farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
piątek, 30 styczeń 2015 15:41

Rozkolędowane Brampton

Napisane przez

Parafia p.w. św. Eugeniusza de Mazenod w Brampton słynie z wielu inicjatyw ewangelizacyjnych. Jedną z nich jest Międzynarodowy Festiwal Kolęd w tym roku połączony z obchodami 15-lecia chóru "Quo Vadis".

W niedzielę do konkursu kolęd i pastorałek stanęli chórzyści i wokaliści. Następnie odbył się koncert zaproszonej z Polski znanej piosenkarki Krystyny Giżowskiej.

Występy festiwalowe odbywają się w kilku kategoriach, solistów, a także duety do lat 15, solistów powyżej 15 lat, zespoły i chóry do lat 15 oraz zespoły i chóry powyżej lat 15.

Festiwal poprzedziła w sobotę – jak zwykle – biesiada kolędowa w pięknych salach Millenium Gardens zaraz obok kościoła w Brampton.

Ojciec Adam Filas OMI, proboszcz parafii św. Eugeniusza de Mazenod, założyciel festiwalu kolęd i opiekun chóru "Quo Vadis" dziękował sponsorom i wszystkim ludziom dobrej woli, którzy wspierają to dzieło.

Podczas biesiady proboszcz Filas wręczył dyplomy wyróżnienia wokalistom wytypowanym przez komisję. W kategorii duetów do lat 15 wyróżnienia otrzymali Jakub Skiba i Adriana Sera.

Ania Leszońska zdobyła wyróżnienie w kategorii solistów powyżej lat 15.

W kategorii duetów powyżej 15 lat wyróżnienia otrzymali pani Małgosia i Stan.

O krótką wypowiedź poprosiliśmy Ojca Proboszcza:

– Ojcze Adamie, który to już przegląd i biesiada?

– To już 9. Międzynarodowy Festiwal Kolęd, który organizujemy w Brampton, cieszymy się, że z roku na rok to wydarzenie staje się bardziej znaczące dla całej Polonii kanadyjskiej. Zawsze staramy się zaprosić gości spoza naszej polonijnej wspólnoty, zawsze jest gwiazda z Polski, ale w tym roku również, tak jak w pozostałych latach, mamy wykonawców w innych językach.

Oczywiście, biesiada ma trochę inny charakter, chcemy w rodzinnej atmosferze przeżyć ten czas kolęd, żeby śpiewając, celebrując, spożywając posiłek, dzieląc się tym wszystkim, czym Bóg nas obdarzył i czym powinniśmy się dzielić nawzajem – bo to, że otrzymaliśmy te dary i te dobrodziejstwa z niebios od Pana Boga nie znaczy, że mamy je zachować dla siebie, mamy się nimi dzielić – i dlatego właśnie te biesiady, aby w takim bliższym gronie podzielić się tym wszystkim, podziękować Panu Bogu za wszystko, dostrzec w drugim Jego obecność i to, że obdarzył nas talentami, obdarował nas wszystkich. Tak że to jest główny cel tych biesiad i festiwali kolęd.

– Kolęda to szczególna, polska muzyka. Ojciec jest z gór, Jak wyglądało kolędowanie za młodu?

– Inaczej niż tutaj. Tam jest cała sprawa kolędników, którzy chodzili od domu do domu albo jeździli na saniach od domu do domu i kolędowali. To się najczęściej odbywało zaraz po pasterce, budziliśmy ludzi, kolędowaliśmy, oczywiście sypało się wtedy też owsem czy innym ziarnem, życząc wszystkim dobrodziejstw Boga, aby ten rok obfitował w jego błogosławieństwo. Na pewno było to inaczej – sceneria gór, kolędy wykonywane też w gwarze. Wszystko to sprawiało, że te święta były w jeszcze bardziej bogaty sposób przeżywane, niż robimy to tutaj. Tu staramy się wprowadzać namiastkę tego, co przeżywaliśmy w kraju, nad Wisłą.

– A jaka jest najbardziej ulubiona kolęda Ojca?

– Dzisiaj ją zaśpiewam – "Oj Maluśki, maluśki". Ale to jest jeszcze tajemnica.

– Po góralsku?

– Po góralsku.

– Dziękuję bardzo i wszystkiego dobrego na ten nowy rok.

(ak) 

Goniec dziękuje za zaproszenie

O Yellowstone słyszał chyba każdy, to najsłynniejszy i najstarszy park narodowy na świecie – powstał w 1872 r. Znajduje się w większości na terenie stanu Wyoming w USA, obejmuje też niewielkie części Montany i Idaho, razem prawie 9 tys. km kw. gór, rzek, kanionów, jezior, iglastych lasów, no i oczywiście słynnych gejzerów. W Yellowstone można podglądać wielkie stada bizonów, niedźwiedzie czarne i grizzly, jelenie i mulaki, łosie, owce kanadyjskie, widłorogi, pelikany i mnóstwo wszelakiego zwierza, ci w średnim wieku i starsi wiedzą także, że mieszka tu miś Yogi – nie wiesz, kto to, zapytaj rodziców lub Internetu. 

Yellowstone National Park jest także sławny z powodu położenia na kalderze, czyli zapadniętym stożku, po wybuchu uznawanego za ciągle czynny największego wulkanu w Ameryce Północnej, z którego powodu jest tu połowa światowych zasobów takich fascynujących zjawisk geotermicznych, jak olbrzymie gejzery, gorące źródła, naciekowe tarasy mineralne, wulkany błotne i fumarole.

Wywiad przeprowadzono 19 stycznia 2015, zanim Grzegorz Braun ogłosił decyzję o ubieganiu się o urząd Prezydenta RP


Andrzej Kumor: Udzielasz często wywiadów, wyłania się z nich dosyć smutny obraz rzeczywistości. Polska jako teren, w którym hasają obce służby; Polska jako teren ścierania się obcych interesów. Mówisz o Polsce wprost, jako kondominium niemiecko-rosyjskim pod żydowskim zarządem powierniczym. Czy widzisz jakąkolwiek możliwość rozsunięcia ścisku tych sił, o obronie realnego interesu Polaków? Czy widzisz szansę na powstanie niezależnego ośrodka politycznego, który Polskę odbuduje?

