Na szybko: Ingerencja mocarstw to chleb powszedni
Ponieważ pamięć zbiorowa zazwyczaj wygasa po 2 tygodniach warto przypominać o wydarzeniach z historii, choćby po to abyśmy nie reagowali jak egzaltowana panienka na doniesienia i informacje mediów.
Ostatnio tak w Kanadzie jaki w Stanach Zjednoczonych modne stało się wyrażanie świętego oburzenia w związku z domniemaną próbą manipulacji opinii publicznej przez Rosję, przy pomocy ogłoszeń na Facebooku i innych manewrów.
Warto więc pamiętać, że obce państwa często starają się wpływać na życie polityczne innych krajów pozostających w sferze ich zainteresowania. Zresztą takie Stany Zjednoczone nie tylko że starały się wpływać na wynik wyborów, na przykład, w krajach Ameryki Łacińskiej i Europy ale dokonywały, często przy pomocy brutalnych metod, przewrotów. Ostatnio o taką próbę oskarża USA Recep Tayyip Erdoğan.
Jeśli chodzi o wpływanie na wybory w samych Stanach Zjednoczonych to nie tak dawno, bo w roku 2012, były Izraelski premier Olmert wprost oskarżył Benjamina Netanjahu o podważanie kandydatury Baracka Obamy w wyborach przeciwko Mittowi Romneyowi. Zdaniem Olmerta ingerencja kosztowała Izrael trochę pomocy otrzymywanej z USA. Ponoć Obama umyślnie obraził Netanjahu właśnie za to. Finansowanie opozycji, udzielanie najróżniejszego wsparcia wybranym siłom politycznym przy pomocy tak zwanych organizacji pozarządowych jest powszechnie praktykowaną ingerencją.
Stany Zjednoczone od dawna usiłują wspierać tzw. "siły demokracji i postępu", choćby antyputinową opozycję w Rosji..
Oskarżenia przegranych o ingerencję zewnętrznych państw, ostatnio zwłaszcza Rosji, stają się dobrą metodą podważania wyników wyborów i usprawiedliwianiem własnej klęski. Wszak wiadomo, że wybory są sprawiedliwe i niesfałszowane tylko wtedy, jeśli wygrywają ci co powinni. Jak to słusznie zauważył kiedyś Janusz Korwin-Mikke gdyby wybory miały cokolwiek zmienić dawno już zostałyby zakazane. Co warto mieć na uwadze oglądając w telewizji różne egzaltowane info-bejbs.
Wymieranie
Wielu z nas, wykładając (na stół) poglądy, posługuje się pojęciami, które niewiele znaczą. Mówimy na przykład „prawica” czy „lewica”.
Za prawicę uchodzą czasem etatyści, wierzący w konieczność stuprocentowej ingerencji państwa w gospodarkę, a za lewicę miłośnicy wielkich korporacji. Może też być na odwrót.
Wszystko się wymieszało w maglu propagandy i manipulacji. Faszyzm i rasizm, nadużywane, wyblakły i się rozmyły, wiadomo jedynie, że to coś złego. Faszystami obwołuje się politycznych przeciwników, którzy wychodzą na ulice z niepopularnymi poglądami; obrońców poczętych dzieci albo zwolenników ograniczenia imigracji.
Wszystkie końce świata
„Słońce będzie świeciło tylko do 17:21” – tak właśnie, do tego najwyraźniej pod moim adresem, rzekła pani, wystawiając łepetynę z mojego telewizora. Bynajmniej nie zapraszana.
Ton, jakim kobieta wypowiedziała swoją kwestię, w jednej sekundzie zmroził moją przestrzeń osobistą, aż mi ciarki na plecach zakwitły. Obie lodowate ciarki dwie, że się tak wyrażę. „To już dziś?” – spytałem sam siebie, by po sekundzie dorzucić drugą wątpliwość: „Ale skąd ta wiedźma wie to z taką dokładnością?”.
Kraj stanął w rozkroku
„Anastazja Pietrowna, Anastazja, kto ty jesteś? Europa, czy Azja? Eti biełyje ruki, eti cziornyje głaza, takije cziornyje, czto łutsze nie lzia?” – śpiewał przed laty Maciej Zembaty, po czym przechodził w recitativ: „Na twarz Anastazji Pietrowny padały płatki śniegu wielkości złotych pięciorublówek – a tymczasem na Newie cumował już krążownik »Aurora«. A potem krążownik »Aurora« wystrzelił – i od tego czasu śpiewamy inne piosenki”. Widać, że literatura, nawet ta kabaretowa, wyprzedza życie, bo oto okazało się, że do Moskwy wybiera się właśnie prezydent Republiki Federalnej Niemiec Walter Steinmeier, żeby namawiać się z zimnym rosyjskim czekistą Putinem. O czym będą się namawiać?
