Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Kanada pamięta o Vimy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKanada upamiętniła setną rocznicę bitwy pod Vimy Ridge. Na obchody do Francji poleciało aż 25 000 Kanadyjczyków. Wielu innych wzięło udział w uroczystościach w kraju.
26-letnia Debbie Ginter ze Steinbach, Man. przyjechała do Ottawy pod Grób Nieznanego Żołnierza. Jej pradziadek walczył pod Vimy, przeżył bitwę. Stracił rękę. Zmarł w 1958 roku. Ginter mówi, że musimy pamiętać o tych, którzy walczyli zapominając o sobie, ciągle przypominać sobie o ich poświęceniu, szacunku dla innych.
W Toronto dziesiątki mieszkańców przyszły pod cenotaf przy starym ratuszu. 15-letni Abe Arafat, który wyrecytował wiersz podczas oficjalnych uroczystości, powiedział, że pod Vimy Kanadyjczycy po raz pierwszy stanęli do walki naprawdę razem i osiągnęli coś wielkiego.
W Edmonton zorganizowano paradę żołnierzy ubranych w mundury z początku XX wieku. Część z nich była przebrana za osoby, które naprawdę walczyły pod Vimy Ridge. Był wśród nich Greg Cardinal przebrany za Henry’ego Northwesta, Indianina, jednego z najlepszych snajperów spod Vimy.
W Halifaksie pod cytadelą wystrzelono salwę honorową. Właśnie z tego miejsca setki tysięcy żołnierzy podczas pierwszej wojny światowej wyruszało do Europy. W Montrealu otwarto 'Place de Vimy', przemianowany fragment parku w zachodniej części miasta.
Nadine Grill z Vimy Foundation była pozytywnie zaskoczona liczbą osób, które wzięły udział w obchodach. Podkreśliła, że nie ma już wśród nas weteranów z pierwszej wojny światowej, dlatego teraz tylko od nas zależy, by tamta historia nie odeszła w niepamięć.
Dekolonizacja programu naczania, czyli czas na nowe sprawiedliwe mapy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCzłonek rady kuratorium torontońskich szkół publicznych Parthi Kandavel (okręg 18, Scarborough Southwest) wnioskuje o rewizję map świata, z których korzystają uczniowie na lekcjach geografii. Chce, by w najbliższym roku szkolnym sprawą „dekolonizacji programu nauczania” zajęli się urzędnicy kuratorium i na koniec przedstawili wnioski, co można poprawić. W zeszłym tygodniu wystąpił z odpowiednią uchwałą, ale musiał ją wycofać, ponieważ wcześniej nie przeprowadził konsultacji z urzędnikami. Ma ponowić wniosek w maju.
Obecnie w powszechnym użytku jest tzw. mapa Mercatora – powstała w 1569 roku, nazwana od nazwiska jej twórcy, służyła żeglarzom ze Starego Świata. Mapa jest od jakiegoś czasu krytykowana za przedstawianie Europy w centrum oraz zmniejszenie Afryki i Ameryki Południowej. Kandavel podkreśla, że w kanadyjskich szkołach są uczniowie z całego świata, więc mapy powinny w sprawiedliwy sposób reprezentować wszystkie części globu. Zaznacza, że nie chce wprowadzać rewolucji w klasach, ale uważa, że przydałoby się wprowadzić również inne przykłady odwzorowań kartograficznych, które biorą pod uwagę rozkład mas kontynentów.
Podobny problem został poruszony w Bostnie. W zeszłym miesiącu tamtejsze kuratorium zdecydowało o wprowadzeniu w części szkół mapy Galla-Petersa, która jest dokładniejsza pod względem odwzorowania wielkości kontynentów. Przykładowo na mapie Mercatora Grenlandia jest prawie tej samej wielkości co Afryka, tymczasem Afryka jest 14 razy większa. Zostało to oddane na mapie Galla-Petersa. Mapa ma jednak swoje minusy, mianowicie mocno zniekształca kontynenty – w okolicy równika są rozciągnięte, a przy biegunach – ściśnięte. Jest jeszcze mapa Winkla-Tripela, która wydaje się być złotym środkiem.
