Dodatkowo, zdaniem ideologii gender, ludzie nie mają stałych preferencji seksualnych, tylko raz mają ochotę na kopulację z osobnikami swojej płci, raz płci odmiennej, a innym razem na relacje międzygatunkowe. Tak więc tożsamość zdeterminowana zmiennymi preferencjami ulega nieustannym zmianom.
Ideologia gender źródło rzekomego zabobonu o tym, że istnieją dwie płcie zdeterminowane biologicznie, widzi w destruktywnym wpływie starej kultury i języka. Dlatego by wyzwolić ludzi od determinizmu płci biologicznej, ideologia gender chce zniszczyć zastaną kulturę i język. Celem jest to, by jednostki wyzwolone z kultury i biologii, odrzucające stare pojęcia opisujące relacje społeczne, mogły same zdecydować, kim są, nie na podstawie swojej biologii, ale na podstawie tego z kim ma się w danej chwili odbyć stosunek seksualny.
Problemem nie jest to, że ta idiotyczna chora ideologia istnieje – świat roi się od pokręconych szaleńców. Ale to, że ideologia gender stał się obowiązkową ideologią rządzącej klasy pasożytniczej – co powoduje, że ideologia gender jest siłą narzucana obywatelom.
Promocja ideologii gender jest kolejnym etapem rewolucji dokonywanej wbrew ludzkości przez klasę pasożytniczą – ONZ, UE, rządy poszczególnych państw, globalną finansjerę czy lobby sodomitów. Klasa pasożytnicza robi wszystko, by osiągać takie cele, jak ograniczenie prokreacji ludzi i oderwanie prokreacji od heteroseksualnego seksu dzięki in vitro.
We wdrażaniu ideologii gender wykorzystywany jest cały aparat państwa. Wbrew obywatelom wprowadzane są zmiany przepisów. Dąży się do tego, by wszelka aktywność seksualna, w tym i ta uznawana za patologię, była dozwolona i afirmowana. Afirmacji wszelkich form aktywności seksualnej ma służyć zakaz afirmacji heteroseksualnego modelu relacji – niezależnie od tego, czy jest on afirmowany we wspólnocie religijnej, szkole czy domu.
Celem ideologii gender jest aktywizacja seksualna dzieci wprowadzana za pomocą "edukacji" seksualnej i mediów, negowanie tradycyjnych ról społecznych, indoktrynacja dzieci w duchu ideologii gender. Ideologia gender postuluje, by w procesie wychowania nie kształtowano tożsamości płciowej dziecka, by dzieci nie mogły określić swojej płci, tak by dzieci miały zmienną tożsamość płciową otwartą na relacje homoseksualne i inne formy seksu. Koszty społeczne państwowej propagandy ideologii gender w szkołach są gigantyczne.
Inne postulaty ideologii gender są równie szkodliwe. Postulowana jest likwidacja oznaczania płci w oficjalnych dokumentach. Przepisy prawa rodzinnego i cywilnego mają być zmieniane zgodnie z ideologią gender: nie będzie można orzekać o winie małżonka z powodu tego, że zmienił płeć w trakcie postępowania rozwodowego, wprowadzona zostanie adopcja i finansowane przez państwo in vitro dla nieheteroseksualistów, za małżeństwo uznane zostaną wszelkie związki (niezależnie od płci i liczby osób), z prawa zostaną usunięte wszelkie określenia związane z płcią biologiczną, przestaną być przestępstwem manifestacje własnej seksualności dziś zakazane (np. ekshibicjonizm), zlikwidowane zostaną wszelkie formy wsparcia państwa dla heteroseksualnych rodzin.
Innymi zmianami przepisów zgodnymi z ideologią gender jest: systematyczne obniżanie wieku, w którym dorośli mogą kopulować z młodzieżą i dziećmi, likwidowanie zakazu upowszechniania pornografii, finansowanie operacji "zmiany" płci z budżetu, zmiany płci notarialnej bez zmiany płci biologicznej (dzięki czemu będzie można być kobietą z penisem).
