farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
piątek, 06 wrzesień 2013 21:21

Listy z nr. 36/2013

Nie wiem, czy moja opinia przejdzie cenzurę "Gońca" do wydrukowania. Ostatni mój list nie zakwalifikował się przez tę waszą cenzurę. Mianowicie, chcę powiedzieć, że Obama zostanie surowo ukarany za ociąganie się z bombardowaniem Syrii.Stanisław Wójtowicz Od redakcji: Jak Pan widzi, przeszła. Nasza cenzura nie istnieje ze względu na letni bałagan. ••• Szanowny Panie Redaktorze, Za pośrednictwem Pana gazety "Goniec" chciałbym podziękować p. Jerzemu Dąbrowa oraz państwu Beacie i Piotrowi Lach za umożliwienie mi wzięcia udziału w XVI Światowych Letnich Igrzyskach Polonijnych zorganizowanych w Kielcach, moich rodzinnych stronach, oraz za okazaną mi troskliwą opiekę. Było dla mnie zaszczytem reprezentować ekipę Polonii…
piątek, 06 wrzesień 2013 20:29

Opowieści z aresztu deportacyjnego: Kalejdoskop

Napisane przez

Do aresztu imigracyjnego trafiają różne typy, z najróżniejszych zakątków świata. Często trudno odgadnąć ich narodowość, zanim sami o tym nie poinformują.


Pewien młody człowiek pochodzący z Gruzji nawet nie próbował ukrywać, że faktycznie to on jest Rosjaninem, ale urodzonym w Gruzji. Używał też w rozmowach języka rosyjskiego.
Tak scharakteryzował on władze tego uwolnionego od Sowietów kraju: Szewardnadze (uprzedni prezydent, były sowiecki minister spraw zagranicznych) to stary gangster, a obecny "pomazaniec pierwszego" to szef nowego gangu. Według tego Gruzino-Rosjanina krajem tym rządzą faktycznie gangi przestępcze, które garną pełnymi garściami wszystko dla siebie.
Słowak z Bratysławy pogodził się z deportacją. Przybył do Kanady w okresie, kiedy nie obowiązywały z tego kraju wizy. Znalazł tutaj pracę, pobył kilka lat i złapany na nielegalnej pracy, nawet nie próbował coś tam kombinować, aby przedłużyć pobyt w Kanadzie. Miał już nieważny paszport. Nie stanowiło to jednak przeszkody do jego wydalenia. Władze imigracyjne zakupiły bilet (przez Frankfurt) i już po dwóch tygodniach od momentu przybycia do aresztu odleciał do dawno niewidzianych rodziców.

Ostatnio zmieniany piątek, 06 wrzesień 2013 21:27
piątek, 06 wrzesień 2013 18:26

Powtórna aplikacja

Napisane przez

Izabela EmbaloCo zrobić, jeśli ktoś otrzymał decyzję odmowną lub jeśli ktoś źle doradził (najczęściej osoba bez uprawnień i licencji), błędnie poprowadził sprawę lub zwyczajnie... gdy sytuacja osoby zmieniła się na korzyść w świetle kanadyjskiego prawa? Czy można złożyć tylko jedno podanie? Czy można sprawę powtórzyć i czy kanadyjskie prawo zezwala, by procesować na przykład dwa podania imigracyjne w tym samym czasie?

Najpierw wyjaśnię, że kanadyjskie prawo zezwala, by ponownie złożyć aplikację w tym samym czy innym programie.


WYJĄTKIEM JEST PODANIE SPONSORSKIE dotyczące tej samej osoby. Na przykład, jeśli mąż sponsoruje żonę na terenie Kanady, nie może w tym samym czasie ubiegać się o pobyt poza Kanadą. Należy zdecydować się na jedną opcję. Jednak w przypadku innych programów, możemy złożyć wniosek w różnych programach, a jeśli wniosek został z jakiegoś powodu odrzucony, imigrant może ponownie złożyć podanie. Często powtórnie złożone podanie kończy się decyzją pozytywną. Prowadziłam nawet sprawy, gdzie urzędnik popełnił błąd w prawie i ponowne złożenie wniosku, z odpowiednią argumentacją prawną, zakończyło się pomyślnie dla klienta. Urzędnicy są tylko ludźmi i popełniają błędy. Nie są też prawnikami szkolonymi w całości prawa i czasem na pewne rzeczy nie zwracają uwagi, na przykład decyzje sądowe wpływające na interpretacje prawne. Niekiedy do błędu prowadzi zwykła urzędowa rutyna.

Ostatnio zmieniany piątek, 06 wrzesień 2013 20:32
piątek, 06 wrzesień 2013 14:24

Polacy z duńskiego Naestved

Napisane przez


 

 

 

– Jak doszło do powstania Waszego Związku w Naestved? 

– Jestem prezesem Związku w Naestved od 2000 roku. W kwietniu w 1893 roku przyjechała do Danii do Nakskov via Warnemünde – Gedser pierwsza grupa polskich dziewcząt, robotników sezonowych. Potrzeba na siłę roboczą na wyspie duńskiej Lollandia rosła. Powstawały tam duże pola uprawy buraków, na których pracowały dziewczęta z Polski. Dla nich też wybudowano specjalne koszary, w których zostały zakwaterowane. W okresie późniejszym na Lollandię zaczęto sprowadzać też i mężczyzn.
Kiedy w roku 1914 wybuchła I wojna światowa, wielu polskich robotników rolnych osiadło w Danii. Duńczycy obawiali się, że z powodu trudności wojennych stracą szansę na ponowne ich sprowadzenie. Zachęcali więc Polaków do pozostania, oferując im przedłużenie umowy o pracę, uważając ich za dobrych i utalentowanych robotników.

Spis treści numeru 36 (6 - 12 września 2013)

piątek, 06 wrzesień 2013 06:56

Przegląd tygodnia. Piątek, 6 września 2013

Napisał

Baird z Ławrowem w piątek o Syrii
St. Petersburg Kanadyjski minister spraw zagranicznych John Baird miał się w piątek spotkać ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem w celu przedyskutowania sprawy konfliktu w Syrii.
W byłej rosyjskiej stolicy rozpoczął się pod koniec minionego tygodnia szczyt państw grupy G-20, w którym uczestniczą najwyżsi rangą kanadyjscy politycy, w tym premier Stephen Harper, minister spraw zagranicznych John Baird oraz minister finansów Jim Flaherty.
Jak na razie, Kanada i Rosja nie zgadzają się co do sposobów rozwiązania kryzysu syryjskiego. Kanada zapowiedziała, że nie weźmie udziału w interwencji, ale popiera wysiłki interwencyjne Stanów Zjednoczonych. Rosja uważa, że nie ma żadnych dowodów, iż to reżim Asada ponosi odpowiedzialność za u-życie broni masowego rażenia, i apeluje o powstrzymanie się od zapowiadanych przez prezydenta USA uderzeń rakietowych.
Baird w czwartek gasił nadzieje na znalezienie wspólnego stanowiska mocarstw w konflikcie syryjskim, podkreślił, że spotkanie G-20 ma charakter głównie ekonomiczny. Kanadyjski minister dodał, że jedynym rozwiązaniem, które może doprowadzić do zakończenia cierpień Syryjczyków, może być rozwiązanie polityczne, wyraził przy tym przekonanie, że to reżim w Damaszku odpowiedzialny jest za niedawne użycie broni chemicznej

 

Prowincja samodzielnie rozbuduje metro?
Toronto Ku radości burmistrza Toronto Roba Forda władze prowincji Ontario zgodziły się sfinansować wydłużenie metra do Scarborough City Centre, miasto musi jednak zadowolić się krótszą trasą. Poinformował o tym w środę minister komunikacji Ontario Glen Murray. 6,4-kilometrowy odcinek połączy stację Kennedy ze Scarborough City Centre wzdłuż istniejącej trasy szybkiej kolejki.
Murray powiedział, że prowincja postanowiła samodzielnie finansować inwestycję, ponieważ mimo wcześniejszych deklaracji ani miasto, ani federacja nie wyłożyły na stół pieniędzy. Minister nie zamierzał w związku z tym przepraszać za to, że poinformował o podjętej decyzji bez przedstawicieli TTC czy miasta przy boku. Dodał, że jeśli burmistrz albo federalny minister finansów zmienią zdanie, wówczas można będzie dodać na tej trasie kolejną stację, na razie przewidziano jedynie dwa przystanki.

