– Sądzę, że wszyscy, którzy myślą nad tym, żeby zaoszczędzić połowę pieniędzy, powinni zastanowić się nad przestawieniem samochodu na propan. Jeżeli ktoś wydaje 10 tysięcy dolarów na paliwo w ciągu roku, to będzie wtedy wydawał 5 tysięcy... Z Robertem Jękoszem z firmy LGP Pro Experts rozmawia Andrzej Kumor.
Andrzej Kumor: Proste pytanie, dlaczego nie jeździmy na propanie? Przecież system ten jest bardzo czysty, tzn. jeżeli mówimy o środowisku naturalnym itd., to spalanie propanu jest o wiele czystsze niż spalanie benzyny, nawet tej tzw. czystej.
Dlaczego nie ma programu rządowego, który by zachęcał do przestawiania samochodów na propan, czy nawet produkcji samochodów już z możliwością wykorzystywania propanu, przecież Kanada ma gaz?
Robert Jękosz: Nie uwierzy Pan, w Kanadzie latem spala się tyle propanu, że miasto Barrie, wszyscy mieszkańcy mogliby jeździć cały rok za darmo.
Palimy to znaczy?
Wypalamy do atmosfery. Propan jest produktem ubocznym petrochemii. Czyli jeżeli robimy benzynę, to im więcej oktanów benzyna ma, tym więcej propanu nam zostaje ubocznie. I w zimie to jest dobre, bo ogrzewamy tym domy, wszyscy są zadowoleni, jest sezon kukurydziany, kiedy jest kukurydza wyparzana. Natomiast w lecie jest problem ze składowaniem propanu. No i jeżeli nie mamy tego gdzie trzymać, to musimy to wypalać.
Nas się tutaj obciąża jakimiś podatkami węglowymi, nie wiadomo czym, a potem „pali się gazowe ognisko”.
Tak, płonie ognisko przez całe lato, bo jest tak mało samochodów propanowych, że nie są w stanie spalić tego propanu, który jest nadwyżką w produkcji.
Kiedyś mieliśmy 750 dolarów upustu, które dawał rząd, żeby przełożyć samochód na propan. Zostało to wycofane w momencie, kiedy HST powstało. Dwa podatki połączyli i stwierdzili, że ani federalny rząd nie chciał dawać tych 750 dolarów, ani ontaryjski rząd nie chciał dawać, więc że najlepiej to zlikwidować. I zlikwidowali.
Ile kosztuje przestawienie samochodu na propan?
Przestawienie kosztuje między cztery a pięć tysięcy dolarów.
To jest pokaźna kwota.
Tak, to jest pokaźna kwota. Dla normalnego człowieka, niezarabiającego na jeździe samochodem, to są duże pieniądze. Teraz na przykład trzeba przejechać 20 tysięcy kilometrów, żeby się w jeden rok zwróciła ta inwestycja. Ale w wypadku taksówki zwraca się to w niecały miesiąc, na przykład taksówki wożące ludzi na lotnisku robią 25 tysięcy kilometrów miesięcznie.
Gdy ktoś często jeździ latem na cottage, to też wyrabia kilometry...
To jest właśnie te 20 tysięcy. Po 20 tysiącach już jest system spłacony.
Dzisiaj jechałem samochodem, benzyna jest po 1,36 – 1,40 dolara.
Prawda. A propan jest po 50 centów.
On jest trochę mniej kaloryczny, więcej się go wypala?
Tak. Traci się około 15 do 10 procent na dystansie, czyli jeżeli, dajmy na to, cena propanu wynosi 50 centów, dokładamy do tego 10 procent, 20 procent dołóżmy, czyli to będzie 10 centów, czyli w sumie 60 centów.
To jest mniej niż połowa ceny benzyny.
Przejeżdża Pan tyle samo za 60 centów co za 1,37 dolara. Propan jest lepszy dla silnika, ma więcej oktanów. Samochody naprawdę „żyją” na propanie, chcą jeździć.