Instytucje Unii Europejskiej wprowadzają ideologię gender, wymuszając na państwach członkowskich: likwidację homofobicznych przepisów, zalegalizowanie aborcji, kryminalizację homofobii, legalizację małżeństw homoseksualistów. Dodatkowo Unia służy aktywistom ideologii gender jako źródło finansowania promocji ideologii gender w krajach poza Unią, instrument międzynarodowej polityki nacisku na inne kraje, obszar eksportu rewolucji.
Ideologia gender stał się nową opresyjną ideologią na uniwersytetach. Pełni tę samą funkcję, którą pełnił marksizm w rajach bloku sowieckiego.
Naukowcy ujawniający fakty sprzeczne z ideologią gender są zastraszani i prześladowani. Władze szkół wyższych marnują środki na tworzenie ośrodków badania i wykładania tej absurdalnie głupiej ideologii. Wszystkie wykłady i programy nauczania, w tym w naukach ścisłych, są tak zmienianie, by były zgodne z ideologią gender i propagowały tę ideologie.
Więcej informacji o ideologii gender i rewolucji seksualnej można znaleźć w wydanej przez wydawnictwo Homo Dei książce niemieckiej socjolog Gabriele Kuby "Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności".
•••
Janusz Waluś – bohater białej Afryki
Nakładem wydawnictwa Replika ukazała się książka Michała Zichlarza "Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia". Praca znanego dziennikarza sportowego, publicysty "Faktu", a wcześniej "Gazety Wyborczej", "Przeglądu Sportowego", "Dziennika" i "Gościa Niedzielnego", przybliża dość obiektywnie polskim czytelnikom historię Janusza Walusia, Polaka, który z pobudek antykomunistycznych zabił Chrisa Haniego, lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i jednego z najważniejszych działaczy Afrykańskiego Kongresu Narodowego.
Współczesna Republika Południowej Afryki to kraj sterroryzowany przez kryminalistów i czarnoskórych oprawców. Codziennie ofiarą mordu pada około 50 osób. Od 1994 roku czarnoskórzy oprawcy zabili ponad 3000 białych. Jest to przyczyną tłumaczącą, dlaczego dziś dla białych w RPA Janusz Waluś jest wciąż bohaterem.
Segregacja rasowa w RPA została wprowadzona w 1905 roku przez Brytyjczyków, siedem lat później w 1912 powstał ANC Afrykański Kongres Narodowy. Od 1948 roku RPA rządziła Partia Narodowa zrzeszająca białych, Burowie wprowadzają politykę apartheidu – zakazane były małżeństwa międzyrasowe i seks międzyrasowy. O przynależności do jakieś rasy decydowali urzędnicy – niektórzy z białych uznawani byli przez urzędników za kolorowych z racji odległego kolorowego przodka. Rząd deportował kolorowych z jednych miejsc na drugie, by biali mieszkali w warunkach separacji rasowej – w wyniku takiej polityki centra miast stały się białe, a kolorowi zamieszkali na prowincji, gdzie wcześniej ich przepędzono.
Afryka Południowa była dla białych krajem dobrobytu. Segregacja rasowa stał się podstawą do współpracy RPA z rasistowskim Izraelem. Kolorowi w RPA mieli jednak większe prawa niż Palestyńczycy – mogli tworzyć swój samorząd na terenach bantustanów jakie zamieszkiwali. Suwerenność bantustanów uznawał tylko jeden kraj na ziemi – Izrael. Od końca lat siedemdziesiątych RPA radykalnie zwalczało lewicowy ekstremizm czarnych – problem był istotny, bo na 29 głównych działaczy ANC 24 jednocześnie było działaczami partii komunistycznej. W ramach polityki zwalczania komunizmu powstały nawet tajne szwadrony śmierci skrytobójczo mordujące czarnych działaczy.
Polonia w RPA liczyła 35.000 osób, w tym 10.000 emigrantów z początków lat 80. Emigranci mający poszukiwane w RPA wykształcenie otrzymywali od razu pracę i umeblowane domy. Bohater książki "Zabić Haniego..." Janusz Waluś wyemigrował z PRL w 1981 roku, w RPA mieszkał jego ojciec, który w Afryce dorobił się znacznego majątku.
