzekwowanie przestrzegania prawa i zapobieganie przestępstwom.
Parrish i Hazel bez urazy
Mississauga
Podczas wtorkowej sesji pytań i odpowiedzi w "The Mississauga News" odchodząca burmistrz Hazel McCallion wbrew oczekiwaniom nie wyraziła się krytycznie o powrocie Carolyn Parrish do rady miasta. Parrish została wybrana na radną okręgu 5.
W przeszłości McCallion uważała Parrish za osobę, która powoduje powstawanie podziałów w radzie. Teraz sugerowała, żeby nie osądzać Parrish zbyt pochopnie. Być może nowa radna zdała sobie sprawę z dawnych błędów. Najlepiej poczekać i zobaczyć, jak będzie się układała jej współpraca z Bonnie Crombie i radą, jeśli rzeczywiście chce służyć mieszkańcom.
Pięć lat temu Parrish weszła na wojenną ścieżkę z McCallion, kiedy doprowadziła do postawienia zarzutów w sprawach umowy o sprzedaży ziemi, w którą był zaangażowany syn pani burmistrz, i przyznania firmie Borealis decydującego prawa weta w Enersource, mimo że posiadała tylko 10 proc. akcji.
Wypadek autobusu z Toronto
Toronto
26 pasażerów autobusu jadącego z Toronto do Nowego Jorku znalazło się w szpitalach w następstwie wypadku drogowego na autostradzie w pobliżu Syracuse. Najgroźniejsze obrażenia odniósł kierowca.
Wypadek wydarzył się, kiedy pijany kierowca zatrzymał samochód na pasie jazdy, kierowca ciężarówki gwałtownie się zatrzymał, a autobus nie był w stanie wyhamować i uderzył w ciężarówkę. Zdarzenie miało miejsce w czwartek o 2 rano.
Możesz mieć fałszywe ubezpieczenie
Toronto
Policja wydała we wtorek ostrzeżenie, że ponad 100 osób w GTA może mieć fałszywe ubezpieczenia samochodowe. Lewe polisy sprzedawał 73-letni Alexandr Chertin, który właśnie został aresztowany. Policjanci wpadli na trop oszustwa przypadkowo, gdy kierowca zatrzymany do rutynowej kontroli pokazał kartę ubezpieczenia, która okazała się fałszywa.
Osoby posiadające nieważne polisy w dalszym ciągu mogą być pociągnięte do odpowiedzialności. Kara wynosi nawet 5000 dol. Ważność ubezpieczenia można sprawdzić na stronie Insurance Bureau of Canada.
Drapacze w Hamilton?
Hamilton
Eksperci do spraw nieruchomości radzą, że jeśli Hamilton chce utrzymać rozwój budownictwa mieszkaniowego na zrównoważonym poziomie, należy wziąć pod uwagę powstawanie większej liczby wyższych budynków w nowych lokalizacjach. W ten sposób miasto powinno dążyć do zagęszczenia zabudowy.
Canada Mortgage and Housing Corporation zwraca uwagę, że ceny mieszkań w Hamilton stale rosną. Sytuacja ma się utrzymać w przyszłym roku. Jednak deweloperzy mają coraz mniej miejsca, by budować. Z prognoz CMHC wynika, że przez najbliższe dwa lata budynki będą więc rozrastać się w górę. Wymaga to też informowania mieszkańców, dlaczego rozwój budownictwa postępuje właśnie w ten sposób.
Dla Polaków za uratowanie żydowskiego dziecka
Toronto
W Toronto odznaczono pośmiertnie rodzinę Polaków medalami "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata".
30 października 2014 roku w prestiżowym Allstream Centre w Exhibition Place w Toronto konsul generalny Grzegorz Morawski uczestniczył w uroczystej gali "True Heroes Tribute". Wydarzenie zorganizował kanadyjski oddział Instytutu Yad Vashem.
Podczas gali honorowymi medalami "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" – za niezwykłe bohaterstwo, wysiłek i poświęcenie w ratowaniu ludzi pochodzenia żydowskiego w czasie holokaustu – w imieniu państwa Izrael oraz Instytutu Yad Vashem pośmiertnie uhonorowano dwie rodziny, w tym rodzinę Polaków z Wileńszczyzny, Ludwika i Monikę Koszczyców.
Według szacunków historyków, co najmniej kilkaset tysięcy Polaków, zarówno dorosłych, jak i dzieci, w różnorodny sposób udzielało podczas II wojny światowej pomocy Żydom, za co wówczas groziła kara śmierci. Liczbę uratowanych Żydów ocenia się na kilkadziesiąt tysięcy. Polacy pomagali indywidualnie i w ramach aktywności konspiracyjnej, w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, w tym Rady Pomocy Żydom "Żegota". Ponad 6 tys. z nich zostało za to uhonorowanych medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".
Gościem specjalnym był były prezydent Francji Nicolas Sarkozy, on też wygłosił płomienne przemówienie. Medal odebrali potomkowie pp. Koszyców, którzy na co dzień mieszkają w Winnipegu. Państwo Koszycowie ukrywali żydowskiego chłopczyka w chacie za piecem.
W środę rano osoby dojeżdżające do pracy torontońskim metrem musiały uzbroić się w cierpliwość. Na dwóch stacjach TTC miało problemy techniczne, co spowodowało znaczne opóźnienia. Na stacji St. George nie działała sygnalizacja świetlna, przez co pociągi linii 1 Yonge-University-Spadina musiały zawracać na stacjach Union i St. Clair West. Od 6.30 rano jeździły autobusy komunikacji zastępczej. Rzecznik prasowy TTC wyjaśnił, że wyłączenie tak długiego odcinka linii spowodowane jest niewielką liczbą miejsc, gdzie pociągi mogą zawracać. Problem rozwiązano po mniej więcej godzinie. W międzyczasie około 7 rano zepsuł się system rozpoznawania pociągów na stacji Broadview (linia 2 Bloor-Danforth). Czujniki nie transmitowały sygnałów w momencie wjazdu pociągu na stację i opuszczenia jej. Ze względu na powagę sytuacji zatrzymano wszystkie pociągi wjeżdżające na stację. Awaria wymagała resetu systemu. Spowodowała opóźnienia na całej linii. Normalny ruch przywrócono o 10.
•••
WestJet chce wprowadzić w swoich samolotach dodatkowy rząd siedzeń. Dyrektor naczelny linii Gregg Saretsky zapewnił, że pasażerowie nie odczują zmniejszenia przestrzeni na nogi, jako że zostaną zamontowane nowoczesne siedzenia, które pozwalają na wygospodarowanie dodatkowych 2–3 centymetrów na nogi. Dodał, że zabranie na pokład większej liczby pasażerów daje możliwość zmniejszenia kosztów. Mniej więcej połowa samolotów z głównej floty przewoźnika ma mieć wymienione fotele w przyszłym roku. Proces wymiany zakończy się w 2016. Nowe fotele prawdopodobnie będą też w turbośmigłowych Q400, którymi lata regionalna linia Encore. Jeśli chodzi o dodanie rzędu, zmiana byłaby wprowadzona we wszystkich boeingach 737 poza samolotami, które latają do miejscowości wypoczynkowych. W trzecim kwartale dochód netto linii z wykluczeniem strat na sprzedaży starych samolotów wzrósł o 31 proc. do rekordowego poziomu 85,4 miliona dolarów. Jeśli wziąć pod uwagę straty związane ze sprzedażą 10 boeingów 737, dochód wyniósł 52,2 miliona, czyli linia odnotowała 20-procentowy spadek względem tego samego okresu 2013 roku. Przychody wyniosły 1,01 miliarda dol. W trzecim kwartale samoloty były zapełnione w 83 procentach. 29 października linia wprowadziła dodatkowe opłaty za bagaż, na czym spodziewa się zarobić do 100 milionów dolarów rocznie.
•••
Art Gallery w Hamilton zgodziła się oddać prawowitym właścicielom obraz, który podczas drugiej wojny światowej został odebrany przez Niemców. Obraz to XVII-wieczny "Portrait of a Lady" pędzla duńskiego artysty Jaohannesa Versproncka, który został odebrany rodzinie Salomonsohn w 1940 roku. Wisiał w sypialni Almy Salomonsohn w Niemczech. Art Gallery of Hamilton (AGH) otrzymała go w 1987 roku, po tym jak został kupiony przez AGH Volunteer Committee za 58 000 dol. na aukcji Sotheby's "Important Old Master Paintings" w Nowym Jorku. Nikt nie wiedział, że należał do prominentnej rodziny żydowskiej. Po 10 latach negocjacji zapadła decyzja o zwróceniu go. Ma to nastąpić w przyszłym roku po wystawie z okazji stulecia galerii. Dzieło sztuki kupił jej mąż Arthur, który był przewodniczącym rady nadzorczej Deutsche Banku i kolekcjonował sztukę. Obraz został sprzedany na aukcji w 1940 roku. Po śmierci Almy Salomonsohn rodzina do poszukiwań wynajęła firmę prawniczą specjalizującą się w odnajdowywaniu przedmiotów skradzionych przez Niemców. W 2003 roku firma dotarła do AGH.
