Droga Redakcjo!
Śledzę te tragiczne wydarzenia z Las Vegas i uwierzyć nie mogę – do czego dochodzimy swym działaniem właśnie dziś w naszym współczesnym życiu – w czasach zamętu ideowego, i to bez znaczenia, gdziekolwiek jesteśmy i w którym zakątku świata żyjemy – czy naprawdę musimy się zabijać nawzajem? Czy musimy żyć na beczce prochu, która może lada moment wybuchnąć? Do czego takie nasze zniewolone współczesne życie bez wiary i zrozumienia ewangelii i Bożej radości w sercu prowadzi?
Pismo Święte – dawanie dobrego przykładu – głoszenie Dobrej Nowiny – staje się przeżytkiem dla wielu – na naszych oczach umiera chrześcijańska Europa, łamane są nasze postawy emocjonalne – wciąż mamy dowody na brutalne prześladowania milionów chrześcijan.
Prawie każdy dziś robi, co chce i jak chce! – Jak mu wygodniej – bo jakoś... to będzie, bo wszelka poprawność polityczna, kulturowa tego wymaga i na to pozwala.
Czy naprawdę? Dziwne to nasze współczesne myślenie – myślenie psychopatyczne – i są tego skutki – to my zmieniliśmy ten świat, niestety! To nasze pokolenie pozwoliło – aby komputer zastąpił człowiekowi ludzi…
Ekran zastąpił widoki – obraz, głośnik zagłuszył odgłosy przyrody, chemikalia zastępują pożywienie, niedługo wirtualna rzeczywistość i sztuczna inteligencja zastąpią nas – bo będziemy zbyt ludzcy i przestaniemy być kompatybilni z wszechobecną technologią.
Ponad 58 ludzi zabitych i ponad pół tysiąca rannych w szpitalach w Las Vegas i Nevadzie. Patrząc na ten tragiczny obraz kolejnej ludzkiej masakry, szukamy przesłania, nadziei, modląc się za tych, których dziś w Las Vegas zastrzelił nieobliczalny psychopata, i zastanawiając się – czy pozostały gdzieś jeszcze jakieś godne wzorce, godne naśladowania w tych czasach zamętu ideowego – które mogą nas uratować?
Gdzie się zaczyna podziewać nasza wiara, nadzieja i miłość oburzona codziennym niepokojem? Czemu nie chcemy się obudzić i nie umiemy prawie już mądrze czerpać z zasad Bożego życia, cieszyć się nim, promując miłość? Czemu prowadzimy, jak mawiał ksiądz Jan Twardowski życie pełne supełków? Dziś jest tego efektem ta potworna masakra ludzka w Las Vegas. A każdego teraz niemal dnia – jakieś inne miejsce na kuli ziemskiej.
Miłość przywołuje miłość, a nienawiść i złość rodzą śmierć!
Dobrze że wciąż jeszcze w momentach potwornych klęsk i ludzkiej tragedii wspólne męczeństwo i nasze cierpienie potrafi wciąż nas zjednoczyć. Musimy zrozumieć, że nasze marzenia, sny, pragnienia możemy realizować tylko i wyłącznie na drodze zrozumienia, wierności chrześcijańskim zasadom – na drodze pokoju i miłości – tej Bożej, obwieszczanej na drodze Dobrej Nowiny w Chrystusie.
Miłość potrafi nadal wciąż być tym promieniem nadziei w budowaniu naszych postaw emocjonalnych – a nasza codzienność nie musi być tragiczna – jak dziś w Las Vegas. Niech miłość i rodzina będą naszym pragnieniem, promieniem nadziei na lepsze życie i pokój na świecie. Świat bez Boga i nowej ewangelizacji skazany jest na zagładę. Módlmy się za naszych kapłanów, ojców misjonarzy, gorliwie, to jest z pasją, i z misyjnym zapałem promujących Dobrą Nowinę we wszystkich zakątkach świata.
Mile redakcję pozdrawiam
Bożena Senkowska-Żukowska, Toronto
Od redakcji: Szanowna Pani, myślimy podobnie.
***
http://www.goniec24.com/listy/item/9186-listy-z-nr-40-2017#sigProId6f49fe4e1b
Od naszego Czytelnika p. Zbigniewa Szczesnowicza otrzymaliśmy zdjęcie naszego korespondenta Mariusza Rokickiego w firmowej czapce i koszulce „Gońca”, Mariusz pozdrawia wszystkich swoich darczyńców w Kanadzie i całą Polonię. P. Szczesnowicz odwiedził Mariusza w Polsce.