Grzegorz Braun: Mówię, co widzę, że to jest obraz niewesoły. Proszę nie winić posłańca, któremu powierzono do przekazania złą nowinę. W istocie jestem wielkim optymistą. Jeśli nawet aktualna diagnoza wypada drastycznie niekorzystnie, jeśli to już nawet nie stwierdzenie poważnego stanu pacjenta, tylko raczej wystawianie świadectwa zgonu, bo za mało powiedzieć, że polskie państwo niedomaga, za mało powiedzieć, że państwo polskie jest wystawione na niebezpieczeństwo. Rzeczywiście wszystko skłania, żeby kwestionować realne istnienie państwowości polskiej.
Powtórzę to tutaj, żebyśmy mieli punkt odniesienia, względem którego będę mógł roztoczyć moją optymistyczną wizję.

piątek, 30 styczeń 2015 14:45

Twoje RRSP może zarabiać stałe 8% rocznie

Napisane przez

dalekTradycyjnie, początek roku to okres zwiększonych wpłat na fundusze emerytalne RRSP. Dla ogromnej rzeszy kanadyjskich podatników inwestycja wewnątrz RRSP jest jedynym sposobem na bieżące zmniejszenie kwoty płaconego podatku dochodowego. Wartościowo, może to być druga co do wielkości, po kupnie domu, decyzja inwestycyjna w życiu. Kwota ulgi podatkowej z tytułu wpłaty na RRSP jest bezpośrednio uzależniona od dochodu osoby wpłacającej. Aby uzyskać ulgę za dany rok podatkowy, musimy dokonać wpłaty na RRSP w ciągu tego roku, ewentualnie w ciągu pierwszych 60 dni roku następnego.

Ostateczny termin wpłat na RRSP za rok 2014 upływa 2 marca 2015 r.

Maksymalny dozwolony limit wpłaty na RRSP w danym roku jest określony indywidualnie na tzw. Notice of Assesment (dokumencie podsumowującym rozliczenie podatkowe). Limit wpłaty jest co roku powiększany o kwotę będącą równowartością 18% dochodu rocznego, uzyskanego w roku poprzednim, minus wpłaty dokonane przez pracodawcę. W tym roku maksymalny limit wpłaty za rok 2014 wynosi 24.270 dol.

piątek, 30 styczeń 2015 14:59

Imigracyjne trudności

Napisane przez

Izabela EmbaloPrzepisy przepisami, ale czasami prawo imigracyjne i zasady powinna dyktować zwykła logika. Oto krótka historia dwóch polskich pracowników zagranicznych, którzy z powodu częstych zmian przepisów i zbyt wysokich kryteriów prawnych stawianych imigrantom, nie mogą uregulować swojego pobytu w prowincji Alberta.

Pracownicy zostali w Europie zrekrutowani przez dużą firmę kanadyjską. Pracowali bardzo ciężko jako dekarze w Kanadzie przez sześć lat. Ciężkie warunki pracy, mróz, śnieg, zawieje... praca na wysokościach (budynki przemysłowe).

Dlaczego w Kanadzie tak bardzo brakuje dekarzy? Domyślam się, że jest to tak ciężka praca, czasami niebezpieczna, że wielu Kanadyjczyków nie chce się takiej pracy podjąć.

Nasi rodacy sprawdzili się w pracy, posiadają bardzo dobre referencje, pracodawca bardzo chce, by zostali w firmie, ale barierą stają się przepisy imigracyjne.

Pobyt stały powinien w przypadku tych docenionych, polskich fachowców być praktycznie dany bez żadnych problemów.

Okazuje się jednak, że przeszkodą w załatwieniu pobytu staje się znajomość języka angielskiego. Następny paradoks prawa imigracyjnego.

Polscy dekarze pracują sześć lat w kanadyjskiej firmie i nie mają problemów z komunikacją językową w pracy.

Wykonują swoją pracę już od sześciu lat w środowisku anglojęzycznym. Jednak zdanie egzaminu z języka angielskiego, a co się z tym wiąże, także gramatyki i pisania (wypracowanie), jest już dla nich trudnością. I czy tak naprawdę w takiej sytuacji wymóg znajomości języka angielskiego jest tak ważny? Czy dekarz tak bardzo potrzebuje znać angielski w pisowni? Czy potrzebuje nauczyć się angielskiej gramatyki, której nawet wielu Kanadyjczyków tak naprawdę nie zna, i tylko po to, by sumiennie wykonywać swój zawód?

Trudno zrozumieć, czemu rząd Kanady stawia takie wymogi fachowcom, którzy już w Kanadzie czegoś dokonali i sprawdzili się w swoim fachu.

Łatwiej byłoby zrozumieć, gdyby wymogiem stawianym kandydatom chcącym otrzymać stałą rezydencję w programie pracy zawodowej prowincji czy federalnym byłby wymóg na przykład przeprowadzenia konwersacji w języku angielskim.

Jednak umiejętność pisania wypracowań i znajomość gramatyki jest tu chyba wymogiem zbyt wygórowanym, nie tylko dla imigrantów, którzy chcieliby uzyskać w Kanadzie pobyt po latach legalnego zatrudnienia, ale także dla Kanady – gdyż traci ona docenionych, potrafiących pracować naprawdę ciężko i w trudnych warunkach fachowców.

Ponadto uważam, że nie jest to humanitarne, by po sześciu latach w pewnym sensie eksploatacji pracownika zagranicznego, kazać mu opuścić kraj, w którym posiada zapewnioną stałą pracę i w którym stworzył już swój dom.

Zagraniczni pracownicy w Albercie, powinni poszukać zatrudnienia w innych prowincjach i zwłaszcza tam, gdzie wymogi rządów prowincji są realne dla nich do pokonania. Nie we wszystkich programach jest wymagane, by zdać test językowy lub zawodowy.

