Autor profesjonalnych, dynamicznych, pełnych przemocy, opartych na czarno-białym kontraście, doskonale oddających krwiożerczość pogan, rysunków, jest Hubert Czajkowski, który ilustrował opowiadania H.P. Lovecrafta, braci Strugackich i powieści Jacka Komudy.

Akcja komiksu "Romowe" rozgrywa się w pierwszej połowie XI wieku, w mrocznych czasach, gdy dynastia Piastów utraciła tron, możni rozczarowali się krajem Piastów, a krwiożercze pogaństwo wraca. Po wygnaniu księcia Kazimierza z rodu Piastów, kraj pogrąża się w anarchii. Kolejnym ciosem jest najazd Brzetysława, w wyniku którego kraj spływa krwią, a nieboskłon rozświetlają łuny pożarów. Na tle powszechnych cierpień oazą spokoju zdaje się Mazowsze rządzone przez Miecława. Z grabieży dokonywanej przez Brzetysława udaje się uratować relikwie głowy świętego Wojciecha. Przebywający na wygnaniu Kazimierz wysyła z misją odzyskania relikwii rycerza Wojmira i mnicha Jakusza. Odzyskanie relikwii ma być symbolem odbudowy zniszczonej ojczyzny. Okazuje się jednak, że relikwie znajdują się w posiadaniu plemienia pogan. Wojmirowi i Jakusze w niebezpiecznej misji na terenie pogan pomaga piękna poganka zafascynowana historią Jezusa Chrystusa.

Romowe to doskonały narodowo-katolicki komiks, w którym dzieje Polski splatają się z historią indywidualnego nawrócenia. Czarno-białe rysunki doskonale podkreślają konflikt krwiożerczego pogaństwa z modernizującą misją chrześcijaństwa. Atrakcyjna fabuła, dynamiczna akcja, wyraziste rysunki doskonale służą funkcji edukacyjnej tego komiksu. Jest on obowiązkowym prezentem dla wszystkich młodych mężczyzn, synów, chrześniaków, ministrantów, harcerzy. Zainteresowani komiksem mogą odwiedzić oficjalną stronę komiksu: www.romowekomiks.pl.

W kolejnym dwa razy większym albumie "Wilcza gilotyna" rycerz Wojmir i mnich Jakusz wyruszają w towarzystwie zbrojnego oddziału na wschód ku upadającym Grodom Czerwieńskim zagrożonym ekspansją pogan. Celem misji jest ochrona przyszłej żony Kazimierza, pięknej księżniczki Dobroniegi.

Jan Bodakowski

Tekst na ten temat ukazał się pierwotnie na portalu Prawy.pl http://www.prawy.pl/ i spotkał się z krytyką jednego z neopogańskich portali