Od połowy lat osiemdziesiątych następowała liberalizacja systemu w RPA. Powstał trzyizbowy parlament – w jednej izbie zasiadali biali, w drugiej czarni, a w trzeciej Hindusi. Zalegalizowano działalność czarnych związków zawodowych, zliberalizowano dostęp do pracy dla czarnych, zagwarantowano czarnym takie same pensje za tę samą pracę jak białym. Zniesiono zakazy międzyrasowych małżeństw, seksu oraz przymus odrębnych hoteli dla białych i kolorowych. Liberalizacja nie rozwiązywała jednak wszystkich problemów, czarni protestowali przeciw dotykającej ich biedzie i przymusowej nauce burskiego. Między sobą walczyli też czarni przedstawiciele różnych plemion. Władze ANC terrorem wymuszały posłuszeństwo w swoich szeregach – opornych w okrutny sposób mordowano na zlecenie czarnych liderów. W połowie lat osiemdziesiątych w tajemnicy przed białymi i czarnymi białe władze RPA i czarne ANC rozpoczęły rozmowy o dalszej liberalizacji systemu. W 1990 władze RPA uwolniły wszystkich więźniów politycznych, zezwoliły na działalność wszystkich partii i umożliwiły powrót emigrantów politycznych do republiki.
W 1982 w rządzącej Partii Narodowej doszło do rozłamu. Powstała przeciwna liberalizacji Partia Konserwatywna. Apartheid popierali też protestanci. Od 1985 roku Waluś wspierał Partię Konserwatywną i Afrykanerski Ruch Oporu – rasistowską organizację Burów odwołującą się do symboliki kojarzącej się z nazizmem. Od 1985 roku Waluś miał też kontakty z wywiadem RPA.
Ofiara Walusia, Chris Hani, był liderem Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej i jednym z najważniejszych działaczy Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Hani za młodu był gorliwym katolikiem. Ukończył studia wyższe w RPA. Już jako komunista szkolony był ideologicznie i militarnie w ZSRS, NRD, Wietnamie – komuniści ujęli Haniego brakiem uprzedzeń rasowych. Na emigracji Hani walczył z białymi w Rodezji, siedział w więzieniu w czarnej Botswanie, skonfliktowany był z innymi prominentnymi działaczami Afrykańskiego Kongresu Narodowego.
Zamach dokonany przez Walusia 10 kwietnia 1993 roku oficjalnie miał na celu przerwanie procesu liberalizacje w RPA. W zamachu Walusiowi pomagał Clive Derby-Lewis, ważny członek Partii Konserwatywnej. W rzeczywistości zamach był korzystny dla procesu liberalizacji. Mandela wyzwolił się od balastu, jakim był ekstremista Hani, co może wskazywać, że za Walusiem stały władze RPA i ANC.
W 1994 w RPA odbyły się pierwsze wolne wybory. ANC zdobyło 63 proc. głosów. Partia Narodowa 20 proc., 10 proc. Partia Wolności Inkatha. Od 1995 roku w RPA działa Komisja Prawdy i Pojednania. Czarni i biali zbrodniarze, gdy wyjawili kulisy swoich zbrodni, zyskiwali amnestię. Waluś, pomimo że wyjawił wszystko w 1997 roku, dalej jest więziony. Ludzie, którzy zabili wielokrotnie więcej osób, są już dawno na wolności.
Niewątpliwie wszyscy Polacy powinni włączyć się w akcję pisania listów do władz RPA z żądaniem uwolnienia Walusia i do władz RP z żądaniem akcji dyplomatycznej na rzecz jego uwolnienia.
•••
Konferencja IPN w Warszawie
Alina Cała z Żydowskiego Instytutu Historycznego podczas panelu w IPN z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu stwierdziła, że holokaust był konsekwencją chrześcijaństwa.
Z okazji obchodzonego 27 stycznia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu Centrum Edukacyjne IPN w Warszawie zorganizowało okolicznościowy panel. W panelu wystąpili: Alina Cała i Marta Jankowska z Żydowskiego Instytutu Historycznego, Anna Ciałowicz z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, Przemysław Dąbrowski, Sławomir Holland, aktor i członek Stowarzyszenia Drugie Pokolenie – Potomkowie Ocalałych z Holokaustu.