Izabela Embalo
doradca imigracyjny

OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY – SPONSORSTWEM RODZINNYM, POBYTEM STAŁYM, WIZĄ PRACY, STUDIÓW LUB INNĄ PROCEDURĄ IMIGRACYJNĄ, NA PRZYKŁAD ODDALENIEM DEPORTACJI CZY PRZEDŁUŻENIEM POBYTU CZASOWEGO, PROSIMY O KONTAKT Z NASZĄ KANCELARIĄ:
TEL. 416 5152022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Specjalizujemy się w imigracji polskich obywateli od 1998 roku. Sukcesywnie pomogliśmy setkom imigrantów osiedlić się w Kanadzie, przybyć do pracy lub na studia.

piątek, 30 styczeń 2015 14:28

Spotkanie elit. Stąd do wieczności

Napisane przez

Inżynierowie w osiemnastym i dziewiętnastym wieku byli siłą napędową rozwoju ludzkości. Oni tworzyli elity elit. Oni stawali się najbogatszymi ludźmi. Oni cieszyli się największym poważaniem i szacunkiem. Początek dwudziestego wieku był podobny. Tu też dominowali inżynierowie. Ale powoli inżynierów w popularności zawodów zaczęli wyprzedzać ci, którzy tworzyli dla nich otoczenie: prawnicy, ekonomiści, finansiści.

Kiedyś oceniało się projekty na podstawie ośmiu lat ich życia. Ekstrapolację i spłatę długów długoterminowych oceniano w perspektywie 25 lat. Później zaczęto przedłużać ekstrapolację życia pomysłu inżynieryjnego. A jeszcze później weszły nowe instrumenty finansowe jeszcze bardziej ekstrapolujące w przyszłość życie projektów. Pojawiły się derywatywy, czyli pochodne pożyczek. I już chyba dzisiaj nikt się nie zastanawia, na jak długi okres można tak naprawdę ekstrapolować w przyszłość rozwiązania inżynieryjne dnia dzisiejszego. A i korekty w postaci recesji przychodzą. Doszło przecież do recesji w 2008 roku, recesji derywatyw, recesji pochodnych. Okazało się, że niektóre państwa mogą ominąć budowę bogactwa w oparciu o materialny rozwój i później ekstrapolację jego wykorzystania. Okazało się, że można tworzyć instrumenty finansowe obiecujące to, że taki rozwój istnieje. Te instrumenty nazwano derywatywami oraz quantitative easing (druk pieniądza).Okazało się, że za pomocą tych instrumentów finansowych można żyć na kredyt innych państw. Później zaś za pomocą śmiałych bankructw banków i funduszy inwestycyjnych można ominąć konieczność spłaty ewentualnych długów, czy też zwrotu inwestycji innych krajów czy obcokrajowców. Rzadko kiedy zdarza się jednak, by w mediach krytykowano prace inżynierów finansowych, tych którzy wprowadzili pochodne pożyczek do obiegu finansowego i w końcu spowodowali jeden z największych ekonomicznych kryzysów światowych w historii ludzkości. Inżynierowie finansowi, prawnicy są górą. Ich mitologia stała się religią świata Zachodu.
Inżynierowie budowlani, elektrycy, mechanicy przycupnęli, ukryli się gdzieś w zakładach pracy, media ich nie pokazują i jest tak, jakby ich w ogóle nie było.

Obniżą prędkość do 40 km/h?!

Toronto

Władze Ontario rozważają obniżenie limitów prędkości do 40 km/h. Przyświeca temu troska o bezpieczeństwo na drogach i zmniejszenie liczby wypadków śmiertelnych. Po zmianie, tam gdzie teraz powinniśmy jeździć 50 km/h, jeździlibyśmy 40. Minister transportu Steven Del Duca ma podjąć konsultacje z władzami miast i opracować plan działania. Według niektórych źródeł, na wprowadzenie zmiany naciskały przede wszystkim władze miejskie, licząc na wzrost dochodów z mandatów.

W 2012 roku torontońska rada zdrowia (Toronto Board of Health) opublikowała raport, w którym wzywała do obniżenia dopuszczalnej prędkości do 30 km/h na osiedlach i do 40 km/h na głównych drogach. W raporcie przytoczono wyniki badań dotyczących szans na przeżycie rowerzysty lub pieszego, którego potrąci samochód. Jeśli pojazd ma na liczniku 50 km/h, ofiara wypadku na 85 proc. zginie. Jeśli kierowca zwolni do 30 km/h, prawdopodobieństwo śmierci potrąconego spada do 5 proc.

Podobne wyniki prezentuje WHO. Według organizacji, pieszy potrącony przez samochód jadący 45 km/h ma 50 proc. szans na przeżycie. Gdy auto zwolni do 30 km/h, szanse pieszego rosną do 90 proc. Ponadto droga hamowania pojazdu, który jedzie 50 km/h, wynosi 13 metrów, a 40 km/h – 8,5 metra. Wzrost prędkości o 1 km/h oznacza, że ryzyko spowodowania wypadku, w którym będą ranni, rośnie o 3 proc., a ryzyko spowodowania wypadku śmiertelnego – o 4-5 proc.

Burmistrz Rob Ford nie zgadzał się z rekomendacjami rady.

Liberałowie mają do wyboru cztery możliwości: mogą utrzymać obowiązujący limit; mogą zmienić prawo tak, by domyślne ograniczenie prędkości wynosiło 40 km/h; mogą pozwolić władzom poszczególnych miast, by zdecydowały same – 40 czy 50 km/h; mogą wreszcie dać miastom zupełną dowolność i pozwolić na ustalanie różnych ograniczeń w różnych częściach miasta.

W Toronto od początku roku zginęło troje pieszych. Do ostatniego wypadku doszło w środę rano. Ofiarą była 58-letnia kobieta.

W ostatnich latach ograniczenia prędkości zaostrzyły Nowy Jork, Paryż i Londyn.

 

 

Dewaluacja dolara trwa

Toronto

W środę dolar kanadyjski spadł poniżej 80 centów amerykańskich. Podczas zamknięcia kosztował 79,87 centa. To pierwszy taki spadek od prawie 6 lat (od kwietnia 2009 roku). W drugą stronę – 1 dolar amerykański kosztuje 1,25 kanadyjskiego.

Loonie zaczął tracić na wartości, gdy amerykańska rezerwa federalna powtórzyła, że będzie cierpliwie czekać z podniesieniem stóp procentowych i przyznała, że gospodarka Stanów jest w coraz lepszej kondycji. Oświadczenie od razu przełożyło się na wzrost siły dolara amerykańskiego. Tendencja ma szanse się utrzymać i być może niedługo 1 dolar kanadyjski kosztować będzie 75 centów amerykańskich lub mniej. Zależy to od kilku czynników, m.in. od sytuacji na rynku paliwowym. W środę za baryłkę płacono 44,45 dol. – najmniej od marca 2009.

