List otwarty do P.T. Czytelników „Gońca”
W jednym z ostatnich numerów „Gońca” zaprezentowano nowy, wyemitowany w 2016 roku w Polsce banknot o nominale 200 zł, na rewersie którego jest Orzeł, nasze państwowe godło, umieszczony w trumnie, z wężem oplatającym jego tors.
Pokazałam to zdjęcie moim znajomym. Pan, zrobiwszy research w Internecie, odkrył, że motyw na odwrocie banknotu widnieje także na frontonie kaplicy Zygmunta na Wawelu. Znajomi, wiedząc, że czytuję „Gońca”, więc zbrojna w jego wiedzę, jestem w stanie im wytłumaczyć, kto dopuścił, aby ten zniewolony orzeł, będący prawdopodobnie prototypem orła na banknocie, znalazł się na fasadzie kaplicy. Wyjaśniłam, że w obu przypadkach jest to dzieło panów w fartuszkach, masonów. Więcej nie wiedziałam.
Żeby sprawę doprowadzić do końca, mam do Państwa pytanie: na czyje zlecenie została zbudowana kaplica Zygmunta na Wawelu i dlaczego zleceniodawca – podejrzewam, że był to król (książę, magnat) – zaakceptował tę masońską pieczęć? Król też mason? I dlaczego do dziś tego nie usunięto?
Z poważaniem,
Ewa Pietras
Montreal, 26 sierpnia 2016
Odpowiedź redakcji: Szanowna Pani, ciekawe tropy, może ktoś w kolejne wakacje wcieli się w „Pana Samochodzika”, by je zbadać.
***
Komentarz do tekstu A. Kumora „Kwiaty w oczach”
W tekście brakuje mi trochę głębszej analizy, bo jaki jest koń, to każdy widzi...
Sprawa nie jest przecież tajemnicza, to nie oddolny ruch głupoty, to nie jakieś promienie kosmiczne narzuciły poprawność polityczną, ale konkretni ludzie realizujący konkretny plan.
Cała rzecz sprowadza się od tego, że mamy tylko pozorne rugowanie radykalizmu w ramach zwalczania przeciwników politycznych. Przeciwnicy są piętnowani jako radykałowie, władza przedstawia się jako umiarkowane centrum, a propaganda narzuca kult umiarkowania – dzięki temu opozycja jest niszczona propagandowo. Nie ma to żadnego związku z faktycznym stanem. Parafrazując słowa pewnego polityka: „kto jest ekstremistą, decyduję ja!”.
Nie ma wszak zupełnie nic umiarkowanego w promowaniu adopcji dzieci przez homoseksualistów. Nie ma nic nieumiarkowanego w haśle Polska dla Polaków (bo dla kogo?). Nie jest umiarkowanym zachowaniem masowe przebieranie chłopców za dziewczynki w ramach „warsztatów” we francuskich szkołach. Szwedzkie pomysły, by przyjmować „uchodźców” bez weryfikacji i w każdych możliwych ilościach, to fanatyzm, a nie umiarkowanie. Tak samo gej parady urządzane przez... szwedzką armię itd. itd.
Dotyczy to również polityki międzynarodowej. Gdy trzeba poprzeć wojnę o przestrzeń życiową Żydów na Bliskim Wschodzie, jakąś amerykańską wojnę proxy itp., to umiarkowanie jest odwieszane. Wszak zabijanie ludzi za pomocą bomb umiarkowane nie jest. Pańska Kanada wbrew pozorom jest AGRESYWNA i WOJOWNICZA, tam gdzie chce tego władza...
W imię „antyfaszyzmu” miłośnicy neobanderyzmu walczą z nazizmem... francuskiego Frontu Narodowego.
To, co oficjalnie walczący z nienawiścią Michnik wypisuje o Rosjanach, to wypisz wymaluj teksty propagandy niemieckiej z lat 30. Od lat Michnik obnosi się z pogardą do Polaków.
Czyli po prostu mamy monopol na nienawiść.
Polska scena polityczna jest zdominowana przez oddaną i nadgorliwą agenturę amerykańską. To w polskojęzycznych mediach uchodzi za NORMĘ. Natomiast gdy M. Piskorski pojawił się raz w studio TV w Polsce, to w 3-minutowym wstępie kilka razy użyto sformułowania „skrajnie prorosyjski”, „skrajnie prorosyjska”. SKRAJNIE – choć Piskorski nie jest aż takim entuzjastą Rosji jak Duda Izraela. Widać, że bezgraniczne poparcie dla Izraela to NORMA.
Aha. Co do muzułmanów. Trzeba ich hołubić w Europie, ale jednocześnie polityka Zachodu jest taka, by kraje muzułmańskie utrzymywać w permanentnym kryzysie cywilizacyjnym, organizując w nich wojny domowe.
Czyli nie mamy tak naprawdę promuzułmańskości. Muzułmanie są tylko narzędziem.
Tony Blair – rzeźnik Bliskiego Wschodu – jest umiarkowanym politykiem. Człowiek walczący z islamizacją Londynu – jest radykałem. Podsumowując. Umiarkowanie i radykalizm to etykietki bez związku z prawdą. Pisze Pan nieprawdę, że Sobieski był radykałem. W działaniach Sobieskiego nie było nic radykalnego. Po prostu ONI zmieniają znaczenie słów.
Robercik
Od redakcji: Zgadza się, tylko mój tekst nie miał za zadanie poważnie analizować zagadnienie „radykalizacji”, lecz je ośmieszyć, może coś mi umknęło między liniami.
Andrzej Kumor
***
Wprawdzie to nie Karaiby
czysta woda, są też ryby
cisza, spokój, dużo słońca
i lektura mego Gońca
Pozdrowienia dla Redakcji Gońca, jedynej gazety, która nie boi się pisać, jak jest, od czytelników wypoczywających nad pięknym jeziorem. Nawet ryby brały, Ewa i Zbyszek.
http://www.goniec24.com/listy/item/7292-listy-z-nr-37-2016#sigProId26db0fcc2a
– Bardzo dziękujemy, życzymy udanego pobytu – redakcja.