farolwebad1

A+ A A-
Wiadomości kanadyjskie

Wiadomości kanadyjskie

Informacje i wydarzenia

poniedziałek, 20 marzec 2017 16:42

Podpisali i żałowali

Napisane przez

Rodzina Muriel Frenois i Gilbert Delambre została zatrzymana na lotnisku. Rodzice podpisali paszporty dzieci, przez co dokumenty straciły ważność. Frenois, Delambre i ich dwaj adoptowani synowie mieli polecieć na Kubę. Pracownik Air Canada przed wpuszczeniem ich do samolotu zauważył, że w paszportach na stronie z podpisem rodzice wpisali długopisem imiona i nazwiska dzieci. Zgodnie z prawem paszportowym dokument może być podpisany tylko i wyłącznie przez jego posiadacza – w przypadku dzieci zasada ta obowiązuje po ukończeniu 11 roku życia. Jeśli dziecko jest młodsze, miejsce na podpis zostaje puste.

Frenois i Delambre nie mieli o tym pojęcia. W zaistniałej sytuacji od razu zadzwonili na rządową infolinię, by umówić się na spotkanie z urzędnikiem i skorzystać z procedury wydawania paszportów w nagłych przypadkach. Kosztuje to 500 dol. od osoby. Do tego doszedł koszt przełożenia lotów, tak że rodzina za cały wyjazd musiała zapłacić prawie 8000 dol.

poniedziałek, 20 marzec 2017 16:39

Nie ma zmiłuj...

Napisane przez

Osoby, których nazwiska zostały opublikowane w Panama Papers, nie mogą liczyć na łagodne traktowanie przez urząd podatkowy. Fiskus będzie miał okazję pokazać wszystkim, że oszustwa podatkowe nie uchodzą płazem. Nie ma pobłażania dla tych, którzy stosują agresywne metody unikania opodatkowania i ukrywają pieniądze za granicą. Teraz osoby oskarżone o unikanie opodatkowania będą też musiały zostawić swoje odciski palców. Oznacza to, że mogą mieć potem problemy z przekraczaniem granicy, bo będą notowane.

Do tej pory osoby, które same zgłaszały się do CRA i przyznały, że ich rozliczenia podatkowe nie były wypełniane zgodnie z prawdą, mogły liczyć na amnestię. Musiały przy tym wykazać ukrywane dotąd źródła dochodów i zapłacić zaległe podatki z odsetkami.

Panama Papers zostały opublikowane w kwietniu. Niedługo po tym rząd federalny ogłosił, że przekażą prawie 500 milionów dolarów na walkę z przestępcami podatkowymi. Wcześniej oszuści byli traktowani raczej łagodnie, jeśli już trafiali do więzienia, to na kilka miesięcy, a nie na lata. W zeszłym roku powstał nawet nowy wydział CRA – International, Large Business and Criminal Investigations.

Statystyki pokazują, że CRA zaczęło bardziej zwracać uwagę na tych, którzy ukrywają duże sumy, i na przedsiębiorstwa międzynarodowe. W roku 2011-12 za oszustwa podatkowe skazano 137 osób, w 2016-17 – tylko 17. Jednak osoba skazana w trwającym roku musiała zapłacić prawie trzy razy wyższą karę – 123 000 dol. w porównaniu z 46 000. Przeciętny wyrok skazujący na pozbawienie wolności wynosił ostatnio 26,5 miesiąca, pięć lat temu – 18 miesięcy. Do tego dzięki prowadzonym audytom w roku 2016-17 fiskusowi udało się ściągnąć zaległe 12,6 miliarda dol. W roku 2011-12 było to 8,7 miliarda.

W związku z Panama Papers trwa 75 śledztw. Do tej pory nie postawiono jeszcze żadnych zarzutów.

Ostatnio zmieniany poniedziałek, 20 marzec 2017 16:41

Odebrać dzieci „zacofanym” rodzicom?

Toronto Ustawa, która zdaniem ekspertów prawnych zwiększa możliwości odbierania dzieci i narzucania ideologii gender w ontaryjskich domach, w zeszłym tygodniu przeszła przez drugie czytanie. 83 ze 107 obecnych na sali posłów prowincyjnych zagłosowało za skierowaniem ustawy nr 89 Supporting Children, Youth and Families Act do zdominowanej przez liberałów komisji ds. sprawiedliwości. Tanya Granic Allen, przewodnicząca Parents As First Educators (PAFE), powiedziała, że to wstyd, że nikt nie odważył się sprzeciwić.