 

 

Winnipeżanie piją gotowaną

Winnipeg

We wtorek wieczorem Winnipeg Regional Health Authority wydało zalecenie gotowania wody, jako że testy wykazały obecność bakterii E. coli. Zalecenie zostało wydane jako środek ostrożności i obejmowało początkowo obszar na wschód od Red River. Potem rozszerzono je na cały obszar miasta. Nie jest znane źródło zanieczyszczenia. Trwa dochodzenie.

Bakterie znaleziono w sześciu próbkach wody badanych w poniedziałek. Pięć z nich to woda z obszaru na wschód od Red River, jedna pochodzi natomiast z południowo-zachodniej części miasta.

Wodę, która ma być użyta do picia, produkcji lodu, przygotowania napojów (w tym mleka modyfikowanego dla dzieci), przygotowania jedzenia i mycia zębów, należy gotować co najmniej przez minutę.

 

 

Obszerny pakiet pomocowy dla rodzin

Ottawa

Minister finansów Joe Olivier powiedział w poniedziałek podczas sesji pytań w Izbie Gmin, że dwie trzecie pieniędzy przeznaczonych na wsparcie rodzin trafi do rodzin o niskich i średnich dochodach. Z wewnętrznych planów Ministerstwa Finansów wynika, że będzie to 68 proc. środków rządowego pakietu rodzinnego, przy czym za rodziny o niskich i średnich dochodach uznaje się te, których roczny dochód wynosi poniżej 120 000 dolarów. Pytanie, czy 120 000 rocznie to jeszcze klasa średnia...

Nie ma uniwersalnej definicji klasy średniej. Ekonomiści najczęściej tworzą to pojęcie na podstawie danych statystycznych, posługując się np. medianą (zarobki wszystkich osób należałoby ustawić od najmniejszego do największego i wybrać dokładnie wartość środkową). Według danych Statistics Canada mediana dochodu rodzin w 2012 roku wyniosła 82 100 dol. (z zasiłkami rządowymi, przed potrąceniem podatku). Podczas wyliczeń wzięto pod uwagę zarówno rodziny z dziećmi, jak i bezdzietne.

Według wyliczeń rządu, 25 proc. pomocy finansowej trafi do rodzin o rocznym dochodzie w 2015 roku poniżej 30 000 dol., 11 proc. do tych z dochodem od 30 000 do 60 000, 15 proc. – z dochodem od 60 000 do 90 000, a 17 proc. – z dochodem od 90 000 do 120 000. Z pozostałych 32 proc. skorzystają bogatsze rodziny. Rodziny zarabiające poniżej 60 000 dostaną średnio 970 dol., te których dochód wyniesie od 60 000 do 120 000 – 1219 dol., od 120 000 do 180 000 – 1183 dol., a powyżej 180 000 – 1452 dol.

Łącznie z pakietu rodzinnego skorzysta 4,07 miliona rodzin. Rząd z kolei straci na nim 4,62 miliardy dol. w 2015 roku i 26,7 miliarda do roku budżetowego 2019–20.

 

 

Banki zaczynają wojnę kredytową

Toronto

Największe kanadyjskie banki zaczynają obniżać oprocentowanie (ang. prime rate), co jest konsekwencją ostatniej decyzji banku centralnego. Jako pierwszy oprocentowanie obniżył Royal Bank. RBC oświadczył, że decyzja odzwierciedla wysokość rzeczywistych kosztów ponoszonych przez bank, a jednocześnie ma pomóc w oszczędzaniu klientom, którzy zdecydują się na zaciągnięcie pożyczki hipotecznej o zmiennym oprocentowaniu lub otwarcie linii kredytowej. W środę zaczęła obowiązywać stawka 2,85 proc. zamiast 3 proc. W ślad za nim poszły Bank of Montreal, TD Bank i CIBC. Brokerzy mówią, że kredyty hipoteczne ze stałym 5-letnim oprocentowaniem już są tańsze, a wiosną mogą być jeszcze bardziej atrakcyjne. Oprocentowanie kredytów hipotecznych ze stałą stawką na 5 lat wynosi teraz od 4,79 do 4,84 proc. Wielu klientów korzysta ze specjalnych lub indywidualnych ofert i płaci jednak mniej.

Bank centralny decyzję o obniżce stóp procentowych podjął w zeszłym tygodniu. Obniżył stopę depozytową z 1 do 0,75 proc. Banki komercyjne nie spieszyły się jednak z obniżkami, obniżki były też mniejsze niż w przypadku banku centralnego – banki obniżyły bowiem oprocentowanie tylko o 0,15 punktu procentowego.

 

 

Niewielka grupa demonstrantów z OPSEU (związku reprezentującego prawie 35 000 pracowników służb publicznych) przywitała we wtorek premier Kathleen Wynne, która przyjechała do MaRS Centre. Pikietowali przeciwko "niesprawiedliwym taktykom rządu". Nieśli transparenty z hasłami "prywatyzacja nie działa" i "negocjujcie sprawiedliwie o przyszłości waszych obywateli".
Wynne nie rozmawiała z demonstrantami. Wydała potem oświadczenie, w którym stwierdziła, że prowincja musi być w porządku zarówno względem związkowców, jak i podatników.
Ibrahim Bozai, członek rady wykonawczej OPSEU, mówi, że to tylko mała próbka możliwych działań związku. Nazywa Wynne premierem tylko pozornie opowiadającym się za sprawiedliwością społeczną. Zarzuca jej, że najchętniej tworzyłaby nisko płatne, niepełne i niepewne etaty.
Związek i rząd we wtorek rozpoczęły kolejną rundę negocjacji.

•••

Zgodnie z wynikami najnowszych badań dzieciom po operacji wycięcia migdałków powinno się podawać ibuprofen, a nie morfinę. W większości przypadków ból da się kontrolować kombinacją ibuprofenu i acetaminofenu (sprzedawanych jako m.in. Advil i Motrin). Jeśli to jest skuteczne, nie należy podejmować innego postępowania. Obecnie lekarze często przepisują acetaminofen i morfinę, bo obawiają się krwawienia po podaniu ibuprofenu. Naukowcy z Motherisk Program przy Toronto's Hospital for Sick Children i McMaster University Medical Centre zauważają jednak, że morfina u wielu dzieci w pierwszych nocach po operacji obniża poziom tlenu we krwi. Jeśli więc można, należałoby unikać jej podawania.

