Stanisław - Zmieniają się zasady testowania spalin, wie Pan o tym?
- No, zaczynamy dochodzić do tego samego, co jest w Europie.
- To znaczy?
- Na pewno lepiej. Pomniejszone parametry, a konkretnie nic nie wiem na ten temat.
- No właśnie, bo widzi Pan, teraz przestają testować spaliny w Pana samochodzie, a jedynie podłącza się kabel do komputera i ściągają dane - okazuje się wówczas, że ten sensor niedobry, tamten nie działa.
- No na pewno, bo trzeba pieniądze wyciągnąć. To branie z komputera to nic nie daje. Tak nie powinno być, powinno być przy każdym przeglądzie podłączenie pod maszynę i test spalin.
- Czyli realne zbadanie spalin, a nie sprawdzenie czujników?
- Tak, jak w Europie to się odbywało i odbywa. Byłem zawodowo szoferem tyle lat i dobrze znam tę sprawę.
- Wie Pan, będzie teraz tak, że ludzie będą musieli pozbyć się starego samochodu, bo mają komputer zły, którego wymiana kosztuje 1000 czy ileś tam dolarów...
- Sam komputer 1200, a robocizna?
- Czyli jak ktoś ma auto, które ma 10 czy 12 lat...
- To już trzeba się go pozbyć i o to im chodzi.
Janusz - Zmieniły się zasady testowania spalin w Ontario, wie Pan o tym?
- Tak.
- Że teraz się nie bada spalin, tylko podłącza do komputera?
- Tak.
- Pana zdaniem, to jest lepiej, gorzej niż poprzednio?
- Dla mnie bez różnicy.
- A można zapytać, jaki Pan ma samochód stary, nowy?
- Nowy.
- Wymienił Pan na nowy i teraz testy Pana nie dotyczą?
- Mam też stare samochody, ale to mi nie przeszkadza, samochód powinien chodzić.
- No zgadza się, ale teraz nie testuje się spalin, tylko podłączają komputer i patrzą z Pana komputera czy w ciągu roku nie było jakichś problemów. Będzie lepiej, mniej samochodów będzie truło?
- Czy ja wiem, wszystko się robi dla biznesu, a nie dla czystości powietrza. To jest wymówka, chodzi o biznes, żeby zarobić więcej pieniędzy, więcej pieniędzy wyciągnąć.
- Pan się z tym godzi, że tak jest?
- A co zrobię?
Jacek - Pan wie, że zmieniły się od 1 stycznia zasady testowania spalin?
- Nie wiem.
- Że teraz nie testują spalin, tylko podłączają komputer do Pana komputera w samochodzie i patrzą, czy ten silnik prawidłowo pracuje. Pana zdaniem, to jest lepiej?
- Właściwie to nie wiem, czy jest lepiej czy gorzej.
- Poprzednio test polegał na badaniu zawartości spalin, a teraz sprawdzają tylko, czy wszystkie czujniki prawidłowo działają w Pana samochodzie, tyle.
- Gdyby tak było, to jest gorzej.
- Ale Pan o tym wcześniej nic nie słyszał?
- Nie słyszałem. Ja mam nowy samochód, to się tym nie przejmuję akurat.
Szczepan Ziarko - Testy spalin - wie Pan, że inaczej testują spaliny w ramach Drive Clean; od 1 stycznia nie bada się spalin, jeśli ma Pan samochód młodszy niż z roku 98.
- Mam 6-letni samochód.
- No to podlega - nie bada się spalin, tylko podłączają kabel do komputera. Sprawdzają tylko, czy Pana komputer w samochodzie dobrze pracuje; jeśli nie, to test jest niezaliczony i trzeba naprawiać komputer, samochód, wszystko.
- Cie..!!!
- Dlatego pytam, bo większość ludzi nic nie wie. Zmieniły się zasady, a efekt może być taki, że wiele aut, których nie opłaca się naprawiać, skończy na złomie.
- Ale może być też problem w benzynie, że się źle spala, woda jest,albo inne złe rzeczy.
- No właśnie.