Wynne wraca z Chin z tarczą
Pekin
Pierwsza misja handlowa premier Kathleen Wynne w Chinach zaowocowała inwestycjami w Ontario wartymi 966 milionów dolarów i widokami na utworzenie 1795 nowych miejsc pracy. Ontaryjska delegacja była w Szanghaju, Nankinie i Pekinie.
Pani premier powiedziała, że wizyta była niesłychanie inspirująca. Spodziewała się ciepłego przyjęcia i entuzjazmu chińskich partnerów, ale to, co zastała, przerosło jej oczekiwania. Towarzyszyli jej przedstawiciele około 60 ontaryjskich firm. 25 z nich podpisało umowy o łącznej wartości 966 milionów dolarów. Inwestycje mają zaowocować utworzeniem 1795 miejsc pracy, w tym 325 utworzy w Markham i Ottawie gigant telekomunikacyjny Huawei, a 800 w nowym centrum handlowym w Whitchurch-Stouffville, które wybuduje Yiwu North America Corp.
Pani premier zwróciła szczególną uwagę na zainteresowanie Chin produkcją żywności – zarówno w ujęciu ilościowym, jak i jakościowym. Ponadto stwierdziła, że Kanada może wspomóc Chiny swoim doświadczeniem z zakresu oczyszczania powietrza i wody. Są to zagadnienia, z którymi rząd chiński będzie musiał sobie jakoś poradzić.
Wynne towarzyszyli premier Quebecu Philippe Couillard, dla którego również była to pierwsza wizyta w Chinach, i premier Wyspy Księcia Edwarda Robert Ghiz, który w zeszły piątek otworzył w Pekinie punkt Cows, popularnej sieciowej lodziarni z Charlottentown.
Honda inwestuje, my dopłacamy
Toronto
Premier Ontario Kathleen Wynne poinformowała w czwartek o przyznaniu koncernowi Honda warunkowego grantu na kwotę 85,7 mln dol. w związku z obietnicą zainwestowania 857 mln dol. w rozbudowę i modernizację zakładów montażowych Hondy w Alliston.
Dotacja prowincji ma pomóc w przeszkoleniu pracowników do nowych zadań. Jak twierdzi w komunikacie prasowym premier – zagwarantuje ciągłość zatrudnienia 4000 pracowników zakładów i tysięcy miejsc pracy podwykonawców.
W Nowym Brunszwiku zasypało
St. John
W niedzielę nad Nowym Brunszwikiem przeszła pierwsza tej jesieni burza śnieżna. Environment Canada podawało, że układ niskiego ciśnienia, przechodząc nad prowincjami atlantyckimi zyskuje na sile. Wydano ostrzeżenia o opadach śniegu nawet do 30 cm. Z powodu śnieżycy 9000 osób – we Fredericton, Woodstock, St. Stephen, Bouctouche, Miramichi i Sussex – nie miało w pewnym momencie prądu. Rząd apelował do mieszkańców, by jeśli nie muszą, nie wyjeżdżali z domów.
Agencja pogodowa ostrzegała też przed silnymi wiatrami w południowo-zachodniej części Nowej Szkocji i na Wyspie Księcia Edwarda. Spodziewano się wiatru osiągającego w porywach 90 km/h.W niektórych częściach Nowego Brunszwiku w poniedziałek uczniowie nie poszli do szkół. Podobnie szkoły były zamknięte w Nowej Fundlandii i Labradorze. Tam śnieżyca i następujący po niej silny deszcz przyszły w poniedziałek. Miejscami spadło 35 cm śniegu.
W Pekinie Harper liczy na ocieplenie
Ottawa
Mimo że zdania na temat stosunków z Chinami są wśród konserwatystów podzielone, w tym tygodniu premier Harper wybiera się z wizytą do naszego drugiego co do wielkości partnera handlowego. Harpera od dawna zapraszał prezydent Xi Jinping. Jest to trzecia wizyta premiera w Chinach. Ostatnia miała miejsce w 2012 roku.
W ostatnim czasie stosunki kanadyjsko-chińskie ochłodziły się. Po 2012 roku konserwatyści ograniczali możliwości inwestowania w wydobycie ropy w Albercie przez chińskie przedsiębiorstwa z udziałem skarbu państwa. Do tej pory Kanada nie odpowiedziała na zaproszenie do negocjacji umowy o wolnym handlu. Ociąga się też z ratyfikacją umowy o ochronie i promocji inwestycji zagranicznych (Foreign Investment Promotion and Protection Agreement). Do tego niedawno premier oskarżył Chińczyków o cyberatak na National Research Council. W odpowiedzi Chiny oskarżyły kanadyjską parę od lat mieszkającą na terytorium ChRL o szpiegostwo.
Wizyta premiera ma skupiać się przede wszystkim na sprawach związanych z handlem i gospodarką, chociaż niektóre źródła rządowe podają, że Harper jest gotowy poruszyć tematy związane z przestrzeganiem zasad demokracji i praw człowieka.
Premier wraz z delegacją złożoną z przedstawicieli przedsiębiorców piątek i sobotę spędzi w mieście Hangzhou, ważnym ośrodku przemysłowym, po czym na kolejne dwa dni pojedzie do Pekinu. Do Ottawy wróci na uroczystości związane z obchodami Remembrance Day.
Kanadyjskie samoloty zrzuciły pierwsze bomby na Irak. Ataki przeprowadzono w niedzielę, bombardowano cele w pobliżu miejscowości Fallujah. Minister obrony Rob Nicholson przekazał, że akcja trwała 4 godziny i wzięły w niej udział dwa myśliwce CF-18 i samolot-cysterna.
•••
Najwyżsi rangą przedstawiciele kanadyjskich wojsk zarabiają zdecydowanie więcej niż żołnierze na podobnych stanowiskach u naszych sojuszników. Budżet armii każdego roku wynosi 20 miliardów dolarów. Duża część z tych pieniędzy idzie na administrację. Jedna czwarta naszych żołnierzy należy do kadry kierowniczej – to zdecydowanie więcej niż przeciętnie w NATO. Ich pensje są niekiedy dwa razy wyższe niż osób odpowiadających im stopniem służących w innych krajach. Kanadyjski sierżant zarabia na początek 64 992 dol. We Francji dostawałby 26 380.
•••
Minister ds. obywatelstwa i imigracji Chris Alexander ogłosił, że Kanada w przyszłym roku jest gotowa przyjąć 285 000 nowych stałych rezydentów. Jest to największa liczba w ostatnich latach (2010 roku było to 280 000). 65 proc. osób mają stanowić osoby, które przyjechały do Kanady ze względów ekonomicznych i ich rodziny. Jeszcze niedawno przewidywano, że osoby te będą stanowić 63 proc. Minister wyjaśnia, że zmiana obrazuje, jak duże znaczenie dla rozwoju gospodarczego kraju ma imigracja. Dodaje, że w niektórych prowincjach odsetek ten wynosi nawet 70 proc.
Zwiększenie liczby przyjmowanych imigrantów zbiega się z wprowadzeniem zmian w programie pracy czasowej dla osób z zagranicy. System "express entry" ma właśnie za zadanie ułatwiać imigrację wykwalifikowanym pracownikom.
Minister mówił też o zmianach w programie dla opiekunów (live-in caregiver program), w ramach którego rocznie do Kanady trafia około 5000 osób. Rząd ma znieść przepis nakazujący opiekunom mieszkanie u pracodawcy przez pierwsze lata pobytu w Kanadzie. Alexander tłumaczył, że spotkał się przypadkami, gdy obowiązek wspólnego zamieszkania przyczynił się do nadużyć lub też oferowane warunki mieszkaniowe urągały godności opiekunów. Minister obiecał, że podania o stałą rezydencję będą rozpatrywane szybciej. W tym momencie imigrant, który chciałby sprowadzić do Kanady swoją rodzinę (np. dzieci) musiałby czekać nawet do 10 lat.
