Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Zwolniono Cię z pracy i nie wiesz, czy dano właściwą odprawę - jak ocenić
Napisane przez Janusz PuźniakW piątek pod koniec dnia pracy około 4.30 po południu poproszono Cię do biura menedżera przedsiębiorstwa, w którym pracowałeś, i powiedziano, że był to Twój ostatni dzień pracy. Wręczono Ci krótkie pismo i powiedziano, że końcowy czek otrzymasz niebawem pocztą wraz z tzw. Record of Employment (ROE), czyli dokumentem przedstawiającym Twoje zarobki w ostatnich miesiącach i pozostałą należność za wypracowany urlop. Być może również otrzymałeś jeszcze jeden dokument, tzw. Release, którego treści nie rozumiałeś (i pomimo najlepszych chęci w dalszym ciągu nie rozumiesz) i powiedziano, że możesz go wziąć do domu i przestudiować, lecz podkreślono, że podpisanie go warunkuje otrzymanie przez Ciebie wyżej wspomnianego czeku. Dano Ci termin kilku dni na dostarczenie podpisanego dokumentu, lecz nie radzono dokonywać w nim żadnych zmian, gdyż jest to standardowy tekst niegroźny do podpisania.
Opuściłeś zakład pracy, często w eskorcie wyznaczonego do tego celu pracownika, aby uniknąć możliwości, że zabłądzisz, zmierzając do wyjścia. Ochłonąłeś i zacząłeś zastanawiać się, co dalej, włącznie z tym, czy to się zdarzyło, było zgodne z prawem, i czy po wielu latach pracy to jest wszystko, co Ci się należy.
Już za godzinkę, już za minutkę... zaraz się zacznie torontońska wystawa samochodowa, a na niej same piękne auta w towarzystwie pięknych kobiet – jak to kiedyś mówiono – "szybkie kobiety, piękne samochody". Wystawa rozpoczyna się w piątek, 13 lutego, i potrwa do 22 lutego. Wszystko do obejrzenia w budynku Convention Centre. Family pass na rodzinę – dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci (można wybrać się ze znajomym kolegą, w końcu nikogo ze względu na płeć nie wolno dyskryminować) – kosztuje 45 dol.
Trendy motoryzacyjne nie są ciekawe, powiem ze smutną łezką w oku. Przede wszystkim dlatego, że nowoczesne auta wpychają kierowcę na siedzenie dla pasażera – coraz więcej czynności jest automatyzowanych, coraz więcej czynności wykonuje za nas maszyna – sama może jechać po autostradzie, utrzymywać odległość, parkować, hamować. Słowem, zabiera nam całą radość kierowania, a pozostawia (na razie) podejmowanie decyzji.
Nie waham się powiedzieć, że czuję się przez to odzierany z człowieczeństwa.
W tym roku na wystawie ma być wiele wozów wyglądających na bardzo wyścigowe, co – powiem szczerze – jest wysoce perwersyjne. Dlaczego? No bo, jaki pożytek z posiadania maszyny zdolnej rozwijać 300 km/h i rozpędzać się w trzy sekundy do setki, kiedy wleczemy się taką rakietą noga za nogą po zatłoczonych ulicach. Potem dochodzi do takich żałosnych incydentów, że łapią faceta w lamborghini, zabierają mu auto na tydzień i zawieszają prawo jazdy, bo w strefie 40 jechał 80 km/h na drugim biegu...
Tu wraca temat prędkości na naszych autostradach, 100 km/h to naprawdę szybkość, przy której większość współczesnych aut, nie tylko tych wyścigowych, męczy się i wzdycha.
Cóż poradzić – Wisły kijem nie zawrócisz – stąd też moje narzekania.
Z drugiej strony, uzależnienie współczesnych samochodów od elektroniki staje się problematyczne nie tylko dlatego, że nie wiemy, od czego samemu zacząć najprostszą naprawę, ale też z powodu nowych machinacji, jakie elektronika w samochodach dopuszcza.
Już dzisiaj większość samochodów gromadzi poufne informacje na nasz temat, rejestrując to, jak i gdzie jeździmy. Problemem jest też brak zabezpieczeń przed atakiem hakerskim. Tak, tak, nie tylko nasze komputery mogą zostać "zhakowane", samochody również, zaś producenci, mimo że pakują pod maskę mnóstwo urządzeń bezprzewodowych, zupełnie nie dbają o ich zabezpieczenie.
