Dziś ponownie Rosja narzuca Polsce swoją wolę i tak jak wtedy, czyni to kosztem życia i honoru naszych żołnierzy i naszych mężów stanu oraz kosztem polskich interesów narodowych.
W roku 1945 od początku marca prowadzone były negocjacje pomiędzy wysokimi rangą oficerami rosyjskimi z gen. Iwanem Sierowem na czele, występującym w imieniu rządu sowieckiego i samego Stalina, a przedstawicielami Rządu Krajowego skupionymi w Radzie Jedności Narodowej, będącego kontynuacją Polskiego Rządu na Uchodźstwie, które miały doprowadzić do oficjalnych, dwustronnych rozmów o przyszłości Polski i wzajemnych stosunkach.
Po zakończeniu tych ustaleń Rosjanie nie po raz pierwszy i nie ostatni, w typowy dla siebie perfidny sposób oszukali Polaków. Pod pretekstem przystąpienia do owych rozmów w dniach 27 i 28 marca zwabili podstępnie do willi w Pruszkowie i aresztowali szesnastu przedstawicieli RJN, a następnie wywieźli ich do Moskwy, gdzie ich więzili, intensywnie przesłuchiwali i ostatecznie poddali pokazowemu procesowi.
Było to wydarzenie bez precedensu.
Nie będąc w stanie wojny z Polską, rząd sowieckiej Rosji bezprawnie aresztował, porwał, uwięził i osądził przedstawicieli władz polskich, państwa koalicjanta we wspólnej walce zbrojnej z niemieckim okupantem.
Wpierw jednak na protesty ambasadorów Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii w Moskwie, Rosjanie oświadczyli, że żadnego porwania członków polskich władz nie było i że to tylko "polski wymysł". Dopiero 3 maja 1945 r. rząd sowiecki poinformował oficjalnie o uwięzieniu i oskarżeniu całej szesnastki o "działania dywersyjne na tyłach frontu".
Proces rozpoczął się 18 czerwca. Sąd rosyjski, pod przewodnictwem gen. Wasilija Ulricha, po kilku dniach wydał wyroki bez uznanych przez międzynarodowe prawo podstaw prawnych, opierając się na fałszywych zarzutach i zeznaniach wymuszonych na podsądnych i na innych żołnierzach AK i organizacji "NIE".
Znamienne jest to, że w akcie oskarżenia zawarte było stwierdzenie, czyli przedstawienie stanowiska w tej kwestii władz sowieckich, że władze polskie niezależne od Moskwy są nielegalne. Innymi słowy, dla Rosji sowieckiej i dla występujących w jej imieniu prawników i sędziów było oczywiste, że Polska jest krajem zależnym od ZSRS.
Trzech najbardziej niewygodnych dla Rosji osądzonych członków RJN nigdy nie powróciło do Polski.
Stanisław Jasiukowicz zmarł w sowieckim więzieniu na kilka dni przed zakończeniem kary. Został prawdopodobnie zamordowany przez NKWD.
Ostatni dowódca AK w Kraju gen. Leopold Okulicki, został prawdopodobnie zamordowany w Wigilię 1946 r.
Wicepremier Jan Stanisław Jankowski zmarł na dwa tygodnie przed końcem wyroku. Został prawdopodobnie zamordowany.
Kazimierz Pużak wrócił do Ojczyzny, ale został aresztowany przez UB w 1947. Zmarł w więzieniu ubeckim w Rawiczu 30 kwietnia 1950.
Dziś podobieństwo do tamtych wydarzeń niesie ze sobą działanie innego nielegalnego sądu rosyjskiego nazywającego się komisją.
Pod przewodnictwem generała rosyjskiego Tatiany Anodiny, tzw. komisja MAK przy milczącym przyzwoleniu władz w Warszawie, feruje wyroki na podstawie fałszywych danych i usiłuje pohańbić polskich oficerów, pilotów, generałów z generałem Błasikiem na czele oraz członków najwyższych władz państwa polskiego, włącznie ze śp. Panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Rosjanie kontrolują wszystkie dowody łącznie ze szczątkami samolotu, wiedząc, że w ich świetle absurdalne są ich teorie czyniące z ofiar, winnych.
Przypomnijmy nazwiska Szesnastu:
Delegat Rzędu i Wicepremier na Kraj Jan Stanisław Jankowski,
Przewodniczący Rady Jedności Narodowej Kazimierz Pużak,
Ostatni Komendant Główny AK gen. Leopold Okulicki,
Antoni Pajdak, Józef Stemler-Dąbski, Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański, Zbigniew Stypułkowski, Aleksander Zwierzyński, Józef Chaciński, Franciszek Urbański, Adam Bień, Kazimierz Bagiński, Stanisław Mierzwa, Eugeniusz Czarnowski, Stanisław Michałowski.
W imieniu Klubu GP w Toronto
Marek Iwanek