•••
Przez wiele lat inwestorzy chińscy byli szczególnie zainteresowani wydobyciem ropy naftowej w Albercie. Ponieważ paliwo wydobywane jest piasków bitumicznych, wydobycie wymaga znacznych nakładów finansowych. Przeciwnicy projektu zastanawiają się, czy gra jest warta świeczki. Zauważają, że ziemia w Kanadzie jest droga, podobnie siła robocza. A teraz jeszcze ceny surowców utrzymują się znacznie poniżej międzynarodowych cen odniesienia.
•••
Według raportu opisującego światową sytuację inwestycyjną autorstwa BlackRock Inc., firmy zarządzającej inwestycjami, Kanadyjczycy borykają się z rosnącymi kosztami utrzymania. Z powodu wysokich opłat za czynsz, konieczności spłaty kredytu hipotecznego, płacenia rachunków za wodę czy prąd niewiele pozostaje na oszczędności i inwestycje. Z przeprowadzonych badań wynika, że Kanadyjczycy przeznaczają 43 proc. budżetu domowego na wydatki związane z mieszkaniem, w tym na spłatę kredytu. Spośród 20 analizowanych krajów więcej wydają tylko Holendrzy i Szwedzi (51 i 45 proc.).
Kolejne żony wjadą jako siostry?
Ottawa
Minister imigracji Chris Alexander przedstawił ustawę zakazującą wjazdu do Kanady osobom żyjącym w małżeństwach poligamicznych i zawartych pod przymusem.
Alexander wyjaśnił, że tego rodzaju praktyki są niezgodne z kanadyjskimi wartościami. O ustawie mówił w poniedziałek rano, towarzyszyła mu minister ds. statusu kobiet Kellie Leitch.
Rząd chce też chronić kobiety i dziewczyny, które chcą uciec ze związków poligamicznych lub tych, do których były przymuszone. Źródła rządowe podają, że na całym świecie w latach 2004–2014 około 100 milionów dziewczyn zostało zmuszonych do zawarcia małżeństwa przed ukończeniem 18 roku życia. Często były to związki poligamiczne.
Minister zapewnił, że jeśli ustawa przejdzie, pozwoli na całkowitą eliminację z Kanady małżeństw zawieranych w młodym wieku i pod przymusem. Powiedział, że w kraju są co najmniej setki imigrantów żyjących w związkach poligamicznych.
Kanada nie będzie uznawać małżeństw zawartych przed 16. rokiem życia.
Co Hindus wie o winie?
Quebec City
Film promocyjny wyprodukowany przez CSN, jedną z największych federacji pracowników w Que-becu musi zostać przerobiony, ponieważ zawiera treści rasistowskie i jest obraźliwy.
Chodzi o 14-minutowe nagranie mające promować quebecki odpowiednik naszego LCBO – SAQ. Film został nakręcony w Albercie, zawiera także ostrzeżenia przed prywatyzacją sklepów z alkoholem. Alberta w 1993 roku zdecydowała się na prywatyzację. Na filmie wypowiadają się po francusku przypadkowi mieszkańcy Alberty. Mówią, co sądzą o obsłudze w sklepach z alkoholem.
Jeden z mężczyzn twierdzi, że "często pracują tam osoby z Pakistanu lub z Indii, które nic nie wiedzą o winie, nawet go nie piją, a mają je sprzedawać".
Wiele osób stwierdziło, że oznacza to, iż sklepy SAQ są rasistowskie. Także pracownikom SAQ nie podoba się wspomniany komentarz. Związek zawodowy przeprosił i stwierdził, że nikogo nie chciał urazić. Film miał za zadanie pokazać, że obsługa w sklepach w Albercie nie zawsze potrafi doradzić klientowi, co nie ma jednak związku z pochodzeniem sprzedawcy.
Kontrowersyjny komentarz ma być wycięty.
Potrzebne są programy deradykalizacyjne
Ottawa
Podczas gdy rząd zastanawia się nad rozszerzeniem kompetencji policji i CSIS, by nie dopuścić do ataków w rodzaju tych na Parliament Hill, niektórzy twierdzą, że należy jednocześnie zająć się deradykalizacją osób, które stają się zwolennikami określonych ideologii.
Dyrektor Centre for Studies in Religion and Society na University of Victoria zauważa, że tego rodzaju programy wprowadzono już w Danii, Arabii Saudyjskiej i Wielkiej Brytanii. Mają na celu pomóc danym osobom porzucić potencjalnie wrogie ideologie, w szczególności odejść od radykalnego islamu. Naukowcy z Institute for Strategic Dialogue w London zwracają uwagę, że coraz więcej państw traktuje programy deradykalizacyjne jako swego rodzaju środek zapobiegawczy.
Wolność słowa tylko dla "naszych"
Regina
Sąd w Reginie wstrzymał do grudnia wydanie wyroku w sprawie dwóch chrześcijańskich aktywistów Billa Whatcotta i Petera LaBarbery, którzy w zeszłym roku na University of Regina zostali aresztowani za przeciwstawianie się propagandzie homoseksualnej. Mężczyźni rozmawiali ze studentami na chodniku, rozdawali ulotki i nosili plakaty z hasłami mówiącymi, że homoseksualizm jest grzechem, przeciwstawia się naturze i prowadzi do rozprzestrzeniania chorób. Wyrok mamy poznać 22 grudnia.
Whatcott podobne zarzuty usłyszał w 2012 roku, gdy wypowiadał się przeciwko homoseksualizmowi na uniwersytecie w Calgary. Gdy odmówił opuszczenia terenu uczelni, został aresztowany. Dwa sądy w Albercie orzekły, że publiczny uniwersytet uznaje Kartę praw i swobód, która gwarantuje wolność wypowiedzi.
Whatcott przyznał, że spodziewał się podobnego obrotu spraw w Reginie. Podczas przesłuchania zarzucono mu, że świadomie przeciwstawił się polityce "Respectful Workplace" uniwersytetu. Na to mężczyzna odpowiedział, że był świadomy, iż wspomniany zapis łamie jego prawa.
Rok po wyborze na stanowisko dyrektora naczelnego Bank of Nova Scotia, Brian Porter ogłasza zmiany. 1 listopada bank zaczął nowy rok rozliczeniowy. Dyrektor wielokrotnie zwracał uwagę na konieczność obniżenia kosztów, mimo że 2013 rok przyniósł rekordowy dochód na poziomie 6,7 miliarda dol.
Restrukturyzacja banku ma kosztować 148 milionów dolarów. Ma być zlikwidowanych 1500 miejsc pracy w różnych działach, głównie jednak w obsłudze firm i klientów indywidualnych. Dwie trzecie zmian będzie dotyczyło placówek w kraju.
W Kanadzie bank dąży do centralizacji i automatyzacji szeregu usług. Za granicą – głównie w Meksyku i na Karaibach – zamierza zamknąć lub ograniczyć zakres działań 120 placówek, jednocześnie ukierunkowując się na takie rynki, jak Chile czy Kolumbia. Ma to przynieść roczne oszczędności rzędu 120 milionów dolarów.
Bank ma straty związane przede wszystkim z inwestycjami w Banco del Caribe w Wenezueli i na Karaibach, co jest jeszcze skutkiem ostatniego światowego kryzysu. Inne banki, w tym RBC i CIBC, mają podobne problemy.
•••
Od poniedziałku Mississauga ma nowego dyrektora finansowego i szefa skarbu. Jest nim Craig Millar. Obowiązki dyrektora finansowego pełnił od kwietnia. Jego stanowisko podlega komisarzowi ds. usług dla firm i naczelnemu dyrektorowi finansowemu Gary'emu Kentowi. Millar będzie zajmował się planowaniem przedsięwzięć i budżetowaniem, polityką finansową, a także pensjami, zarządzaniem inwestycjami, księgowością i sprawozdawczością. Wcześniej pełnił funkcję zastępcy szefa skarbu w Barrie, pracował też dla regionu York.
•••
Liberałowie znów zarzekają się, że wrócą do pomysłu wprowadzania do szkół kontrowersyjnego programu edukacji seksualnej. Program ma być gotowy na przyszły rok szkolny. Rząd zrezygnował z wprowadzenia go w 2010 roku po masowych protestach rodziców. Pracował nad nim ówczesny zastępca ministra edukacji Benjamin Levin, który potem usłyszał szereg zarzutów związanych z pornografią dziecięcą. W tamtym czasie Wynne piastowała stanowisko ministerialne.
Podczas kampanii wyborczej liberałowie nawet słowem nie wspomnieli o chęci wprowadzenia programu. W zeszły czwartek minister edukacji Liz Sandals w oświadczeniu do prasy stwierdziła, że uczniowie często czerpią informacje z niepewnych źródeł, stąd potrzeba wprowadzenia "aktualnego i właściwego programu edukacji zdrowotnej i fizycznej".