 

Koniec drewnianej hali w St. Jacob
Waterloo System zraszaczy przeciwpożarowych mógłby uratować historyczny drewniany budynek handlowy w St. Jacobs, zniszczony doszczętnie w rezultacie pożaru, jaki wybuchł w poniedziałek nad ranem. – To była stara budowla, dzisiaj zraszacze są obowiązkowe w takim przypadku – powiedział Rick Pederson ze straży w Woolwich.
Budynek stanowił centrum lokalnego handlu rolnego, sprzedawali tam zdrową żywność m.in. menonici. Straty oszacowano na 2 mln dol. Władze targowiska zapowiedziały, że budynek zostanie odbudowany.
W akcji gaśniczej wzięło udział 45 strażaków. Burmistrz Woolwich powiedział dziennikarzom, że strata tak znaczącego budynku to prawdziwy szok. Strażacy otrzymali pierwsze zgłoszenie o 1.48 – pożar uznano za opanowany o 6 nad ranem.
Targowisko miało zostać otwarte prowizorycznie na straganach wokół pogorzeliska.

 

Polowanie na elektryczne rowery
Toronto Torontońska policja podsumowała miesięczną kampanię kontroli bezpieczeństwa rowerów elektrycznych, podając, że za różne naruszenia przepisów wystawiono 145 mandatów. Napomniano właścicieli tych jednośladów, by przestrzegali prawa i dbali o stan techniczny pojazdów. Przepisy regulujące ten dynamicznie rozwijający się dział transportu nie nadążają za technologią. Ponadto pod określeniem rowery elektryczne kryje się cała gama pojazdów, od tradycyjnych rowerów, które mają na osi koła dodany ledwie widoczny silnik elektryczny, wspomagający pedałującego, pozwalając mu na szybszą jazdę lub łatwiejsze podjeżdżanie pod wzniesienia, po skutery przypominające wyglądem spalinowe vespy czy nawet motorowery. Jadący na rowerach elektrycznych powinni mieć kask rowerowy lub motocyklowy nałożony na głowę, nie mogą też przekraczać prędkości 32 km/h, co jest o tyle trudne, że zwykły rower może jechać o wiele szybciej – w zależności od krzepy pedałującego. Skutery elektryczne mają prędkość sztucznie ograniczoną przez komputer pokładowy. Różne też w różnych jurysdykcjach są zasady jazdy takimi pojazdami po wydzielonych ścieżkach rowerowych czy alejkach parkowych. Większość mandatów wypisano za jazdę bez kasku i lekceważenie znaków drogowych – zwłaszcza STOP.

 

Strzelili w babcię tejzerem
Mississauga Instytucja powołana do kontroli pracy policji bada przypadek, w którym 80-letnia kobieta została potraktowana paralizatorem elektrycznym przez policjantów policji regionu Peel. W rezultacie tych działań kobieta doznała złamania biodra. Rzeczniczka Special Investigations Unit Monica Hudon poinformowała, że według wstępnych relacji, 80-latka szła we wtorek samotnie ulicą w Mississaudze o godzinie 3.30 nad ranem. Policjanci wdali się w rozmowę z kobietą i w następstwie rozwoju wypadków użyli paralizatora tejzer. Kobieta uszkodziła sobie staw biodrowy, upadając na ziemię. Przewieziono ją do Credit Valley Hospital z tym i innymi obrażeniami.
Zdarzenie miało miejsce dzień po tym, jak prowincja Ontario poinformowała, że zezwoli na wyposażenie w tejzery wszystkich policjantów.
Polski imigrant Robert Dziekański kilka lat temu zginął rażony kilkakrotnie tejzerem przez policjantów na lotnisku w Vancouverze. Postanowienie władz prowincji oznacza, że obecnie to, czy policjanci wszystkich szczebli wyposażeni zostaną w paralizatory, zależy od decyzji poszczególnych policji lokalnych. To te policje będą też musiały zapłacić za dodatkowe uzbrojenie, co stanowi duży wydatek dla władz municypalnych – tejzery kosztują ok. 1500 dol. za sztukę. Do tego dochodzą koszty szkolenia.


Toronto Co się stało z wodą w jeziorze Ontario? – pytali pasażerowie samolotów przelatujących ostatnio nad tym zbiornikiem. Kolor wody zmienił się na neonowoniebieski. To samo widać było z kosmosu. Zjawisko to w dawnych czasach było całkiem częste – wyjaśnia Michael Twiss, profesor Clarkson University w stanie Nowy Jork, który zajmuje się chemią Wielkich Jezior. Kolor ten pochodzi od zielono-niebieskich alg, które rozmnażają się gwałtownie w wysokich temperaturach wody. Powoduje to wzrost pH wody, a w konsekwencji koncentrację jonów węgla i wapnia – naturalnie obecnych w wodzie – w białe bloki kalcytu na powierzchni glonu, to zaś zmienia barwę wody obserwowanej z dużej odległości. Zjawisko to było częste do momentu, gdy nasze wody najechał inwazyjny gatunek małża zebra. Zwierzęta te akumulują wapń w swych skorupach, odbierając go z wody, i dzisiaj, aby kolorowanie wystąpiło, potrzebne są wyższe niż poprzednio temperatury wody. Ostatecznie kolor znika, gdy kalcyt staje się na tyle duży, że tonie wraz z glonem.

 

Toronto Śmierć 14-letniej dziewczyny, która we wtorek zginęła pod kołami wielkiej ciężarówki przed C.W. Jeffreys Collegiate, odnowiła debatę na temat dopuszczenia ruchu ciężkich samochodów w pobliżu szkół w godzinach szczytów komunikacyjnych. Viole Liang wpadła pod ciężarówkę w pierwszym dniu szkoły. W środę dziewczyna kończyłaby 15 lat. Wypadek wydarzył się tuż przed 8 rano w rejonie Finch Ave. W. i Keele Street. W marcu pięcioletnia Kayleigh Callaghan Balanger został potrącona i zabita przez należącą do miasta śmieciarkę, gdy wracała ze szkoły do domu.

 

Toronto Torontońska policja została wezwana we wtorek nad ranem do jednej ze szkół w Scarborough, gdzie na ławce na podwórku znaleziono węża – metrowej długości boa dusiciela. Policjanci włożyli boa do poszewki na poduszkę. Nie wiadomo, kto podłożył tam zwierzę ani kto jest jego właścicielem. Zajęcia w Port Royal Public School w okolicy Midland i Steeles rozpoczęły się we wtorek normalnie. Wąż wylądował w ochronce dla zwierząt.

 

Mississauga Tana Turner – ekspert w dziedzinie procesu rekrutacji pracowników, została zatrudniona przez kuratorium szkół publicznych regionu Peel w celu przeprowadzenia dogłębnego szkolenia dyrektorów szkół. Kursy mają poprawić sytuację i zlikwidować uprzedzenia, na jakie skarży się obecnie wielu nowych nauczycieli. Praca w szkołach, ze względu na przysługujące wynagrodzenie i świadczenia, coraz częściej traktowana jest jako synekura. Najmowaniu nowych pracowników towarzyszy nepotyzm – najbardziej liczą się znajomości – skarżą się sfrustrowani nauczyciele. Ma to zmienić wprowadzenie zaleceń zatrudniania osób posiadających większy staż w zawodzie. Przewodniczący Ontario English Catholic Teachers Association James Ryan przyznaje, że proces zatrudniania w szkołach "nie był transparentny".

 

Mississauga Nie jest wykluczone, że największe miasto regionu Peel stanie się siedzibą muzeum lotnictwa i techniki kosmicznej wyrzuconego w 2011 roku z terenów byłej bazy wojskowej w Downsview. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, muzeum zostanie ponownie otwarte w Mississaudze na jesieni 2015 roku. Ian McDougall, który na ochotnika przewodniczy radzie muzeum, zapewnia, że postęp w prowadzonych rozmowach na ten temat jest duży. – Chcemy nasze eksponaty umieścić w Mississaudze, ponieważ z rejonem tym wiąże się historia kanadyjskiego lotnictwa – tłumaczy McDougall. W Mississaudze mieści się też wiele zakładów lotniczych i produkujących na potrzeby lotnictwa, jak choćby znajdująca się w polonijnych rękach firma Cyclone. To w Malton – podkreślają historycy – narodziła się największa chluba kanadyjskiego przemysłu lotniczego Avro Arrow, wyprzedzający swój czas ponaddźwiękowy myśliwiec przechwytujący po raz pierwszy oblatany przez polskiego pilota Janusza Żurakowskiego; tam też produkowany był Lancaster. Muzeum jest obecnie w posiadaniu pełnowymiarowej repliki Avro Arrow. Radny okręgu 1 z Mississaugi Jim Tovey, który dorastał w Malton, pamięta, z jakim podziwem śledził pierwsze loty Arrow. Produkcja Arrow została z niewiadomych powodów wstrzymana w 1959 roku, a cały projekt doszczętnie zniszczono, od samolotów po dokumentację i szkice.

 

Mississauga Ani słowem w notatce w "Mississauga News" (należy do Torstar) o przylocie na lotnisko Pearsona pierwszego samolotu dreamliner w barwach British Airways nie wspomniano, że pierwszym dreamlinerem, jaki zawitał do tego portu lotniczego, był samolot LOT-u. W poniedziałek po południu inauguracyjny lot z Heathrow do Toronto ukończył B787 brytyjskich linii lotniczych. Mimo że samoloty te chwalone są przez pasażerów za wygodę i pilotów za cechy lotne, nękają je liczne awarie.