Amerykański senator Edward Markey zapytał niedawno oficjalnie główne koncerny o sposoby zabezpieczenia aut przed elektronicznym włamaniem i okazuje się, że prawie żaden producent nie chroni systemów ani przed przejęciem przez hakera, ani przed wykradzeniem informacji osobistej.
Tymczasem udowodniono już, że przy pomocy urządzeń wi-fi można spowodować nagłe przyspieszenie samochodu, włączenie wyłączenia świateł, włączenie sygnału dźwiękowego, zmodyfikowanie pracy prędkościomierza i innych wskaźników...
Nowoczesny samochód przeciętnie zawiera 50 elektronicznych urządzeń kontrolujących – procesorów sterujących czynnościami mechanicznymi. Żaden z wielkich producentów nie zbiera też informacji o przypadkach włamania do systemów samochodu. A można się włamywać choćby za pomocą aplikacji smartfonowych pracujących w Bluetooth. Nie ma też żadnych zabezpieczeń przed implantowaniem wirusa w samochodowych komputerach, co może nawet doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Do tego dochodzi kradzież informacji – samochody już dzisiaj zbierają na nasz temat całe stosy danych m.in. z systemów nawigacyjnych. Wiele wyposażonych jest w urządzenia pozwalające na ich unieruchomienie przez dilera (np. kiedy zalegamy z płatnościami, czy też eksploatujemy samochód w sposób niezgodny z podpisaną umową leasingową).
I proszę sobie wyobrazić, że to wszystko jest za nasze pieniądze, sami za to płacimy!
Jaki stąd wniosek?
•••
Tymczasem opublikowano niedawno zestawienie najlepiej sprzedających się aut w Kanadzie. Trudno się dziwić, że na pierwszym miejscu jest wieloletni faworyt honda civic – po piętach depcze jej hyundai elentra, co jest olbrzymim sukcesem koreańskiego koncernu.
Łącznie w Kanadzie jeździ po drogach 1,8 mln hond civic.
Oto pierwsza piątka:
1. Honda civic 66,057
2. Hyundai elantra 50,420
3. Toyota corolla 48,881
4. Mazda3 40,974
5. Chevrolet cruze 34,421
A to furgony:
1. Ford F-Series 125,277
2. Ram pickup 86,590
3. GMC sierra 48,046
4. Chevrolet silverado 41,959
5. Toyota tacoma 9,973
Osiem z najlepiej sprzedających się w Kanadzie dziesięciu aut sprzedawanych jest za cenę poniżej 20 tys. dol., a dwa za cenę poniżej 25 tys. dol. (ford fusion i honda accord odpowiednio miejsca 9. i 10.).
Jak widać, raczej nie szalejemy z wydatkami na samochody. A jak to się ma do ubezpieczenia? – Oczywiście koszt ubezpieczenia zależy nie tylko od marki, ale gdyby zależał, to najtaniej ubezpieczyć hyundaia accenta, który na liście najpopularniejszych aut znalazł się na miejscu 7., a następnie volksvagena jettę – miejsce 6. na liście najlepiej sprzedających się marek, następnie idą honda accent i ford fusion. Co ciekawe, na końcu listy, czyli tam, gdzie ubezpieczenie jest względnie drogie, plasuje się toyota corolla – druga na liście najchętniej kupowanych aut osobowych.
Warto o tym wszystkim pomyśleć, rozsądnie planując kupno nowego wozu.
No a o ekstrawagancjach to napiszę za tydzień, już po wystawie.
O czym zapewnia
Wasz Sobiesław
Ryby albo show
Ryby albo show
W ramach rządowego programu pod nazwą Ontario Family Fishing Events mieszkańcy prowincji mogą dwa razy w roku łowić bez karty wędkarskiej.
Pierwsza taka okazja nadarza się już w weekend.
Bez karty będzie można łowić od soboty, 14 lutego (od godz. 00.01), do poniedziałku, 16 lutego (do godz. 23.59). Na kolejną okazję trzeba będzie poczekać do lata, do 4-12 lipca.
Osoby korzystające z przywileju łowienia bez karty wędkarskiej w wyżej wymienionych terminach obowiązują rekreacyjne limity połowu. W większości przypadków są to limity o połowę mniejsze od limitów posiadaczy kart sportowych.
