farolwebad1

A+ A A-
Teksty

Teksty

Publicystyka. Felietony i artykuły.

piątek, 02 wrzesień 2016 15:17

Sierpień następstwem Września

Napisał

kumorszary        Schizofrenia – tak można w skrócie określić nasze podejście do historii. Akurat minęły nam dwie wielkie rocznice, września 39 roku i sierpnia 80 roku. Obie znaczone tytanicznym wysiłkiem i ofiarą zwykłych ludzi, a jednocześnie obciążone zdradą, dezynwolturą i błędami polskich elit.

        Podczas obchodów Sierpnia, Prezydent RP przed Mszą św. podał rękę Lechowi Wałęsie – agentowi SB. W Gdańsku Wałęsa, w Szczecinie Jurczyk i w Jastrzębiu...  

        Transformacja.

        Spontaniczny zryw przygotowany przez peerelowską wojskówkę. Nie, nie odmawiam bohaterstwa ludziom wciągniętym w wir tamtych wydarzeń, jednak za sznurki pociągali pułkownicy. Owszem, procesów społecznych nie da się zaplanować od początku do końca; niosą ze sobą wiele niewiadomych, jednak nie uciekajmy przed prawdą. Po to płaciliśmy frycowe za te wypadki, by wyciągać wnioski i nie powtarzać błędów. Nie dajmy się nabierać. Proces „polskiej rewolucji” nie był całkowicie kontrolowany, ale sterująca ręka nieźle  w nim mieszała. Agentura wśród doradców, agentura wśród robotniczych przywódców strajków...  

        Najlepsze jest to – na co zwrócił uwagę Grzegorz Braun, że końcowe sceny „Człowieka z marmuru”, filmu skręconego w 1976, miały miejsce przed gdańską stocznią – agent wpływu Andrzej Wajda wiedział, w którym miejscu skończyć, żeby móc później wygodnie zacząć.

        Polska transformacja została w licznych przetargach przygotowana przez środowisko wywiadu wojskowego, jedyną grupę, która posiadała do tego możliwości dysponującą wiedzą i kontaktami zagranicznymi.  

        Z tego trzeba wyciągnąć wnioski, z tego trzeba się uczyć, bo przecież jesteśmy narodem w odbudowie. Dźwigającym się po straszliwej katastrofie zapoczątkowanej we wrześniu 1939 roku; narodem, któremu doszyto obcą głowę.

        Aby nowa odrosła, potrzebny jest  pokój, potrzebna jest praca, potrzebne jest obudzenie polskich ambicji.

        Nasz problem wynika bowiem z rozdwojenia jaźni. Kilka tygodni temu Krzysztof Budziakowski  z Fundacji im. Zygmunta Starego zaprosił mnie do udziału w ankiecie pt. „Co my, polscy obywatele, możemy zrobić dla pojednania narodowego i zbudowania zgody społecznej?”. – Celem ankiety jest zainicjowanie dyskusji dotyczącej  pozytywnych i konstruktywnych działań obywatelskich na rzecz przezwyciężenia istniejącego podziału. Działań pozapartyjnych, które mają być prowadzone nie przeciwko komuś, lecz na rzecz integracji i dobra wspólnego.

        Moja odpowiedź jest krótka i prosta: Polska dla Polaków. A Polakiem jest każdy, kto przyjmuje i akceptuje szeroko pojętą polskość... Odpisałem: Szanowny Panie, Okupanci ścięli Polsce głowę i na jej miejsce przyszyli inną, niepolską, dzisiaj Polska głowa zaczyna odrastać. Dwóch głów być nie może, jedna musi odpaść i odpadnie – potrzeba jeszcze pokolenia. Pojednanie narodowe, zgoda społeczna – to fikcja. Nigdy czegoś takiego nie ma i nie było – nawet w obliczu najeźdźcy bolszewickiego w 20 roku.  Jest walka i poszukiwanie równowagi interesów. Raz pokojowo, przy pomocy kartki wyborczej, raz na ulicy, przy pomocy strajków i kastetów, raz w okopach, przy pomocy karabinów maszynowych. Ta równowaga jest chwilowa.

        Na czym polega nowoczesna, współczesna polskość? Gdzie jest polski interes?

        Przede wszystkim w tym, byśmy odzyskali polską majętność, by polskie domy były zasobne, bogate, silne polskie przedsiębiorstwa wysokodochodowe, produkujące w oparciu o najbardziej zaawansowane technologie, polskie instytucje, sprawne, odbiurokratyzowane i dające wszystkim równe szanse, polską armię – co najmniej taką jak turecka i nowoczesną, by polskie rodziny były wielodzietne.