 

Toronto Policja torontońska aresztowała mężczyznę, który w lipcu br. z torontońskiego szpitala ukradł fortepian Steinway Boston wartości 27 tys. dol. Instrument odzyskano po tym, jak złodziej 27-letni Artem Timofeyev sprzedał go pośrednikowi.

 

Policja rozbiła trzy laboratoria amfetaminowe
Toronto Metamfetamina to jeden z najbardziej wyniszczających narkotyków, dlatego fakt wykrycia i rozbicia trzech laboratoriów produkcji tego narkotyku w Ontario musi napawać wielką radością. Policja aresztowała 5 mężczyzn i skonfiskowała rekordową ilość gotowego produktu oraz surowców do jego produkcji.
W czwartek poinformowano o tym na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej. Laboratoria były zabezpieczone przed intruzami licznymi pułapkami i fortyfikacjami. Znajdowały się w Warkworth na terenie GTA oraz w Campbelford. Operację przeprowadzono pod koniec lipca.
Łącznie zarekwirowano 120 kg czystej amfetaminy, ponad 110 tys. tabletek metamfetaminowych i 14 kilogramów proszku, zajęto też samochody i gotówkę.
Jedno laboratorium wykorzystywane było do produkcji samego narkotyku, a drugie służyło do przetwarzaniu na proszek i wyciskania tabletek. Rozbicie tych działań to zasługa wydzielonej służby policyjnej do ścigania azjatyckiej przestępczości zorganizowanej – poinformował na konferencji prasowej zastępca dowódcy policji OPP Scott Tod. Ilość narkotyków była tak duża, że policja przypuszcza, iż był on również produkowany na eksport.
Aresztowano Jimmy Sut Jhing Ng, Sui Yaun Zhao, Kok King Chao, Joey Sui Hung Mo oraz Chun Kit Wong.


W aucie, jak na stosie
Toronto Ontaryjska policja prowincyjna aresztowała sześć osób, po tym jak w wypalonym samochodzie w Essa Township znaleziono w ubiegły miesiącu zwłoki ludzkie.
Ofiarą okazał się 39-letni Herminder Bhandal. Policja OPP z Nottawasaga i Caledon aresztowała sześć osób, pięciu z nich postawiono zarzut morderstwa z premedytacją.
Policja nie ujawniła motywu zbrodni. Aresztowani to: Jagjeet Singh, Resham Gidhay, Kulbir Kullar, Chartnjit Boughan, Jagdeep Jassar – wszyscy z Brampton.


Rząd federalny a kwestia honoru
Toronto Rząd federalny przeznaczył 300 tys. dol. na zwalczanie przestępstw motywowanych honorem w społecznościach muzułmańskich Kanady. Środki przekazane zostaną Canadian Council of Muslim Women w ramach zaplanowanego na dwa lata projektu.
Kobiety muzułmańskie mają być informowane w ramach tego przedsięwzięcia o przemocy pod płaszczykiem honoru rodziny, a ofiary takich przestępstw otrzymywać pomoc materialną.
Wyeliminowanie przemocy wobec kobiet i dziewcząt stanowi jedno z głównych zadań naszego rządu – powiedziała Kellie Leitche, minister ds. kobiet.
Dwa lata temu 16-letnia Asqa Pervez z Afganistanu została zamordowana przez ojca i brata, ponieważ jej rodzina nie akceptowała jej prowadzenia się, uznając, że córka kala honor rodu. W innym przypadku 58-letni Mohammad Shafia, jego żona Tooba Yahya i 21-letni syn Hamed zostali uznani za winnych zamordowani trzech sióstr i innej żony mężczyzny. Motywem była w tym wypadku również obrona honoru rodziny.


Pobiła chłopaka prawie na śmierć
Toronto Sędzia odmówił zwolnienia za kaucją mieszkającej w Etobicoke kobiety, której 11-letni syn pobity przez matkę walczy o życie w szpitalu. Sąd zgodził się ze stanowiskiem prokuratora, że kobieta nie powinna być zwolniona, ponieważ stanowi zagrożenie dla społeczeństwa. nie może się też kontaktować z żadnym ze swych dzieci.
Dane osobowe kobiety ani dzieci nie mogą zostać ujawnione ze względu na ochronę prywatności. Okoliczności sprawy objął też zakaz publikacji.
Zdarzenie, w rezultacie którego chłopak został ranny, miało miejsce w budynku przy Eva Rd. niedaleko Bloor Street West. Policję wezwali sąsiedzi, słysząc potworne krzyki dochodzące z mieszkania na 12. piętrze.

 

Nie chcieli się pobrudzić?
Mississauga W czwartek pojawiły się nowe szczegóły incydentu, podczas którego policjanci regionu Peel użyli paralizatora elektrycznego przeciwko 80-letniej zdezorientowanej kobiecie. Okoliczności zajścia bada specjalna policyjna jednostka dochodzeniowa. Policja nie chce komentować sprawy, wskazując na prowadzone śledztwo. Według relacji ze źródeł policyjnych, staruszka miała w ręce nóż i odmawiała wypełniania poleceń. Kobieta cierpi na demencję i zaburzenia psychiczne i choć nie zbliżyła się do policjantów w sposób niebezpieczny, to ich zdaniem, mogła stanowi zagrożenie dla siebie.
Policjanci przez kilka minut bezskutecznie próbowali namówić kobietę do odłożenia noża.
Tymczasem z relacji córki potraktowanej paralizatorem staruszki wynika, że matka miała w ręce nóż do chleba. Córka nie rozumie, dlaczego policjanci nie obezwładnili jej bez u-żywania paralizatora.
Zdarzenie rozegrało się po 3 w nocy na pustej ulicy.


Przygruntowe przymrozki
Mississauga No niestety, doczekaliśmy się końca lata. Za taki można uznać fakt wystosowania przez Environment Canada ostrzeżenia przed przymrozkami obejmującymi znaczne połacie Ontario.
W czwartek wieczór nad południowe Ontario zaczęło napływać zimne arktyczne powietrze i nasunął się wyż.


Prokreacyjni terroryści?
Ottawa Po raz trzeci w minionych miesiącach federalne Ministerstwo Zdrowia ostrzegło kobiety przed wadliwymi pigułkami antykoncepcyjnymi, tym razem Esme-28.
Producent Mylan nie może wykluczyć, że Esme-28 dotknął ten sam problem co wcześniej Freya-28 – jeden rządek tabletek w pakiecie to placebo. Oznacza to, że kobiety stosujące ten specyfik mogą zajść w ciążę.


A sprzedaż jak rosła, tak rośnie
Toronto Sprzedaż domów w Toronto, największym rynku nieruchomości w Ontario, była w sierpniu wyższa o 21 proc. w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku i objęła 7569 nieruchomości – poinformowało w czwartek w wydanym oświadczeniu Toronto Real Estate Board. Przeciętny wzrost cen wynosi 5,4 proc. W Vancouverze sprzedaż domów z drugiej ręki wzrosła o 54 proc. w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku – podała w środę tamtejsza rada handlu nieruchomościami.
Mimo ostrzeżeń ekonomistów rynek nieruchomości daleki jest od twardego lądowania, a kupujący przystosowali się do zaostrzonych zasad udzielania ubezpieczenia na pożyczki hipoteczne wprowadzonych w ubiegłym roku.
Przeciętna cena domu sprzedawanego w Toronto wynosiła w sierpniu 503 094 dolary.
Główne kanadyjskie banki podniosły w tym miesiącu oprocentowanie pożyczek hipotecznych, reagując na zmiany rynku obligacji, który głównie służy do finansowania tego typu kredytu.


TIFF - również o zbuntowanych
Toronto Aktorzy, aktoreczki, producenci, reżyserzy i cała chmara kinematograficznego narybku – wszystko to ściągnęło do Toronto na kolejny, 38. już 11-dniowy festiwal filmowy. Na otwarcie mogliśmy zobaczyć film Billa Condona "The Fifth Estate" o historii szefa WikiLeaks Juliana Assange'a. Kilka ciekawych prezentowanych filmów dotyczy losu osób żyjących poza systemem lub usiłujących z nim walczyć.
Torontoński TIFF zazwyczaj służy prezentacji bardziej ambitnych obrazów kinematograficznych.


Warszawa W ramach kampanii "Homofobia szkodzi" do kin trafił spot "Homofob", w którym młody mężczyzna ulega homofobicznej obsesji przez którą traci pracę, dostatnie życie i rodzinę. Filmik propagandowy sfinansowała Kampania przeciw Homofobii i ambasada Kanady. Twórcy "dzieła" zapowiadają zrobienie wersji filmiku w innych językach.