Przegląd tygodnia, piątek 7 kwietnia 2017
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakLudziom się powodzi…
Toronto Lista osób zarabiających 100 000 dol. rocznie z roku na rok jest coraz dłuższa. Okazuje się jednak, że nie trzeba być wysoko postawionym menedżerem, by się na niej znaleźć. Kto jeszcze zarabia ponad 100 000?
kierownik stołówki Wai Loo zatrudniony przez Toronto District School Board – 111 949,67 dol.
woźny/konserwator Michael Osso z Ontario Power Generation – 105 562,17 dol.
menedżer Hilary Gignac w Caribou Conservation, zatrudniony przez ministerstwo leśnictwa i zasobów naturalnych – 103 859,63 dol.
stolarz Will Sutton zatrudniony przez Ryerson University – 102 818,48 dol.
główny konserwator Jeff Cline zatrudniony przez City of Kitchener – 117 536,43 dol.
menedżer ds. protokołu parlamentarnego John Anderson, Legislative Assembly – 102 482,49 dol.
menedżer w akademiku przy 89 Chestnut Paul Readings, University of Toronto – 135 061,06 dol.
etyk Paula Majorie Chidwick w William Osler Health System – 161 908,38 dol. (najlepiej opłacany etyk medyczny w Ontario)
menedżer ds. inicjatyw związanych z oceną pracy Anna Li Preti, ministerstwo ds. zarządzania i usług konsumenckich – 112 719,73 dol.
dyrektor ds. planowania darowizn Karen Bertrand, University of Toronto – 164 738,23 dol.
menedżer ds., szkoleń podstawowych Charlotte Primeau, Collège Boréal – 118 146,08 dol.
administrator ds. domeny Microsoft Mayuresh Wagle, Legal Aid Ontario – 105 994,78 dol.
petrograf Carole A. MacDonald zatrudniona przez ministerstwo transportu – 102 631,10 dol.
koordynator ds. dostępów naczyniowych (zakładanych np. w przypadku dializ) Darya Zevart zatrudniona w William Osler Health System – 106 793,76 dol.
główny maszynista Mark Hao, Toronto Transit Commission – 104 712,50 dol.
specjalista wykonujący badania wykrywaczem kłamstw Stephen Coburn, zatrudniony przez ministerstwo ds. bezpieczeństwa publicznego i służb penitencjarnych – 140 602,22 dol. (najwyższa pensja spośród trzech specjalistów z tego zakresu zatrudnionych przez prowincję)
tłumacz Jean-Yves Asselin, Laurentian University – 105 556,65 dol.
redaktor naczelny Rotman Management Magazine Karen Christensen, University of Toronto – 170 529,32 dol.
McCallion chce dać Greenbelt deweloperom
Mississauga Była burmistrz Mississaugi Hazel McCallion nawołuje prowincję do „odblokowania” gruntów należących do tzw. Greenbelt. Miałoby to stanowić remedium na wzrost cen nieruchomości. Zwiększyłaby się w ten sposób pula działek, na których można byłoby stawiać domy jednorodzinne.
Greenbelt obejmuje obszar dwóch milionów akrów ciągnący się wzdłuż Greater Golden Horseshoe. Należą do niego tereny zielone: pola uprawne, lasy, mokradła i rezerwaty wodne.
Burmistrz Oakville Rob Burton zauważa, że nie trzeba sięgać do pasa zieleni, bo jest jeszcze wiele dostępnych terenów niezabudowanych. Rzecznik prasowy ministerstwa ds. miejskich i mieszkalnictwa szacuje ten obszar na 45 660 hektarów. Przewodniczący Building Industry and Land Development (BILD) Association twierdzi jednak, że część tych terenów nie jest obsługiwana przez miasta.
Ze swoją poprzedniczką nie zgadza się też Bonnie Crombie. Mówi, że zmienił się sposób rozumienia rozwoju miast i nie można się dłużej rozrastać na coraz to większym obszarze. Lepiej jest na przykład dopasować rozwój do możliwości transportowych.
