Kpiny
Cytat z pracy Ginsberga – Kolektywizm stanowi jawne pogwałcenie praw najważniejszych natury... Jeżeli byliśmy zdolni doprowadzić ich (gojów) do takiego szalonego zaślepienia, czyż nie dowodzi to z całą zadziwiającą wyrazistością, do jakiego stopnia umysł gojów nie jest po ludzku rozwinięty, w porównaniu z umysłem naszym. Okoliczność ta jest dla nas główną gwarancją powodzenia.
Walka z kibicami, a z drugiej strony stadiony i "Orliki", kupy się to może i trzyma, ale sensu nie ma, jak wiele "osiągnięć" tego rządu. Wspomina wielu, że za komuny i wcześniej takich osiągnięć nie było, ale jakoś zapominają dodać, że nie było TV, telefonów, komputerów, elektryczność nie wszędzie, samochód widywano sporadycznie jako niebywały zbytek i w związku z tym stadiony i "Orliki" żadnym osiągnięciem nie są, cały czas jesteśmy w ogonie, a może pod ogonem Europy. W okresie międzywojennym, po odzyskaniu niepodległości i wojnach, potrafiliśmy pobudować Gdynię, porty, Marynarkę Wojenną, armię, ale w tym momencie akurat te sprawy kompletnie zaprzepaszczono... sukces... (???). Porównując armię, Marynarkę Wojenną i kolej, to staczamy się z szybkością na pewno kosmiczną, na pewno bijemy rekordy, po prostu cuda. Do osiągnięć śmiało można zaliczyć stan szkolnictwa i służby zdrowia, zresztą wiele innych dziedzin, to co się dzieje w tych dziedzinach woła o pomstę, dobrze by było znowu wziąć władzę w swoje ręce, całkowicie wykreślić tę bandę uważających się za polityków i mających patent na rozum zaprzańców.
Afery, autostrady, superdrogie stadiony, drożyzna to są osiągnięcia POpłuczyn pod wodzą cudaka w trampkach, popieranego przez srulon. Berlin, Moskwę, międzynarodową finansjerę oraz resztę sprzedawczyków. Od jakieś czasu nawet w polonijnych wiadomościach bije się pianę, zachłystując sukcesami i zachwyca sukcesem Euro, podobno cała Europa zmieniła na nasz temat zdanie, ale Tusk i Drzewiecki nawet nie myślą wycofać się ze swoich wcześniejszych opinii, a wypowiadali się o Polsce bardzo nieładnie. Sprowadzana żywność drożeje na potęgę, ale naszym rolnikom rozwijać się nie można, są bariery coraz większe, przemysł rozkradziono i zrujnowano, takiego wzrostu podatków nigdy nie było, a podobno jeszcze wiek temu w USA podatek był na poziomie 5 proc., okupacja za Hitlera podobnie, a dzisiaj 53 proc., faktycznie postęp jest wyraźny, czyżby znowu sukces.
W najgorszym okresie, chłop pańszczyźniany musiał odpracować sto dni, a dzisiaj trzeba na podatki pracować ponad pół roku.... (???) nie ma co, sukces. Na obiecywaną od lat emeryturę następne pokolenia Polaków będą musiały pracować 67 lat, ale Francuz wyeksploatowany jest już po 36 latach pracy i na emeryturę zasługuje w wieku lat 60... ale Polacy są podobno z innej gliny, jeszcze Francuzom będziemy paczki żywnościowe posyłać, stać nas na to, ostatecznie międzynarodowym finansistom już "pomaga" podatnik na całym świecie. W jednej ze swoich wyjątkowo mądrych wypowiedzi min. MSZ ogłosił odstąpienie od "polityki jagiellońskiej", czyli że mamy gdzieś współpracę z sąsiadami, za to stawiają mądrale na Rosję i Niemcy... Wygląda, że i z "polityki piastowskiej" też zrezygnowano, zaprzepaszczono wszelkie dotychczasowe osiągnięcia, Polska się już nie liczy, stajemy się zakładnikiem mocarstw, których gliniane nogi widać coraz bardziej.
Istniało grono, raczej malutkie gronko, z którym mogłem porozmawiać, wymienić poglądy, tak normalnie podzielić się poglądami. W pewnym momencie dostrzegłem objawy zaczęto się mnie wstydzić lub coś podobnego, dotarło do mnie, że osoby z czytaniem mają problemy, a w dyskusjach preferują podlizywanie i oglądanie "dzieł" ambitnych. Jestem zaskoczony, choć rozumiem, że milczenie jest złotem... wygląda, że potrzeba poczekać do Wigilii, podobno tego wieczora nawet oni będą mieli szansę się wypowiedzieć.
