Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Miasta przyjazne uchodźcom
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW związku z polityką imigracyjną Stanów Zjednoczonych kilka kanadyjskich miast nadało sobie status sanktuariów dla nielegalnych imigrantów. Budzi to jednak szereg pytań dotyczących współpracy władz miast ze służbami policyjnymi i urzędami federalnymi zajmującymi się imigracją. Normalnie jest przyjęte, że policja miejska dzieli się informacjami ze służbami granicznymi. Oznacza to, że zatrzymanie kogoś w związku ze złamaniem przepisów ruchu drogowego może zakończyć się deportacją. Problemy może mieć też osoba, która była świadkiem lub ofiara przestępstwa.
W poniedziałek radni Montrealu jednogłośnie zdecydowali, że imigranci bez prawnego statusu będą mogli korzystać z usług socjalnych oferowanych przez miasto (prawo do lokali socjalnych, korzystania z bibliotek czy banków żywności) bez obawy przed deportacją. London, Ont., przyjęło podobną uchwałę w zeszłym miesiącu, kilka dni po wprowadzeniu przez prezydenta Trumpa zakazu wjazdu do USA dla obywateli określonych państw. W ślady tych dwóch miast mogą niedługo pójść Regina, Saskatoon i Winnipeg. Komisja miejska w Ottawie w przyszłym miesiącu rozpocznie konsultacje w tej sprawie.
Pierwszym miastem w Kanadzie, które uznało się za sanktuarium dla imigrantów, było Toronto. Rada miasta przyjęła odpowiednią uchwałę w 2013 roku. Niedawno w styczniu radni potwierdzili, że chcą pomagać nielegalnym imigrantom. Również od 2013 roku status sanktuarium ma Hamilton, a od 2016 – Vancouver. Policjanci w Toronto są szkoleni, by nie pytać świadków czy ofiar przestępstw o ich status imigracyjny.
Zróbcie coś z nielegalnym przekraczaniem granicy!
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKoncerwatyści Michelle Rempel i Tony Clement wzywają rząd do powstrzymania nielegalnego napływu uchodźców zza południowej granicy. Polictycy piszą na twitterze, że osoby, które nielegalnie przekraczają granicę, ryzykują życiem, a do tego wprowadzając spory zamęt w miejscowościach, do których docierają. Lokalna policja ma z nimi sporo kłopotów. Liberałowie powinni lepiej troszczyć się o dobro obywateli i przypominać, jak i gdzie należy przekraczać granicę.
W sobotę w nocy RCMP zatrzymało w okolicy przygranicznego Emerson 22 osoby. Problem ma nie tylko Manitoba, ale też Quebec. Osoby nielegalnie przekraczające granicę chcę uniknąć obowiązku nałożonego przez Safe Third Country Agreement. Umowa została zawarta przez Kanadę i USA i mówi o tym, że uchodźca powinien ubiegać się o azyl w tym kraju, do którego przybył na początku. Uchodźcy obawiają się jednak, że w Stanach ich wnioski byłyby odrzucone. Gdyby Porozumienie zostało czasowo uchylone, uchodźcy mogliby ubiegać się o azyl na którymkolwiek oficjalnym przejściu granicznym.
Zbyt wielu oponentów polityki imigracyjnej rządu
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakSpora część Kanadyjczyków – 41 proc. – uważa, że rząd powinien zmniejszyć zakładaną na ten rok liczbę przyjętych uchodźców. Zdaniem 47 proc. 40 000 to właściwa liczba. 11 proc. przyjęłoby więcej. Angus Reid zbadał na początku lutego, co obywatele sądzą o polityce imigracyjnej rządu federalnego. Shachi Kurl, dyrektor instytutu, mówi, że 41 proc. oponenetów to może nie większość, ale „duża mniejszość”. Za duża z punktu widzenia rządu.
Dalej autorzy ankiety zapytali Kanadyjczyków o to, czy Trudeau dobrze robi nie idąc w ślady Trumpa i nie nakładając zakazu wjazdu do Kanady na obywateli określonych państw. 57 proc. badanych uznało, że decyzja rządu jest słuszna, 25 proc. jednak podpisało się pod stwierdzeniem, że Kanada powinna opracować swój tymczasowy zakaz.