Wiele organizacji, jak np. REAL Women of Canada czy Campaign Life Coalition, zgadza się, że program, jeśli będzie wprowadzany w takiej formie, jaka miała być w 2010 roku, to dzieci nie będą na niego gotowe emocjonalnie i psychologicznie. Lepiej te kwestie zostawić rodzicom, którzy znają swoje dziecko i wiedzą, kiedy o czym mogą z nim rozmawiać. Podobnego zdania jest była właścicielka kliniki aborcyjnej Carol Everett, która w maju powiedziała, że wprowadzanie edukacji seksualnej powoduje, że obniża się wiek inicjacji seksualnej. Korzysta na tym cały przemysł aborcyjny.
Wynne, chcąc uniknąć powtórzenia sytuacji z 2010 roku, planuje przeprowadzenie konsultacji społecznych. Ankiety mają wypełniać rodzice uczniów szkół podstawowych – z każdej szkoły jedna osoba wybrana przez dyrektora placówki – łącznie około 4000 osób.
Grupą, która najgłośniej domaga się przywrócenia prac nad programem, jest Ontario Physical and Health Education Association (Ophea), która współpracuje z takimi organizacjami, jak Queer Ontario, Jer's Vision i Planned Parenthood Toronto.
Przegląd tygodnia. Piątek, 31 października 2014
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakMożna się dzielić dochodami
Ottawa
Premier przedstawił, jak w praktyce miałoby wyglądać dzielenie dochodów na potrzeby rozliczeń podatkowych, czyli jak zamierza spełnić obietnicę składaną w 2011 roku. Harper przemawiał w jednym z community centres na północy Toronto. W ramach ulgi rodzic z większym dochodem mógłby przekazać drugiemu do 50 000 dol. W ten sposób rodzice znaleźliby się w niższym przedziale podatkowym. Dotyczy to rodzin z niepełnoletnimi dziećmi.
Ulga miałaby działać w ograniczonym stopniu, w taki sposób, że zmniejszenie należności podatkowych na rodzinę nie mogłoby przekroczyć 2000 dolarów. Koszt wprowadzenia programu już wcześniej szacowano na 2,7 miliarda, więc wprowadzając taką granicę, rząd chce nieco zaoszczędzić, a przy tym chociaż częściowo wywiązać się ze składanych obietnic.
Zaoszczędzone pieniądze premier mógłby przeznaczyć np. na rozwinięcie programu uniwersalnego zasiłku na dzieci (universal child care benefit), w ramach którego rodziny dostają obecnie 100 dol. miesięcznie niezależnie od wysokości dochodu. Rząd już podwoił ulgę na zajęcia sportowe dla dzieci.
Wszystkie wspomniane zabiegi prowadzone są pod hasłem polityki przyjaznej rodzinie. W ten sposób konserwatyści chcą odciąć się od zarzutów, że dzielenie dochodów służy przede wszystkim bogatszym obywatelom. Tego zdania był również zmarły minister finansów Jim Flaherty. Oponenci zauważają, że ulga jest sposobem na kształtowanie modelu rodziny. Nie mogłyby z niej korzystać osoby samotnie wychowujące dzieci, jest praktycznie bez znaczenia dla rodzin, w których małżonkowie mają podobne dochody. Nie uwzględnia także liczby dzieci.
Wprowadzenie dzielenia dochodów jest popierane przez większość posłów konserwatywnych. Posłowie zwracają uwagę, że ulga pomoże rodzinom mieszkającym na przedmieściach takich miast, jak Toronto czy Vancouver, gdzie często pracuje tylko jeden z małżonków.
Na przykład małżonkowie, z których jeden zarabia 60 000 rocznie, a drugi nic, dzięki uldze zaoszczędzą 1400 dol. (podatku federalnego). Jednak gdy osoba, która utrzymuje rodzinę, ma dochód rzędu 191 000 (wg Statistics Canada jest to minimalna wysokość dochodu 1 proc. najlepiej zarabiających obywateli), oszczędności urosną do 7000. Z ulgi można by korzystać już w przyszłym roku, podczas rozliczania podatków za rok 2014.
Pełny zestaw wiadomości agencyjnych z Kanady i aglomeracji torontońskiej wyłącznie w papierowym wydaniu "Gońca" do nabycia w polskich punktach sprzedaży
Kanada, USA - towarzysze broni
Ottawa
Sekretarz stanu USA John Kerry obiecał, że Stany będą jeszcze ściślej współpracować z Kanadą jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa i zapobieganie atakom podobnym do tych, które miały miejsce w zeszłym tygodniu. Powiedział, że będzie to współpraca cicha i staranna. Już teraz trwają rozmowy o tym, co oba kraje mogą zrobić, by lepiej chronić obywateli. Zapewnił, że władze zrobią wszystko, co tylko będzie możliwe.
Kerry przemawiał w Ottawie we wtorek. Porównał ataki do ataków bombowych podczas maratonu w Bostonie, które miały miejsce półtora roku temu. Powiedział, że ci, którzy stosują terror będą mieć przeciwko sobie koalicję państw po tej stronie Atlantyku i zza oceanu. Ci, którzy zabijają niewinnych i zdradzają sąsiadów, nigdzie nie będą czuć się bezpieczni, mówił Kerry.
Amerykański sekretarz stanu przekazał kondolencje rodzinom zmarłych żołnierzy – Nathana Cirillo i Patrice’a Vincenta. Powiedział, że Amerykanie rozumieją, jak trudne chwile przezywa Kanada, ale też wiedzą, jak silnym narodem są Kanadyjczycy.
Spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Johnem Bairdem, premierem Harperem i wybranymi posłami. Rozmowy dotyczyły m.in. współpracy militarnej mającej na celu walkę z ISIS w północnym Iraku i przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się wirusa Ebola.
Baird i Kerry po raz ostatni spotkali się w Nowym Jorku 24 września podczas Transatlantic Dinner. Barack Obama i Stephen Harper rozmawiali przez telefon w zeszłą środę, zaraz po ataku w Ottawie.
Premier Harper zniknął zaraz po strzelaninie
Ottawa
W środę tydzień po strzelaninie w parlamencie członkowie partii znów zebrali się na porannych spotkaniach partyjnych. Na ścianach i drzwiach w głównym hallu parlamentu wciąż widać ślady po kulach.
Szczególną pamiątkę ma też reporter 680News Cormac MacSweeney. Był na miejscu, gdy wybuchła strzelanina. Jakiś czas po środowych wydarzeniach zauważył, że ma w kurtce dziurę. Dziennikarz najpierw pomyślał, że to sprawka jego kota. Potem jednak uświadomił sobie, że tę właśnie kurtkę nosił feralnego dnia na Wzgórzu Parlamentarnym. Dziurę zrobiła przelatująca kula, przy czym MacSweeney nie miał wtedy kurtki na sobie – zostawił ją na krześle, tam gdzie siedział, zanim wybuchły strzały.
Premier Stephen Harper podczas środowego spotkania partii powiedział, że czuł wyrzuty sumienia, nie mogąc być ze wszystkimi, gdy za drzwiami rozlegały się strzały. Żaden z konserwatystów jednak nie czynił mu wyrzutów z tego powodu, nikt też nie oczekiwał od niego wyjaśnień. Politykom wydało się jasne, że najważniejsza osoba w kraju może w takiej chwili stać się szczególnym celem.
Harper zniknął zaraz po tym, jak napastnik został zabity. Konserwatyści jeszcze przez kilka godzin byli zabarykadowani. Wyszli dopiero po zapewnieniach policji, że Zehaf-Bibeau działał samotnie.
Nowi demokraci, którzy swoje spotkanie partyjne mieli po drugiej stronie Hall of Honour, podziękowali strażnikowi Alainowi Gervaisowi, który swoim ciałem zasłonił drzwi do sali. W drzwiach, po drugiej stronie wciąż widać ślad po kuli. Kula przeszła przez zewnętrzne drzwi i utkwiła w wewnętrznych, mniej więcej na wysokości głowy strażnika.
Gervais nie mówił wiele, podziękował za wyrazy uznania, ale stwierdził, że po prostu wykonywał swoją pracę.
