Dzień dobry,
Mam tutaj do zakomunikowania odnośnie do pańskich wypowiedzi. Są ciekawe, a zarazem i kontrowersyjne. Nie są zbyt konkretne, a są bardzo lekkie.
Trzeba konkretnie, konkretnie powiedzieć, konkretnie, o co chodzi, niech zapłaczą wszystkie dzieci Szatana. To oni czynią. Tak trzeba działać, panie Andrzeju, tak. Bo jeżeli się tak lekko działa, to nie jest to wiele, jest to dużo zarazem, ale nie za wiele.
Andrzej Smolarski
(spisane z automatycznej sekretarki)
Od redakcji: Szanowny Panie, komunikat dotarł.
•••
Komentarz do tekstu A. Kumor "Coraz piękniejsza bajka o PRL-u"
"Odys Syn Laertesa" powiedział:
…"Bezetyczna państwowość doprowadziła do tego charakterystycznego pojmowania polityki, jako sztuki dochodzenia do władzy. Tłumaczą nam to, że to dla dobra publicznego, żeby wykonać pewien program; a potem dodają, że ze względu na dobro publiczne muszą pilnować, żeby władzy nie utracić.
W praktyce wychodzi na to, że celem rządu jest utrzymać się przy władzy – i nic więcej. (…) Ze «sztuki dochodzenia do władzy» robią się sobkowskie łowy na władzę, nieprzebierające w środkach. Głównym zajęciem rządu staje się tępienie wszelkiej opozycji, co po niedługim czasie zamienia się w prześladowanie wszystkich porządnych ludzi, niechcących się poniżać służalstwem. Rząd taki skupia około siebie zwolenników coraz wątpliwszej wartości, aż w końcu polityka bezetyczna wyradza się w sztukę robienia brudnych interesów. Nieunikniona «ewolucja»!" (Feliks Koneczny).
III RP nie stoi już na "generałach" i "towarzyszach"… Przecież gołym okiem widać, kto rządzi, i gdyby tylko ten "ktoś" chciał, wyroki zapadałyby całkiem inne! (istnieją przecież "precedensy" i niektórych się skazuje)…
Problem polega na tym, że obecna "władza" chcieć nie może. Ponieważ ci odszczepieńcy postsolidarności siedzą u komuszków (z którymi się dogadali) w kieszeni… Tym to sposobem wszystko w zasadzie dzieje się po staremu… Państwo polskie stoi na ZASZŁOŚCIACH SYSTEMOWYCH, które z komunizmu przekształciły się w socjalizm (dla niepoznaki dość skutecznej, bo od ponad 20 lat mało kto to rozumie!)…
I to z przejawami socjalizmu właśnie musimy walczyć. Zmiana elit bez zmiany systemu (przede wszystkim własności) nic nie da! Trzeba by było wszystkich "zawiadowców gospodarki", tj. urzędników, ideowo "zweryfikować", a to jest niewykonalne! Dlatego potrzebne są zmiany systemowe…
Wszystko zasadza się na pieniądzach i własności… Potrzebne jest zatem przekierowanie tych środków z powrotem do kieszeni OBYWATELI… Potrzebna jest, po pierwsze, likwidacja obciążeń podatkowych i składkowych, a także odpolitycznienie i sprywatyzowanie wszelkiej własności produkcyjnej i usługowej… Państwu należy pozostawić policję, wojsko i służby specjalne… O resztę powinien zatroszczyć się tzw. rynek, czyli MY! Na co po uszczupleniu administracji państwowej i wynikającego z niej marnotrawstwa będziemy mieli wystarczająco dużo pieniędzy w kieszeniach… Wtedy będzie nas stać, żeby samemu organizować sobie szkoły, służbę zdrowia, o biznesie nie wspominając. Pozostaną wtedy na rynku tylko takie usługi, za które ktoś zechce zapłacić, bo mu będą potrzebne… Nie potrzeba nam do życia sołectw, gmin, powiatów, województw, ministerstw, agend i agencji rządowych, urzędów pracy, GOPSów, MOPSów, ZUSów, KRUSów, urzędów skarbowych, sanepidów, całej masy inspekcji (wyliczać można w nieskończoność, bo ciągle powstają nowe!)… Tam pracuje masa ludzi idąca w setki tysięcy (niektórzy wyliczają, że ponad milion!)… Dodać do tego unijnych darmozjadów i obraz "przedsiębiorstwa państwowego" gotowy…
Pora odsunąć od władzy ludzi, którzy od 20 lat doprowadzają gospodarkę do upadku… Trzeba obywatelom uświadamiać, że socjalizm jest zły i że to socjaliści odpowiadają za złodziejską politykę państwa wobec obywateli… Trzeba pokazywać palcami tę bandę, żeby ludzie wiedzieli, na kogo nie powinni głosować, o ile chcą prawdziwych zmian, a nie tylko zemsty na teraźniejszym układzie, po to żeby rządzili ludzie z takimi samymi poglądami na gospodarkę, tylko z innymi hasłami na ustach… PO, PSL, PIS, SLD, RuchP, SP, PJN – to partie socjalistyczne… Poczytajcie ludzie ich programy… One niczym się nie różnią poza tym, że każda z tych partii chce wydawać pieniądze po swojemu… Każda z tych partii OBIECUJE niemożliwe do wykonania "inwestycje" i wydatki, bo kasa jest pusta, więc nas zadłużają!… Jedyne wyjście to powrót do ustawy Wilczka z początków lat 90…. Trzeba dać swobodę przedsiębiorcom – małym i średnim POLSKIM! firmom… Zmniejszyć podatki, zlikwidować masę niepotrzebnych urzędów i rozdętej do granic możliwości administracji, która tylko żre… Już raz ten bum przerabialiśmy, dopóki pseudoliberałowie (nie mylić z prawdziwym liberalizmem!) nie zadusili wolnego rynku… Tusk, Balcerowicz to nie są żadni liberałowie! To socjaliści, przez których większość Polaków zohydziła sobie pojęcie liberalizmu…
Od redakcji: Ma Pan wiele racji.