Na 80 rocznice wojny prezydent Duda zaprasza Aleksandra Mniejszego, ale nie zaprasza prezydenta Putina, który w przeciwieństwie do wodza Białorusi co najmniej raz w tym czasie swej władzy był w Polsce.
Co bardzo ciekawe, dał Łukaszence wykazać się dyplomacją, bo ten uzależnił obecność w Polsce od zaproszenia Putina.
Jeśli pan Duda chciał mieć naszego dyktatora na tych uroczystościach powinien coś w zamian uzyskać bo nie stawiając żadnych warunków po prostu się… ośmiesza.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!