A o czymże innym, jak nie o reaktywacji paktu Ribbentrop-Mołotow?
Międzymorze na globalnej szachownicy
Zbigniew Brzeziński napisał kiedyś książkę „Wielka szachownica”, bo też porównanie geopolityki do gry w szachy jest jednym z bardziej adekwatnych.
Geopolityczna gra toczy się na całej planszy i dlatego, aby mieć pełny obraz, trzeba wiązać odległe zdarzenia.
I tak, zablokowanie przez Rosję operacji wymiany władzy w Syrii spowodowało zafalowanie w naszej politycznej czasoprzestrzeni, doprowadziło do wypadków ukraińskich; sfinansowanego przez służby specjalne Stanów Zjednoczonych przewrotu i rosyjskiej reakcji w postaci rewolty w Donbasie i aneksji Krymu. Po prostu, jeśli „ty nam tak, to my ci tak”; Putin ruszył białymi w Syrii, USA oddały mu czarnymi na Ukrainie, stwarzając Rosji problem „bliżej domu”. Zablokowanie amerykańskich (izraelskich) manewrów na Bliskim Wschodzie doprowadziło do zerwania dotychczasowej polityki resetu Zachodu z Rosją i nowego rozdania politycznego również w Polsce, gdzie ciekawscy kelnerzy uzyskali kompromaty na główne pacynki kraju.
Realizowana przez Izrael strategia gruntownej przebudowy „Większego” Bliskiego Wschodu (patrz wypowiedź gen. Wesleya Clarka z 2007 roku: www.youtube.com/watch?v=9RC1Mepk_Sw), a zatem obejmującego również Libię, Algierię, Maroko i Egipt, sprowadza się do poszatkowania państw i sił politycznych regionu, tak aby nie mógł powstać jednolity ruch zdolny zagrozić hegemonii państwa żydowskiego.
Ta układanka obejmuje w oczywisty sposób również Iran, bo to Iran od ładnych kilkudziesięciu lat jest głównym celem izraelskiej polityki regionalnej. Jest to jedyne państwo, które po wykluczeniu Iraku, Egiptu, Libii, a obecnie Syrii, może realnie konkurować z Izraelem o panowanie w regionie.
Stąd poparcie Stanów Zjednoczonych via Arabia Saudyjska dla dysydenckich ruchów wewnątrzislamskich i wewnątrzarabskich osłabiających tamtejsze państwa, stąd wojna domowa w Libii i w Syrii.
To właśnie wejście na tę arenę, a raczej powrót na nią Rosji spowodował nowe podziały również w Europie; to poparcie, jakiego Rosja udzieliła Syrii, ale również Iranowi, stanowi główny problem omawiany podczas spotkań polityków izraelskich i rosyjskich.
Syryjska wojna doprowadziła do wykrystalizowania linii podziałów, po jednej stronie są siły popierane przez Stany Zjednoczone i Izrael, a także Europę Zachodnią, po drugiej stronie zaś popierane przez Rosję, w tym uznawane wciąż międzynarodowo państwo syryjskie, a także Iran i Hezbollah. W tle zaś jest tak zwane Państwo Islamskie oraz powstające kurdyjskie. To ostatnie wspierane przez Izrael w nadziei na uzyskanie dobrej platformy konfliktu z Iranem, a zwalczane przez Turcję ze względu na własną mniejszość kurdyjską.
W innym rejonie szachownicy, ale w ścisłym związku mamy zamrożony obecnie konflikt ukraińsko-rosyjski, który stanowi proxy wojnę sił amerykańskich (tak starej, jak i nowej administracji) oraz Izraela (pieniądze żydowskie sfinansowały gros banderowskich oddziałów frontowych) z reżimem Putina. Sytuacja jest płynna, w każdej chwili zimna wojna może się stać gorąca. Tym bardziej że USA coraz częściej wspominają o militarnym rozwiązaniu problemu Korei Północnej, co generalnie otworzyłoby poszukiwanie nowej równowagi świata.
Wiele zależy też od ruchów na Bliskim Wschodzie, w Syrii, gdzie niczym dawniej podczas wojny w Wietnamie, starcia zbrojne prowadzone jest wobec szczegółowej rozpiski porozumień stron sponsorujących poszczególne grupy walczące w terenie.
I tak na przykład, Izrael może bombardować zgrupowania Hezbollahu, ale nie rosyjskie, a bardzo rzadko syryjskie. Rosjanie zaś, bombardują tak zwane Państwo Islamskie, ale rzadziej tak zwaną opozycję demokratyczną i żołnierzy sił specjalnych Zachodu (w tym Polski) uczestniczących „półoficjalnie” w tym konflikcie.