        Supporting Children, Youth and Families Act odwołuje i zastępuje funkcjonujący Child and Family Services Act, obejmujący ochronę dzieci oraz usługi adopcyjne i opiekuńcze. Dodaje „identyfikację płciową” (gender identity) i „ekspresję płciową” (gender expression) do czynników, które należy wziąć pod uwagę, określając, co jest w najlepszym interesie dziecka. Jednocześnie ustawa odrzuca z zestawu czynników wiarę, w której rodzice wychowują dziecko. Zamiast tego służby zajmujące się ochroną dzieci mają zwracać uwagę na to, w co wierzy samo dziecko. W ustawie znalazła się długa lista praw dziecka, za to brakuje szczegółowego spisu praw rodziców lub opiekunów.

        Minister ds. usług na rzecz dzieci i rodziny, wprowadzając ustawę, wyraźnie powiedział, że uznaje za nadużycie przypadek, gdy rodzice lub opiekunowie nie przyjmują do wiadomości faktu, że ich nastoletnie dziecko identyfikuje się jako LGBTQI. A jeśli jest to nadużycie, dziecko może być usunięte ze szkodliwego środowiska i umieszczone tam, gdzie nikt mu nie będzie zagrażał.

        Association for Reformed Political Action (ARPA) zwraca uwagę, że rodzice sprzeciwiający się ideologii gender mogą być pozbawieni możliwości adoptowania dzieci. Do tego towarzystwa ochrony dzieci będą chętniej interweniować. Campaign Life Coalition dodaje, że „skutki inżynierii społecznej pani premier Wynne odczujemy w najbliższych dziesięcioleciach”.

        Lista posłów, którzy poparli ustawę w drugim czytaniu:

        Anderson, Granville; Armstrong, Teresa J.; Bailey, Robert; Baker, Yvan; Ballard, Chris; Berardinetti, Lorenzo; Bisson, Gilles; Bradley, James J.; Campbell, Sarah; Chan, Michael; Chiarelli, Bob; Cho, Raymond Sung Joon; Clark, Steve; Coe, Lorne; Colle, Mike; Coteau, Michael; Crack, Grant; Damerla, Dipika; Del Duca, Steven; Delaney, Bob; Des Rosiers, Nathalie; Dhillon, Vic; Dong, Han; Duguid, Brad; Fedeli, Victor; Flynn, Kevin Daniel; Forster, Cindy; Fraser, John; French, Jennifer K.; Gates; Wayne; Gélinas, France; Gretzky, Lisa; Hardeman, Ernie; Hatfield, Percy; Hoggarth, Ann; Hoskins, Eric; Hunter, Mitzie; Jaczek, Helena; Jones, Sylvia; Kiwala, Sophie; Kwinter, Monte; Leal, Jeff; MacCharles, Tracy; MacLeod, Lisa; Malhi, Harinder; Mangat, Amrit; Mantha, Michael; Martins, Cristina; Martow, Gila; Matthews, Deborah; Mauro, Bill; McDonell, Jim; McGarry, Kathryn; McMahon, Eleanor; Milczyn, Peter; Miller, Norm; Miller, Paul; Moridi, Reza; Murray, Glen; Naidoo-Harris, Indira; Naqvi, Yasir; Nicholls, Rick; Pettapiece, Randy; Potts, Arthur; Qaadri, Shafiq; Rinaldi, Lou; Sandals, Liz; Scott, Laurie; Singh, Jagmeet; Smith, Todd; Sousa, Charles; Tabuns, Peter; Takhar, Harinder S.; Taylor, Monique; Thibeault, Glenn; Thompson, Lisa M.; Vanthof, John; Vernile, Daiene; Walker, Bill; Wilson, Jim; Wong, Soo; Wynne, Kathleen; Zimmer, David.

 

Sąd po stronie złodziei?!

Toronto Kanadyjski Sąd Najwyższy zgodził się wysłuchać argumentów właściciela samochodu, który został skradziony i rozbity przez dwóch nastolatków. Wypadek miał miejsce w lipcu 2006 roku. Chłopcy pili alkohol i palili marihuanę, gdy weszli na posesję Rankina. Jeden z nich, który miał wówczas 16 lat, postanowił ukraść stojącą w garażu toyotę camry, mimo że wcześniej nigdy nie prowadził auta. Nastolatkowie wsiedli do samochodu i zaczęli jechać w stronę Walkerton. Mieli wypadek. 15-letni pasażer doznał poważnego uszkodzenia mózgu. Jego rodzina  podała do sądu jego 16-letniego przyjaciela i jego rodziców – za zaniedbanie – oraz właściciela garażu Chada Rankina z Paisley, Ont., za to że nie zamknął samochodu i zostawił kluczyki na wierzchu.