 

Vancouver We wtorek poinformowano, że w pobliżu Wyspy Vancouverskiej wydarzyło się trzęsienie ziemi o sile 6,1 w skali Richtera. Wstrząsy nie były odczuwalne na wybrzeżu, nie odnotowano też tsunami. Epicentrum znajdowało się ok. 150 km na północny zachód od Port Alice na Wyspie Vancouverskiej. Wstrząsy wtórne miały siłę 4,6 i 4,8. W poniedziałek o wiele mniejsze trzęsienie o sile 3,9 miało miejsce 119 km na południowy zachód od Port Alice.

 

Montreal Policja regionu Saguenay w Quebecu prowadzi dochodzenie w związku z oblaniem ścian meczetu w Chicoutimi krwią wieprzową. Policja określa ten czyn jako odrażający. Domniemani sprawcy w liście do rozgłośni radiowej twierdzą, że meczet został "ochrzczony" świńską krwią, co jest uznawane przez muzułmanów za profanację. Policja nie przeanalizowała czerwonego płynu i nie ustaliła, czy rzeczywiście jest to krew. Incydent ten wydarzył się w czasie, gdy rząd prowincji przedłożył kontrowersyjną kartę sekularyzacji zakazującą publicznego noszenia symboli religijnych.

 

Ottawa Szef amerykańskiego giganta komunikacji bezprzewodowej Verizon Communications Inc. stwierdził, że firma ta nie planuje ekspansji na kanadyjski rynek. – Verizon nie jedzie do Kanady – powiedział dyrektor Lowell McAdam. Spekulacje na ten temat uznał za przesadzone. Potwierdził natomiast, że Verizon kupi Vodaphone. Pogłoski o wejściu Verizon na rynek kanadyjski wywołały obawy, że go zdominuje. W Kanadzie toczy się debata nad zniesieniem obowiązujących wciąż limitów inwestycji kapitału zagranicznego w przedsiębiorstwa telekomunikacyjne.

 

Ottawa Władze kanadyjskie zaczynają być zaniepokojone rozszerzaniem się ruchu "wolnych obywateli", ludzi, którzy odsyłają paszporty, uznając się za wolnych bezpaństwowców. Osoby takie nie uznają wystawionych przez państwo dokumentów w w rodzaju prawa jazdy, jak również uchylają się przed płaceniem podatków. Ruch szerzy się głównie w Kolumbii Brytyjskiej.

 

Ottawa Narasta zjawisko turystyki dentystycznej. Rosnące ceny usług stomatologicznych w Kanadzie, a jednocześnie dobra jakość oferowanych usług w Meksyku i innych tanich krajach sprawiają, że wiele osób decyduje się połączyć wyjazd do ciepłych krajów i odpoczynek na plaży z naprawieniem zębów lub zamówieniem sztucznej szczęki.

 

Ottawa Kanadyjska marynarka wojenna prowadzi dochodzenie w sprawie kolizji okrętów, do jakiej doszło podczas manewrów. W drodze na Hawaje dwie kanadyjskie jednostki HMCS "Algonquin" oraz HMCS "Protecteur" wpadły na siebie i musiały zawrócić do portu w Esquimalt w Kolumbii Brytyjskiej. Do wypadku doszło w trakcie ćwiczeń brania na hol, w których "Algonquin" miał wziąć ma hol "Protecteura".

 

Toronto Nie tak dawno władze prowincji zapowiedziały zmniejszenie składek ubezpieczenia motoryzacyjnego o 8 proc., a już w kolejnym tygodniu mamy podwyżkę opłat za samochody – podwyżka weszła w życie od minionej niedzieli, czyli od 1 września. Więcej zapłacimy za sticker, więcej kosztować nas będzie wyrobienie prawa jazdy. Koszt odnowienia rejestracji wzrasta do 90 dol., a prawa jazdy do 80 dol. Według uzasadnienia prowincji podwyżka jest wymuszona wzrostem kosztów utrzymania dróg i ulic.

 

Ottawa Tegoroczne lato było dla pośredników handlu samochodami bardzo gorące, sprzedaż w sierpniu była w Kanadzie wyższa o 6,5 proc. niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego. Do końca miesiąca sprzedano łącznie 1,2 mln pojazdów – w roku 2012 była to liczba 1,16 mln. Z informacji podanych przez analityka rynku pracującego dla Scotiabank Carlosa Gomesa, główna zasługo to popularność nowych samochodów typu crossover, które są o wiele bardziej paliwooszczędne od poprzedników. Bardzo dobrze radzą sobie producenci amerykańscy. Sprzedaż modelu fiesta Forda skoczyła o 84 proc., a fusion o 57 proc. Chrysler sprzedał w sierpniu o 20 proc. aut więcej niż w sierpniu ubiegłego roku. Nie narzeka też Honda Canada, która odnotowała 20-procentowy wzrost sprzedaży. Nadal najlepiej sprzedającym się samochodem pasażerskim w Kanadzie jest honda civic.

 

Ottawa Kanadyjski deficyt w obrotach handlowych z zagranicą podwoił się w lipcu w porównaniu z czerwcem, a to za sprawą spadku eksportu i wzrostu importu. Wyższy deficyt zaskoczył ekonomistów. Raczej spodziewali się oni zmniejszenia deficytu do 150 mln dol. z 460 w mln w czerwcu. Import wzrósł o 0,6 proc. do 40,1 mln dol. za sprawą wzrostu importu rud metali i niemetalicznych minerałów, produktów plastikowych i gumowych. Eksport spadł przede wszystkim za sprawą mniejszego eksportu części lotniczych..


Czy warto zaciskać pasa?
St. Petersburg Premier Kanady Stephen Harper wyraził w czwartek w Petersburgu przekonanie, że Kanada do roku 2021 zdoła uzyskać ograniczenie zadłużenia do poziomu 25 proc. PKB
– Nasz rząd nadal ma na celu uzyskanie zrównoważonego budżetu do roku 2015 – dodał szef rządu – niższe zadłużenie skarbu państwa oznaczać będzie niższe podatki oraz stworzenie silnego klimatu inwestycji zagranicznych wspierającego wzrost gospodarczy i tworzenie nowych miejsc pracy w całym kraju –uznał.
Stephen Harper apeluje do pozostałych przywódców politycznych G-20, by kroczyli śladem Kanady i również ograniczyli zadłużenie. O to samo apelują Niemcy i Rosja. Kilka innych krajów uznało jednak, że wziąwszy pod uwagę nikły wzrost gospodarczy, stawianie takich celów nie jest wskazane.


Strajk w konsulatach drogo kosztuje
Ottawa Strajk kanadyjskich pracowników konsularnych kosztuje miliony dolarów strat uniwersytety i inne szkoły wyższe z powodu mniejszych niż zwykle liczby studentów zagranicznych.
Władze Uniwersytetu Windsor poinformowały, że liczba studentów zagranicznych jest w tym roku zauważalnie niższa, i to mimo pobrania przez chętnych rekordowej liczby formularzy. To samo jest w windsorskim St. Clair College, gdzie liczba podań studentów z zagranicy jest o 10 proc. niższa, z Chin aż o 25 proc. Strajk pracowników konsularnych powoduje, że 40 proc. osób, które złożyły podanie i zostały zaakceptowane, nie jest w stanie na czas otrzymać kanadyjskiej wizy studenckiej. College co roku przyjmuje 250 studentów zagranicznych.
Według szacunków Association of Canadian Community Colleges, kanadyjskie placówki na kształceniu zagranicznych studentów zarabiają ponad 8 mld dol. rocznie Przeciętnie taki student poza opłatą czesnego przynosi gospodarce ok. 10 tys. dol rocznie.


Pod względem konkurencyjności na 14. miejscu
Ottawa Kanada utrzymała 14. miejsce na liście najbardziej konkurencyjnych państw świata w rankingu 148 państw sporządzanym przez World Economic Forum.
Najnowszy raport tej organizacji ujrzał światło dzienne w minioną środę. Jego autorzy podkreślają, że wydajne kanadyjskie rynki pracy, towarów i finansów, doskonała infrastruktura i dobrze funkcjonujące transparentne instytucje sprawiają, iż kraj jest w stanie utrzymać tę w miarę wysoką lokatę. Wskazują, że jest wiele miejsca do poprawy, zwłaszcza w dziedzinie innowacyjności; jak zwiększenie wydatków firm na badania rozwojowe oraz wsparcie rządowe dla pozyskiwania i rozwijania najbardziej zaawansowanych technologii.
To właśnie innowacyjność sprawia, że pierwsze miejsce w zestawieniu, piąty rok z rzędu, zajmuje Szwajcaria. Po niej idą: Singapur, Finlandia, Niemcy i Stany Zjednoczone, które przesunęły się w tym roku o dwa miejsca. Mimo kłopotów, amerykańska gospodarka jest wyjątkowo wydajna – mówią autorzy raportu.
Pominąwszy Japonię, Singapur i Hongkong, 10 najwyższych miejsc zajmują kraje europejskie.