Przypomina to walkę z jedną ręką zawiązaną do tyłu. No ale nie jest to pierwszy konflikt militarny, w którym tego rodzaju zasady obowiązują.
Do tego dochodzi cały bałagan i rozkojarzenie polityki amerykańskiej którą prezydent Trump miał ambicje zmienić, a która znów wpada w stare koleiny. Pokrywałoby się to ze stwierdzeniem byłego doradcy prezydenta Trumpa Steve’a Bannona, który uznał, że ta administracja już się „skończyła”, czyli że zapowiadana zmiana jest już niewykonalna. Trump usiłował wrócić do „pierwszeństwa” interesów Ameryki, jej mieszkańców, a tymczasem Ameryka od dłuższego czasu miotana jest na życzenie przez grupy lobbingowe.
Interesem amerykańskim nie jest wojna z Iranem, lecz wyjście obronną ręką z coraz bardziej przytłaczającego konfliktu z Chinami. Tymczasem prezydent USA pod naciskiem Izraela właśnie „decertyfikował” układ z Teheranem, który zapewniał kontrolę programu nuklearnego tego państwa. Jak określił to Philip Giraldi, były specjalista ds. walki z terroryzmem w CIA, a obecnie publicysta, obecna strategia Trumpa wobec Iranu to: „Israel-First”, „Saudi-Second” And „America-Last”.
Widać, że rewolucja Trumpa niczego nie zmieniła i Izrael nadal posiada szeroko rozwiniętą zdolność do eskalacji i deeskalacji konfliktu w wielu rejonach Bliskiego Wschodu i Afryki.
Jedną z figur na zarysowanej w ten sposób szachownicy jest koncepcja „Międzymorza”, która miałaby blokować, a z pewnością równoważyć tradycyjne rosyjskie i niemieckie kierunki wpływu. Koncepcja napompowania siły państw środka Europy w dzisiejszym ustawieniu, możliwa jedynie przy kurateli mocarstwa amerykańskiego, moderowanej przez interesy izraelskie w ramach strategicznego nacisku na Rosję. I znów zdolność do eskalacji i deeskalacji ewentualnych konfliktów zależeć będzie od innych pól globalnej szachownicy. „Trójmorze” w tej koncepcji to rodzaj elementu przetargowego gry z putinową Rosją, a także zablokowania chińskiej polityki transkontynentalnej, wiążącej Niemcy i Rosję z Państwem Środka.
Czy Polacy powinni się cieszyć z takiego Międzymorza? Gdyby Warszawa była cwana, to mogłaby trochę ugrać. A czy jest cwana? Nie mam takich informacji.
Andrzej Kumor
CIENKA BŁONKA
Gazeta Wyborcza kwili, że w 2018 roku dotacja budżetowa dla Instytutu Pamięci Narodowej wyniesie prawie 390 milionów złotych, natomiast Polska Akademia Nauk otrzyma ledwie grosz czy dwa ponad 81 milionów.
Co prawda z PAN, konkretnie z Instytutem Nauk Prawnych PAN, mam własne rachunki, ale i tak powiedziałbym: boli, bo ma boleć. Tu i tam. Na placu Defilad (PAN) i na Czerskiej (GW). Powiem też, o co naprawdę chodzi w tym sporze. Otóż chodzi o to, o co chodziło zawsze: o przywrócenie procesu wyrywania zębów instytucji, powołanej do odsłaniania Polakom przeszłości. O zniszczenie instytucji, która przywracała narodowi historię, na nowo kształtując wspólnotową pamięć, zdemolowaną niemal ze szczętem. Chodzi o to, by ordynarne kłamstwa, drobne przeinaczenia oraz finezyjne niedopowiedzenia, ponownie przekuć w formę jedynej obowiązującej prawdy, w efekcie ocalając „dobre imię” sprzedawczyków, obłudników, kolaborantów i zdrajców, tym samym unieważniając wybór drogi, na którą Polska wstąpiła w 2015 roku. Generalnie zaś chodzi o to, aby odebrać Polakom pamięć. W końcu po co pamięć narodowa ludziom zamieszkującym chwilowo polski obszar etniczny Unii Europejskiej?
Sytuacja sektora bankowego jest bardzo dobra - Andrzej Kumor rozmawia ze Zdzisławem Sokalem
Andrzej Kumor: Co Pana sprowadza do Kanady?
Zdzisław Sokal, doradca prezydenta ds. ekonomicznych, były członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, odpowiedzialny za stabilność finansową, rachunkowość, informatykę, bezpieczeństwo, obecnie prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego: Jestem przejazdem w Toronto, wracam z Quebecu, z konferencji. Jestem członkiem IADI, tj. International Association of Deposit Insurers. To jest organizacja bankowych funduszy, które gwarantują wypłaty środków klientom banków.