Ludzie ponownie się komasują
Toronto
Z nowego dorocznego raportu firmy konsultingowej PricewaterhouseCoopers i organizacji Urban Land Institute wynika, że rynek nieruchomości w Kanadzie jest napędzany przez klientów, którzy przedkładają wygodę życia w centrum nad bardziej przestronne przedmieścia. Wyraźnie widać trend migracji do centrum, który utrzymuje się od kilku lat. Według danych Statistics Canada, odsetek populacji zamieszkujący centra miast między 2006 a 2011 rokiem wzrósł o 7,1 proc. Jest to w pewnym stopniu spowodowane zmieniającą się demografią. Młodzi ludzie, którzy wychowali się na przedmieściach, wybierają mieszkania mniejsze, ale oferujące większą wygodę. Nie chcą tracić czasu ani pieniędzy na dojazdy do pracy. Do tego coraz większą przeszkodę stanowią przepisy dotyczące ochrony obszarów zielonych otaczających miasta (takich jak Toronto's Greenbelt). Sprzyja to powstawaniu nowych condominiów.
Powstaje pytanie, jaka będzie przyszłość takich osiedli, gdy młode pokolenie zacznie dojrzewać. Czy osoby mieszkające w małych apartamentach zaczną się z powrotem przeprowadzać do domów, szukać szkół dla swoich dzieci czy zwracać uwagę na bliskość szpitala? A może zainteresują się adaptacją posiadanych dotąd mieszkań?
Autorzy raportu prognozują, że kanadyjskie miasta mogą pójść w tym kierunku co Nowy Jork, gdzie rodziny jednak pozostają w mieście, lub przyjąć model londyński, który zakłada migrację na przedmieścia.
Rozwijające się rynki condominiów w takich miastach, jak Toronto czy Vancouver, budzą wątpliwości związane ze zbyt dużą podażą. Inwestorzy, deweloperzy i firmy zajmujące się sprzedażą nieruchomości, z którymi rozmawiali autorzy raportu, twierdzą jednak, że rynek jest wystarczająco silny i zachęcający dla inwestorów zagranicznych. Do tego dochodzi starzejące się pokolenie wyżu demograficznego, które szuka sposobów zabezpieczenia kapitału.
Ciężki los niepełnosprawnych
Winnipeg
Opiekunka chorej psychicznie 19-latki z Winnipegu nie zauważyła, że dziewczyna została wykorzystana seksualnie w autobusie miejskim. Opiekunka siedziała dwa rzędy przed swoją podopieczną, ze słuchawkami na uszach. Do zdarzenia doszło 11 października około 11 rano.
Dziewczyna potrzebuje stałej opieki. Tamtego dnia usiadła z tyłu autobusu. Przysiadł się do niej nieznajomy mężczyzna. Policja podała, że wykorzystał ją, po czym próbował wyprowadzić z autobusu. Dziewczyna złapała się drążka i usiadła z powrotem, po czym mężczyzna ponownie ją wykorzystał. W końcu opiekunka odwróciła się i zobaczyła, co się dzieje. Wtedy mężczyzna wybiegł z pojazdu. Został aresztowany pięć dni później. Kobieta nie odniosła obrażeń. Całe zdarzenie trwało około 10 minut. Według niektórych źródeł zostało zarejestrowane przez system monitoringu.
Opiekunka była zatrudniona przez organizację non-profit Changes świadczącą pomoc dorosłym z upośledzeniem umysłowym. W ostatnim roku organizacja otrzymała od rządu 4,2 miliona dolarów.
Sąd Najwyższy stwierdził, że Air Canada nie musi wypłacać odszkodowania parze, która skarżyła się, że podczas lotu międzynarodowego nie była obsługiwana po francusku. Lynda i Michel Thibodeau domagali się 12 000 dol. Małżeństwo przy pomocy komisarza ds. oficjalnych języków złożyło kilka pozwów dotyczących obsługi tylko po angielsku. Wszystkie dotyczyły lotów obsługiwanych przez Air Canada od stycznia do maja 2009 roku. W uzasadnieniu sąd podał, że konwencja montrealska z 1999 roku dotycząca języków mówi o odszkodowaniu tylko w wypadkach śmierci, obrażeń, opóźnień i w sprawach dotyczących bagażu.
•••
RCMP podaje, że ma dowody na to, iż zeszłotygodniowy atak na kanadyjskiego żołnierza i strzelanina na Parliament Hill, która potem nastąpiła, miały motywy "ideologiczne i polityczne". Komisarz Bob Paulson oświadczył, że Michael Zehaf-Bibeau, który wówczas strzelał, przed atakiem nagrał film, w którym się wypowiada. RCMP bada nagranie. Film nie został jak dotąd ujawniony. Paulson dodał, że RCMP poprosiło OPP o dokonanie przeglądu jego działań podczas akcji w parlamencie. Szef RCMP wyraził nadzieję, że nagranie któregoś dnia zostanie pokazane publicznie. Przemawiał przed komisją senacką. Stwierdził, że chce, by nastąpiło to możliwie najszybciej. RCMP musi być jednak wcześniej pewne, że wykorzystało w pełni wartość dowodową filmu. Źródła podają, że Zehaf-Bibeau oświadcza przed kamerą, iż będzie działał w imię Allaha, a to, co zrobi, będzie odpowiedzią na politykę zagraniczną Kanady. Film podobno został nagrany telefonem komórkowym lub na komputerze. Natomiast w długim oświadczeniu przesłanym Postmedia News w niedzielę matka napastnika – Susan Bibeau – stwierdza, że jej syn był uzależniony od narkotyków i często mówił dziwne rzeczy, np. o diable. Rodzina nie raz zastanawiała się, czy nie zwariował.
•••
W ostatniej zbiorczej ustawie budżetowej znalazł się zapis, który mógł ograniczyć dostęp osób starających się o uzyskanie statusu uchodźcy do ubezpieczeń społecznych. Byłby to kolejny etap po próbie limitowania podstawowej opieki zdrowotnej. Sąd federalny wstrzymał jednak wprowadzenie tego środka. Sędzia Anne Mactavish stwierdziła, że zapisy stanowią zagrożenie dla życia ludzi i "godzą w kanadyjskie normy przyzwoitości". Rząd odwołuje się od orzeczenia. Przepisy o ubezpieczeniu społecznym zawarte w ustawie zbiorczej (omnibus bill) opierają się w dużej mierze na prywatnej inicjatywie poselskiej konserwatysty Corneliu Chisu zaproponowanej we wrześniu. Poseł zgłosił poprawkę do ustawy regulującej przesyłanie do prowincji funduszy wypłacanych w ramach programów społecznych. W obecnym kształcie ustawa zakazuje prowincjom wprowadzania jakichkolwiek wymogów dotyczących minimalnego okresu rezydencji. Do uzyskania pomocy społecznej uprawniony jest więc praktycznie każdy, kto ubiega się o status uchodźcy. Przepisy wykonawcze do ustawy budżetowej miałyby znieść te zapisy. Nie ulega wątpliwości, że w ten sposób można by było sporo zaoszczędzić. 458-stronicowy dokument został przedstawiony w ubiegły czwartek, gdy uwaga niemal wszystkich Kanadyjczyków była zwrócona na strzelaninę w parlamencie. NDP zarzuca rządowi, że specjalnie przedstawia ustawę zbiorczą, by odwrócić uwagę od pewnych niekorzystnych elementów (inne to ograniczenia w programie pracy czasowej dla osób z zagranicy czy zmniejszenie składek ubezpieczenia pracy płaconych przez małych przedsiębiorców). Liberałowie także nie szczędzili słów krytyki. Rzecznik prasowy ministra imigracji Chrisa Alexandra bronił inicjatywy rządu w taki sam sposób, jak czynił to wcześniej w przypadku zapisów o dostępie do opieki medycznej. Powtarzał, że kanadyjskie prawo imigracyjne jest jednym z najłagodniejszych i najsprawiedliwszych na świecie. Nie można jednak dopuszczać do nadużyć.
Tory - ulga w radzie Toronto
Toronto
Wyborcy z Toronto uwierzyli w ambitny plan SmartTrack Johna Tory'ego oraz w jego obietnice zlikwidowania podziałów w radzie miasta i w poniedziałkowym głosowaniu wybrali go na 65. burmistrza Toronto.
Przemawiając po ogłoszeniu wstępnych wyników, Tory stwierdził, że najwyższy czas skończyć z podziałami w mieście, które paraliżowały jego funkcjonowanie przez ostatnie lata. To ważna noc dla miasta, mówił Tory, dziś zaczynamy budować jedno wspólne Toronto – zamożne, sprawiedliwe, pełne poszanowania i troski o mieszkańców. Dodał, że współpracując z radą, nie będzie szedł na prawo czy na lewo, ale prosto. Obiecał, że będzie rządził miastem w sposób wyważony i przejrzysty.
Przez ostatnie tygodnie sondaże wskazywały na rosnącą przewagę Tory'ego nad Dougiem Fordem. Z ostatniego badania, przeprowadzonego dzień przed wyborami, wynikało, że ten pierwszy ma 12-punktową przewagę. W praktyce okazało się, że Ford wcale nie pozostawał w tyle.