Wolny handel z UE bliżej finalizacji
Ottawa Starszy rangą przedstawiciel Unii Europejskiej powiedział w czwartek, że w rozmowach wolnocłowych między Kanadą a Europą daje się zauważyć bardziej ugodowe stanowisko Ottawy, co oznacza, że pojawiają się nowe szanse na rychłe zawarcie porozumienia.
Peter Stastny podkreślił, że jest obecnie większym optymistą niż kilka miesięcy wcześniej i w tunelu widać już światło. Główne punkty sporne to nadal kwestia sprzedaży na rynku europejskim kanadyjskiej wołowiny i wieprzowiny (Europejczycy nie dopuszczają wielu metod hodowli stosowanych w Kanadzie), sprawa długości okresu ochrony patentowej leków oraz sprawa możliwości udziału firm europejskich w prowincyjnych przetargach publicznych.


Bank nie dotknął stopy
Toronto Kanadyjski bank centralny nie zmienił głównej stopy redyskontowej podczas sesji we wtorek, pozostawiając ją na poziomie jednego procentu.
W swym komunikacie bank centralny stwierdza, że tak niskie oprocentowanie jest wskazane tak długo, jak długo inflacja i wzrost będą przytłumione. Ekonomiści banku dodają, że choć gospodarka światowa nadal się rozwija, to jej dynamika się uspokoiła. Na wielu rynkach wschodzących pojawiły się niebezpieczne zjawiska finansowe, choć chlubnym wyjątkiem pozostają tu Chiny, gdzie wzrost ma nadal solidne podstawy. Ogółem wydany komunikat jest podobny w tonie do tego, jaki bank wydał w lipcu.

Zapracował sobie na ambasadora
Ottawa Członek ekipy zbierającej fundusze na kampanię prezydenta Obamy, dyrektor chicagowskiego banku inwestycyjnego Goldman Sachs, Bruce Hayman, nadal jest kandydatem rządu US na stanowisko ambasadora w Kanadzie, i to mimo plotek, jakie pojawiły się latem, że jego rozbudowany portfel inwestycyjny dyskwalifikuje go na tę funkcję.
Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że nie ma on żadnych powiązań z Kanadą, a jego jedynym atutem jest skuteczne zbieranie pieniędzy na kampanię Obamy.
"Washington Post" podaje tymczasem, że Hayman ukończył już kurs ogłady dla dyplomatów i nadal jest kandydatem prezydenta, jego nominacja wymaga jednak akceptacji Senatu.


Skazani na sea kingi
Ottawa Rząd federalny rozważa inne możliwości pozyskania śmigłowców dla marynarki, które mają zastąpić wysłużone 50-letnie sea kingi po tym, jak niezależne opracowanie wytknęło poważne uchybienia procesu zamówień.
Raport Hitachi Consulting na temat kontraktu kupna 28 śmigłowców CH-148 Cyclone nie jest jeszcze ukończony, ale rząd dokładnie przeanalizuje zalecenia, jakie zostaną w nim zawarte, zapewniła Amber Irwin, rzeczniczka Ministerstwa Zamówień i Robót Publicznych.
Jak na razie główny dostawca, Sikorsky Aircraft, nie był w stanie wywiązać się z kontraktu i do tej pory dostarczył jedynie 4 "zastępcze" śmigłowce.

Bronią swych interesów gospodarczych
Waszyngton Dwóch amerykańskich senatorów przedłożyło projekt ustawy wymierzonej w firmy preferujące kanadyjskie porty zachodniego wybrzeża dla swych towarów. Niższe opłaty portowe skłaniają wiele amerykańskich przedsiębiorstw do odbierania towarów w kanadyjskich portach.
Senatorzy chcą, aby import przechodzący przez meksykańskie i kanadyjskie porty podlegał również podatkowi na utrzymanie portów (harbor maintenance tax), jakiemu podlegają towary przeładowywane w portach amerykańskich. Sprowadzający towary nie mógłby uniknąć płacenia tego podatku, ponieważ byłby on pobierany od towarów przeładowanych w Kanadzie na granicy kanadyjsko-amerykańskiej.
Porty amerykańskie, zwłaszcza Seattle, borykają się z konkurencją ze strony pobliskich portów kanadyjskich jak Prince Rupert.
Amerykańscy proponenci nowej ustawy uważają też, że poziom zabezpieczeń w portach kanadyjskich jest wiele niższy od amerykańskich i mogą tamtędy wjeżdżać towary zamawiane przez terrorystów.
Porty kanadyjskie są wygodniejsze dla importerów chińskich towarów z uwagi na krótszy czas rejsu kontenerowców.

piątek, 30 sierpień 2013 22:11

„Polacy, gracie u siebie...”

Napisane przez

W dniach 14-19 sierpnia br. przeprowadzone zostały w Windsor 47. Międzynarodowe Igrzyska Szkolne, w których uczestniczyło około 1500 sportowców w wieku 12-15 lat. Dzieci reprezentowały przeszło 80 miast z 34 państw. Przypomnę tylko, że jest to sportowe święto, które zainicjował Słoweniec Metod Klemenc w roku 1968. Dzisiaj jest to duża impreza sportowa odbywająca się każdego roku.
Do „klubu” miast biorących udział w zawodach należy Płock, który był także gospodarzem igrzysk w roku 2002.
Dzięki temu, że Płock bierze regularnie udział w zawodach, mieliśmy okazję nie tylko oklaskiwać, ale także gościć w Domu Polskim reprezentację tego miasta.

niedziela, 01 wrzesień 2013 21:48

Motocykliści dla Beaty

Napisane przez

Relacja z zakończenia pierwszego polonijnego charytatywnego rajdu motocyklowego
18 sierpnia 2013 roku, 6 rano, dzwoni budzik – tak, tak, wstawaj Darecki, to już dzisiaj ten dzień, kilka tygodni przygotowań, czas zobaczyć, jakie będą efekty.


Wszystko przygotowane, można rzec zapięte na ostatni guzik, żona też wstała, dzieci jeszcze śpią, ale i dla nich niedługo będzie pobudka. Wszyscy pomagają, dzwoni moja córka, że też już wstała i że będzie punktualnie w umówionym miejscu.
Przed siedzibą Caravan Logistics, skąd ma wyruszyć pierwszy polonijny charytatywny rajd motocyklowy – Motocykliści dla Beaty – przyjeżdżam około 8:30. Jest już Fred, mój przyjaciel z klubu, rozkładamy stolik, krzesła i czekamy na bajkerów.

piątek, 30 sierpień 2013 21:24

Goniec poleca: Recenzje, wydarzenia kulturalne, opinie

Napisane przez


Religie Celtów


religieceltowNakładem wydawnictwa WAM, należącego do jezuitów, ukazała się książka Bożeny Gierek „Religie Celtów”. Publikacja ta liczy 356 stron i ma poręczny, kieszonkowy format. Wydano ja w serii „Małej Biblioteki Religii” przybliżającej czytelnikom wiedzę o religiach współczesnych i tych z zamierzchłej przeszłości.
W pierwszym rozdziale swojej pracy Bożena Gierek skonfrontowała mity o najazdach na Irlandię z wiedzą o przeszłości tego kraju. Autorka ukazała, jak nazwy geograficzne irlandzkich gór i jezior mogą być pamiątką po migracjach opisywanych w mitach. W tym też rozdziale autorka przybliżyła czytelnikom jedenastowieczną „Księga najazdów na Irlandię” w której prócz wiedzy o migracjach można znaleźć informacje o ustroju państwa Celtów.
W rozdziale drugim autorka „Religii Celtów” opisała celtycki kult boga ojca. W rozdziale tym autorka uszczegółowiła informacje o ustroju społeczno-politycznym państwa Celtów. Bożena Gierek opisała też Najwyższą Władzę Irlandii, którą personifikowano pod postacią kobiety.
Trzeci rozdział przybliżył czytelnikom wiedzę o celtyckim kulcie bogini matki. W rozdziale tym autorka opisała pozycje kobiet w Irlandii na przestrzeni wieków. Wiedzę o pozycji kobiet w społeczności Celtów autorka oparła na spisanym w średniowieczu zbiorze praw „Brehon Law” i wiadomościach etnograficznych pochodzących z badań folkloru szkockiego i bretońskiego.
Czwarty rozdział pracy Bożeny Gierek ukazał polskim czytelnikom centralną pozycję celtyckich bohaterów w mitach celtyckich. Podział na bohaterów plemiennych i poza plemiennych. Pisząc o celtyckich bohaterach autorka ukazała, że ich postacie są związane z konkretnymi miejscami.
Autorka piąty rozdział poświęciła obchodom celtyckich świąt, celtyckiemu kalendarzowi. Przy omawianiu świąt celtyckich korzystała z celtyckich legend, średniowiecznych kronik i wciąż żywej kultury ludowej.
W rozdziale szóstym znalazły się opisy celtyckich wierzeń dotyczących życia po śmierci. Temat podróży zmarłych po wyspach zaświatów w celu zdobycia artefaktów godnych pożądania był jednym z popularnych motywów w opowieściach celtyckich.
Rozdział ósmy przybliżył czytelnikom celtyckie miejsca kultu. Wpływ innych cywilizacji, w tym pogańskiego Rzymu, na formę celtyckich świątyń. Wiedzę o celtyckich miejscach kultów autorka pracy oparła na odkryciach archeologicznych nie tylko w Irlandii, ale też we Francji, Holandii i Niemczech. Wśród opisywanych miejsc kultu Bożena Gierek opisała: zbiorniki wodne, góry, magiczne kręgi, czworokątne szańce, świątynie krużgankowe, celto-liguryjskie świątynie i irlandzkie miejsca kultu.
W ostatnim rozdziale autorka opisała celtycki kult głowy. Z kart „Religii Celtów” czytelnicy poznają irlandzkie mity dotyczące najazdów na wyspę, mity, z których wywodzą się legendy arturiańskie, pogańską teologie Celtów i ich zdumiewająco precyzyjny kalendarz, kwestie pozycji kobiet w społeczeństwie celtyckim, wiedzę archeologiczną o miejscach pogańskich celtyckich kultów.