We wszystkich innych okresach osoby od 18 do 64 lat muszą wykupić kartę wędkarską, aby legalnie łowić ryby.
W weekend można więc wybrać się na ryby, na lód. Należy się jednak liczyć z arktyczną pogodą zapowiadaną na najbliższe dni. Przebywanie na lodzie, na otwartej przestrzeni, nie będzie przyjemne.
Łowienie na lodzie bez chatki będzie ryzykowne.
14 lutego, w Barrie na Kempenfelt Bay odbędą się zawody podlodowe z pulą nagród ponad 50 tys. dol.
Zawody te zdobywają coraz większą popularność ze względu na bardzo atrakcyjne nagrody. Każdego roku w zawodach bierze udział sporo polskich wędkarzy.
Pierwsza nagroda to 2015 Kawasaki Mule 610 4X4 wartości prawie 10 tys.
Za 50. miejsce do wygrania jest łódź z silnikiem, trailer – 14WC Lund Boat, 9.9 Mercury za prawie 7 tys. dol.
Koszt biletu 85 dol.
Rejestracja na stronie: icefishingbarrie.ca.
Mroźna pogoda poprawi zapewne frekwencję na wystawie Spring Fishing & Boat Show.
Wystawa rozpoczyna się w piątek, 13 lutego, i potrwa do poniedziałku, 16 lutego. Miejsce wydarzenia: The International Centre, 6900 Airport Rd., Mississauga.
Godziny otwarcia:
piątek: 12.00 – 21.00,
sobota: 9.00 – 18.00
niedziela: 10.00 – 17.00
poniedziałek: 10.00 – 17.00
Ceny biletów:
dorośli 15 dol.
seniorzy 12 dol.
(8 dol. w piątek, 13 lutego)
juniorzy 10 dol. (6-15 lat)
Wystawa zapowiada się nieźle, będzie na niej sporo firm, sklepów, organizacji, klubów i ośrodków wczasowych.
W programie są również seminaria, które będą prowadzone przez znanych z TV wędkarzy, między innymi takie sławy, jak Bob Izumi, Dave Mercer, Italo Labignan, Kevin Vandam.
Na okazję, żeby zrobić zdjęcie nieokrążonego przez zainteresowanych stoiska Esnagami Lodge, trzeba było długo czekać podczas ostatniego Sportsmen's Show w Toronto. Na pewno było to najbardziej oblegane stoisko w sekcji ośrodków dla wędkarzy.
Na zdjęciu poniżej Eric Lund – właściciel Esnagami Lodge.
W tym roku, w czerwcu, lodge będzie gościł po raz pierwszy ośmioosobową grupę wędkarzy prosto z Polski.
http://www.goniec24.com/wywiady-gonca/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=5978#sigProId5d2ba6a13b
Okoń na Cook's Bay - zawody PKZW
W sobotę, 7 lutego 2015 r., na jeziorze Simcoe – Cook's Bay, odbyły się trzecie zawody podlodowe Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego.
Tym razem wędkarze PKZW spod lodu łowili okonie.
Wyniki:
Liczba ryb, waga (kg)
1. Wojciech Bak 30 10,1
2. Roman Runo 30 9,73
3. Waldemar Weselak 30 8,23
4. Krzysztof Arsiuta 30 5,36
5. Wojciech Chańko 26 5,31
6. Mirosław Arsiuta 16 4,45
7. Dariusz Hadziewicz 30 3,64
8. Janusz Kawalec 15 2,78
Największe okonie:
Wojciech Chańko – 0,66 kg
Mirosław Arsiuta – 0,65 kg
Waldemar Weselak – 0,60 kg
Roman Runo – 0,57 kg
Klasyfikacja generalna PKZW po trzech zawodach:
1. Waldemar Weselak 70 pkt
2. Krzysztof Arsiuta 66
3. Wojciech Bak 46
4. Mirosław Arsiuta 45
5. Janusz Kawalec* 43
6. Wojciech Chańko 43
7. Dariusz Hadziewicz 37
8. Roman Runo* 28
9. Mariusz Robak 28
10. Stanisław Zapała 25
11. Henryk Wywiał 5
*Wyższe miejsce w zawodach (2 m.).
