Podczas gdy Stany Zjednoczone i Europa prowadzą coraz bardziej jastrzębią politykę wobec Chin, Pekin gotów jest sformować wojskowy sojusz z Moskwą dla przeciwważenia Zachodu.
Przemawiając w ubiegłym miesiącu podczas obchodów 95. rocznicy utworzenia Komunistycznej Partii Chin, Xi Jinping wygłosił przemówienie określane przez zachodnich analityków mianem "prowokacyjnego", wezwał w nim do stworzenia wojskowego aliansu z Rosją, który sprawi, że "NATO będzie bezsilne", co "zakończy imperialistyczne zakusy Zachodu".
- Zachód jest na krawędzi radykalnej zmiany - mówił coraz bardziej sfrustrowany prezydent Chin - widzimy jak Unia Europejska stopniowo upada, podobnie jak kończy się amerykańska gospodarka, "nowy porządek świata" dobiega końca.
Retoryka ta ma również na celu uciszyć głosy krytyki w samych Chinach, gdzie przedstawiciele władzy apelują już do obywateli, by zachowali czujność wobec antyrządowych agitatorów, którzy mogą być agentami Zachodu.
Xi zadeklarował, że świat nie będzie już nigdy taki, jak przedtem i za dziesięć lat będziemy mieli nowy porządek świata, w którym rolę kluczową odgrywać będzie sojusz Chin z Rosją.
Rosja z zadowoleniem powitała te deklaracje. Prezydent Putin określa obecną współpracę chińsko-rosyjską, jako "strategiczną i bardzo szeroką". Rosja popiera chińskie stanowisko w sporze na Morzu Południowo-chińskim i prowadzi z chińską marynarką wspólne manewry na Pacyfiku. (gon)