„Aktorzy” Teatru Polskiego we Wrocławiu, po tym jak władze województwa zdecydowały, że będzie jakiś nowy dyrektor teatru, podnieśli bunt, że tego nowego dyrektora teatru nie chcą, że mają ambitny program, że mają zobowiązania wobec widzów, że nowy dyrektor został wybrany w ustawionym konkursie, że nowy dyrektor chce wystawiać lektury szkolne i takie tam.
Celowo wziąłem słowo aktorzy w cudzysłów, bo zdaje się, że w takim teatrze to co drugi to dyrektor. Po drugie, jak się komuś nie podoba szef, to bardzo proszę, może się zwolnić z pracy i zatrudnić w innym teatrze, albo serialu, albo robić coś innego, na przykład handlować gaciami na targowiskach, albo zwyczajnie prostytuować się. Mają przecież wprawę. Po trzecie, ciekawe, skąd dotychczasowy dyrektor wie, że nowy dyrektor został wybrany w ustawionym konkursie? Pewnie z własnego doświadczenia. Najzwyczajniej dobrze pamięta konkurs, który wygrał przed paroma laty, i dobrze wie, że tamten konkurs też był ustawiony.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!