Samolot linii United Airlines, który o 7 rano w czwartek miał lecieć z Toronto do Chicago, został zatrzymany na lotnisku Pearsona – chciały go najpierw skontrolować amerykańskie służby celne i ochrony granic. W bagażu 58-letniego Amerykanina znaleziono improwizowany ładunek wybuchowy (improvised explosive device – IED). Natychmiast powiadomiono funkcjonariuszy CATSA, którzy zbadali obiekt pod względem zawartości materiałów wybuchowych. Wynik testu okazał się negatywny, czyli przechwycone urządzenie było atrapą. Amerykanin został zatrzymany, w piątek sąd w Brampton wyznaczył za niego kaucję. Aresztowany podobno leciał z Brazylii.
Dal Gemmell, pasażer, który relacjonował zajście na twitterze, napisał, że wszystkim nakazano opuścić samolot. Następnie pasażerów przewieziono autobusem w odosobnione miejsce. Nakazano im wziąć ze sobą bagaże w celu przeprowadzenia przeszukania. Potem odwieziono ich z powrotem do terminala, gdzie ponownie musieli przejść kontrolę bezpieczeństwa i kontrolę graniczną. Opóźniło to wylot o 9 godzin (o 4 po południu zamiast o 7 rano).
Napromieniowani na wszelki wypadek
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCanadian Institute for Health Information (CIHI) i Choosing Wisely Canada opublikowały najnowszy raport pt. "Unnecessary Care in Canada", z którego wynika, że Kanadyjczycy chodzą na miliony badań i terapii, które nie tylko nie służą, ale nawet niekiedy szkodzą ich zdrowiu. Zbyteczne zabiegi i badania świadczą też o złym gospodarowaniu zasobami.
Okazuje się, że na przykład w Albercie 30 proc. pacjentów zgłaszających ból w dole pleców, którzy jednak nie byli uznani nagłe i priorytetowe przypadki, miało zrobione co najmniej jedno niepotrzebne badanie rentgenowskie, tomografię komputerową lub rezonans magnetyczny. W Ontario i Albercie 30 proc. pacjentów zgłaszających się na ostry dyżur z lekkimi urazami głowy wiążącymi się z niewielkim ryzykiem było kierowanych na tomografię komputerową. Od 18 do 35 proc. pacjentów w Ontario, Sasaktchewan i Albercie przez zabiegami niskiego ryzyka miało zrobione badania przedoperacyjne takie jak np. prześwietlenie klatki piersiowej.
Jeden na 10 kanadyjskich seniorów dostawał środki uspokajająco-hipnotyczne działające nasennie. W Manitobie, Saskatchewan i Kolumbii Brytyjskiej w latach 2008-2014 znacznie wzrosła liczba pacjentów w wieku od 5 do 24 lat, którym podano niewielkie dawki kwetiapiny – stosowanej w leczeniu bezsenności, ale nie zalecanej dla tej grupy wiekowej. W 2008 roku lek przepisywano 104 pacjentom na 100 000, a w 2014 – 186 na 100 000.
Już 15 lat temu wprowadzono zalecenia, by ograniczać liczbę wykonywanych tomografii komputerowych, jednak wdrażanie ich następuje nieraz bardzo powoli, przyznaje dr Brian Rowe, lekarz z Edmonton pracujący na ostrym dyżurze. Mówi, że na izbach przyjęć zawsze jest tłok i nieraz pielęgniarki przychodzą do lekarzy sugerując, że skoro pacjent ma czekać jeszcze 2-3 godziny, to może wysłać go na tomografię. Lekarz często się zgadza, mimo że jeszcze pacjenta nie widział, a badanie wcale nie musi być konieczne. Czasem lekarze boją się, by czegoś nie przeoczyć nie być potem podanym do sądu lub po prostu wydaje im się, że będą negatywnie odebrani przez kolegów, jeśli nie zlecą badania.
"Defensywna" broń dla Ukrainy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakMoże się okazać, że już niedługo będziemy sprzedawać broń Ukrainie. Kanada i Ukraina podpisały umowę o współpracy w zakresie obronności, która może mieć dalekosiężne konsekwencje. Porozumienie dotyczy zacieśnienia współpracy w zakresie polityki obronnej, edukacji, badań naukowych związanych z obronnością oraz produkcji. Otwiera też możliwość bardziej bezpośredniego wsparcia przemysłowego.