        W takiej sytuacji będzie nas stać na dokonywanie regionalnej projekcji siły. Od września 1939 roku obcy urządzają nam życie. Polskie transformacje były częścią planów globalnych, ścierały się nad naszymi głowami interesy wielkich graczy. Mimo że nie wierzę w teorie spiskowe, nie da się nie zauważać „spisków”; ustawek, gier operacyjnych. Polska w rezultacie września straciła suwerenność i została poddana dekapitacji. Sierpień bezpośrednio z tej sytuacji wynikał, był próbą „upodmiotowienia się” Polaków, ale polskiej głowy jeszcze nie było. Każdy chce, aby coś od niego zależało. Stworzono nam takie wrażenie. Dzisiaj chodzi o to, by to wrażenie przekuć w rzeczywistość, by zacząć się samodzielnie rządzić we własnym domu. Jest to rzecz trudna, bo przyszyta głowa łatwo nie odpada.

        Po to, byśmy mogli to robić, musimy patrzeć przeszłości prosto w oczy. Nie taplajmy się łzawo wyziewami biało-czerwonego sentymentalizmu, nie róbmy z klęsk sukcesów, a pomni ofiar – także tych daremnych – róbmy sobie codziennie rachunek sumienia z pracy dla Polski. Czasu może być mało, każda minuta życia  się liczy. Liczy się konkret, liczą się fakty dokonane, liczy się nasza wspólna przyszłość.

        Nie zbudujemy jej, jeśli nie nauczymy się myśleć, wyciągać wnioski i działać z podniesioną głową. Omijajmy szerokim łukiem malkontentów, fantastów, wiecznych narzekaczy i różne lafiryndy, dla których „liczy się tylko kasa”. Patrzmy, co można uzyskać już dzisiaj i do roboty!

Andrzej Kumor

Ostatnio zmieniany wtorek, 13 wrzesień 2016 23:03

Mark Wegierski 01        The right-wing Greens are deeply critical of various aspects of current-day American society. They are critical of both corporate consumerism, and of redistributive welfare policies. Both the commodity-consumption mode of life, and the so-called managerial welfare-state, are perceived as very anti-ecological. The right-wing Greens ask pointed questions about the bureaucracy, such as the ratio between the costs of administration, and the amount of money delivered to the actual needy person – and about how much real wealth have massive government bureaucracies ever produced.

        The right-wing Greens point out that the ecological idealism which was possibly the best part of the 1960s movements, has failed to find much practical instantiation today -- America has become more commercialized and paved-over in the interval, and big corporations are more powerful than ever.

        Although not usually religious, they criticize materialism when exercised at the expense of a holistic approach to the human being living in nature.  They argue that, despite the attempts of some boosters of the welfare-state to distinguish between the “bad” materialism of corporate consumerism, and the presumably “good” materialism of redistributive welfare-policies, the differences between what could in both cases be seen as materialistic outlooks are minimal. Welfare-state proponents often claim to eschew a concern with economic values, in favor of “social” issues, but in many cases, their programs and policies amount to little else than getting themselves and their various client-groups “a bigger share of the pie”. It is argued that a genuine sacrifice in the welfare-state administrators’ and propagandists’ consumption-lifestyle, on behalf of something like the ecological future of the planet, is comparatively rare. One of the most obvious inducements to conservation of such resources as electricity is to charge market prices for them, yet this is usually considered as leading to impermissible inequity.

        The right-wing Greens see some pitfalls among common environmentalist arguments, as possibly leading toward a power-grab by so-called big government, in the creation of vast adjudicating agencies. Some of them suggest that strictly emphasizing property rights could be a salutary corrective for environmental abuses. One of their most frequent arguments is about “the tragedy of the commons” – the title of a famous 1968 article by biologist Garrett Hardin. It is argued that land or other resources held as “commons” tend to be mercilessly exploited, which leads to increasing environmental degradation. For example, why should anyone limit their water-consumption, if they are receiving it for free (or almost free), and know that even if they limit themselves, irresponsible others will use as much as they wish?

        Indeed, the frequent absolving of individual responsibility today is seen as not conducive to serious conservation efforts.

        They also argue, citing a long line of earlier American conservation efforts – represented by figures as illustrious as President Theodore Roosevelt -- that arguments for conservation should be focused on the preservation of a national ecological heritage, not necessarily on an abstract “planet”. Indeed, it might be markedly more difficult to make arguments for sacrifices in one’s own consumption, if one’s national resources will invariably be drawn upon by ever-increasing immigration, and ever-increasing populations abroad. For example, the Kyoto Accord would probably have had almost unanimous support in Western countries in its first year, if it had extended, for example, to China and India or, indeed, to the entire world.