        Sędzia prowincyjny uznał, że Rankin, jako posiadacz samochodu, powinien zadbać o to, by „okoliczna młodzież nie mogła wejść w posiadanie tak niebezpiecznego obiektu, jakim jest samochód”. Stwierdził, że w 37 proc. mężczyzna jest odpowiedzialny za wypadek i jego konsekwencje. Podkreślił, że Rankin notorycznie zostawiał samochody otwarte i wcześniej dochodziło do kradzieży. Sąd apelacyjny w zeszłym roku podtrzymał wyrok.

        Obecnie – szczęśliwie dla poszkodowanego właściciela samochodu – sprawą zajmie się Sąd Najwyższy Kanady. Sędziowie zgodzili się przyjąć apelację.

czwartek, 16 marzec 2017 14:47

Imigranci umierają rzadziej

Napisane przez

Naukowcy z Institute for Clinical Evaluative Sciences i Uniwersytetu Torontońskiego zauważyli, że w okresie od 2002 do 2012 roku śmiertelność wśród imigrantów była aż o 60 proc. niższa niż w grupie rodowitych Kanadyjczyków i wieloletnich mieszkańców Ontario (którzy zamieszkali w prowincji przed 1985 rokiem). Porównywano status imigracyjny i ekonomiczno-społeczny badanej grupy korzystając z wielu baz danych demograficznych, wyników spisu powszechnego, danych imigracyjnych i prowincyjnyego rejestru zgonów.

W latach 2002-12 odnotowano 934 765 zgonów, w tym 19 501 zgonów imigrantek i 20 514 zgonów imigrantów. Analizy wykazały, że stosunkowo duży odsetek imigrantów mieszka w dzielnicach i obszarach, w których panują trudne warunki socjoekonomiczne – 29,5 proc. kobiet i 32,4 proc. mężczyzn. W przypadku wieloletnich mieszkańców odsetek wynosi odpowiednio 24 i 23 proc. Jednak nawet w najgorszych warunkach imigrantów cechuje mniejsza śmiertelność. Naukowcy podkreślają, że tego rodzaju tendencja jest często obserwowana. Nowi imigranci są zdrowsi od mieszkańców danego terenu, a ich zdrowie pogarsza się z upływem lat i w kolejnych pokoleniach.

Mimo że śmiertelność wśród imigrantów jest niższa, to umierają oni średnio o 6 lat wcześniej niż Kanadyjczycy i rezydenci z długim stażem.

Federalny komisarz ds. ochrony prywatności wziął pod lupę praktykę przeszukiwania urządzeń elektronicznych stosowaną wobec podróżnych przez kanadyjskie służby graniczne. Podobnie działają służby amerykańskie, które jednak nie dość, ze sprawdzają zawartość pamięci telefonów i innych podobnych urządzeń, to jeszcze kopiują ją do dalszej weryfikacji. Funkcjonariusze z obu państw wykorzystują lukę prawną. Nie wiadomo, gdzie znajdują się dane skopiowane przez Kanadyjczyków ani jak długo są przechowywane. CBSA teoretycznie może gromadzić tylko dane związane z procedurami celnymi i udostępniać je innym agencjom pod określonymi warunkami.

Kanadyjskie sądy przyznają, że w punktach kontroli podróżni powinni liczyć się ze znacznym obniżeniem granicy ich prywatności. Służby mają prawo dokonać przeszukania i sprawdzenia mienia bez konieczności posiadania nakazu sądowego. Właściciel urządzenia musi podać hasło dostępu, w przeciwnym razie jego sprzęt może zostać zatrzymany do dalszej inspekcji.

środa, 15 marzec 2017 16:23

Wszystko było pod kontrolą

Napisane przez

WestJet zaprzecza, jakoby pasażerowie boeinga 737, któremu nie udało się za pierwszym razem wylądować na lotnisku w St. Maarten, byli w niebezpieczeństwie. Na St. Maarten pas startowy Princess Juliana Airport zaczyna się zaraz za plażą, tak że w ostatniej fazie podejścia samoloty przelatują tuż nad głowami plażowiczów i zbierających się w tym miejscu fanów lotnictwa. Samolot WestJet leciał 7 marca z Toronto. Pilot musiał przerwać pierwszą próbę lądowania, ponieważ znajdował się zbyt nisko nad wodą. Odejście na drugi krąg i wykonanie ponownego podejścia zajęło 40 minut. Na Flight Radar 24 można było śledzić przebieg trasy.

WestJet uważa, że media przesadzają i sieją niepotrzebną panikę. Na skutek zmiennych warunków pogodowych samolot pod koniec znalazł się poniżej ścieżki schodzenia. Załoga odpowiednio oceniła sytuację i podjęła słuszną decyzję o podjęciu drugiej próby.