Ostatecznie Tory otrzymał 40 proc. głosów, Ford – 34 proc., a Olivia Chow – 23.
Doug Ford powiedział, że będzie zasypiał z myślą, że dał z siebie wszystko i może być dumny z przeprowadzonej kampanii. Pogratulował Tory'emu i jego zespołowi.
Olivii Chow, która przez jakiś czas nawet była liderką sondaży, trudno było pogodzić się z porażką. Przyznała, że miała nadzieję na inny wynik.
Niemniej jednak pogratulowała zwycięzcy. Powiedziała, że dla niej czas na przerwę, a po powrocie do domu zamówi sobie piwo i skrzydełka z kurczaka. Stwierdziła, że stała się ofiarą kampanii "ktokolwiek, tylko nie Ford".
Mimo że w ostatnim czasie zarówno Ford, jak i Chow próbowali atakować propozycje wyborcze Tory'ego, nie zdołali zyskać wystarczającej przewagi.
Tory już wcześniej ubiegał się o najwyższą posadę w mieście. W 2003 roku przegrał z Davidem Millerem. Niektórzy uważają, że teraz wygrał, bo obiecywał spokój w mieście, ale czas jego przywództwa wcale nie musi być spektakularny. Osoby, które go znają i pracowały z nim, twierdzą, że stać go na jedno i na drugie.
Pytanie, jak poradzi sobie z nową radą. Byli już tacy, co twierdzili, że "Tory jest za miły i za dobry, żeby być liderem". Wśród 44 radnych z pewnością znajdzie się wielu, którzy będą go popierać. Będą też tacy, którzy nie przestaną rzucać mu kłód pod nogi.
Ludzie, którzy pracowali z Torym podczas kampanii, zwracają uwagę, że kandydat nauczył się słuchać. Był lepiej przygotowany niż w 2003 roku. Jest bardziej cierpliwy i nie wytyka innych palcami. Będzie szanował radnych i starał się zapracować także na ich szacunek.
Wydaje się, że pierwszym wyzwaniem dla nowego burmistrza będzie wspomniana już likwidacja podziałów w radzie. Kolejną krytyczną kwestią są stosunki z rządami prowincyjnym i federalnym. Nie jest tajemnicą, że Wynne i Ford nie przypadli sobie specjalnie do gustu. Teraz nadchodzi szansa na zmianę. W zeszłym miesiącu z kolei "Globe and Mail" opublikował doniesienia o tym, że Tory i Harper spotkali się latem w Ottawie, by porozmawiać o problemach Toronto. Potem Tory przyznał, że z premierem rozmawiał nawet kilka razy, jeszcze zanim zdecydował się kandydować na burmistrza.
Odszedł na wieczną wartę
Hamilton
We wtorek w Hamilton pochowano 24-letniego kaprala Nathana Cirilla, zastrzelonego w środę pod National War Monument w Ottawie. Pogrzeb odbył się ze wszystkimi honorami wojskowymi.
Procesja pogrzebowa tuż przed południem dotarła do Christ's Church Cathedral. Maszerowało w niej 4500 żołnierzy i policjantów. Tysiące osób stało wzdłuż ulic i w milczeniu oddawało hołd zmarłemu. Obecna była matka kaprala – Kathy. Za trumną szedł syn zmarłego Marcus w czapce regimentu.
W katedrze zebrały się setki polityków, wojskowych, przyjaciół i członków rodziny Cirilla. Nieopodal ustawiono telebimy, by zebrani na zewnątrz też mogli uczestniczyć w uroczystości.
Podczas ceremonii wypowiadali się zwierzchnicy młodego kaprala. Przemawiała też jego kuzynka, która wspominała ich dzieciństwo i młodość. Mówiła też o synu zmarłego, który był zakochany w ojcu. Głos zabrał też premier Stephen Harper. Dziękował zmarłemu i wszystkim, którzy czuwają nad bezpieczeństwem kraju i bronią wartości. Zauważył, że wiele osób nie rozumie, co dla członków armii znaczy pełnienie warty przy National War Memorial.
Po uroczystościach lider NDP Tom Mulcair stwierdził, że w takich dniach Kanadyjczycy powinni trzymać się razem. To samo przyznał Justin Trudeau. Powiedział, że to poruszające widzieć, ilu ludzi chce okazać wsparcie rodzinie i przyjaciołom zmarłego.
Cirillo spoczął na cmentarzu niedaleko katedry. W uroczystości wzięli udział tylko członkowie rodziny i przyjaciele zmarłego.
W Internecie zorganizowano zbiórkę pieniędzy na rzecz rodzin zmarłych oficerów Nathana Cirilla i Patrice'a Vincenta. Organizatorzy mają nadzieję zebrać 750 000 dol.
Pieniądze będą podzielone po równo.
Crombie triumfowała
Mississauga
Na czele szóstego co do wielkości miasta Kanady stanie Bonnie Crombie, przez niektórych określana jako protegowana odchodzącej burmistrz Hazel McCallion. Pierwszy raz od ponad 30 lat mieszkańcy Mississaugi musieli dokonać wyboru, a jedną z opcji nie była tym razem "Hurricane Hazel".
Crombie otrzymała 102 346 głosów, podczas gdy jej rywal – Steve Mahoney – tylko 46 224. Pytana o przepis na sukces Crombie stwierdziła, że jej program najlepiej odpowiadał temu, czego oczekiwali wyborcy. Przyznała, że jakkolwiek jej kampania nabrała rozpędu po tym, jak opowiedziała się za nią Hazel McCallion, to według wcześniejszych sondaży cieszyła się coraz większym poparciem. Raczej nie było wątpliwości, że Crombie prowadzi.
Kandydatka nie spodziewała się jednak uzyskania tak dużej przewagi. Powiedziała, że zastąpienie McCallion, którą może nazywać swoją przyjaciółką, to dla niej wyjątkowe wyróżnienie. Podczas wieczoru wyborczego 54-letniej Crombie towarzyszyli jej mąż Brian, troje dzieci i matka.
Hazel McCallion pojawiła się na przyjęciu w Polskim Centrum Kultury im. Jana Pawła II, gdzie Crombie świętowała zwycięstwo. Zauważyła, że gdy ona po raz pierwszy startowała w wyborach, wygrała jedynie 5000 głosów. Stwierdziła, że Crombie zawdzięcza wygraną dobremu programowi.
Powiedziała, że jakby co, zawsze jest gotowa pomóc swojej następczyni.
Steve Mahoney przyznał, że tak właśnie wygląda demokracja. Zawsze muszą być zwycięzcy i przegrani, a wyborcy nigdy się nie mylą. Niektórzy sugerowali mu, że powinien wnioskować o sprawdzenie maszyn do przeliczania głosów. Mahoney jednak jasno stwierdził, że miasto po 36 latach będzie miało nowego burmistrza i to dobrze – niezależnie od tego, kto nim jest. Towarzyszyła mu żona Katie, która do tej pory była radną okręgu 8.
Przegrana Mahoneya i odejście na emeryturę jego żony nie oznaczają jednak, że w ratuszu ich nazwisko nie będzie reprezentowane. Na radnego okręgu 8 został wybrany ich syn Matt.
Po przegranym wyścigu wyborczym Mahoney wróci do pracy jako CEO Radiation Institute of Canada. Zamierza też wrócić na pola golfowe.
Crombie przyznała, że Mahoney był trudnym przeciwnikiem. Zauważyła, że zawsze zachowywał się jak gentleman, nawet gdy temperatura kampanii gwałtownie rosła.
Przewaga kobiet w radzie Mississaugi
Mississauga
Wybory w Mississaudze w liczbach:
36 proc. – odsetek uprawnionych do głosowania, którzy poszli do urn;
0 – procent kandydatów należących do widocznych mniejszości wybranych do rady;
100 – procent kandydatów wybranych na kolejną kadencję spośród tych, którzy ubiegali się o reelekcję (takich osób było 8);
55 – średni wynik procentowy nowych radnych;
78 – proc., najlepszy wynik osiągnięty przez Chrisa Fonsecę;
28 – proc., najsłabszy wynik zwycięskiego kandydata (Karen Ras);
5 – liczba mężczyzn w radzie (na 12 miejsc);
3 – nowe twarze w radzie;
40 – liczba lat z rzędu, kiedy stanowisko burmistrza pełniła lub będzie pełnić kobieta;
46 224 – liczba głosów oddanych na Steve'a Mahoneya
102 346 – liczba głosów oddanych na Bonnie Crombie
Z głównym stanowiskiem w Brampton będzie musiała pożegnać się Susan Fennell. Linda Jeffrey, która przez całą kampanię wysuwała się na prowadzenie, otrzymała ponad 50 proc. głosów. Wyborcy najwyraźniej stwierdzili, że mają dosyć skandali. W sierpniu przedstawiono wyniki audytu finansowego i stało się jasne, że Fennell dokonała nadużyć na ponad 172 000 dolarów. W piątek przed wyborami pani burmistrz ogłosiła, że z raportu arbitra wynajętego przez miasto wynika, że tylko w przypadku 3000 dol. miało miejsce nieprawidłowe księgowanie.
