Polak, żołnierz, mąż stanu, katolik…
Napisane przez Jan SzczepankiewiczSwoiste zwieńczenie fenomenu postpeerelowskich realiów III RP stanowił wnioskowany przez następców Związku Bojowników o Wolność i Demokrację sposób pochówku sowieckiego namiestnika i oprawcy Polaków, a jednocześnie pierwszego prezydenta transformowanej Polski – generała Wojciecha Jaruzelskiego.
Chodziło oczywiście o pogrzeb państwowy, wojskowy i, jak się później okazało, katolicki zrealizowany na warszawskich Powązkach 30 maja 2014 roku.
Kombatantom wtórowali postkomuniści domagający się, aby urzędujący Prezydent Rzeczypospolitej ogłosił żałobę narodową po wielkim zmarłym, którego do ostatnich dni życia miały w Polsce prześladować jedynie "polityczne hieny i pospolite chłystki".
Msza w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Pogrzeb na Powązkach z państwowym ceremoniałem. Asysta kompanii reprezentacyjnej. Salwa honorowa. Wszystko to należało się Wojciechowi Jaruzelskiemu – jak posłusznemu psu micha.
W sumie wstyd mi, ale sami jesteśmy sobie winni. W 50-milionowym narodzie, z Polonią licząc, nie znalazło się parę tysięcy sprawiedliwych, którzy gotowi byliby własnymi ciałami zablokować świętokradztwo. Polacy, spacyfikowani mentalnie, od lat skutecznie oszukiwani przez telewizornie, a przez medialnych nadzorców ludzkich dusz sprawnie tresowani do posłuszeństwa, niewolniczo pokornie zgodzili się na kolejną kompromitację. Tyle razy pluto nam w twarze, a my znowu nadstawiliśmy policzki. I znowu się z nas śmieją.
W 1944 roku, gdy sytuacja Polski zaczęła się gwałtownie pogarszać i widać było, że Polska wpadnie w ręce Stalina, władze Rzeczpospolitej na emigracji w Londynie skłoniły działaczy Polonii w USA i Kanadzie do powołania nadrzędnej organizacji, która by walczyła o prawa Polski i Polaków. Dlatego w końcu maja zwołano zjazd do wielkiego centrum Polonii, jakim było wówczas Buffalo, na które przybyło w wielkim entuzjazmie około 3000 rodaków.
Po zmianach zasad działania KPA teraz odbywają się mniejsze spotkania. Są to zjazdy "dyrektorów", czyli przedstawicieli różnych dużych organizacji, i na ten zjazd przybyło do 80 osób, w tym sporo ludzi jako obserwatorów bez prawa głosu.
Wielkie święto dziś u Gucia! Gucio gumę ma do żucia! Toteż 4 czerwca Warszawa, dotychczas, przynajmniej w oczach Stanisława Cata-Mackiewicza, uchodząca za "małe żydowskie miasteczko na niemieckim pograniczu", stała się "stolicą świata".
Tak przynajmniej twierdził Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych naszego nieszczęśliwego kraju, oczyma rozradowanej duszy widząc się już na stanowisku I sekretarza NATO. Warto dodać, że nie było to zwyczajowe urojenie ministra Sikorskiego, który często sprawa wrażenie, jakby tracił kontakt z rzeczywistością, bo rzeczywiście – z okazji 25. rocznicy kontraktowych wyborów, na jakie ówczesny szef komunistycznej razwiedki, generał Czesław Kiszczak, umówił się ze swoimi konfidentami, a którą z inicjatywy pana prezydenta Komorowskiego – tego samego, po którego wyborze ostatni szef Wojskowych Służb Informacyjnych, generał Marek Dukaczewski, miał otworzyć sobie i z radości duszkiem wytrąbić butelkę szampana – nie wiedzieć czemu nazwano Dniem Wolności – do Warszawy zjechał "rewizor iz Pietierburga", to znaczy – prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Husejn Obama, a za nim również wielu innych prezydentów, w tym również – drobniejszego płazu, więc opowieści o "stolicy świata" przynajmniej częściowo były uzasadnione. Kulminacyjnym momentem Dnia Wolności było przemówienie Dostojnego Gościa na placu Zamkowym w Warszawie, który zza pancernej szyby powiedział "to, co pragnęliśmy usłyszeć". Tak w każdym razie zrecenzowali to przemówienie wszyscy indagowani dygnitarze, nie wyłączając Kukuńka, który został osobiście połechtany wspomnieniem, jak to przeskoczył przez płot i obalił komunizm.
*Wymowny, spodstolny pogrzeb
*Dozgonna wdzięczność żałobników...
*Znamienne fakty towarzyszące
*Fajnie jest, tylko że śmierdzi
*Światełka w tunelu
Ceremonie pogrzebowe Jaruzelskiego z udziałem przedstawicieli władz państwowych pokazały jak najdobitniej, że PRL trwa dalej, tylko w formie zmutowanej i spodstolnie skosmetyzowanej. Komunistycznych zbrodniarzy i zdrajców, owszem, chowano z pompą i "honorami" na Powązkach, ale właśnie za PRL-u, i jeśli tak dzieje się nadal w tej jakże wymownej i wrażliwej sferze symboli i życia państwowego – to cóż właściwie się zmieniło?