•••

Federalne Anti-Fraud Centre przestrzega przed nowym sposobem wyłudzania numerów kart kredytowych. Oszuści działają wcześnie rano, gdy ludzie są jeszcze senni i nie do końca przytomnie analizują fakty. Zaczyna się od telefonu dzwoniącego między 5 a 7.30 rano. Rozmówca podaje się za przedstawiciela banku i mówi, że poprzedniego wieczoru karta kredytowa danej osoby została użyta w sposób nieuprawniony. Osoba w trakcie rozmowy mówi, z jakiego banku ma kartę. Oszust podaje kilka pierwszych cyfr na karcie – które akurat są standardowe dla danego banku. Następnie prosi posiadacza karty o podanie kolejnych ośmiu cyfr "celem potwierdzenia tożsamości". W ten sposób ma kompletny numer karty.
Osoby, które odbiorą telefon z podobną próbą wyłudzenia informacji, powinny zgłosić ten fakt na policję.

•••

Odbył się pogrzeb funkcjonariusza Davida Wynna, który został zastrzelony podczas niedawnej interwencji w kasynie w St. Albert. Ranny został wówczas jeszcze jeden policjant – Derek Bond. Odniósł poważne obrażenia, ale jego życie nie jest zagrożone. Sprawca strzelaniny Shawn Rehn popełnił samobójstwo kilka godzin później. Na pogrzebie siostra Wynna, Mona, powiedziała, że organy i tkanki pobrane od jej brata pomogą w leczeniu nawet 35 osób. W uroczystościach wzięli udział premier Stephen Harper i komisarz RCMP Bob Paulson. W Ottawie pamięć o zmarłym uczczono minutą ciszy, a w Edmonton na budynku parlamentu prowincyjnego opuszczono flagę do połowy masztu. Kondukt pogrzebowy składał się z 860 mounties w tradycyjnych mundurach i 450 funkcjonariuszy policji miejskiej z Edmonton. Szli w nim wojskowi i przedstawiciele służb ratunkowych. Wielu cywilnych uczestników pogrzebu, mieszkańców St. Albert, niosło flagi Kanady. Wynn pozostawił żonę Shelly i trzech synów: Matta, Nathana i Alexa.

 

 

Dopinanie kagańca

Ottawa

Zgodnie z tym, co zapowiadał premier Harper, nowa ustawa antyterrorystyczna ma uznawać za przestępstwo kryminalne promowanie terroryzmu. Eksperci z zakresu prawa obawiają się jednak, że takie podejście nie tylko kłóci się z wolnością wypowiedzi, ale też niekoniecznie będzie efektywne w zwalczaniu rodzimych ekstremistów. Rząd wielokrotnie zapewniał, że przepisy nie będą sprzeczne z Kartą praw i swobód.

Obietnice dotyczące ustawy padły kilka tygodni po październikowych atakach w Ottawie i Quebecu. Minister sprawiedliwości Peter MacKay podkreślał wtedy, że będzie zawierać zapisy, które pozwolą agencjom na podejmowanie działań przeciwko rozpowszechnianiu materiałów przyczyniających się do radykalizacji poglądów Kanadyjczyków.

Okazuje się jednak, że Kanada ma już prawo, na mocy którego można ścigać osoby rozpowszechniające materiały promujące nienawiść i podżegające do przemocy. W tej sytuacji rząd, zanim wprowadzi nowe prawo, powinien wykazać, dlaczego to, które już jest, nie wystarcza. Tworzenie prawa w odpowiedzi na jakieś wydarzenia, nawet dramatyczne, niekoniecznie jest właściwym sposobem działania, przestrzega jeden z profesorów prawa Uof T. Nie należ się sugerować, że takie przepisy pozwolą na uniknięcie kolejnych tragedii. Może więc należałoby zacząć od lepszego egzekwowania już istniejących przepisów...

Znawcy prawa obawiają się, że nowe prawo określi granice wypowiedzi i uzna używanie określonego języka za przestępstwo. W ten sposób ograniczy możliwości mówienia o terroryzmie, zwłaszcza w środowiskach, gdzie rozmowy o radykalizacji są najbardziej potrzebne. Już teraz część osób, mówiąc o terroryzmie, odczuwa pewne obawy. Na razie wiążą się one z możliwością bycia źle zrozumianym, wkrótce mogą być podyktowane strachem przed uznaniem za przestępcę. Z drugiej strony, takie postawienie sprawy będzie impulsem dla potencjalnych ekstremistów, by ukrywali się jeszcze bardziej.

Eksperci zwracają ponadto uwagę, że źródłem radykalizacji jest nie tylko Internet. Często wszystko zaczyna się od kontaktu z charyzmatycznym przywódcą. Dlatego RCMP zaczęło opracowywać odpowiedni program. Kodeks kryminalny już teraz delegalizuje zachęcanie do przystąpienia do ruchów ekstremistycznych.

Prawo antyterrorystyczne funkcjonuje już w niektórych krajach europejskich. Minister MacKay mówił, że nasi prawodawcy przyjrzą się ustawie uchwalonej w Wielkiej Brytanii i ocenią, czy mogą ją przyjąć za pewien punkt wyjścia. Wielka Brytania wyszła z założenia, że przede wszystkim należy dać służbom więcej możliwości walki z terroryzmem. Podobne podejście chce zastosować nasz rząd.

 

 

Levitation - nadzór na masową skalę

W ramach projektu "Levitation" Communications Security Establishment każdego dnia ma dostęp do informacji o 10-15 milionach dokumentów i filmów pobranych lub wysłanych za pośrednictwem 102 darmowych stron internetowych na całym świecie (m.in. Sendspace, Rapidshare i niedziałający już Megaupload). Agencja szuka śladów działań ekstremistów i podejrzanych. Wypatruje materiałów propagandowych czy szkoleniowych.