Za dwa dni Kometa wrócił. Skórki sprzedał za 2024 dolary. Po dolarze i 10 centów za skórkę. Odliczyliśmy za drogę Komecie 24 dolary, a resztę, 2000 dolarów, rozdzieliliśmy między siebie. Po 400 dolarów na dolę.
Tylko nasza piątka wiedziała o agrandzie. Inne chłopaki myślały, że nam naprawdę dano popędź. Niektórzy mówili nawet, że to robota podpolnika Makarowa. A Wańka Bolszewik zaklinał się, że widział przy błysku latarki jego rudą brodę i bliznę na lewym policzku. Wszyscy wrócili szczęśliwie do miasteczka. Tylko towaru kupcowi nie zwrócono: "pogubili, porzucali", zresztą – nie tłumaczyli się z tego wcale.
13
Znów spadł śnieg i już się utrzymał. Zima nadeszła surowa, mroźna i śnieżna. Twardo stanęła na granicy i grubą warstwą chłodnego puchu okryła ziemię do długiego snu.
Stanęła biała ścieżka. Złoty sezon się skończył. Chłopaki się bawili, pili, robili burdy, uganiali się za dziewczynami. Wyglądało to tak, jakby każdy starał się co prędzej przehulać zarobione pieniądze.
Jak przygotować dom do sprzedaży (7/2015)
Napisane przez Maciek CzaplińskiZnane jest powiedzenie: pierwsze wrażenie jest najważniejsze! Większość kupujących podejmuje decyzję, czy lubi oglądany dom, czy nie, w ciągu pierwszych 5-10 minut po wejściu do niego. Jeśli od początku dom nie robi dobrego wrażenia, to natychmiast jest on wymazywany z pamięci i przestaje być obiektem zainteresowania. Jeśli na odwrót – dom wywoła dobre wrażenie – to zostaje długo na liście potencjalnych domów do kupna i wszystkie następne nieruchomości są z nim porównywane.
Każdy dom powinien być przygotowany do sprzedaży, z tym że oczywiście przygotowania będą w dużej mierze zależały od tego, co sprzedajemy i dlaczego. Jeśli ktoś sprzedaje mieszkanie w budynku apartamentowym lub zespole townhouse'ów – to nie ma wielkiego wpływu na ogólny wygląd zespołu. W tej sytuacji koncentracja będzie głównie na wnętrzu i bezpośredniej okolicy sprzedawanego unitu.
Jeśli ktoś sprzedaje dom jako "land value", czyli dom do zburzenia lub kapitalnego remontu – nie będzie inwestował w poprawę wnętrz, by podnieść jego wartość. Tu pomocne mogą być informacje na temat potencjalnej wartości lokalizacji – czyli co można wybudować i za ile się sprzedają "custom homes" w tej okolicy.
Natomiast jeśli ktoś sprzedaje dom wolno stojący czy połówkę i chce uzyskać najlepszą cenę, naprawdę powinien zadbać o to, by pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Niekoniecznie rzeczy, o których będziemy mówić, wymagają dużych inwestycji finansowych. Często czysty dom jest najlepszą odpowiedzią na sukces. Oczywiście inny element niezwykle istotny to aktywność rynku nieruchomości. Niestety dla kupujących – domy są bardzo poszukiwane i często jeśli cena jest właściwa, mają nawet kilku chętnych.
Zacznijmy po kolei. Pierwszy zauważalny element dla oglądających to – ogród i otoczenie domu. Skoszona trawa latem czy przycięte krzewy; uprzątnięty śnieg zimą, posprzątane liście jesienią dają pierwsze korzystne wrażenie.
Urządzenia gospodarcze oraz odpadki usunięte z widoku to są ważne kroki. Odwrotnie – zaniedbany dom z tonami śmieci wokół niego czy zaśmiecony garaż – nie wywołają miłego pierwszego wrażenia.
Frontowa elewacja jest ogromnie ważna. Powinna być w dobrym stanie technicznym. Wybite okna, oberwane rury spustowe, sypiąca się farba, stare odrapane drzwi garażowe – muszą być naprawione. Stary dach sugerujący konieczność wymiany – jest jednym z bardziej odstraszających elementów.