Mamy teraz problem z nowymi samochodami, bo mają direct injection...
Firmy w Europie pracują nad tym, żeby to pokonać. Tam są wtryski włożone w komorę spalania. Jeżeli nie przepuścimy przez to paliwa, to się po prostu spalą, bo one są w temperaturze 1200 stopni. Systemy, które są zrobione do tych samochodów, wtryskują również małe ilości benzyny, żeby ochładzać injectory.
Są samochody, które można zamówić w fabryce, na przykład fordy. W Fordzie za 280 dolarów można zamówić silnik, który jest przygotowany do spalania propanu, czyli robią specjalne „siedzenia” pod zawory, które są wzmacniane, przez co silnik dłużej jeździ na propanie.
Czyli nie tylko mogą się nad tym zastanawiać ludzie, którzy zarabiają samochodem, ale również tacy, którzy po prostu dużo jeżdżą; których samochody mają duże przebiegi, bo wtedy to naprawdę eksploatacja samochodu kosztuje pół ceny.
To jest troszkę więcej niż pół ceny. Sądzę, że wszyscy, którzy myślą nad tym, żeby zaoszczędzić połowę pieniędzy, powinni zastanowić się nad przestawieniem samochodu na propan. Jeżeli ktoś wydaje 10 tysięcy dolarów na paliwo w ciągu roku, to będzie wtedy wydawał 5 tysięcy.
To jest poważna kwota, można nowy samochód za to spłacać.
Ci, co jeżdżą taksówkami, w ciągu trzech lat oszczędzają na nowe samochody. Przez trzy lata mają pieniądze oszczędzone z propanu.
Nie wiem, czy Pan zauważył, że wszyscy taksówkarze, kierowcy limuzyn, oni wszyscy jeżdżą na propanie. Nie robią tego zwykli ludzie.
No właśnie, dlaczego?
Jest tego kilka powodów.
To przejdźmy do tego, co jest złego. Co się dzieje, jak jest wypadek? Jak to jest, jeśli chodzi o kwestię ubezpieczenia? Czy jest wtedy inna stawka, jak to wygląda?
Według mnie, są tylko dwie złe rzeczy związane z propanem. Po pierwsze, trzeba zapłacić za conversion, a po drugie, trzeba znaleźć miejsce na zbiornik. Wszystko inne to są same plusy, ale przede wszystkim oszczędzamy pieniądze.
Jeździmy i na benzynie, i propanie? Bo zbiornik benzynowy zostaje?
Tak, zostaje, i trzeba zamontować drugi zbiornik na propan. To są dual systems, czyli jeżeli propan się skończy, system się automatycznie przełącza na benzynę.
Jest jeszcze jedna rzecz, nie ma dużo stacji. One powstają, tylko to nie jest jak w Europie, że co 500 metrów jest stacja propanowa. Jeżeli się zacznie jeździć na propanie, to się wie, gdzie są te stacje – po prostu widzi się, przejeżdżam 500 km, jest tu i tu stacja i tam jadę zatankować.
Nie ma takiej sytuacji, że staniemy, bo nie ma propanu, dlatego że mamy benzynę, możemy zatankować benzynę i jechać dalej na benzynie, zasięg takiego samochodu się wydłuża.
Oczywiście, przeważnie się podwaja. Następna sprawa, bezpieczeństwo. Wszystko jest zaaprobowane przez kanadyjski rząd. Zbiorniki mają wszystkie DofT proof, czyli Department of Transportation, one przeszły testy wytrzymałościowe na zderzenie, na wybuchowość. Te zbiorniki nie wybuchają. Te samochody się palą, benzyna się pali, ale nie wybuchają. Nie ma czegoś takiego, że jedzie Pan, zapali papierosa i samochód Panu wybuchnie, nie ma takich rzeczy.