Nastpenie zapytano, czy rząd dobrze zrealizował plan przesiedlenia uchodźców. 12 proc. uznało, że zdecydowanie dobrze, 49 proc. – że raczej dobrze. Z drugiej strony 22 proc. obywateli raczej nie było zadowolonych z pracy rządu w tej kwestii, a 17 proc. – zdecydowanie niezadowolonych. Zdania były podzielone, jeśli chodzi o integrację uchodźców ze społeczeństwem oraz o entuzjazm witających ich Kanadyjczyków. 54 proc. ankietowanych stwierdziło, że uchodźcy powinni robić więcej, by się zintegrować. 46 proc. doceniło starania nowo przybyłych. Młodsi ankietowani wyrażali się bardziej pochlebnie.
Na koniec analitycy zostawili sobie kwestię otwartości Kanadyjczyków. 38 proc. badanych oceniło, że mieszkańcy ich okolicy niechętnie powitaliby osiedlające się rodziny uchodźców.
Cukier w oleju???? :)
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakNie jestem purystką żywieniową i raczej nie zwracam uwagi na etykiety produktów, które kupuję od dawna, jednak podczas smażenia placków ziemniaczanych w ostatnią niedzielę polski olej „Kujawski” odwrócił się do mnie tabelą wartości odżywczych w języku angielskim. Zerknęłam przelotnie i aż obróciłam butelkę, by spojrzeć na te same informacje w oryginale. Okazało się bowiem, że „Kujawski” to niezwykły olej, w którym po przekroczeniu kanadyjskiej granicy cały tłuszcz zmienia się w cukry i białka. W Polsce 10 g oleju zawiera wyłącznie 10 g tłuszczu, nic poza tym. W Kanadzie 5 ml oleju w 11 proc. pokrywa dzienne zapotrzebowanie na cukry (32 g), zawiera też 1 g białka. Tłuszczu w nim nie uświadczysz. Smacznego!
Katarzyna Nowosielska-Augustyniak
Przegląd tygodnia, piątek 17 lutego 2017
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPodatki rzecz nieunikniona, jakie w tym roku?
Ottawa Osoby, które szykują się do rozliczenie podatku dochodowego za ubiegły rok, powinny zwrócić uwagę na kilka zmian.
Liberałowie zrezygnowali z możliwości dzielenia dochodu na potrzeby podatkowe (Income Splitting Tax Credit). W poprzednim roku osoba o wyższych zarobkach mogła „przekazać” małżonkowi lub partnerowi do 50 000 dol. (jeśli mieli niepełnoletnie dziecko) i w ten sposób zaoszczędzić nawet 2000 dol. Okazało się jednak, że z ulgi korzystało tylko 15 proc. Kanadyjczyków, co obniżało dochód rządu o 2,2 miliarda dol. Krytycy dodawali, że ulga pomaga głównie bogatym. Więc została zlikwidowana bez względu na to, że młode rodziny z klasy średniej mogły dzięki niej zaoszczędzić kilka tysięcy dolarów.
Kolejna sprawa to zmiany w ulgach i zasiłkach na dzieci. Ulgi na zajęcia sportowe i artystyczne obniżono o połowę. W 2016 roku można zadeklarować 500 dol. na zajęcia sportowe i 250 dol. na zajęcia artystyczne dla dziecka do 16. roku życia. W przypadku dziecka niepełnosprawnego w każdej kategorii można wpisać 500 dol., z ulgi można korzystać do momentu, gdy dziecko osiągnie pełnoletność. Zwrot wynosi 15 proc. kosztów. Jeśli rodzice nie wykorzystają całej przysługującej im kwoty, mogą dokonać deklaracji na przyszłość i wpisać wydatki z kolejnego roku 2017. W obecnym roku ulga zostanie zlikwidowana, podobnie jak ulga na edukację i książki drukowane.