Szczegółowe informacje o projekcie znalazły się wśród dokumentów ujawnionych przez Edwarda Snowdena. Dokument dotyczący projektu "Levitation" ujawniony przez Snowdena to prezentacja z 2012 roku. Analityk CSE, który ją przygotował, żartuje, że każdego dnia, tropiąc terrorystów, trafia na miliony nieszkodliwych plików. Prezentacja zawiera rzadko przedstawiane informacje o możliwościach CSE oraz o korzystaniu z baz danych jej partnerów w celu śledzenia internetowej aktywności milionów osób z całego świata, również Kanady.

Z prezentacji wynika, że dostęp do danych jest możliwy dzięki "specjalnym źródłom". Terminem tym w innych dokumentach pozyskanych dzięki Snowdenowi określani są operatorzy kablowi i firmy telekomunikacyjne. Nie jest jasne, czy właściciele stron wiedzą, że agencje szpiegowskie mają do nich dostęp.

W ciągu miesiąca analitycy agencji trafiają na około 350 interesujących plików, co stanowi 0,0001 proc. wszystkich sprawdzanych. Mogą wtedy sprawdzić dane i aktywność konkretnego użytkownika, który plik pobrał lub przesłał. Dzięki dostępowi do brytyjskiej bazy danych Mutant Broth mają możliwość podejrzenia działań internauty w pięciu godzinach poprzedzających załadowanie/pobranie podejrzanego pliku i pięciu godzinach następujących po tym fakcie. Gdy trafią na stronę użytkownika w mediach społecznościowych, w prosty sposób wiedzą, z kim mają do czynienia.

Następnie zespół Levitation przygotowuje listę podejrzanych i przekazuje ją do biura antyterrorystycznego CSE. Do roku 2012 odnotowano dwa sukcesy. Nie wiadomo, kiedy projekt "Levitation" się zaczął, ani czy jeszcze trwa.

Dokument może być szczególnie interesujący teraz, gdy rząd federalny przymierza się do rozszerzenia kompetencji kanadyjskich agencji bezpieczeństwa.

Kanada jak dotąd jawiła się jako mniej znaczący partner w układzie Five Eyes (do którego należą też Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Nowa Zelandia i Australia). Okazuje się jednak, że w temacie opracowywania narzędzi do śledzenia terrorystów i masowego nadzoru wiedzie prym.
CSE tłumaczy, że nie może komentować konkretnego programu. Ogólnikowo tłumaczy, że niektóre narzędzia analizy danych typu metadata są zaprojektowane tak, by pozwalały na identyfikację zagranicznych terrorystów, którzy korzystają z Internetu, aby stwarzać zagrożenia dla Kanady i Kanadyjczyków.

W podobnym duchu wypowiadali się politycy. Wiceminister obrony narodowej Julian Fantino stwierdził, że wspomniane praktyki są zgodne z prawem. Nad działaniami CSE stale czuwa wyznaczony komisarz i jeszcze nigdy nie miał zastrzeżeń.

Na właściwy nadzór nad pracami agencji zwraca też uwagę Justin Trudeau. Mówi o obserwatorach "cywilnych" i nadzorze sprawowanym przez parlament. Dodaje, że jego partia ma poważne wątpliwości co do tego, jak obecny rząd podchodzi do sprawy bezpieczeństwa obywateli. A prawo dotyczące komunikacji elektronicznej jest przestarzałe. Z kolei NDP domaga się powołania specjalnej komisji, która stwierdzi, czy prywatność Kanadyjczyków jest odpowiednio chroniona.

Jakkolwiek by to tłumaczyć, projekt "Levitation" pozostaje jednak nadzorem na masową skalę i w związku z tym budzi szereg kontrowersji.

 

 

Rezygnacja z "Ojcze nasz" nagła i szokująca

Brampton

W środę do ratusza w Brampton przyszło około 100 osób, które chciały wyrazić sprzeciw wobec zaprzestania modlitwy przed rozpoczęciem obrad. Domagały się włączenia sprawy do porządku obrad. Greta Archer, przemawiająca w imieniu przybyłych, powiedziała, że mieszkańcy od paru tygodni próbowali poruszyć sprawę, ale miasto nie dało im szansy na wypowiedzenie się.

W grudniu po podjęciu decyzji nie było sesji pytań, wobec czego zgromadzona publiczność mogła tylko wyrazić swoją dezaprobatę, bucząc i krzycząc "wstyd". Wcześniej osoby z publiczności miały 15 minut na wypowiedź, jednak w grudniu wprowadzono konieczność wcześniejszego zgłaszania formalnych delegacji, które będą przemawiać, i to też w ściśle określonym czasie.

Archer stwierdziła, że rezygnacja z modlitwy "Ojcze nasz" była nagła i szokująca. Decyzję podjęto za zamkniętymi drzwiami i bez publicznej debaty. Burmistrz Linda Jeffrey na początku mówiła, że decyzję poprzedziły konsultacje z radnymi. Nie jest jednak do końca pewne, czy wszyscy radni mieli możliwość wypowiedzenia się. Mieszkańcy domagali się powrotu do 130-letniej tradycji i przynieśli petycję podpisaną przez 5000 osób.

Od początku nowej kadencji radni recytują modlitwę, ale jej słowa są bardzo ogólne. Jeffrey twierdziła, że miasto powinno z szacunkiem odnosić się do faktu, że społeczeństwo jest zróżnicowane, i przystosować się do tej sytuacji.

W środę radni jednogłośnie postanowili powrócić do sprawy, ale nie sprecyzowali, jakie działania zostaną podjęte.

 

 

Seksualizacja dzieci schodzi niżej

Toronto

W poniedziałek premier Kathleen Wynne w kontekście nowego programu edukacji seksualnej stwierdziła, że od pierwszej klasy należałoby uczyć dzieci, jak interpretować wyraz twarzy i emocje innych po to, by umiały świadomie wyrazić zgodę na czynności seksualne. Powiedziała, że poprzez wyrobienie umiejętności słuchania i zwracania uwagi na mimikę twarzy dzieci pogłębiają swoją inteligencję emocjonalną i nabywają zdolności interpersonalne. Pani premier powtórzyła, że obecny program jest przestarzały i należy dopasować go do zagadnień, z którymi uczniowie stykają się na co dzień.