Sanacyjny mason i socjalista o Powstaniu Styczniowym
sliwinskis tycznioweNakładem wydawnictwa Rytm ukazała się praca Artura Śliwińskiego „Powstanie Styczniowe”. Nie dość że praca porusza niezwykle ciekawy temat walki Polaków o niepodległą Polskę, oparta jest na relacjach uczestników powstania i dokumentach archiwalnych, to zaciekawienie wzbudza postać autora – masona, socjalisty i piłsudczyka.
Artur Śliwiński był bliskim i zaufanym współpracownikiem towarzysza „Wiktora” - Józefa Piłsudskiego. Już przed pierwszą wojną światową był działaczem PPS i PPS Frakcji Rewolucyjnej. W czasie I wś należał do kierownictwa Polskiej Organizacji Narodowej, Centralnego Komitetu Narodowego i Stronnictwa Niezawisłości Narodowej. Pracował jako sekretarz w Tymczasowej Radzie Stanu.
W II RP był wiceprezesem Warszawskiej Rady Miejskiej, wiceprezydentem Warszawy, premierem (kilka dni, by zablokować powołanie na urząd premiera Korfantego), dyrektorem naczelnym warszawskich Teatrów Miejskich, dwukrotnie senatorem. Podczas II wś działał w Komitecie Obywatelskim w Warszawie i Stołecznym Komitecie Samopomocy Społecznej.
Artur Śliwiński był autorem wielu prac o historii Polski. W swoim pracach opisał między innymi: Mickiewicza, Mochnackiego, Powstanie Listopadowe i Styczniowe, Konstytucję 3 Maja, Lelewela, Żółkiewskiego, Batorego i Piłsudskiego.
W swej pracy autor opisał sytuację ziem polskich przed wybuchem powstania. Powstanie konspiracji. Działalność Wielopolskiego. Wybuch powstania. Dwie frakcje powstańców. Walki z Rosjanami na ziemiach polskich, Litwie i Rusi (gdzie chłopi liczniej poparli powstanie niż na ziemiach Królestwa Polskiego). Rządy Traugutta. Upadek powstania. Publikację zamykają współczesne refleksje Mariana Drozdowskiego o Powstaniu Styczniowym w 150. rocznicę jego wybuchu.
W połowie XIX w. większość mieszkańców ziem polskich stanowili chłopi – 76% ludności Królestwa Polskiego, 80% Galicji, 72% Wielkopolski, 92% mieszkańców ziem polskich włączonych do Rosji. Ponad połowa chłopów w Królestwie Polskim odrabiała nadal pańszczyznę. 40% szlachty pozbawionej było własności, 25% szlachty mieszkała w miastach – była to warstwa najbardziej podatna na radykalne hasła. Większość mieszkańców Królestwa Polskiego, 90%, była analfabetami – co sprawiało, że propaganda narodowo-wyzwoleńcza do nich nie docierała.
Pierwsze konspiracyjne organizacje zaczęły powstawać w 1859 roku. W latach 1860 i 1861 odbywały się manifestacje patriotyczne. Odpowiedzią caratu były aresztowania i krwawe pacyfikowanie protestów. Radykałowie, czerwoni, przygotowali wybuch zbrojnego powstania, mniej radykalni patrioci, biali, kładli nacisk na pracę organiczną. W 1862 rozwinęła się prężna polska konspiracja. W odwecie Rosjanie zorganizowali na początku stycznia 1863 roku brankę – przymusowy pobór do armii carskiej. Polscy patrioci zostali postawieni przed wyborem albo powstanie, albo wieloletni, często dożywotni, pobyt w carskiej armii. Na 22 000 bardzo słabo uzbrojonych powstańców polskich przypadało 100 000 doskonale wyposażonych rosyjskich sołdatów. Przez cały okres 1863 trwały krwawe walki Polaków z rosyjskim zaborcą. 400 000 rosyjskich żołnierzy udało się spacyfikować ostatecznie Powstanie w 1865 roku. Rosjan wspierało chłopstwo ukraińskie. Polskie dążenia do niepodległości poparł w kwietniu 1863 roku papież Pius IX. Dziesiątki księży katolickich stanęły na czele oddziałów powstańczych. Uczestnikiem powstania był święty brat Albert - Adam Chmielowski i błogosławiony brat Rafał – Józef Kalinowski.
W zdławieniu Powstania współpracowała Rosja i Prusy. Zachodnia Europa nie udzieliła wsparcia powstańcom. W powstaniu wzięli udział ochotnicy z Włoch, Węgier, Słowacji, Czech, Bułgarii, a nawet Rosji.
W ramach represji po Powstaniu Rosjanie skonfiskowali 1800 majątków polskich rodzin. Za udział w Powstaniu rosyjski okupant powiesił 670 polskich patriotów. Z polski wyemigrowało 10 000 osób. W odwecie za poparcie Powstania przez kościół katolicki carat zlikwidował prawie wszystkie klasztory w Polsce. Za krytykę carskich represji arcybiskup Feliński został deportowany na 20 lat w głąb Rosji.

Dorobek moralny Powstania stał się jednym z fundamentów teologii narodu prymasa Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II.

Lech Kaczyński. Biografia polityczna 1949-2005 – obowiązkowa lektura dla wszystkich zwolenników PIS
kaczynskilechWydana przez Zysk pozycja „Lech Kaczyński. Biografia polityczna 1949-2005” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Adama Chmieleckiego, Janusza Kowalskiego oraz Anna Piekarskiej to obowiązkowa lektura dla wszystkich zwolenników PiS i tych, którzy chcieliby poznać kulisy zależności personalnych w PiS. Na poły hagiograficzny charakter publikacji nie oznacza jednak, że autorzy przemilczeli dyskusyjne wydarzenia z życia Lecha Kaczyńskiego.
Bracia Kaczyńscy urodzili się 18 czerwca 1949 roku w swoim rodzinnym domu. Pojawienie się chłopców bliźniaków było zaskoczeniem dla rodziców spodziewających się córki. Matka braci Kaczyńskich pochodziła z polskiej szlacheckiej rodziny, jej siostra była żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Podobnie ojciec pochodził z polskiej rodziny, był żołnierzem Armii Krajowej. Ojciec braci Kaczyńskich nie wstąpił do PZPR i dopiero w 1976 wstąpił do ZBOWiDu. Przez kilkanaście lat był infiltrowany przez SB. Wbrew plotkom Żydówką była tylko matka chrzestna Lecha Kaczyńskiego.
Bracia Kaczyńscy wspominali swoje dzieciństwo jako radosne. Kaczyńscy mieszkali w Warszawie na Lisa Kuli 8/2 – czyli naprzeciw obecnej siedziby redakcji Najwyższego Czasu mieszczącej się pod numerem 7/1. W 1961 roku Lech i Jarosław zadebiutowali w filmie „O dwóch takich co ukradli księżyc” i stali się gwiazdami filmowymi. Praca na planie zniechęciła ich do dalszej kariery aktorskiej. W liceum wśród znajomych braci Kaczyńskich były dziś sławne osoby - Lejb Fogelman i Seweryn Blumsztajn.
Po okresie łobuzerki w okresie liceum, studiowali prawo na uniwersytecie warszawskim. Nie byli represjonowani za marzec 1968. Wraz z Bogusławem Wołoszańskim uczestniczyli w seminarium magisterskim profesora Stanisława Ehrlichta – publicysty kolaborującego z Sowietami w „Czerwonym Sztandarze”, członka Związku Patriotów Polskich, żołnierza Armii Czerwonej i ludowego WP, marksisty. Ehrlicht uświadomił Kaczyńskim rolę nieformalnych grup nacisku w systemie władzy.
W kolejnych rozdziałach pracy autorzy przybliżają czytelnikom karierę naukową Lecha Kaczyńskiego. Jego działalność w NSZZ Solidarność i opozycji. Udział w obradach Magdalenki i okrągłego stołu. Wygraną w pierwszych wolnych wyborach do senatu, które bojkotował Andrzej Gwiazda, Bronisław Komorowski i Henryka Krzywonos. Autorzy książki opisali też pracę Lecha Kaczyńskiego z bratem w kancelarii prezydenta Wałęsy. Szefowanie NIK. Przegraną partii braci Kaczyńskich PC w 1993 roku (4,42%). Rezygnację ze startu w wyborach prezydenckich w 1995 i poparcie Jana Olszewskiego (6,86%).
Jedną z decyzji Lecha Kaczyńskiego było w 2001 roku zablokowanie ekshumacji w Jedwabnym. Pion prokuratorski IPN, któremu szefował prezes IPN Witold Kulesza, podlegał Prokuratorowi Generalnemu Lechowi Kaczyńskiemu. Do zablokowania ekshumacji przekonały Lecha Kaczyńskiego osoby z Muzeum Historii Żydów - Jerzy Halbersztadt i Ewa Junczyk-Ziomecka oraz prezes Fundacji Nissenbaumów. W wyniku decyzji Lecha Kaczyńskiego nie ustalono ani liczby ofiar, ani okoliczności ich śmierci – co niewątpliwie wzmocniło oskarżenia Grossa o odpowiedzialność Polaków za masakrę.
Decyzja Lecha Kaczyńskiego była też postawieniem przepisów judaizmu ponad prawem polskim.