Zasiłki wypłacane rodzicom w ramach Canada Child Benefit nie podlegają opodatkowaniu. Ponadto liberałowie zwiększyli odpis Child Care Expense Deduction – na każde dziecko do lat 7 można odpisać w 2016 roku maksymalnie 8000 dol., od lat 7 do 16 – 5000, a na dziecko niepełnosprawne kwalifikujące się do Disability Tax Credit – 11 000.
Do tego wszyscy, którzy korzystają z Disability Tax Credit, i seniorzy, będą mogli odliczyć 15 proc. wydatków na remonty domu (do wydanej sumy 10 000 dol.).
CRA będzie w tym roku zwracać szczególną uwagę na zyski z tytułu sprzedaży nieruchomości. Ma to związek z wprowadzeniem obowiązku zgłaszania sprzedaży nieruchomości stanowiącej główne miejsce zamieszkania danej osoby. Do tej pory obowiązku nie było, bo zysk z tytuł sprzedaży nie był opodatkowany. Dalej nie jest, ale powiadomić urząd podatkowy trzeba.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na progi i stawki podatkowe. Osoby zarabiające od 45 282 do 90 563 dol. zapłacą podatek w wysokości 20,5 proc. (było 22 proc.). Liberałowie zabiorą jednak najbogatszym – wprowadzili dodatkowy próg podatkowy powyżej 200 000 dol. ze stawką 33 proc.
Do tej pory osoby o takich dochodach płaciły 29 proc. podatku.
Większość nie myśli o przyszłości
Ottawa Z nowej analizy przeprowadzonej przez Statistics Canada wynika, że spada liczba osób w wieku od 25 do 54 lat, które odkładają na emeryturę na RRSPs (registered retirement savings plans). W 2013 roku składki płaciło 4,2 miliona osób z tej grupy wiekowej, w roku 2000 – około 5 milionów. Oznacza to spadek o jedną szóstą. W 2000 roku suma wpłacanych składek wyniosła 30,6 miliarda dol., 13 lat później – 22,5 mld (wszystkie dane dotyczą wpłat dokonywanych przez osoby w wieku 25-54 lat). Co więcej, coraz więcej osób rezygnuje z dalszego oszczędzania i wypłaca pieniądze. W 2000 roku wycofało się 900 000 osób, w 2013 – 1,3 mln.
Agencja statystyczna zauważa, że istnieje związek między spadkiem popularności RRSPs a wzrostem zainteresowania nieopodatkowanymi kontami oszczędnościowymi (tax-free savings accounts, TFSA). W przypadku RRSP osoba płacąca składki korzysta z ulgi podatkowej, ale potem musi zapłacić podatek, gdy dokonuje wypłat, zwłaszcza jeśli następuje to przed 65. rokiem życia. Kanadyjczycy mogą każdego roku wpłacać na RRSP kwotę stanowiącą do 18 proc. ich zarobków, limit wynosi 26 010 dol. Jeśli chodzi o TFSA, podatek jest naliczany przy wpłacie, a nie wypłacie. Wypłacać można, kiedy tylko się chce. Limit wpłat w 2017 roku to 5500 dol.
TFSAs zostały wprowadzone w 2009 roku. W pierwszym roku milion Kanadyjczyków wpłaciło na nie łącznie 9 miliardów dol. W 2013 roku wpłat dokonało 3 miliony osób na kwotę 9 miliardów dol. Pieniądze na kontach nie leżą jednak długo. Statistics Canada oblicza, że z każdego dolara wpłaconego w 2013 roku 47 centów zostało już przeznaczonych na inny cel. Suma wypłat wyniosła 7,4 miliarda.
Agencja statystyczna podsumowuje, że wybór sposobu oszczędzania w dużej mierze zależy od poziomu zarobków. Im więcej dana osoba zarabia, tym bardziej prawdopodobne, że zdecyduje się na RRSP.
