Już drugi dzień tysiące ludzi w Londynie protestuje przeciwko skazaniu na więzienie Tommy Robinsona za relacjonowanie procesu członków muzułmańskiego gangu. Bandyci przez całe lata gwałcili i zmuszali do prostytucji dziewczynki i nastolatki. Za mówienie o tym Robinson dostał 13 miesięcy więzienia. Jak w stalinowskim Związku Radzieckim – od aresztowania do skazania w trybie doraźnym upłynęła doba.Robinson pojawił się w piątek przed sądem w Leeds gdzie odbywał się proces gangu gwałcicieli, którzy na ogromną skalę wykorzystywali dziewczynki i nastolatki.
Robinson, który jest działaczem antyimigracyjnym chciał relacjonować rozprawę.
Działacz, dziennikarz, założyciel Angielskiej Ligi Obrony został aresztowany i w trybie doraźnym skazany na 13 miesięcy więzienia za zakłócanie porządku publicznego. Wszystko odbyło się w ciągu doby.
Sędzia, która skazała go, zakazała również mediom informowania o sprawie.
Ten bezprecedensowy wyrok będący nie tylko zamachem na wolność słowa, ale też gwałcący podstawowe prawa człowieka wywołał w Wielkiej Brytanii ogromne oburzenie.
W sobotę steki ludzi zebrały się na Downing Street, gdzie jest siedziba rządu domagając się uwolnienia Robinsona
W niedzielę na ulicach pojawiło się już tysiące demonstrantów.
Robinson od lat działa na temat ograniczenia imigracji do Wielkiej Brytanii i informuje o przestępstwach jakich dopuszczają się przybysze i muzułmanie co media całkowicie ignorują.
W ubiegłym roku Robinson relacjonował z Polski Marsz Niepodległości.
Od wielu lat jest prześladowany przez brytyjską policję i sądy. Media oskarżają go o rasizm i faszyzm – czyli używają standardowych metod dla zniszczenia i zaszczucia niewygodnego obywatela.
Do Londynu wyjechał dziś Janusz Korwin Mikke, z którym w niedzielę Robinson miał przeprowadzić wywiad.
za Najwyższy Czas