Oznaczenie domu oraz łatwość dostępu wieczorem jest następnym elementem. Numer domu powinien być widoczny, a wieczorem podświetlony; w Kanadzie domy na ogół są bardzo źle oznakowane – jest to ogólny problem. Poszukiwanie właściwego domu wieczorem często powoduje, że klienci rezygnują z jego oglądania. Dzwonek do drzwi powinien działać. Wieczorem dom, a szczególnie strefa wejściowa do domu, muszą być oświetlone.
Strefa wejściowa. Wszelka zbędna odzież oraz obuwie muszą być schowane. Warto przygotować specjalną matę na buty poszukiwaczy domów.
Podłoga powinna być czysta i niebudząca obrzydzenia kupujących – często chodząc po domach, zastanawiam się, czy naprawdę zdjąć buty – gdyż podłoga jest brudna – to robi bardzo złe wrażenie.
Dom powinien być właściwie oświetlony do pokazów – możliwie jak najwięcej światła, kupujący nie powinni tracić czasu na szukanie wyłączników.
Obficie oświetlony dom robi zawsze lepsze wrażenie. Jeśli w domu jest kominek – szczególnie zimą powinien być on włączony. Zimą – ciepły dom bardziej przyciąga niż zimny; latem odwrotnie – dom bez właściwej klimatyzacji – zniechęca do oglądania.
Muzyka potrafi wprowadzić miły nastrój do oglądania domu. Jeśli już jest, to musi być dyskretna i bardzo stonowana. Heavy rock – nie każdemu odpowiada! Zapach potrafi bardzo zniechęcać. Kilka kropli olejku waniliowego na podgrzany palnik kuchenki może uczynić cuda!
Kuchnia. Element najbardziej sprzedający dom – warto tu zainwestować. Musi być uprzątnięta i atrakcyjna. Brzydka, brudna kuchnia najszybciej zniechęca panie do zakupu domu.
Białe kuchnie są obecnie coraz mniej modne. Kuchnie w dziwnych kolorach też nie są zachęcające – na przykład drewno malowane na niebiesko czy zielono – zwykle źle się sprzedaje.
Łazienki, drugi najważniejszy statystycznie element domu. Warto inwestować w ich dobry wygląd.
Piwnica (basement) – dla większości klientów istotne rozróżnienie jest, czy jest to basement "wykończony", czy nie! Tak zwany wykończony basement z ogromną liczbą drobnych i często bez sensu podzielonych pomieszczeń – nie jest tym, czego większość klientów poszukuje. Kupujący wolą "open concept". Natomiast jak sprzedajemy dom z niewykończonym basementem – to warto zadbać, by był w nim porządek!
Kolory. Ciemne kolory, takie jak ciemna zieleń czy granat, zniechęcają do zakupu. Jasne kolory, szczególnie w ciepłych odcieniach, są bardzo pożądane. Dom pomalowany całkowicie na biało jest popularny w naszej kulturze, ale dla wielu innych kupujących nie jest kolorem – kojarzy się z podkładem pod malowanie. Dobry "paint job" jest często najlepszą inwestycją przy sprzedaży. Nowo pomalowany dom – daje wrażenie świeżości i to zachęca do akcji.
Podłogi. Najbardziej pożądane są ponownie podłogi z prawdziwego drewna. Podłogi z dębu, klonu lub wiśni są drogie, ale naprawdę zachęcają do zakupu. Natomiast coraz bardziej popularne podłogi z laminatu – szczególnie te tanie i wyglądające jak plastyk – są moim zdaniem stratą pieniędzy.
Większość klientów ich nie lubi i wolałaby dobry dywan niż zimny i śliski plastyk.
Umeblowanie – jest bardzo istotne. Zatłoczony meblami mały dom wydaje się jeszcze mniejszy, niż jest w rzeczywistości. Często radzimy naszym klientom, by jeśli jest to możliwe i potrzebne, wynająć na czas sprzedaży "storage" i wywieść nadmiar mebli i innych sprzętów, by wprowadzić więcej oddechu!
Spośród wielu szkół niepublicznych działających w Polsce jedna wyróżnia się szczególnie. Jest to Liceum Ogólnokształcące Niepubliczne, Kolegium im. św. Stanisława Kostki. Liceum zostało utworzone pod auspicjami Katolickiego Stowarzyszenia Wychowawców. Obecnie uczy się w nim stu uczniów mających polskie rodowody, którzy pochodzą z Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu, Uzbekistanu i Armenii. Celem Liceum jest zapewnienie polskiej młodzieży ze Wschodu trzyletniego średniego wykształcenia na wysokim poziomie, aby umożliwić im studia na polskich uczelniach.