Najłatwiej jest wierzyć, że to wszystko, ta degrengolada jest z winy PiS-u, Radia Maryja i patriotów, to oni są winni wszelkiemu złu, ale taki odbiór rzeczywistości może odbić się wszystkim czkawką, ostatecznie to tylko propaganda, czyli bujda na resorach. Zasypywani jesteśmy informacjami o sukcesach, mamy stadiony, wygrzebane drogi, kolej i służbę zdrowia w stanie wskazującym na upadek, widocznie wielu woli się cieszyć z wmawianych sukcesów, ale czy to mądra postawa, wątpię. Rozbudowa "Domu Polskiego 2000" jest dobrym przykładem, ostatecznie można go było budować i pięć lat, rozkraść materiały, obłowić się... ale zrobiono to w ciągu roku, bez większych problemów i zrobiono cacko, można było. Gdyby autostrady w Polsce budować w ten sposób, byłoby ich 3000 km, a nie 600, więc usprawiedliwianie tego nie ma sensu, to nonsens, szansa była, ale ją zaprzepaszczono w imię partyjniackich i prywatnych interesów kolegów z partyjki.
Robienie kpin ze swojego życia jest bardzo mocno rozpowszechnione, propaganda działa i życie na kredyt jest modne, ale zastanawiające jest, że wszyscy są zadłużeni, państwa, osoby prywatne, banki, finansiści, dlatego zastanawia, skąd się biorą, kto daje te pożyczki... ktoś te pieniądze chyba ma, ale kto... (???).
Janusz Sierzputowski
Cambridge, 8 lipca 2012
PS Mamy w tym miesiącu rocznicę Grunwaldu, jest o czym pamiętać, ale 17 lipca 1399 zmarła młodziutka nasza królowa, żona Jagiełły i sponsorka UJ Jadwiga.
Od redakcji: Dziękujemy za komentarz.
Rozbrykani Żydzi,
czy ich tupet będzie miał jakieś granice? Takie pytanie nasuwa się po ogłoszeniu nowego absurdu, "Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce". Żydom trzeba zadać pytanie, jak to możliwe, że do kraju, Polski, gdzie wg ICH opinii panuje wielki antysemityzm i każdy Polak ma to w swych genach, Żydzi na siłę pchają się do Polski drzwiami i oknami?
Normalnie, z kraju, gdzie jest się prześladowanym, ludzie uciekają, tu spotykamy się z odwrotnym zjawiskiem. Obserwuje się jakąś zbiorową histerię – epidemię. Zatracenie poczucia rzeczywistości. Całkiem pomylili, kto ich w ostatniej wojnie gnębił, a kto ratował.
Wydaje się, mamy jedno wyjście – apel do Żydów – dla naszego wspólnego interesu – spokoju, odczepcie się od Polski. Nie zbezczeszczajcie godła Polski. Nie ogłupiajmy się. Z tej mąki chleba nie będzie. Sto razy NIE! Wara od Polski!
Z poważaniem
M. Bodnar
Harriston, ON
Od redakcji: Unikajmy generalizacji. Silna Polska może współpracować z silnym Izraelem, ale najpierw trzeba ją zbudować również wbrew obcym interesom.
***
Artykuł w "Gońcu" "Duch PRL-u w konsulacie" przypomniał mi podobną sytuację z paszportami siedem lat temu. Była to droga przez mękę. Nawet biurokracja za PRL-u chyba była mniejsza niż dziś za UE.
Przyjechaliśmy za Gierka, kiedy trochę odpuścił komunizm. W krótkim czasie jako już małżeństwo zawarte w Kanadzie, dostaliśmy paszporty konsularne, a następnie "Rzeczpospolita Polska". Przed upływem ważności tych paszportów zaczęliśmy się starać o nowe. Wtedy zaczęła się gehenna, z paszportem żony, nie wiadomo dlaczego uznali, że to wszystko, co było w poprzednich paszportach, było nieważne. Zażądali wszystkich dokumentów od nowa. Nawet potwierdzenia związku małżeństwa potwierdzonego przez urząd stanu cywilnego w Polsce, a związek zawarliśmy w Kanadzie, i to było zapisane w poprzednich paszportach przez ponad 30 lat. Nawet trzeba było zapisać od nowa kolor oczu.
Ta paranoja trwała ponad pół roku. Dziesiątki pism, dokumentów, tłumaczeń z Polski i Kanady, doprowadzało nas do szału. W końcu wydali paszport "Unia Europejska Rzeczpospolita Polska". Polska Unia traktuje Polaków jak terrorystów. Pytanie, czy to idiotyzm, arogancja, czy bezlitosna buta. Przecież to miał być kraj miłości. Może dla niektórych wybranych jest, ale nie dla Polaków. Dla Polaków to kraj "kochaj bliźniego aż koszula spadnie z niego" dokonywany przez ten rząd. Współczuję tym, co muszą coś załatwiać w tej piwnicznej izbie.
Stanisław Wójtowicz
Mississauga
Od redakcji: Odwykliśmy, Polacy w Polsce mają w urzędach jeszcze gorzej.