Uchwała, która zamknie nam usta
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakLiberałowie i nowi demokraci uważają, że rząd powinien aktywnie walczyć z antymuzułmańskimi nastrojami szerzącymi się w Kanadzie. Konserwatyści z kolei twierdzili, że rząd bawi się w politykę i sieje podziały poddając pod głosowanie w Izbie Gmin uchwałę potępiającą „islamofobię”. Zdanie posłów konserwatywnych termin też używany jest zbyt pochopnie. Potrzebna jest dojrzalsza dyskusja, a nie sianie propagandy. Zdaniem posła Davida Andersona użycie terminu „islamofobia” właściwie zamyka dyskusję, dlatego należałoby go odrzucić.
Uchwała M-103 została zaproponowana przez posłankę liberalną Iqrę Khalid (Mississauga—Erin Mills). M-103 jest uchwałą, a nie ustawą, czyli przegłosowanie jej nie wiąże się ze zmianą prawa. Dotyczy trzech punktów: po pierwsze – potępienia islamofobii oraz wszelkich form rasizmu systemowego i dyskryminacji religijnej, po drugie – zlecenie komisji ds. dziedzictwa narodowego przygotowania studium na temat możliwości walki z powyższymi, po trzecie – prowadzenia przez rząd rejestru zbrodni nienawiści. W środę wieczorem odbyła się godzinna debata.
Anderson i jego kolega z partii Scott Reid przedstawili argumenty prawne i wyjaśnili znaczenie terminu „islamofobia”. Ukazali potencjalny wpływ uchwały na prawo do wolności wypowiedzi. Liberałowie uznali jednak, że uchwała jest właściwą odpowiedzią na niebezpieczny trend w kanadyjskim społeczeństwie. Poseł liberalny Arif Virani pytał w kontekście ataku w Quebec City, że jeśli teraz nie jesteśmy w stanie nazwać islamofobii po imieniu, to co jeszcze musi się wydarzyć?
Irwin Cotler, ekspert z zakresu praw człowieka i były minister sprawiedliwości w rządzie liberałów, przyznał rację konserwatystom. Jego zdaniem Khalid w swojej uchwale powinna zmienić „islamofobię” na „tendencje antymuzułmańskie”.
Katoliccy nauczyciele za rozszerzeniem dostępu do aborcji
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPrzewodnicząca związku zawodowego nauczycieli angielskiego ontaryjskich szkół katolickich (OECTA) podpisała list do adresowany do premiera Trudeau, w którym znalazło się żądanie zapewnienia dostępu do aborcji wszystkim kobietom w Kanadzie. List został napisany 25 stycznia przez Canadian Feminist Alliance for International Action. Organizacja domaga się od premiera natychmiastowego wdrożenia rekomendacji komisji ONZ zajmującej się zwalczaniem dyskryminacji kobiet. Autorki listu podsumowują, że rekomendacje komisji dotyczą szeregu spraw kluczowych dla rozwoju kobiet i wśród nich jest dostęp do aborcji.
Pod listem wśród organizacji popierających żądania feministycznej organizacji widnieje OECTA, a dalej imiennie przewodnicząca Ann Hawkins (opisana na stronie związku jako zagorzała zwolenniczka walki o prawa kobiet i prawa człowieka).
Przewodniczący Campaign Life Coalition Jim Hughes stwierdził, że popieranie aborcji przez katolicką organizację jest przerażające, ale chyba żadne postepowanie OECTA już go nie zdziwi.
Do związku należy 45 000 członków. Organizacja popierała już Marsz Kobiet, nawoływała do głosowania na kandydatów opowiadających się za aborcją, jej członkowie dumnie maszerowali na torontońskiej paradzie równości.
Torontoński St. Michael’s Hospital zwolnił 31 pracowników oskarżonych o nieprawidłowe korzystanie z pracowniczego programu zdrowotnego. Szpital przeprowadził rutynowy audyt wewnętrzny i wykrył nieprawidłowości we wnioskach o refundację na kwotę 200 000 dol. Administratorem programu zdrowotnego dla pracowników St. Michael’s jest Sun Life. Rzecznik prasowy szpitala nie podał, czy śledztwo toczy się w sprawie większej liczby osób. Zaznaczył, że dochodzenie ciągle trwa, więc nie może sprecyzować na czym polegały wykryte nieprawidłowości.