Co do ubezpieczeń, jest kilka firm, które nie lubią propanu, ale na przykład w State Farm nie ma żadnego problemu z ubezpieczeniem. TD jest jedyny, który robi problemy. Nie znamy powodu, ale mieliśmy parę przypadków, kiedy TD odmówiło ubezpieczenia samochodu na propan. W pozostałych firmach nie ma najmniejszego problemu, jeżeli coś się stanie z samochodem, wypłacają co do grosza za całą instalację.
Czyli ta instalacja jest traktowana też jako wartość samochodu?
Tak, podnosi wartość samochodu o tę sumę, na którą jest rachunek wystawiony.
Przejdźmy do kolejnej rzeczy. Jeśli ktoś postanowi sprzedać samochód, ile kosztuje przełożenie instalacji do kolejnego? I jak długo ten system będzie służył oraz co trzeba w nim wymieniać, jaki jest czas żywotności?
To tak jak z samochodem, trzeba robić serwis. Trzeba przyjeżdżać, wymieniać filtry – co 50 tysięcy wymieniamy dwa filtry, co 100 tysięcy trzy filtry. Jeżeli się to robi systematycznie, to w zasadzie taki samochód jest na całe życie. Kanadyjska pogoda nie pomaga nam w utrzymywaniu tego systemu przez wiele lat. Myślę, że po sześciu – ośmiu latach trzeba wymieniać wiązkę elektryczną, ale to są koszty rzędu 400 – 500 dolarów. I ten system może jeździć całe życie z tym samochodem.
Koszt przełożenia systemu z samochodu do samochodu wynosi między 1500 a 2000 dolarów, czyli mniej więcej połowa tego, co kosztuje.
Jak jest z temperaturami, czy trzeba się obawiać upałów czy bardzo niskich temperatur? Czy przy bardzo niskich samochód startuje bez żadnego problemu?
Nie trzeba się obawiać. Samochody zawsze startują na benzynie, dopiero jak temperatura silnika osiągnie 35 stopni, wtedy samochód się automatycznie przełącza na propan, tak że te wymogi kanadyjskie, które powstały w 50. latach, że samochody muszą przechodzić testy na minus 40 stopni, to jest totalna bzdura, bo takich samochodów już nie ma. Startujemy w zimie, w lecie, nieważne, czy jest gorąco, czy jest ciepło – wiadomo, w lecie się bardzo szybko przełączy na propan, nawet czasami w ciągu 2 sekund czy sekundy, w zimie to trwa około 1,5 - 2 minut.
Czy to jest bezpieczne, jeśli zostawiamy samochód, a on się nagrzewa? Można oparzyć się od dotykania, czy dalej ten zbiornik jest bezpieczny?
Zbiorniki mają specjalne zawory. Jeżeli wzrośnie ciśnienie, to te zawory upuszczają propan. To nie jest tak, że spuszczają cały propan, tylko upuszczają trochę, żeby zmniejszyć ciśnienie. Ciśnienie spuszczone, wszystko jest w porządku i bezpieczne.
Panie Robercie, wracam do pierwszego pytania. Może to jest teoria spiskowa, ale dlaczego nie jeździmy na propanie, skoro mieszkamy w Kanadzie, kraju zasobnym w gaz, w ropę, i mamy do dyspozycji paliwo, które jest o wiele lepsze, czystsze od zwykłej benzyny? Jaka jest Pana teoria?
Nie wiem. Ja mam dwa wytłumaczenia. Pierwsze, jesteśmy bogaci, nasze społeczeństwo tutaj, dobre pieniądze zarabiamy i ludzie często zmieniają samochody. W Europie samochód jeździ 8 – 10 lat z tym samym właścicielem, tutaj wszyscy chcą leasy 3 lata, 2 lata. To się opłaca.
Naprawdę opłaca się zmienić samochód na propan, ale ta inwestycja, te 4 czy 5 tysięcy dolarów, wszyscy, których na to stać, pytają, a kiedy mi się to zwróci? Są sceptyczni, bo mają doświadczenia z tymi systemami, które były lata temu.
W których lało się do gaźnika?