        Based on a draft of a presentation for the 2013 Conference of the Polish Association for American Studies (PAAS) (Eating America: Crisis, Sustenance, Sustainability) (Wroclaw, Poland: University of Wroclaw, Department of English Studies), October 23-October 25, 2013. Another version of this essay has appeared at Quarterly Review (UK) (April 22, 2015).

piątek, 02 wrzesień 2016 14:52

Ostatni dzień wakacji 2016

Napisane przez

Ratajewska        Czekamy na syna i na męża, który z synem pojechał. Pojechali do dentysty, a właściwie szukać dentysty. Syn przyjechał z Anglii na kilka dni i  był przyzwyczajony do dentysty naszego od lat, który jednak jest zapchany pacjentami i dopiero za dwa tygodnie zgodził się go przyjąć. Gdybyśmy wiedzieli o tym, że tak będzie, tobyśmy go już zameldowali dużo wcześniej. A tak, trzeba szukać innego dentysty. Chodzi o prywatne leczenie zęba, które kosztuje 150 do 200 złotych za  jeden ząb, za jedną wizytę. Zauważyłam, że dentyści lubią teraz kanałowo leczyć zęby, wtedy taki ząb wymaga minimum  trzech wizyt i kosztuje od 450 złotych. Dziwię się temu, bo kiedyś tak nie było.

        Wiem, że zęby mają różną liczbę kanałów. Ja miałam przygodę z tym leczeniem, że w końcu spuchłam i ząb wyrwano, a dentysta nic nie zarobił. Od tego czasu przestrzegam moje dzieci, aby za szybko nie zgadzały się na takie leczenie kanałowe. W dodatku, jeśli ząb nie był jeszcze truty.

piątek, 02 wrzesień 2016 14:35

O Teatrze Polskim we Wrocławiu

Napisane przez

pluta   „Aktorzy” Teatru Polskiego we Wrocławiu, po tym jak władze województwa zdecydowały, że będzie jakiś nowy dyrektor teatru, podnieśli bunt, że tego nowego dyrektora teatru nie chcą, że mają ambitny program, że mają zobowiązania wobec widzów, że nowy dyrektor został wybrany w ustawionym konkursie, że nowy dyrektor chce wystawiać lektury szkolne i takie tam.

        Celowo wziąłem słowo aktorzy w cudzysłów, bo zdaje się, że w takim teatrze to co drugi to dyrektor. Po drugie, jak się komuś nie podoba szef, to bardzo proszę, może się zwolnić z pracy i zatrudnić w innym teatrze, albo serialu, albo robić coś innego, na przykład handlować gaciami na targowiskach, albo zwyczajnie prostytuować się. Mają przecież wprawę. Po trzecie, ciekawe, skąd dotychczasowy dyrektor wie, że nowy dyrektor został wybrany w ustawionym konkursie? Pewnie z własnego doświadczenia. Najzwyczajniej dobrze pamięta konkurs, który wygrał przed paroma laty, i dobrze wie, że tamten konkurs też był ustawiony.

piątek, 02 wrzesień 2016 14:18

Niemiecki obóz dla polskich dzieci w Lubawie

Napisane przez

wasniewski        Pierwsza wzmianka źródłowa na temat ziemi lubawskiej, o istnieniu grodu w Lubawie, pochodzi z 1216 r. Wzmianka ta jest w dokumencie papieża Innocentego III z 18 I 1216 r., w którym biskupowi pruskiemu Chrystianowi papież potwierdził posiadanie ziemi lubawskiej jako darowizny od nowo nawróconego Prusa o imieniu Suwabuno. W 1257 r. Lubawa i okolice zostały własnością biskupów chełmińskich, co spowodowało rozkwit miasta. Biskupi wybudowali zamek, będący ich rezydencją, co podniosło Lubawę, jako centrum o charakterze miejskim i obronnym.

        W 1440 r. Lubawa przystąpiła do Związku Pruskiego walczącego przeciw zakonowi krzyżackiemu. Pokój toruński w 1446 r. Lubawę i okolice włącza do Polski, ten stan polityczny trwa do I rozbioru Polski 1772 r., w wyniku którego Lubawę i okolice zajmują Prusy. Traktaty tylżyckie z 7 II 1807 r. włączają ziemie lubawskie do Księstwa Warszawskiego. Mimo napływu ludności niemieckiej i ciągłej germanizacji, ziemia lubawska zachowała swój specyficzny charakter polski. Ziemia lubawska w czasie powstania 1863 r. utworzyła tzw. kompanię lubawską. Lubawa przeżywa ponowny rozkwit w drugiej połowie XIX wieku. Powstają polskie instytucje gospodarcze, jak: Towarzystwo Rolnicze, Bank Ludowy, oraz społeczno-kulturalne Stowarzyszenie „Wiara” i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, następuje silny rozwój szkolnictwa. Koniec I wojny światowej oraz traktat wersalski przyłącza powiat lubawski do Polski. 19 I 1920 r. oddziały polskie z armii generała Józefa Hallera wkraczają do Lubawy. Lubawiacy entuzjastycznie witają żołnierzy polskich. Następuje nowy etap w rozwoju gospodarczym, kulturowym i politycznym powiatu lubawskiego.

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.