Kellie Leitch ubiegająca się o przywództwo w partii konserwatywnej mówi, że gdyby została premierem, zlikwidowałaby federalne finansowanie transportu publicznego w miastach, które uznają się za sanktuaria dla imigrantów. Inną sprawą, którą należy się zająć, jest uszczelnienie granic i kontrolowanie tego, co się na nich dzieje. Obecny san rzeczy sprzyja nielegalnej imigracji. Nielegalni imigranci ciągną potem do miast, w których nikt ich nie będzie pytał o status.

W miastach-sanktuariach (Toronto, Montreal, Hamilton i London) władze miasta pozwalają nielegalnym imigrantom na korzystanie z usług publicznych. W ten sposób podatnicy łożą pieniądze na tych, którzy przebywają w Kanadzie nielegalnie. Szacuje się, że od 200 000 do 500 000 osób pracuje w Kanadzie nielegalnie. Służby graniczne straciły z oczu 44 000 osób, najczęściej uchodźców, których podania o azyl zostały odrzucone i którzy uciekli przed deportacją.

wtorek, 14 marzec 2017 22:45

Do USA można bez lęku

Napisane przez

Amerykański sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego John Kelly mówi, że Kanadyjczycy wyjeżdżający na południe – mimo doniesień o zawracaniu różnych osób ze względu na ich pochodzenie – nie powinni obawiać się przekraczania granicy. Podkreśla, że poddanie kogoś przesłuchaniu lub niewpuszczenie go do Stanów zawsze jest uzasadnione. Co potem ludzie mówią w mediach, to już ich sprawa, dodaje. Urzędnicy mogliby wyjaśnić publicznie każdą sprawę, ale nie robią tego ze względu na ochronę prywatności.
Kelly spotkał się pod koniec zeszłego tygodnia z kanadyjskim ministrem bezpieczeństwa publicznego Ralphem Goodale’em, a także z minister spraw zagranicznych Chrystią Freeland i ministrem imigracji Ahmedem Hussenem. Jednym z tematów rozmów był wzrost liczby przypadków nielegalnego przekraczania granicy. Kelly przyznał potem w wywiadzie dla CBC News Power & Politics, że „może” to być reakcja na politykę prezydenta Trumpa. Powiedział, że nie rozumie przypadków, w których ktoś, kto wjechał legalnie do Stanów niemal od razu chce wyjeżdżać do Kanady.

wtorek, 14 marzec 2017 13:59

Ktoś wpuścił im wirusa

Napisane przez

W poniedziałek urzędnicy federalni potwierdzili, że doszło do ataku na stronę główną Statistics Canada, przez co rząd zdecydował się na zamknięcie dostępu do szeregu usług internetowych. W weekend nie można było m.in. wysyłać elektronicznie rozliczeń podatkowych. W ramach serwisu CRA od piątku niedostępne były taki usługi jak “My Account”, “My Business Account”, “Netfile”, “EFILE” i “Auto-Fill My Return”. Miało to na celu zabezpieczenie prywatnych danych obywateli. Podobno nic nie wyciekło.

Dyrektor Shared Services Canada John Glowacki powiedział, że pracownicy zajmujący się bezpieczeństwem sieci wykryli włamanie w zeszłą środę. W czwartek około południa zauważyli, że nie działa strona agencji statystycznej. Od razu nastąpiło jej wyłączenie. Po 3-4 godzinach ktoś nieuprawniony zaczął działać na rządowym serwerze – ten także został wyłączony.

Problem udało się rozwiązać w niedzielę wieczorem. Hakerzy zaatakowali nie tylko kanadyjskie serwery. Używali wirusa, który umożliwiał niemal całkowite przejęcie kontroli nad serwerami sieciowymi banków, agencji rządowych i dużych firm internetowych.

wtorek, 14 marzec 2017 13:57

Wycieczek do Stanów nie będzie

Napisane przez

Girl Guides of Canada ogłosiło, że nie będzie organizować wyjazdów do Stanów Zjednoczonych. Wszystkie, które były do tej pory planowane, będą odwołane. Organizacja motywuje swoją decyzję bezpieczeństwem swoich członkiń i brakiem pewności, czy wszystkie byłyby tak samo traktowane na amerykańskiej granicy. Wśród statutowych celów organizacji jest zapewnienie bezpieczeństwa i przyjaznej atmosfery również podczas wyjazdów. Rzeczniczka Girl Guides powiedziała, że na granicy mogłoby dojść do nieprzyjemnych sytuacji dla całych grup lub pojedynczych uczestniczek, które mogłyby być zawrócone. Zgodnie z zasadami organizacji w przypadku, gdy choć jedna z dziewcząt nie może przekroczyć granicy, cała grupa zostaje w Kanadzie.

Każdego roku około 700-800 członkiń Girl Guides of Canada jeździ do Stanów. W sprawach opłaconych wyjazdów, za które nie da się uzyskać refundacji, organizacja będzie rozpatrywać sprawy indywidualnie.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.