•••
W okręgu 7 po raz dziewiąty z rzędu wygrał Nando Iannicca. Nie jest zdziwiony zwycięstwem, przyznaje jednak, że zaskoczyły go różnice między nim a kolejnymi kandydatami – mimo 26 lat w radzie jego przewaga nigdy nie była większa. Otrzymał prawie 8500 głosów, czyli o 1700 więcej niż w 2010 roku. Drugi, podobnie jak poprzednio, był Louroz Mercader. Iannicca, świętując zwycięstwo w Celano Canadian Club przy Hensall St., powiedział, że zawdzięcza zwycięstwo sztabowi 100 wolontariuszy, którzy pomagali mu podczas kampanii i przedstawili jego program chyba wszystkim zamieszkałym na terenie okręgu. Dodał, że dla niego sprawą numer jeden jest LRT z Port Credit do Brampton. Widzi, że miasto się starzeje i starzeje się infrastruktura. Z kolei z punktu widzenia mieszkańców priorytetem jest utrzymanie podatków na możliwie niskim poziomie.
•••
Konserwatyści rozważają wprowadzenie nowego prawa, w świetle którego za zbrodnię uznawano by popieranie działań terrorystycznych w Internecie. Rząd i agencje państwowe coraz bardziej czują, że mają związane ręce w sytuacji, gdy ktoś jawnie popiera terrorystów i potencjalnie może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Wiąże się to z przypadkiem Martina Couture-Rouleau, który wjechał na dwóch żołnierzy w St-Jean-sur-Richelieu, Que. zabijając jednego z nich. Mężczyzna miał wstrzymany paszport, ponieważ podejrzewano, że będzie chciał wyjechać i przyłączyć się do organizacji terrorystycznych. Brakowało jednak dowodów, by postawić go w stan oskarżenia. W Internecie na swojej stronie Rouleau zamieścił czarną flagę ISIS i napisał, że "niewierni na wieki będą płonąć w ogniu piekielnym".
Konserwatyści mówią, że ustawa była przygotowywana już wcześniej. Kodeks karny już dziś zakazuje "propagandy nienawiści", nie wiadomo więc, jakie znaczenie miałoby wprowadzanie dodatkowych przepisów.
•••
Tureckie Ministerstwo Zdrowia podaje, że podejrzane przesyłki wysłane w zeszłym tygodniu do pięciu konsulatów w Stambule nie zawierały substancji mogących posłużyć jako broń biologiczna. Wstępne badania wykazały, że żółty proszek znajdujący się w kopertach, które dotarły do konsulatów Kanady, Belgii, Niemiec, Francji i Stanów Zjednoczonych, to nie wąglik, rycyna, botulizm, tularemia i bakterie dżumy. Prowadzone są dalsze, bardziej zaawansowane badania. Wymienione konsulaty odebrały przesyłki w ubiegły piątek. Kilka dni wcześniej podobna dotarła też do konsulatu węgierskiego. Niektóre konsulaty zostały ewakuowane. Siedem osób pracujących w kanadyjskiej placówce trafiło do szpitala w ramach podjętych środków ostrożności. Miały kontakt z żółtym proszkiem po otwarciu koperty.
Komentarze po wyborze Crombie
Mississauga
Mimo iż zaprzysiężenie nowej burmistrz i rady miasta odbędą się dopiero w grudniu, wiadomo już, że szóste co do wielkości miasto w Kanadzie szykuje się do zmian.
George Carlson, radny z okręgu 11, zauważa, że miasto zyska pełną entuzjazmu panią burmistrz, której działania będzie wspierać dobrze dobrana rada. Jak to określił, spotkania rady przestaną być teatrem jednego aktora, a raczej aktorki, a poza burmistrzem także inni będą mieli szanse się wypowiedzieć. Zdaniem Carlsona, miasto znajdowało się w nie najlepszej sytuacji, mając na stanowisku burmistrza osobę, która cieszyła się tak wielkim poparciem społecznym. Radni musieli się kontrolować, co mówią w jej towarzystwie. Obecność McCallion niekiedy hamowała debaty.
Carlson nie jest odosobniony w takich poglądach. Podobne głosi profesor politologii z Cape Breton University Tom Urbaniak, autor książki "Her Worship: Hazel McCallion and the Development of Mississauga". Urbaniak docenia zmianę na stanowisku burmistrza i przejście na emeryturę kilku zasiedziałych radnych. Mówi, że najwyższy czas skończyć ze stagnacją na scenie politycznej. Spodziewa się, że mieszkańcy bardziej zaangażują się w politykę.
Ron Starr (okręg 6) także zauważa, że dotychczas radni znajdowali się w cieniu McCallion. Niektóre jej decyzje nie były dyskutowane, jak to miałoby miejsce normalnie w innych miastach.
Niektórzy radni nie kryją, że do Bonnie Crombie podchodzą z rezerwą. Są wśród nich właśnie Starr i Pat Saito (okręg 9), która publicznie poparła Steve'a Mahoneya. Saito mówi, że Crombie przede wszystkim będzie musiała znaleźć sposób na współpracę z radą. Będzie potrzebowała wsparcia i pomocy, jako że nie ma tyle doświadczenia, ile burmistrz mieć powinien.
W Peel jesteśmy religijni
Peel
87 proc. mieszkańców regionu identyfikuje się z jakąś religią, wynika z badań przeprowadzonych przez organizację non-profit Peel Newcomer Strategy Group (PNSG). Jest to największy odsetek w całym GTA. Raport z badań mających na celu ocenę stopnia asymilacji nowych imigrantów został przygotowany we współpracy ze wszystkimi szczeblami rządu, a także przedstawicielami edukacji, mieszkalnictwa i biznesu. Autorzy mówią, że wierzących może być nawet więcej, jako że w raporcie uwzględniono tylko tych, którzy identyfikują się z różnego rodzaju kościołami, meczetami i świątyniami sikhijskimi. Co ciekawe, okazało się jeszcze, że aż 39,8 proc. mieszkańców Mississaugi z dyplomem wyższej uczelni kończyło szkołę poza Kanadą. W Peel jest 50,5 proc. imigrantów, najwięcej w GTA.
Dane do raportu zbierano od października 2013 roku. Następna tego rodzaju publikacja za rok.
Tovey, tym razem bez nerwów
Mississauga
Mieszkańcy okręgu wyborczego nr 1 w poniedziałek nie mieli wątpliwości, że w dalszym ciągu chcą być reprezentowani przez Jima Toveya. Tovey pojawił się niemal znikąd w 2010 roku i niewielką przewagą głosów zwyciężył Carmen Corbasson, która zasiadała w radzie przez 4 kadencje.
Radny mówi, że największym wyzwaniem w jego okręgu są miejsca pracy. Obecnie stosunek liczby domów do liczby miejsc pracy wynosi 4:1. Powinno być 2:1. Tovey ma ambitne plany, które jasno precyzuje. Podczas jego pierwszej kadencji o 200 000 stóp kwadratowych wzrosła powierzchnia pomieszczeń biurowych na terenie okręgu. Kolejne 220 000 ma przybyć w ciągu nadchodzących 4 lat. Tovey propaguje Project Legacy – przedsięwzięcie mające na celu rozbudowę infrastruktury w Port Credit i połączenie Waterloo z Toronto. W ten sposób miałoby powstać 9000 nowych miejsc pracy.
Tovey zasadniczo popiera budowę LRT do Brampton, zaznacza jednak, że w ciągu kilku lat, jakie dzielą nas od otwarcia linii, możliwe jest jeszcze dokonywanie zmian. Poza tym popiera projekty związane z kulturą oraz rozwój małych lokalnych przedsiębiorstw, które jego zdaniem sprawiają, że społeczność żyje.
Jedni odchodzą, inni przychodzą
Toronto
W torontońskiej radzie miasta w większości pozostały te same twarze. Na stanowisko radnego wrócił też Rob Ford. Będzie reprezentował okręg 2 Etobicoke North (podobnie jak przez ponad 10 lat przed wyborem na burmistrza w 2010), w którym otrzymał 58,9 proc. głosów.