Już poprzedni rząd chciał dodać Ukrainę do listy krajów, którym kanadyjskie firmy mogą sprzedawać broń. Global Affairs Canada rozważało tę możliwość przez dwa lata, prowadziło konsultacje, ale ostatecznie żadna decyzja nie zapadła. Ukraiński minister obrony narodowej Stepan Połtorak wyraził nadzieję, że po podpisaniu umowy Ukraina w końcu na nią trafi. Na razie mówi, że jego kraj patrzy tylko na broń „defensywną”, która służyłaby odpieraniu rosyjskich ataków.
Kanada jak dotąd przekazał Ukrainie sprzęt militarny nie służący zabijaniu o wartości około 16 milionów dolarów. Wysłała też 200 żołnierzy, którzy szkolą Ukraińców. W zeszłym roku Ukraina kilka razy prosiła Kanadę o dodatkową pomoc (m.in. o opancerzone karetki do przewożenia rannych z pola walki).
Według danych ONZ od czasu rozpoczęcia konfliktu na Ukrainie do połowy grudnia 2016 roku zginęło 9758 cywilów i żołnierzy, 22 779 zostało rannych.
Kogo dziś stać na domy...?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakMarzec był kolejnym miesiącem wzrostu cen na torontońskim rynku nieruchomości. W porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku przeciętna cena domu wzrosła o 33,2 proc. do 916 567 dol., podaje Toronto Real Estate Board. W marcu 2016 roku średnia cena wynosiła 688 011 dol. Względem lutego 2016 nieruchomości w marcu zdrożały o 4,6 proc.
Najdroższe były domy jednorodzinne wolnostojące, za które w GTA trzeba było zapłacić około 1,2 miliona dol. W tej kategorii sytuacja nie zmieniła się znacząco w ciągu ostatniego miesiąca, jednak w odniesieniu do marca 2016 było drożej aż o 33,4 proc.
Ceny jednak nie odstraszały kupujących, liczba transakcji wzrosła o 17,7 proc. Sprzedano 12 077 domów i mieszkań – najwięcej kondominiów i domów jednorodzinnych.
Można nic nie robić i trafić na Sunshine List
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCo najmniej 12 policjantów z Ontario zarobiło w zeszłym roku ponad 100 000 dol. za samo siedzenie w domu. Zostali zawieszenie w wykonywaniu obowiązków z powodu postawionych im zarzutów kryminalnych, ale w dalszym ciągu pobierali wynagrodzenie. Ontario jest jedyną prowincją, w której funkcjonariusze tracą prawo do pensji dopiero po wydaniu przez sąd wyroku skazującego.
Na Sunshine List znalazła się czwórka policjantów z Toronto oskarżonych o krzywoprzysięstwo i utrudnianie śledztwa w związku z podejrzeniem o podłożenie heroiny: Michael Taylor ($109 148), Benjamin Elliot ($103 810), Fraser Douglas ($103 561) i Jeffrey Tout (101,174) oraz Christopher Heard ($119 921) oskarżony o wykorzystanie seksualne kobiety w radiowozie i Robert Goudie ($116 524) – o stosowane przemocy podczas bójki na parkingu w Scarborough. Dalej mamy policjantów z Ottawy: Petera Dawsona ($102 330) oskarżonego o nieprawidłowe udzielanie upomnień i Christiana Nungisę ($102 462), który źle przechowywał broń. Wymienieni funkcjonariusze zostali zawieszeni w wykonywaniu obowiązków w pierwszych miesiącach 2016 roku. Na liście jest też co najmniej czterech policjantów z OPP, którzy przez cały rok nie chodzili do pracy. Są wśród nich trzej członkowie OPP Association zajmujący wysokie stanowiska w związku zawodowym zawieszeni w marcu 2015 roku w związku z podejrzeniem o pranie pieniędzy: James Christie ($121 795), Karl Walsh ($106 474) i Martin Bain ($106 440).
