Zbyszek - Czy, Pana zdaniem, to miałoby sens, gdyby powołano do życia kasyno tutaj w Mississaudze lub w Toronto?
- Jeśli chodzi o Toronto, to zgodziłbym się, żeby było to kasyno, ale kasyno zawsze robi duże problemy rodzinne. Przecież tutaj, jak Woodbine otworzyli, to ten nasz cały biznesmen stracił biznes, bo kasyno go wykończyło. Tak że ja jestem "na nie". Trzeba patrzeć na rodziny, a rodziny będą jednak poszkodowane.
- Gdzie to zatem budować, za miastem?
- Wszystkie duże miasta mają kasyna, w Toronto też by się przydało, żeby było to kasyno, ale kasyno zawsze ma dwie strony, dobre i złe.
- Nie sądzi, Pan, że dochody zrównoważą złe skutki, że pieniądze wydaje się na pomoc, na ubezpieczenia społeczne?
- Jeżeli rząd będzie wydawał pieniądze na dobre rzeczy, to ja jestem za, ale jednak boję się, że rodziny będą na tym cierpieć.
Jerry - Mówi się, żeby otworzyć tutaj w Toronto kasyno, może nawet w Mississaudze, czy Pan jest za tym?
- Rząd, proszę pana, to są oszuści - i wszystko! To mnie nie interesuje, dlatego że rząd ściąga od nas pieniądze, a tego nie powinien robić, bo ciężko pracujemy na pieniądze, a rząd lekko je z nas zdziera. That's it!
Władysław - Mówi się o otworzeniu tutaj w okolicy dużego kasyna, czy Pan jest przeciwko czemuś takiemu?
- Jest mi to obojętne. Nie boi się Pan, że ludzie się uzależnią, stracą pieniądze?
- Wie Pan, jak ktoś chce tracić, to pojedzie stąd do Niagary czy na północ. Kto ma we krwi tę żyłkę hazardu, to zawsze znajdzie upust.
- A tak, to byłyby dochody?
- Byłyby dochody, ale ludzi by obdzierali, gdyby było blisko, to wielu może się skusi, ale nie mam zdania, czy to jest dobre, czy złe. Ja nie chodzę i nie będę chodził grać.
- I nie przeszkadza Panu kasyno?
- Nie przeszkadza.
Marian - Mówi się o wybudowaniu dużego kasyna, to dobry pomysł?
- Uważam, że raczej nie. Kasyno sprowadzi inne złe rzeczy.
- Myśli Pan, że to stworzyłoby problemy społeczne, że więcej ludzi by grało?
- Na pewno. Podobnie też ludzie, którzy dzisiaj jadą do kasyn indiańskich grać, to graliby tutaj, a Indianie będą mieli mniej pieniędzy i trzeba im będzie jakoś dać. Chociaż ja zawsze uważałem, że powinien być lepszy sposób, by im pomóc zarobić pieniądze.
- Czyli generalnie - nie?
- Na pewno, nie!