Przemawiając po zwycięstwie zaznaczył, że teraz najważniejsze jest dla niego zdrowie, ale będzie się troszczył też o mieszkańców swojego okręgu.
Mike Layton, ponownie wybrany do rady, mimo że w wielu kwestiach nie zgadza się z Fordem, w poniedziałkową noc wyraził nadzieję, że ten jak najszybciej w dobrym zdrowiu wróci do pracy w ratuszu.
Wśród radnych, którzy będą musieli pożegnać się ze stanowiskiem, znalazł się John Parker reprezentujący od dwóch kadencji okręg 26 Don Valley West. Zastąpi go Jon Burnside. Już w 2010 walka między kandydatami była wyjątkowo zacięta.
Wśród radnych, który zostają na kolejną kadencję, są: Vincent Crisanti (Ward 1), Mark Grimes (Ward 6), Giorgio Mammoliti (Ward 7), Anthony Perruzza (Ward 8), Maria Augimeri (Ward 9), James Pasternak (Ward 10), Frances Nunziata (Ward 11), Frank Di Giorgio (Ward 12, zwyciężył przewagą kilkuset głosów, drugi był John Nunziata), Sarah Doucette (Ward 13), Gord Perks (Ward 14), Josh Colle (Ward 15), Cesar Palacio (Ward 17, Palacio pokonał Alejandrę Bravo, która startowała w wyborach w 2003 i 2006 roku), Ana Bailao (Ward 18, tu wyrównana walka toczyła się między Bailao i Alexem Mazerem), Mike Layton (Ward 19), Joe Mihevc (Ward 21), Josh Matlow (Ward 22), John Filion (Ward 23), David Shiner (Ward 24), Jaye Robinson (Ward 25), Kristyn Wong-Tam (Ward 27), Pam McConnell (Ward 28), Mary Fragedakis (Ward 29), Paula Fletcher (Ward 30), Janet Davis (Ward 31), Mary-Margaret McMahon (Ward 32), Shelley Carroll (Ward 33), Denzil Minnan-Wong (Ward 34), Michelle Berardinetti (Ward 35), Gary Crawford (Ward 36), Michael Thompson (Ward 37), Glenn De Baeremaeker (Ward 38), Norm Kelly (Ward 40), Chin Lee (Ward 41), Raymond Cho (Ward 42), Paul Ainslie (Ward 43), Ron Moeser (Ward 44).
Nowi radni to z kolei: Stephen Holyday (Ward 3), John Campbell (Ward 4), Justin Di Ciano (Ward 5), Christin Carmichael Greb (Ward 16, zamiast Karen Stintz), Jim Karygiannis (Ward 39), Joe Cressy (Ward 20, który wcześniej był reprezentowany przez Adama Vaughana).
Znana z ostrego mówienia wraca do rady
Mississauga
Po przegranej w 2010 roku do ratusza powróci 68-letnia Carolyn Parrish. Została wybrana na radną okręgu 5. Zastąpi w ten sposób Bonnie Crombie. O miejsce po Crombie ubiegało się ośmiu kandydatów.
Parrish w poniedziałkową noc była pełna emocji. Przyznała, że płakała ze szczęścia, zwłaszcza że przyjechała jedna z jej córek z wnukami.
Podziękowała swojemu zespołowi zaznaczając, że właśnie twórcom kampanii, którzy najwyraźniej poczuli się dotknięci jej ostatnią porażką, zawdzięcza obecne zwycięstwo. Gdy ona była już zmęczona, oni nie ustawali w wysiłkach.
W 2010 roku Parrish przegrała w okręgu 6 z Ronem Starrem. Rok później startowała w wyborach uzupełniających w okręgu 5. Wtedy z kolei pokonała ją Crombie. Teraz Parrish twierdzi, że mimo nienajlepszych stosunków w przeszłości, relacje między nią a Crombie poprawiły się i nie zamierza stwarzać niepotrzebnych problemów w radzie miasta.
Parrish znana jest z bezpośredniego wyrażania swoich poglądów. Ci, którzy ją popierają, uważają, że jest pełna pasji i zawsze staje po stronie najsłabszych. Przeciwnicy zarzucają jej, że jest głośna i lubi przyciągać kłopoty. Poza tym nie mieszka na terenie okręgu, który reprezentuje.
W niedzielę służby graniczne na lotnisku Pearsona przechwyciły 28 kilogramów kokainy. Narkotyki przyleciały z Cancun w Meksyku. Podczas rutynowego przeglądu bagażu oficerowie zwrócili uwagę na szczelnie owiniętą walizkę. Po dokładniejszej kontroli okazało się, że w środku jest 25 prostopadłościennych pudełek z substancją, które według wstępnych badań zawierają kokainę. Przekazano je policji regionu Peel.
•••
Poczta dopiero co rozpoczęła wprowadzanie zbiorczych skrzynek na listy, a już pojawiły się pierwsze problemy. W zeszłym tygodniu Elizabeth Kwiecien z Bedford, N.S. odkryła, że klucz, który otrzymała do nowej skrzynki, otwiera nie tylko jej przegródkę, ale także tę należącą do jej sąsiadki. Kobieta wysłała po korespondencję syna, a ten wrócił z pocztą adresowaną do sąsiadki. Rodzina odniosła listy i zgłosiła sprawę na poczcie. Zawiadomiła też sąsiadkę. Do nowej skrzynki Kwiecien ma trzy klucze. Wszystkimi da się otworzyć zarówno jej skrzynkę, jak i skrzynkę sąsiadki. Pytanie, w ilu przypadkach dokonano podobnej pomyłki. Canada Post tłumaczy, że natychmiast wymieni zamek. Podobno rodzajów kluczy jest 74 000. Jednak okazuje się, że w Quebecu w kilku miejscach wystąpiły podobne problemy.
•••
Po tym jak Ontario i Quebec coraz głośniej zaczęły wyrażać sprzeciw, Secure Energy Services Inc. zastanawia się, którędy przesyłać ropę z Alberty. Najprawdopodobniej ropa będzie eksportowana z terminalu kolejowego w Belledune, N.B. Prace budowlane mają rozpocząć się na początku 2015 roku. Nowy terminal ma wysyłać 120 000 baryłek ropy dziennie. Paliwo będzie dowożone koleją z zachodniej Kanady. Każdego dnia z Alberty mają wyjeżdżać nawet dwa pociągi długości 120 wagonów. Przemysł naftowy w miarę przedłużania się prac nad rurociągami powstającymi na zachodnim wybrzeżu jest coraz bardziej zainteresowany eksportem na wschód, zwłaszcza że ma nadzieję na lepsze ceny. We wrześniu Suncor Energy Inc. rozpoczął przesyłanie koleją ropy do portu Sorel Tracy nad Rzeką Św. Wawrzyńca w Quebecu. Cenovus Energy Inc. także transportem kolejowym wysyła paliwo do rafinerii Irving Oil Ltd. w Saint John, N.B. TransCanada Corp. przedstawił plan dowożenia nawet 1,1 miliona baryłek ropy dziennie do terminali w Quebecu i Nowym Brunszwiku. Dystrybutorzy paliwa na wschodzie obawiają się jednak utraty mocy przesyłowych, co grozi opóźnieniami kosztownego projektu. Stąd pomysł na nowy terminal w Belledune. Belledune Port Authority podaje, że transakcja dotycząca sprzedaży gruntu ma być zwarta w przyszłym miesiącu. Na razie nikt nic nie mówi o pieniądzach. W terminalu ma się znajdować 1,2 miliona baryłek ropy, a przestrzeni ma wystarczyć na składowanie 1,8 miliona dodatkowych. Ropa będzie ładowana za pośrednictwem rurociągu na tankowce. Pierwsze transporty mogłyby ruszyć pod koniec 2015 lub na początku 2016 roku.
•••
Premier Harper odwołał wizytę w Chinach. Zamiast tego zdecydował, że weźmie udział w obchodach Remembrance Day w Ottawie. Na czele kanadyjskiej delegacji udającej się do Chin stanie minister handlu Ed Fast. Nasza delegacja będzie uczestniczyć w szczycie ekonomicznym krajów Azji i Pacyfiku, który odbędzie się w listopadzie w Pekinie. Uroczystości związane z Remembrance Day zaplanowane są przy National War Memorial, gdzie w ostatnią środę zginął kapral Nathan Cirillo. Biuro premiera podało, że w świetle ostatnich wydarzeń Harper uznał, że w takim dniu najważniejsze jest, by był w Kanadzie. We wtorek wieniec pod pomnikiem złożyli sekretarz stanu John Kerry i minister spraw zagranicznych John Baird.