Jeden z lekarzy powiedział, że kilka osób zostało zawieszonych. Większość osób, których dotyczy śledztwo, to pracownicy sekretariatów i personel pomocniczy. Lekarze nie są objęci planem zdrowotnym. W poniedziałek wszyscy zatrudnieni przez szpital otrzymali e-mail z działu kadr o prowadzonym śledztwie. Część pracowników nie wiedziała wcześniej o sprawie. Wiedział za to John Klein, dyrektor ds. komunikacji SEIU Healthcare, związku reprezentującego ponad 850 pracowników St. Michael’s. Póki dochodzenie trwa, nie może się o nim wypowiadać.
Mississauga uczciła byłą burmistrz
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW ostatni wtorek po raz pierwszy obchodziliśmy dzień Hazel McCallion. Pomysł wyszedł od posłankę prowincyjną z okręgu Mississauga-Brampton South Amrit Mangat i został jednogłośnie przyjęty przez wszystkich zasiadających w Queen’s Park. 14 lutego to dzień urodzin byłej burmistrz Mississaugi, która w tym roku skończyła 96 lat. Mangat przemawiając we wtorek w ratuszu podczas uroczystości zwróciła się do Hazel podkreślając, że jest inspiracją dla wszystkich. Na miejscu byli tez premier Kathleen Wynne, posłanka Dipika Damerla, burmistrz Bonnie Crombie, szefowa policji regionalnej Jennifer Evans, burmistrz Caledon Allan Thompson oraz byli i obecni radni Mississaugi.
McCallion zaczęła służbę publiczną w 1967 roku. Najpierw reprezntowała Streetsville, była burmistrzem. Nie udało jej się zapobiec włączeniu Streetsville do Mississaugi. Na czele Mississaugi stanęła w 1978 roku i kierowała miastem przez 36 lat, do 2014 roku. Rok po objęciu stanowiska burmistrza musiała poradzić sobie z zarządzaniem kryzysowym, gdy w pobliżu Mavis Rd. wykoleił się pociąg przewożący groźne chemikalia. Za jej czasów powstały biblioteka centralna, Celebration Square, Living Arts Centre i kampus Sheridan College. Bonnie Crombie stwierdziła, że owoce pracy McCallion będą zawsze przypominać o jej służbie miastu i o stawianiu mieszkańców na pierwszym miejscu. Była burmistrz powiedziała, że wszyscy przysłużyli się do tego, jak Mississauga wygląda dziś. Dodała, że brakuje jej wyzwań związanych z budowaniem i rozwijaniem miasta.
Ratusz przygotowuje wystawę poświęconą Hazel McCallion. Ma być zatytułowana „Do Your Homework”. Będzie można ją zwiedzać w dniach 12-26 kwietnia.
Czy można odetchnąć z ulgą?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW poniedziałek premier Trudeau spotkał się z prezydentem Trumpem. Biały Dom i biuro premiera wydały oświadczenia zapewniające o silnych związkach miedzy obydwoma państwami, przypominające o wspólnych interesach gospodarczych i handlowych. Stany Zjednoczone są największym odbiorcą kanadyjskich towarów i usług, z drugiej strony nasz kraj jest głównym rynkiem zbytu dla 32 stanów. W oświadczeniu nie padło ani jedno słowo o porozumieniu NAFTA, z tonu można wnioskować, że Stany Zjednoczone w kontaktach z Kanadą chcą utrzymać obecny stan rzeczy.
Podczas konferencji prasowej prezydent Trump wypowiadał się nieco inaczej niż podczas kampanii i po zaprzysiężeniu, co z pewną ulgą i z lekkim niedowierzaniem przyjęło wielu kanadyjskich przedsiębiorców, którzy polegają na zagranicznych dostawach i wolnym przepływie osób. Trump nazwał kontakty handlowe z Kanadą „wyjątkowymi”, chociaż dodał, że chciałby zmienić to i owo. Dla jego administracji Kanada nie jest źródłem problemów.