Liceum powstało w roku 1992, a w roku 1994 odziedziczyło historię, imię, sztandar i pamiątki po przedwojennej szkole Gimnazjum i Liceum Męskie im. św. Stanisława Kostki, która została założona w roku 1908 przez hr. Zygmunta Wielopolskiego. W roku 2003 Liceum rozpoczęło przyjmowanie uczniów pochodzenia polskiego, głównie z niezamożnych polskich rodzin z Ukrainy i Białorusi. Od tej pory wykształcono już kilka roczników absolwentów, którzy mogli podjąć studia na polskich wyższych uczelniach.
Szlakami bobra YELLOWSTONE (3) - Rzeka Żółtej Skały
Napisane przez Joanna Wasilewska, Andrzej JasińskiYellowstone National Park nazwę zawdzięcza Yellowstone River, której źródła znajdują się Wyoming, w górach Absaroka na terenie parku. Niektórzy uważają, że tę nazwę, od jaskrawo żółtych skał Wielkiego Kanionu Yellowstone, nadali jej Indianie Minnetaree, choć ci nigdy nie mieszkali w jej górnym biegu.
Inni sądzą, że nazwa została nadana przez plemię Kruków od także żółtych piaskowych klifów w jej dolnym biegu. W każdym razie francuscy traperzy przyjęli przetłumaczoną nazwę Roche Jaune (Yellow Rock), a nazwę angielską rozpowszechniła wyprawa Lewisa i Clarka, która rzekę odkryła i opisała w 1806 roku.
Yellowstone ma ok. 1100 km długości, po połączeniu z Bighorn River w Montanie. jest największym dopływem Missouri. Właściwie to powinna się nazywać rzeką dającą życie – kiedyś stanowiła ważną arterię komunikacyjną dla Indian, dzięki niej docierali tu pierwsi europejscy osadnicy, a od XIX wieku zależał od niej ich byt – wykorzystywana jest do czasów współczesnych do nawadniania Doliny Yellowstone, umożliwiając uprawy.
Zło zawsze działa podstępnie - Wojciech Porowski rozmawia z ks. Sławomirem Zaczkiem
Napisane przez Wojciech PorowskiWitamy dzisiaj na łamach "Gońca" ks. Sławomira Zaczka, przybyłego do nas z Polski asystenta kościelnego (bo tak brzmi oficjalnie jego funkcja) Stowarzyszenia Effatha. Stowarzyszenie to powstało wokół pisma o tej samej nazwie, a początki jego działalności sięgają roku 1989. Stowarzyszenie powstało z inicjatywy osób zarówno świeckich, jak i duchownych, a celem jego było i jest przeciwstawianie się wpływom różnorakich sekt.
Początkowo dotyczyło to Organizacji Świadków Jehowy, a od roku 1995 również innych ruchów parareligijnych i kultowych.
Ks. Sławomir Zaczek gościł w parafii św. Maksymiliana Kolbe, gdzie przez ponad tydzień głosił homilie nie tylko uczulające nas na sprawy wiary, ale również przestrzegające przed niebezpieczeństwami szeroko pojętego okultyzmu. Warto przy okazji podkreślić, że patronem Stowarzyszenia Effatha jest także św. Maksymilian Kolbe.
W niedzielę, 1 lutego, w sali pod kościołem św. Maksymiliana odbyło się spotkanie z ks. Zaczkiem, które wypełniło całą salę. Przybyło na nie ponad 750 osób. Przez cały następny tydzień ks. Sławomir był oblegany przez parafian pragnących się z nim spotkać i porozmawiać prywatnie.
Mimo niewątpliwego zmęczenia zgodził się udzielić krótkiego wywiadu dla naszego tygodnika.
•••
Wojciech Porowski: Przy okazji takich spotkań zwykle pytamy o początki. Jak to się stało, że trafił Ksiądz do Stowarzyszenia Effatha i co skłoniło Księdza do takiej, a nie innej działalności duszpasterskiej?