piątek, 30 sierpień 2013 21:14

Wojna i sezon [41]

Napisane przez

Po drugie - Mchy Jelniańskie są położone w rzadko zaludnionej okolicy, a nadto jeziora leżą daleko od brzegów. Toteż rybak legalny i kłusownik rybny rzadko odwiedzają te pustkowia.


Po trzecie - toń jeziorek pełna jest ostrych pni i korzeni niszczących sieci. Najczęściej używanym narzędziem połowu jest nie sieć, lecz tzw. błyskotka (po białorusku „darożka”), ciągniona z łódki na cienkiej lince. Złowienie na błyskotkę 15-kilogramowych szczupaków nie należało do rzadkości. Szczupaki te miały głowy wielkości głowy paromiesięcznego źrebaka. A jedna z legend jelniańskich głosi o złapaniu szczupaka, którego głowa była wielkości łba dorosłego konia.


Ten musiał ważyć ze 200 kilogramów! Niestety, nikt tej wagi nie sprawdził, bo linka błyskotki nie wytrzymała ciężaru i pękła, a olbrzymi szczupak, jak legendarny wąż morski, znikł na zawsze w czarnej toni jeziora Jelno.
We wschodniej części Mchów, nad brzegiem jeziora Jelno, ciągnie się wąski pas wysokiego i żyznego gruntu o powierzchni kilkudziesięciu hektarów. Jest to jedyna urodzajna „wyspa” wśród mszarnej pustyni. Jest tam parę
osiedli ludzkich i kilka hektarów ziemi uprawnej. Resztę wyspy pokrywa las
wysokich „prawdziwych” drzew: sosen, brzóz, dębów, osin, a nawet wiązów.
Osiedla tej wyspy są przeważnie schroniskami dla wypraw myśliwskichi z tego żyją. Tu ściągają się ekspedycje ze „stałego” lądu, tu odbywają się odpoczynki i noclegi, stąd wyruszają wyprawy w głąb Mchów. Od okresu puszczenia lodów aż do późnej jesieni wyspa ta jest zamknięta dla pojazdów konnych. Dostać się na nią można tylko pieszo - wąską lecz twardą ścieżynką wzdłuż rzeczki Jelnianki. Tą ścieżką zdążają wyprawy myśliwsko-rybackie. Trwają one po kilka dni, bo krótki pobyt na wyspie nie opłaca się.


Pan Jan Kulikowski, Mietek Goryniewski i Tadeusz Irteński ruszają więc na czele dziśnieńskiej „safari”. Za nimi idą gęsiego gajowi i przewoźnicy dźwigając wiosła, zapasy żywności, drzewo opałowe, naczynia kuchenne, przybory rybackie, koce, ekwipunek myśliwski. Nie zapomniano o samowarze dźwiganym przez jednego z tragarzy. Ścieżka wije się wśród puszczy coraz głębiej i głębiej. Łagodne wzgórza „suchego lądu” giną za nimi na horyzoncie. Zaczyna się mszar. Podróż do wyspy trwa kilka godzin. Wreszcie w oddali, na przeciwległym brzegu jeziora Jelno ukazują się szczyty wyższych drzew ozłocone zachodzącym słońcem. To wyspa i cel podróży.
Zanim wsiedli do oczekującej łodzi, z maleńkiej chatki wychodzi jakieś straszydło leśne - tak zarośnięte i skudłaczone, że w półświetle zapadają- cego zmierzchu zdaje się nie mieć oczu. Na pytania Mietka odpowiada monosylabami mało podobnymi do mowy ludzkiej.
- Zapamiętaj go sobie - mówi Mietek pógłosem do Tadeusza - jest tu Tarzan jelniański, który od kilkunastu lat krokiem nie ruszył z obszaru Mchów. Zapomniał też prawie mowy ludzkiej, bo mieszka w tej chatce samotnie i nie utrzymuje stosunków z mieszkańcami wyspy. Żywi się rybą i miodem leśnym. Żywiłby się zapewne plackami z szarańczy, gdyby nie to, że na Mchach nie ma szarańczy. Jest to prawdziwy człowiek leśny z gatunku, którego poza Jelnem nie spotyka się nigdzie. Chyba gdzieś w najdzikszych zakątkach Polesia...
Po godzinie myśliwi przeprawili się przez jezioro i wylądowali na wyspie. Po spożyciu kolacji złożonej ze smażonych ryb jelniańskich, padli na posłania wymoszczone świeżym sianem i zasnęli, aby nabrać sił przed czekającymi ich nazajutrz trudami myśliwskimi.
O wschodzie słońca, po spożyciu krótkiego posiłku, ruszyli na Mchy.


Chodząc po mchach trzeba wystrzegać się żmij. Inna legenda jelniańska podaje, że na Mchach rośnie cudowne ziółko, będące niezawodnym lekiem na ukąszenie żmii. I podobno pies ukąszony przez żmiję znika z oczu pana i kryje się na Mchach, gdzie samotny, zaszyty w niedostępne gęstwiny, zajada zbawcze ziele i sam się leczy. Pan już go uważa za straconego, tymczasem po paru tygodniach pies powraca do domu wynędzniały i wychudzony, lecz zdrów jak ryba. Legendę o tym ziółku opowiadał Tadeuszowi pan Jan Kulikowski. Opowiadał też, że z jego inicjatywy na Mchy wybrała się cała komisja zielarsko-lekarska w poszukiwaniu cudownego ziela. Z jakim wynikiem - nie wiadomo.