Spotkanie poprowadził Marcin Urynowicz z Instytutu Pamięci Narodowej.
Alina Cała przedstawiła, klasyczną dla narracji żydowskiej, genezę holokaustu. Zdaniem Całej, holokaust był wynikiem antysemityzmu, który zakorzenił się w XIX wieku na glebie antyjudaizmu. Antyjudaizm powstał w II wieku naszej ery, w drugim pokoleniu chrześcijan. Chrześcijanie, niepewni swojej tożsamości, zbudowali ją na nienawiści do Żydów. W narracji żydowskiej zbudowana na nienawiści do judaizmu chrześcijańska tożsamość składała się z ukradzionego Żydom Starego Testamentu i wybraństwa, z kłamstwa o odpowiedzialności Żydów za zabicie Jezusa.
W średniowieczu antyjudaizm został wzbogacony o skojarzenie Żydów z demonami, a w XV wieku o mit mordu rytualnego (który nigdy nie miał miejsca wbrew temu, co twierdzą archiwalne kroniki i akta sądowe). Chrześcijański antyjudaizm miał wywoływać pogromy i odpowiadać za wykluczenie Żydów z ówczesnego społeczeństwa (wykluczenie nie miało więc nic wspólnego z tym, że Żydzi sami izolowali się od gojów).
Na glebie antyjudaizmu powstał antysemityzm. Powstanie antysemityzmu wynikało z konstytucji Bismarcka z 1871 roku (a nie z wzbogacenia się żydowskiej finansjery kosztem gojów na sztucznie wywołanym kryzysie finansowym). Pierwszymi antysemitami byli przyjaciele kompozytora Wagnera. Podczas gdy antyjudaiści uznawali, że chrzest wyzwala Żydów ze zła, to antysemici twierdzili, że zło tkwi w naturze Żydów.
W swoim przemówieniu Cała skupiła się na antysemityzmie Rosji carskiej i drugiej RP. Najsilniejsze spontaniczne pogromy miały miejsce w Rosji w latach 1881–1884, a organizowane w latach 1903–1907. Za zgodą cara organizować je miały organizacje zwane czarną sotnią składające się z wykluczonych z życia społecznego żołnierzy.
Podczas I wojny światowej pogromów dokonywała armia rosyjska. A po rewolucji bolszewickiej biali, w tym sojusznik Polaków Stanisław Bułak-Bałachowicz (po zwycięstwie bolszewików II RP zapewniła mu bezkarność), oraz Wojsko Polskie.
Anna Ciałowicz z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej przedstawiła "niesamowite przeżycia religijnego Żyda" Bera Ryczywóła. Ryczywół handlował śledziami na ulicy Puławskiej, język polski w mowie znał słabo, a w piśmie w ogóle. Z getta dzięki łapówce wyszedł, udając żebraka, wymagało to od niego zgolenia brody i przywdziania ubrań gojów – co było dla niego strasznie bolesne. Co gorsza, musiał jeść niekoszerną żywność – jak sam wspomina, od niekoszernej żywności zmieniły mu się rysy twarzy z żydowskich na gojskie. Żebrał zazwyczaj pod katolickimi kościołami.
Historia zmiany rysów twarzy z żydowskich na gojskie pod wpływem niekoszernego jedzenia nie wybiła z uroczystego nastroju prowadzącego spotkanie Marcina Urynowicza, który bardzo przeżywał cierpienia Żydów i bezczynność władz wobec odrodzenia faszyzmu. Urynowicz przytoczył między innymi relację Żydówki, która ukrywała się podczas wojny u chciwych chłopów. Według młodej Żydówki, nie byli oni na szczęście endekami, bo endecy zwykli wydawać Żydów Niemcom. Niemniej chciwi chłopi pasożytowali na Żydach, odbierając im wszelkie kosztowności. Kiedy zabrakło Żydom pieniędzy do opłacania chciwych polskich chłopów, ukryci Żydzi bez dostaw żywności przez 18 miesięcy czekali na wyzwolenie przez Armię Czerwoną.
Jan Bodakowski