W poniedziałek Wynne rozmawiała z dwiema uczennicami klasy 8 z Toronto, które entuzjastycznie podchodzą do koncepcji nauczania o przyzwoleniu na czynności seksualne. 13-letnia Lia Valente powiedziała, że uczniowie chcą się dowiedzieć czegoś więcej o komunikacji niewerbalnej, jak zgodę wyrażać oraz o tym, że brak sprzeciwu nie zawsze jest zgodą. Tessa Hill, stwierdziła, że program powinien pomóc uczniom zrozumieć "kulturę zgody". Wpajanie abstynencji nie tylko jest nierealistyczne, ale też nie pomaga młodym ludziom w świadomym wyrażaniu zgody i budowaniu zdrowych związków, uważa trzynastolatka.

Wynne spotkała się wcześniej z uczniami szkół średnich, którzy opowiadali się za zmianą programu i aprobowali zmiany dotyczące wprowadzenia zagadnień świadomego wyrażania zgody.

 

 

Zabity anginowym szczepem

Toronto

Policja bada przypadek trzyletniego chłopca, który zmarł 17 stycznia po zarażeniu się paciorkowcami (streptococcus grupy A – GAS) z grupy A w Woodfield Daycare Centre przy Duke of Connaught Public School (okolica Coxwell Avenue i Queen Street East). Dziecko dostało gorączki 13 stycznia. Pracownicy punktu skontaktowali się z rodzicami, którzy odebrali chłopca. Cztery dni później chłopiec zmarł w domu. Pogrzeb odbył się w poniedziałek.
GAS jest powszechnie występującą bakterią wywołującą paciorkowcowe zapalenie gardła, anginę, płonicę i infekcje skórne, ale może powodować też zespół wstrząsu toksycznego, zapalenie opon mózgowych czy rzadko martwicze zapalenie powięzi.

Objawy zespołu wstrząsu toksycznego to gorączka, ogólne złe samopoczucie, zawroty głowy i czerwona wysypka; zapalenia opon mózgowych – gorączka, ból głowy, silny ból szyi, nudności i wymioty; martwiczego zapalenia powięzi – gorączka, silny ból, opuchlizna i/lub zaczerwienienie niektórych części ciała.

Przedstawiciele służby zdrowia radzą rodzicom i pracownikom punktu daycare, by udali się do lekarza, jeśli w ciągu 30 dni od kontaktu z chorym wystąpią jakiekolwiek z powyższych objawów.

 

 

Ptasia przeskoczyła na ludzi

Vancouver

Przedstawiciele służby zdrowia podali, że w Kolumbii Brytyjskiej zdiagnozowano przypadek ptasiej grypy H7N9. Chora kobieta niedawno wróciła z Chin. To pierwszy przypadek tego rodzaju wirusa w Ameryce Północnej. Mężczyzna, który podróżował z zarażoną kobietą, też niedawno chorował. Ma przejść dodatkowe badania. Oboje pochodzą z obszaru Lower Mainland. Żadne z nich nie wymagało hospitalizacji. Oboje wracają do zdrowia.

Minister zdrowia Rona Ambrose przekazała, że ryzyko zarażenia jest niewielkie. Wirus nie przenosi się z człowieka na człowieka. Wirusa odkryto w Chinach w 2013 roku. Od tamtego czasu zachorowało prawie 500 osób, jedna trzecia to przypadki śmiertelne.

 

 

Co zrobić z niepoprawnymi komentarzami

Ottawa

Partie, które chcą być aktywne w mediach społecznościowych, stanęły ostatnio przed swoistym wyzwaniem. Po ataku terrorystycznym w Paryżu na stronach fejsbukowych polityków federalnych pojawiło się mnóstwo niepoprawnych politycznie komentarzy. Internauci wypowiadali się przeciwko muzułmanom, krytykowali też imigrację.

7 stycznia Stephen Harper napisał, że jest przerażony barbarzyńskimi atakami we Francji. Otrzymał 575 komentarzy. Autorzy 60-70 opowiadali się za blokowaniem imigracji z krajów islamskich, zamknięciem granic lub po prostu krytykowali islam. Treści te nie zostały jednak usunięte. Jeden z internautów stwierdził, że muzułmanie powinni jechać do domu i nigdy do Kanady nie wracać oraz że zabierają pracę Kanadyjczykom. Były też wpisy krytykujące tych, którzy wypowiadają się przeciwko muzułmanom czy imigrantom. Ktoś napisał: jeśli chcecie chronić Kanadę, deportujcie ich wszystkich. Kilka innych zostało zablokowanych po tym, jak w zeszły wtorek The Canadian Press zapytała partię o politykę dotycząca fejsbuka. W przypadku strony premiera, ma on prawo do usuwania komentarzy, które są pełne nienawiści, napastliwe, niegrzeczne i lekceważące. Rzecznik prasowy konserwatystów przekazał, że partia używa narzędzia, które pozwala na skanowanie komentarzy pod kątem zawartości określonych słów.

Jest jednak osoba, która i tak wszystko czyta i sprawdza. Antymuzułmańskich i antyimigracyjnych komentarzy nie zabrakło też na stronach Toma Mulcaira i Justina Trudeau. NDP i liberałowie również nie publikują wszystkiego jak leci – blokowane są wypowiedzi rasistowskie i tzw. mowa nienawiści.

 

 

Dalsze ograniczenia

Ottawa

W niedzielę w Ottawie premier Stephen Harper ogłosił, że jeszcze w tym tygodniu rząd przedstawi nową ustawę dotyczącą walki z terroryzmem, która rozszerzy kompetencje policji i agencji bezpieczeństwa. W świetle nowych przepisów przestępstwem stanie się promowanie terroryzmu. Dalszemu ograniczeniu ulegną możliwości przemieszczania się potencjalnych ekstremistów. Rząd planuje rozszerzyć tzw. no-fly list (listę osób, które nie będą wpuszczane na pokłady samolotów, ponieważ mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu). Harper zapewnił, że ustawa nie będzie łamała wolności obywatelskich, w tym wolności wypowiedzi czy wolności wyznania.