– To szeroki temat, jak te fundusze są teraz zabezpieczane? Dawniej było złoto, teraz chyba jedne wierzytelności zabezpieczają inne. Polska ma wierzytelności innych krajów, inne kraje mają wierzytelności Polski...
– No tak, ale Polska też ma złoto.
– Ale w Wielkiej Brytanii...
– Polska ma złoto, część w Polsce, a część w Wielkiej Brytanii.
– Czy sądzi Pan, że dobrze byłoby sprowadzić to złoto do Polski? Niemcy sprowadziły swoje ze Stanów Zjednoczonych.
– To jest nowa tendencja, sprowadza się złoto. Dotychczas była taka polityka, że złoto było w kilku miejscach, było w Banku Anglii, w Fort Knox, jeszcze ewentualnie Australia. Natomiast w tej chwili, to co w Europie zwłaszcza zaczyna się dziać, to jest rzeczywiście powrót złota.
Omówienie pierwszej sesji konferencji Klubu Wałdajskiego
Głównym tematem obecnej konferencji wałdajskiej była „Twórcza destrukcja, czy z obecnych konfliktów wyłoni się nowy porządek świata?”.
Międzynarodowy klub dyskusyjny „Wałdaj” – to coroczne spotkanie znanych ekspertów, specjalizujących się w studiach nad polityką wewnętrzną i zagraniczną Rosji.
Klub powstał we wrześniu 2004 z inicjatywy agencji „RIA Nowosti”, Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej Rosji, gazety „The Moscow Times” oraz periodyków „Rosja w polityce globalnej” i „Russia Profile”.
Przedstawiamy tłumaczenie własne podsumowania sesji pierwszej, jaka odbyła się we wtorek, 17 października, na temat konfliktu koncepcji geopolitycznych.
Mówcy zaprezentowali swoje poglądy na temat współczesnego porządku światowego i sugerowali, jaki rodzaj porządku mógłby obecny ład zastąpić.
Wszyscy paneliści byli zgodni, że obecny system globalnego porządku jest niestabilny, ale ich poglądy na temat zagrożeń wydatnie się różniły.
Zjednoczona Socjalistyczna Partia Wenezueli – PSUV triumfuje w wyborach na wojewodów
W Wenezueli bez zmian. Będący w stanie kryzysu humanitarno-ekonomicznego kraj zagłosował powtórnie za tym, co niektórzy politolodzy nazywają socjalizmem XXI wieku. Opozycja twierdzi, że doszło do fałszerstwa wyborczego.
W przeprowadzonych w niedzielę, 15 października, wyborach na 23 wojewodów, według danych ogłoszonych około godz. 22:00 czasu lokalnego przez Narodową Komisję Wyborczą (CNE), w 17 województwach wygrali kandydaci popierani przez Zjednoczoną Socjalistyczną Partię Wenezueli oraz rząd Nicolasa Madury, a tylko w 5 wygrali przedstawiciele opozycji.
Przewodnicząca Narodowej Komisji Wyborczej, Tibisay Lucena, ogłosiła, że na 18.094.065 uprawnionych do głosowania, z tego prawa skorzystało 61,14 proc. obywateli. Z tej liczby z kolei 54 proc. głosowało na kandydatów popieranych przez PSUV oraz rząd Nicolasa Madury, a 44 proc. wyborców oddało swoje głosy na kandydatów opozycji skupionej w MUD – Związku Partii Demokratycznych.
Setki miliardów dolarów: O niemieckich i rosyjskich odszkodowaniach dla Polski - za II wojnę światową
Reagując na próbę zamiany roli kata i ofiary, Polska i Polacy powinni wystawić rachunek, o którym Niemcy (i Rosja) powinni wiedzieć, że może zostać im przedstawiony do uregulowania. Z rachunkiem tym należy zapoznać także inne nacje, aby osłabić oddziaływanie niemieckiej propagandy, oddziaływanie, którego nasilenie zaczyna być zauważalne.
Oto mamy efekty 27-letniej polityki posypywania popiołem głów Polaków przez postkomunistycznych polityków. Niemcy, zachęcone ich postawą, prowadzą politykę historyczną, która ma przygotować Niemców i światową opinię do zmiany sądów i postawy wobec tego, co zdarzyło się w czasie i po zakończeniu II wojny światowej. W możliwym do przewidzenia czasie, Niemcy zapewne zażądają od swych ofiar odszkodowań (a i o Rosji można by tu napisać niemal dosłownie to samo).
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…