Tak, to były gaźnikowe systemy. Kanadyjczycy naprawdę się sparzyli. Naszymi klientami są oczywiście Polacy, ale głównie Europejczycy, którzy mieli już doświadczenie z instalacjami gazowymi, albo taksówkarze, którzy robią tych kilometrów tyle, że dla nich nie jest ważne jaki system, oni muszą oszczędzać pieniądze, a to jest sto dolarów oszczędności więcej każdego dnia.
Jeżeli ktoś ma samochód, który pije tę benzynę, jak właśnie jakiś SUV.
Wszystkie samochody piją benzynę.
Ale mówię o takich, które spalają 14-15-16 litrów, bo jak jeździmy dużym SUV-em, to tyle nam pali, to tutaj oszczędność jest olbrzymia.
To są kolosalne pieniądze, które naprawdę mogą nam zostać w kieszeni. Z drugiej strony, rząd nie pomaga.
Jaka jest Pana teoria, dlaczego nie pomaga?
Dlaczego nie pomaga? Wiadomo, podatki! Od propanu jest tylko może 3 procent podatków plus podatek drogowy, carbon tax i HST. Nie ma tych narzutów 60 czy 70 procent jak w benzynie, tylko mały podatek.
Rządowi w ogóle się nie opłaca propagować tego czystego paliwa. Jedyna instytucja, którą znam, a która jeździ samochodami na propan, to jest policja w London. To jest jedyna policja – mają pięć czy sześć cruiserów – w całej Kanadzie, która używa propanu. Są zadowoleni, ale „po cichu”.
Na przykład teraz w Stanach Zjednoczonych policja zaczyna jeździć na propanie. Bardzo dużo jest na Florydzie policyjnych samochodów, które jeżdżą na propanie. U nas – my jesteśmy po prostu za bogaci.
Czyli jeśli ktoś jest nie za bogaty, to przestawienie samochodu na propan ma naprawdę sens, bo zostaną mu w kieszeni grube tysiące dolarów.
Musimy policzyć, że w ciągu 3 lat to się zwróci, zależy oczywiście, ile kto jeździ. Jeśli jeździ 20 tysięcy, to jest 5 tysięcy dolarów na rok oszczędności.
Czyli przez pierwszy rok ma spłacony system, a potem to już tylko oszczędności.
Nie ma ludzi w Kanadzie, którzy robią 20 tysięcy kilometrów rocznie, przeważnie to jest 40 tysięcy. Nawet wyjazd na Kaszuby to jest 400 kilometrów w jedną stronę, czyli 800 w jeden weekend, do Montrealu wyskoczyć to jest 500, czyli 1000 już.
To są jednak przebiegi i posiadanie takiego taniego paliwa zaczyna powodować, że się zastanawiamy, jak zaoszczędzić.
My jesteśmy w Ontario, to jest 1,37 dolara, a w Kolumbii Brytyjskiej to już jest 1,60 dol. I wszyscy straszą, że to przyjdzie do nas. Jeżeli przyjdzie... Nawet jeżeli propan to jest połowa ceny benzyny, to z dolara to jest tylko 50 centów, z 1,60 dolara to jest już 80 centów oszczędności.
Panie Robercie, to miejmy nadzieję, że to przyjdzie do nas i klienci przyjdą do Pana.
Nie, ja wszystkim życzę dobrego życia. My mamy bardzo dużo klientów tutaj, około 3 tysięcy, i ja życzę wszystkim dobrego życia. Ci, co przyjdą do nas, to są ludzie, którzy myślą o swoich portfelach, a zaoszczędzone pieniądze mogą wykorzystać na coś innego.
Chodzi też o środowisko naturalne, bo ten propan się czyściej spala.
Tak. Nasz rząd nie myśli o tym, ale my musimy myśleć za rząd.
Dziękuję bardzo.
Osoby zainteresowane założeniem instalacji gazowej w samochodzie mogą się kontaktować z
LPG Pro Experts
tel. 9058559600
email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
2568 Royal Windsor Dr,
Mississauga,
ON L5J 1K7