Im dalej od brzegów Puszczy lub od brzegów wyspy, im głębiej w serce mszarnego ostępu, tym krajobraz staje się dzikszy, bardziej pustynny i - niesamowity. Obcy przybysz coraz częściej rozgląda się wśród monotonnej pustyni szukając jakiegoś punktu, na którym wzrok znalazłby oparcie i drogowskaz. Na próżno. Jak okiem sięgnąć - mchy, mchy, mchy - i bliźniaczo podobne do siebie „mchem brodate” sosenki i brzózki. Wysokie drzewa wyspy dawno znikły na horyzoncie, więc przybysz coraz częściej ogląda się na przewodnika, bo bez niego zabłądzić wśród mszarnej jednostajności nie trudno, zwłaszcza jeśli chmury pokryją niebo i zniknie ostatni i jedyny drogowskaz - słońce.
A zabłąkanie wśród Mchów nie jest fraszką. Faktem jest, że w „jądrze gęstwiny” Puszczy znajdowano kości ludzkie. Wedle jednej wersji były to kości partyzantów z wojny roku 1919, wedle innej - kości włościanek, które w poszukiwaniu żurawin i brusznic zabłądziły i zmarły z głodu i wycieńczenia. Istotnie w dni pochmurne i noce bezgwiezdne, gdy niebo nie daje orientacji, już w odległości paruset kroków od „brzegów” wszystko dokoła rozpływa się w niepokojącej jednostajności i tylko miejscowi znawcy ścieżek wilczych umieją odnaleźć właściwy kierunek wśród mszarnego morza.
Zabłądzenie nie jest jedynym niebezpieczeństwem czyhającym na przy-
bysza. Im głębiej do środka Mchów, tym teren staje się wilgotniejszy. Mech
z rdzawozielonkawego staje się jednolicie zielony. Kożuch jest coraz cieńszy
i już nie ugina się, a po prostu faluje pod stopami. Za każdym krokiem woda z bulgotaniem wypływa spod kożucha i sięga kostki, potem łydki.
Za każdym krokiem rachityczne sosenki i brzózki kołyszą się w takt falowań
mszarnego kożucha. Słowem - wstąpiliśmy na „lun”, który jednak w tych stronach nie nazywa się lunem. Coraz częściej napotyka się zdradzieckie „okna” porosłe złudną zieloną trawką. Zresztą spacery po partiach Mchów, gdzie są „okna”, mają charakter wyłącznie sportowo-eksploratorski. Są to bowiem ostępy zupełnie dzikie i jałowe: nie ma tam ani jezior rybnych, ani pardw, ani w ogóle żadnego śladu życia zwierzęcego. Partie te robią wrażenie niesamowite: wyczarowują wizje jakiegoś kraju egzotycznego, może nawet jakiejś innej planety - coś z wizji księżycowych Wellsa i Żuławskiego.
Z wycieczek na Mchy Jelniańskie dwa epizody utrwaliły się w pamięci Tadeusza. Samotrzeć z Mietkiem i gajowym idą za „ściągającym” wyżłem. „Pardwy” - szepcze gajowy. Wyżeł robi stójkę. Zrywają się pardwy: najpierw kogut z szyderczym gar-gar-gar, potem młode z żałosnym kwileniem. Grzmią strzały. Dwie pardwy padają miękko na mech. Reszta stadka miga półkolem nad mszaryną. Nagle z niewidzianego punktu obserwacyjnego wyrywa się nieproszony myśliwy-rywal. Jest nim jastrząb-gołębiarz. Zaczyna ścigać uchodzące pardwy, odbija jedną sztukę, uderza na nią z góry i spada na mech. Sypią się białe pióra. Bezczelność skrzydlatego kłusownika oburza
myśliwych. Śpieszą na „ratunek” pardwie. Jastrząb widząc zbliżających się
ludzi porzuca zdobycz i odlatuje. Myśliwi podchodzą do miejsca „zbrodni” pewni, że znajdą martwą już pardwę. Ku ich zdumieniu nie tylko żyje, lecz zrywa się do lotu. I wtedy staje się rzecz z myśliwskiego punktu widzenia nie tylko zrozumiała, ale konieczna: grzmi strzał i pardwa spada - tym razem martwa na dobre. Uszła szponów skrzydlatego drapieżnika, by za chwilę paść z ręki najstraszniejszego z drapieżców - człowieka.
Drugi epizod. Tadeusz jedzie łódką po czarnej toni jeziora Jelno w towa-rzystwie pana Jana Kulikowskiego i przewoźnika. Siedzi w tyle łodzi.
- Potrzymaj pan linkę błyskotki - mówi pan Jan - bo na Jelnie jest prymieta, że ten, kto po raz pierwszy zarzuca tu błyskotkę, zawsze złapie rybę.
Tadeusz zgadza się z pobłażliwym uśmiechem, obcą mu jest bowiem pasja rybacka. Trzymana linka „nie reaguje”: jakoś ryby nie biorą się na migotliwą przynętę. Jezioro Jelno składa się z dwóch części połączonych przesmykiem zwanym „kanałem”. Brzegi kanału, jak brzegi wszystkich wód jelniańskich, są niskie, lecz zupełnie prostopadłe: dwie ściany czarnobrunatnego torfu. Nad nimi piętrzą się wykroty, korzenie i pokręcone kształty brzózek i sosenek, gąszcza bahunu i innych zielsk. Wyrazy „piętrzą się” nie są przesadą. Ta nędzna roślinność oglądana z dołu - z poziomu powierzchni wody wydaje się być kilkakrotnie większa i przeto prezentuje się imponująco. Ma się złudzenie - jakąż zresztą moc innych, wręcz fantastycznych złudzeń przeżywa się na Jelnie! - że się płynie jakimś prawdziwym kanałem wyrytym poprzez dżunglę bujnej egzotycznej roślinności. Nagle Tadeusz poczuł w dłoni delikatne drgnięcie linki.
- Bierze się - powiedział cicho.
A jednocześnie, mimo że nie był rybakiem z zamiłowania, poczuł bicie serca, bo przeleciały mu błyskawicą przez głowę opowieści pana Kulikowskiego o olbrzymich szczupakach złowionych na błyskotkę na Jelnie. Kto wie - może właśnie złowił owego legendarnego szczupaka z głową wielkości łba końskiego. Po przybyciu do brzegu i zwinięciu linki - rozczarowanie: szczupak był ładny, ale tylko pięciokilowy!

Rozdział XXIII
NAD BEREZYNĄ NIEMEŃSKĄ

Nieraz, przy kawie z koniakiem Tadeusz lubił kokietować rozmówców oświadczeniem, że uważa się za emigranta. W pewnej mierze było to słusz-
ne, bo traktat ryski przepołowił kraj nazwany przez Poetę „niezastąpioną zieloną moją ziemią białoruską”. Strony rodzinne Tadeusza, podobnie jak strony rodzinne Leonarda Podhorskiego-Okołowa, pozostały po złej stronie linii granicznej. Lubił też Tadeusz podkreślać, że Wilno jest jego przybraną ojczyzną. W tym jednak było tylko pół prawdy. Po kądzieli Tadeusz był Wilnianinem. Pani Irteńska urodziła się w Malinowszczyźnie powiatu ongi oszmiańskiego, a później mołodeczańskiego. Stąd też Tadeusz czuł do Wileńszczyzny coś więcej niż sympatię do przybranej ojczyzny. Choć sam wyzuty z własności ziemskiej, czuł się ziemianinem in partibus infidelium.

jachomowszczyna


Na urlopy wyrywał się nie na zachód lub nad morze, lecz do majątku jednego z bliższych lub dalszych krewnych albo przyjaciół na Wileńszczyźnie.
Przynajmniej raz do roku bywał w Jachimowszczyźnie wuja Wacława Świętorzeckiego (patrz foto).
Od Połocka w kierunku południowo-zachodnim, niezbyt daleko od granicy „ryskiej”, biegnie linia kolejowa. Linię tę, zwaną za czasów rosyjskich drogą żelazną Siedlce-Bołogoje, zbudowali Rosjanie jako linię strategiczną,

ponoć na żądanie Francuzów w myśl tajnej klauzuli aliansu franko-rosyjskiego. Faktem było, że za czasów rosyjskich i ruch pasażerski, i ruch to-warowy były tam minimalne. Nie wiem, czy za czasów Polski niepodległej linia ta zachowała swe znaczenie strategiczne. Wiem tylko, że jeśli nie liczyć ruchu lokalnego, mało kto tam jeździł i że na wschód od tej linii topiono wiele milionów złotych w przygraniczne bagna, rojsty i mszary budując naszą wschodnią linię Maginota: to rąbano lasy, to znowu je ochraniano; to odwodniano bagna, to znowu je nawodniano - wszystko zgodnie z arkanami strategicznego planowania. Ktoś cieszył się, że może rąbać las nie tylko bez pozwolenia, ale z zachęty władz. Ktoś inny sarkał, że mu każą rąbać tokowisko głuszcowe. Zapewne zacierał ręce referent strategii leśnej w Dowództwie Okręgu Korpusu w Grodnie...
Jadąc do Jachimowszczyzny wysiadało się na stacji Połoczany. Piękna nazwa - emanująca jakieś echa prasłowiańskie. Stacyjka i wieża ciśnień - białe
i w stylu ,,polskim”. Biała wieża ciśnień panowała z wyniosłego wzgórza nad całą - położoną na południu - doliną rzeki Berezyny (niemeńskiej) - nad wielokilometrowym pasem łąk, mchów i lasów. Była punktem orientacyjnym widocznym z bardzo daleka: z Zabrzezia, Siedliszcza, Chołchła, Chorzowa, może nawet Gródka. Nocami, gdy wzgórze połoczańskie pogrążone było w mroku, z dalekiego Chołchła lśniła, jak gwiazda zachodząca, latarnia elektryczna, którą ustawił Moskal-oryginał pan Włodzimierz Czajkin. On też staw koło swego dworu kolorowymi lampionami iluminował, żeby piękniej było...


O panu Włodzimierzu Czajkinie można by długi rozdział napisać. Tu powiem tylko, że był to człowiek, który piękny majątek Chołchło otrzymany w posagu za żonę, córkę rosyjskiego generała, nie przepił, lecz przejadł. Tak np. wydawał co miesiąc wielkie sumy na sprowadzony via Ryga autentyczny kawior astrachański i inne smakołyki. Sam był pochodzenia dość ciemnego. Zarzucano mu wiele grzechów: łgarstwo, bufonadę, rozrzutność, życie ponad stan, zaprzepaszczenie majątku żony. Prócz tego zarzucano mu, że jest bolszewikiem. Był to oczywisty nonsens.

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.