Kto podsłuchuje parlamentarzystów?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakWielomiesięczne śledztwo prowadzone przez CBC News/Radio-Canada wykazało, że ktoś szpieguje telefony komórkowe w okolicy Parliament Hill. O urządzeniach przechwytujących IMSI – zwanych też StingRay, od nazwy producenta – wiadomo, że są używane przez kanadyjską policję i służby bezpieczeństwa, zagraniczne służby wywiadowcze, a nawet przez organizacje przestępcze. StingRay działa w ten sposób, że „udaje” antenę przekaźnikową i w ten sposób uzyskuje dane telefonów (International Mobile Subscriber Identity, IMSI) znajdującymi się w okolicy. Przechwycenie numeru pozwala na śledzenie urządzenia, a nawet na prowadzenie podsłuchu i czytanie wiadomości tekstowych.
Dziennikarze badający sprawę posłużyli się urządzeniami wykrywającymi CryptoPhone, które pozornie wyglądają jak zwykłe telefony, ale rozpoznają, gdy ich sygnał jest przechwytywany. Produkuje je niemiecka firma GSMK. Testy prowadzone w grudniu i styczniu wykazały stosowanie urządzeń przechwytujących IMSI w okolicy Wzgórza Parlamentarnego, m.in. na Byward Market, w centrum handlowym Rideau Centre i biurach CBC. Zasięg urządzeń wynosi około 500 metrów, tak że podsłuchiwane mogły być też biuro premiera, ministerstwo obrony narodowej, ambasady amerykańska i izraelska. Następnie dziennikarze posłużyli się bardziej wyspecjalizowanym urządzeniem Overwatch Sensor i potwierdzili, że StingRay musiał znajdować się blisko parlamentu.
Analiza sygnałów uzyskanych przez CryptoPhone wykazała, że urządzenia przechwytujące IMSI były wyprodukowane poza Ameryką. Może używali ich jacyś zagraniczni agenci? Wiadomo, że tego typu urządzeń w Kanadzie używali już kiedyś Rosjanie. Teraz rosyjska ambasada zaprzecza. Ambasada Chin też oświadczyła, że z jej punktu widzenia taka działalność byłaby bezcelowa. Izrael mówi, że nic nie wie o stosowaniu urządzeń przechwytujących, a USA nie komentują sprawy.
Jeśli za wszystkim stoją służby krajowe, to może to być Communication Security Establishment (CSE), która mogłaby prowadzić nasłuch w celu utrzymania bezpieczeństwa. Agencja twierdzi jednak, że nie ma do tego uprawnień. Urządzeń przechwytujących IMSI używa też RCMP podczas śledztw, ale nie tym razem. Czyli pytanie, kto podsłuchiwał parlamentarzystów, pozostaje bez odpowiedzi.
Wiosna w Manitobie – czyli zaczyna się sezon powodziowy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakWładze miejscowości Carman położonej w południowej Manitobie około 90 km na południowy-zachód do Winnipegu, ogłosiły w niedzielę stan wyjątkowy. Miało to związek z zagrożeniem powodziowym. Z powodu podnoszącego się poziomu wód zostały zalane piwnice w 40 domach. Woda stała na ulicach. Przestała działać miejscowa oczyszczalnia ścieków i stacja uzdatniania wody. Zamknięto szkoły. 15 000 wolontariuszy pracowało w niedzielę napełniając worki piaskiem. Drugie tyle dojechało z okolicznych miast.
Carman leży nad rzeką Boyne. Burmistrz Bob Mitchell mówi, że mieszka tu od 35 lat i jeszcze nie widział, by wody było tak dużo. Ludzie starają się, jak mogą, ale mają ograniczone możliwości działania. Pomóc może tak naprawdę tylko pogoda. Ryzyko zacznie się zmniejszać, gdy temperatury wzrosną i woda będzie mogła wsiąkać w ziemię.
Zagrożona powodzią była też miejscowość Swan River, 500 km na północny-zachód od Carman. Tam problemem był dwukilometrowy zator lodowy, który powstał na rzece.
W Peguis First Nation ewakuowano 84 osoby. Około 300 domów zostało podtopionych przez wody Fisher River.