Spis treści numeru 5 (30 stycznia - 5 lutego 2015)

czwartek, 29 styczeń 2015 06:45

Kanadyjskie oko Saurona

Napisał

W ramach projektu „Levitation” Communications Security Establishment każdego dnia ma dostęp

do informacji o 10-15 milionach dokumentów i filmów pobranych lub wysłanych za pośrednictwem

102 darmowych stron internetowych na całym świecie (m.in. Sendspace, Rapidshare i niedziałający

już Megaupload). Agencja szuka śladów działań ekstremistów i podejrzanych. Wypatruje materiałów

propagandowych czy szkoleniowych.

Szczegółowe informacje o projekcie znalazły się wśród dokumentów ujawnionych przez Edwarda

Snowdena. Dokument dotyczący projektu „Levitation” ujawniony przez Snowdena to prezentacja

z 2012 roku. Analityk CSE, który ją przygotował, żartuje, że każdego dnia tropiąc terrorystów

trafia na miliony nieszkodliwych plików. Prezentacja zawiera rzadko przedstawiane informacje o

możliwościach CSE oraz o korzystaniu z baz danych jej partnerów w celu śledzenia internetowej

aktywności milionów osób z całego świata, również Kanady.

Z prezentacji wynika, że dostęp do danych jest możliwy dzięki „specjalnym źródłom”. Terminem

tym w innych dokumentach pozyskanych dzięki Snowdenowi określani są operatorzy kablowi i firmy

telekomunikacyjne. Nie jest jasne, czy właściciele stron wiedzą, że agencje szpiegowskie mają do nich

dostęp.

W ciągu miesiąca analitycy agencji trafiają na około 350 interesujących plików, co stanowi 0,0001

proc. wszystkich sprawdzanych. Mogą wtedy sprawdzić dane i aktywność konkretnego użytkownika,

który plik pobrał lub przesłał. Dzięki dostępowi do brytyjskiej bazy danych Mutant Broth mają

możliwość podejrzenia działań internauty w pięciu godzinach poprzedzających załadowanie/pobranie

podejrzanego pliku i pięciu godzinach następujących po tym fakcie. Gdy trafią na stronę użytkownika

w mediach społecznościowych, w prosty sposób wiedzą, z kim mają do czynienia.

Następnie zespół Levitation przygotowuje listę podejrzanych i przekazuje ją do biura

antyterrorystycznego CSE. Do roku 2012 odnotowano dwa sukcesy. Nie wiadomo, kiedy

projekt „Levitation” się zaczął, ani czy jeszcze trwa.

Dokument może być szczególnie interesujący teraz, gdy rząd federalny przymierza się do rozszerzenia

kompetencji kanadyjskich agencji bezpieczeństwa.

Kanada jak dotąd jawiła się jako mniej znaczący partner w układzie Five Eyes (do którego należą tez

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Nowa Zelandia i Australia). Okazuje się jednak, że w temacie

opracowywania narzędzi do śledzenia terrorystów i masowego nadzoru wiedzie prym.

CSE tłumaczy, ze nie może komentować konkretnego programu. Ogólnikowo tłumaczy, że niektóre

narzędzia analizy danych typu metadata są zaprojektowane tak, by pozwalały na identyfikację

zagranicznych terrorystów, którzy korzystają z internetu, aby stwarzać zagrożenia dla Kanady i

Kanadyjczyków.

W podobnym duchu wypowiadali się politycy. Wiceminister obrony narodowej Julian Fantino

stwierdził, że wspomniane praktyki są zgodne z prawem. Nad działaniami CSE stale czuwa

wyznaczony komisarz i jeszcze nigdy nie miał zastrzeżeń.

Na właściwy nadzór nad pracami agencji zwraca też uwagę Justin Trudeau. Mówi o

obserwatowach „cywilnych” i nadzorze sprawowanym przez parlament. Dodaje, że jego partia ma

poważne wątpliwości co do tego, jak obecny rząd podchodzi do sprawy bezpieczeństwa obywateli.

A prawo dotyczące komunikacji elektronicznej jest przestarzałe. Z kolei NDP domaga się powołania

specjalnej komisji, która stwierdzi, czy prywatność Kanadyjczyków jest odpowiednio chroniona.

Jak by tego nie tłumaczyć projekt „Levitation” pozostaje jednak nadzorem na masową skalę i w

związku z tym budzi szereg kontrowersji.

sobota, 24 styczeń 2015 14:03

Ludzie, którzy nie patrzą w oczy (Odc. 2)

Napisane przez

Oboje pracujemy w sektorze rządowym, nasze etaty podparte są olbrzymimi związkami zawodowymi. Ojciec ciągle powtarzał: "W Polsce należy pracować w firmach zagranicznych, a w Kanadzie w rządowych. Dobrze się zahaczysz i masz spokojną głowę do emerytury". Jest w tym "mądrość praktyczna" i zgodnie z tą mądrością zostałem oficerem policji śledczej, a nie aktorem. Zawsze bardzo fascynowała mnie gra aktorska, scena, życie chociaż przez chwilę życiem innego człowieka. W szkole średniej całe wieczory spędzałem w szkolnym klubie teatralnym. Byłem bardzo zaangażowany i dzięki równie zaangażowanej pani profesor Julii Fostner nasz klub był chlubą szkoły. Grałem wiele różnych ról. Na moje szczęście pani Fostner była zwolenniczką teatru nowoczesnego, tak że nie spędzałem zbyt dużo czasu nad Szekspirem. Odkryłem, że aktorstwo polega na chwilowym zawieszeniu własnej osobowości, na uwierzeniu, że teraz, przez godzinę, jestem kimś innym. Wbrew powszechnemu mniemaniu uważam, że aktor nie udaje. Jeżeli udaje, to jest kiepskim aktorem. Marząc, czytałem z zapartym tchem życiorysy wielkich gwiazd. Fascynacja i chyba prawdziwe zdolności zderzyły się w ostateczności z "mądrością praktyczną". Tysiące absolwentów różnych szkół aktorskich w Kanadzie żebrze o role w reklamach, pozuje do komercyjnych zdjęć. Kariera aktorska podobno opiera się bardziej na tym, kogo znasz, niż na tym, jak grasz swoją rolę. Natomiast jeśli przebrniesz przez taki raj na ziemi skrzyżowany z pralnią mózgu jak szkoła policyjna, to tylko jeden na stu nie będzie pracował w swoim nowym zawodzie.

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.