Gdyby generał miał odrobinę wyrzutów sumienia i zastanowił się nad dalszym losem pozostawionych bliskich, to powinien przemyśleć sytuację wynikłą w końcówce życia. Jeżeli w ostatnim już momencie przyjął sakramenty i rzutem na taśmę zrobił się katolikiem, to wypadałoby przynajmniej wykazać się jakimś rodzajem pokuty, czy choćby taką pokutę zasymulować.
Gdyby napisał drżącą ręką:
* Pochowajcie mnie w którymkolwiek dole na "Łączce", z którego wydobyliście już szczątki Żołnierzy Niezłomnych.
* Zalejcie mnie wapnem, rzućcie na to tylko ziemię i wbijcie biały brzozowy krzyż.
* Chcę leżeć tu, na Powązkach wśród żołnierzy, wśród swoich , wśród Polaków. Chcę leżeć w tym dole, będącym przez dziesiątki lat domem najlepszych patriotów tak przeze mnie zapomnianych.
* Nie chcę żadnych honorów, orkiestr, przemówień. Niechaj na tym grobie będzie tylko mały napis
"Bracie Polaku wybacz".
Jestem niemal pewien, że ten pogrzeb odbywałby się w ciszy bez zakłóceń. Kto wie, czy właśnie nie byłby to najbardziej znamienny akt chrześcijański, akt pojednania. Jest to mój punkt widzenia jako katolika.
Dlaczego nie lubię Janusza Korwin-Mikkego? Bo nie lubię niedojrzałych mężczyzn. Kobiety obdarzone instynktem obserwacji twierdzą, że część z nas, panowie, nigdy nie dojrzewa; nigdy nie dorasta do sytuacji, w której jest w stanie udźwignąć rynsztunek odpowiedzialności. Jest szczególnie przykre, gdy ta odpowiedzialność dotyczy nie tylko dziecka czy rodziny, ale za naród, gdy dotyczy Polski.
Tak się składa, że jako całkiem smarkate pacholę rozczytywałem się w "13" Dzielskiego, książkach von Misesa, tekstach Friedmana czy Hayeka; widziałem apostołów prawdy objawionej w Reaganie czy Thatcherowej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!
Zbyszku, Tak to już jest, że tych, co ciężko pracują, nigdy nie doceniają, ale to nieważne, ponieważ liczy się to, co ty czujesz, jak się czujesz po wykonaniu dobrej roboty. A robisz najpiękniejsze lampy na świecie, tata z podziwem zawsze ogląda twoje arcydzieła.
I tak Zbyszku u mnie jakoś leci, ale czeka mnie ciężki zabieg, muszę zrobić operację obwód bioder, ponieważ mam duże skostnienia. Trzeba je usunąć, tak żebym był bardziej sprawny, teraz nie mogę się nawet pochylić, ale trudno, tyle już w życiu przeszedłem, to i to dam radę wytrzymać.
Jego znajomość języka polskiego była całkiem dobra...
Napisane przez wandaratWyjechałam z Polski tuż przed wyborami, a dokładnie dwa dni. Zostałam oddelegowana przez firmę polską, która współpracuje z niemiecką, a niemiecka ma kontakt z klientem niemieckim, którym się opiekuję. Jest to opieka 24-godzinna, czyli całodobowa. Brak dnia wolnego w ciągu tygodnia.
Obecnie jest praca albo na czarno w Niemczech, w opiece, albo deleguje się pracowników z Polski. Niemieckim ludziom wytłumaczono, że lepiej jest dla nich, jeśli wezmą opiekunkę za pośrednictwem biura, bo nic ich nie łączy wtedy z opiekunką. Opiekunka ma kontakt tylko z firmą polską, a oni z niemiecką. Czyli, dwa mury, dwie izolacje są zrobione między Polką a Niemcami do opieki.
Janusz Korwin-Mikke w Parlamencie Europejskim! Wybory tam i tu...
Napisane przez Leszek WyrzykowskiWybory do Parlamentu Europejskiego za nami i właściwie niewiele nas powinny obchodzić chociażby z tego względu, że dla nas znacznie ważniejsze są lokalne wyścigi do parlamentu ontaryjskiego.
Niemniej jednak powinno się chociażby przez chwilę zastanowić nad przesłaniem europejskich, w tym i polskich, wyborców. We Francji wybory wygrał Front Narodowy Maryny Le Pen, a więc partia, którą straszy się dzieci... W Polsce do PE wybrany został Korwin-Mikke, który od lat krytykuje Unię Europejską i tych, którzy Polskę do niej wprowadzili. W innych krajach partie eurosceptyczne również zyskują coraz większe poparcie.
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…