Spora część Kanadyjczyków – 41 proc. – uważa, że rząd powinien zmniejszyć zakładaną na ten rok liczbę przyjętych uchodźców. Zdaniem 47 proc. 40 000 to właściwa liczba. 11 proc. przyjęłoby więcej. Angus Reid zbadał na początku lutego, co obywatele sądzą o polityce imigracyjnej rządu federalnego. Shachi Kurl, dyrektor instytutu, mówi, że 41 proc. oponenetów to może nie większość, ale „duża mniejszość”. Za duża z punktu widzenia rządu.
Dalej autorzy ankiety zapytali Kanadyjczyków o to, czy Trudeau dobrze robi nie idąc w ślady Trumpa i nie nakładając zakazu wjazdu do Kanady na obywateli określonych państw. 57 proc. badanych uznało, że decyzja rządu jest słuszna, 25 proc. jednak podpisało się pod stwierdzeniem, że Kanada powinna opracować swój tymczasowy zakaz.
Nastpenie zapytano, czy rząd dobrze zrealizował plan przesiedlenia uchodźców. 12 proc. uznało, że zdecydowanie dobrze, 49 proc. – że raczej dobrze. Z drugiej strony 22 proc. obywateli raczej nie było zadowolonych z pracy rządu w tej kwestii, a 17 proc. – zdecydowanie niezadowolonych. Zdania były podzielone, jeśli chodzi o integrację uchodźców ze społeczeństwem oraz o entuzjazm witających ich Kanadyjczyków. 54 proc. ankietowanych stwierdziło, że uchodźcy powinni robić więcej, by się zintegrować. 46 proc. doceniło starania nowo przybyłych. Młodsi ankietowani wyrażali się bardziej pochlebnie.
Na koniec analitycy zostawili sobie kwestię otwartości Kanadyjczyków. 38 proc. badanych oceniło, że mieszkańcy ich okolicy niechętnie powitaliby osiedlające się rodziny uchodźców.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!