Ks. Sławomir Zaczek: To kwestia pewnego przypadku, choć trzeba by tu raczej mówić o woli Bożej. W tym czasie byłem studentem trzeciego roku seminarium duchownego, więc Pismo Święte nie było mi obce. Pewnego dnia odwiedzili nas w domu świadkowie Jehowy i był to mój pierwszy kontakt z nimi. Przypomniała mi się przeczytana kiedyś opinia, że najlepszym sposobem rozmowy w takim przypadku jest zadawanie pytań. Zaprosiłem ich do dyskusji, która toczyła się pod moje dyktando, i na koniec ów świadek Jehowy powiedział – "...ale byłby z pana dobry Świadek Jehowy z taką dobrą znajomością Pisma Świętego...". Poczułem się tym bardzo obrażony.
Biało-Czarny Karnawał i koncert kolęd. Udany początek roku Funduszu Dziedzictwa Polek w Kanadzie
Napisane przez Łucja StecFundusz Dziedzictwa Polek w Kanadzie, od lat prowadząc działalność charytatywną na rzecz osób pokrzywdzonych przez los, zaprasza Polonię do czynnego udziału w swych przedsięwzięciach.
Rok 2015 zaczął się dla naszej organizacji niezwykle dynamicznie, bo już w styczniu udało nam się zorganizować dwie dla Funduszu imprezy.
Tradycyjny bal "Biało-Czarny Karnawał" 17 stycznia skupił grono najbliższych przyjaciół naszej organizacji oraz hojnych sponsorów, dzięki którym samą zabawę urozmaiciło spektrum cennych nagród rozlosowanych w naszej loterii. Mistrzem ceremonii była nasza członkini, dziennikarka Urszula Madej-Wojnarowicz, która ciepło witając honorowych gości oraz uczestników balu, nadała temu spotkaniu niezwykłą rangę i patos. W swoim wystąpieniu pani prezes Łucja Stec podkreśliła, że uczestnictwo w balu jest wyrazem poparcia i sympatii dla samej organizacji, kultywowaniem polskiego dziedzictwa, a także zrozumieniem celu samego spotkania, czyli chęcią dzielenia się z ludźmi najbardziej potrzebującymi. Oczekiwanie na pyszną kolację, przygotowaną przez Jana Gromadę, uświetnił występ młodzieży z zespołu "Lechowia". Pięknie przygotowana choreografia oraz dynamiczny występ wprowadził zgromadzonych w zachwyt i nastrój sprzyjający karnawałowym klimatom. Tańcom i zabawie nie było końca, na parkiecie wirowały pary w rytm muzyki, o którą tego wieczoru zadbali "Polanie".
Projektanci urządzeń potrzebnych nam do wykonywania różnych prac, od wieków starają się zaprojektować je tak, aby były przyjazne człowiekowi. Trzeba przyznać, że pod względem sprawności i wydajności urządzeń (interfejsów), wynalazcy osiągają coraz lepsze wyniki. Z chwilą pojawienia się urządzeń elektronicznych, osiągnięcia te są wręcz fantastyczne.
Zapewne większość z nas pamięta czasy, kiedy to naprawa drobnych usterek w samochodzie, nawet wysokiej klasy, jak na przykład mercedes, człowiekowi posiadającemu jaką taką smykałkę do majsterkowania nie nastręczała wielkiego problemu. W czasie, w jakim przyszło nam obecnie żyć, nawet drobna usterka wymaga udania się do specjalisty.
Więcej...
Nasze teksty
Maria Władysława Nowicka (1924-2019)
Maria Władysława Nowicka, urodzona we Warszawie 8-go września 1924r, zmarła spokojnie we śnie o 11:11 rano 6-go kwietnia br. w Mississauga, Ontario. Żona śp. kap. Mariana Nowickiego, matka Ani w Kanadzie, Zbyszka w Nowej Zelandii, Isi w Australii, ciocia Ewy w Kanadzie, B... Czytaj więcej
I co nowego na wiosennym rynku?
Niewiele. Ciągle to samo. W Izraelu nasz ‘ulubieniec’ Benjamin Netanjahu został ponownie premierem. Co to dla nas znaczy? Nic nowego. Zagrożenie izraelsko-amerykańskie postępuje swoim trybem. Właściwie już nie zagrożenie, ale realizacja dawno ustalonych planów. Podsumujmy więc w wielkim skrócie: &n... Czytaj więcej
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…