farolwebad1

A+ A A-

Listy z nr. 45

Oceń ten artykuł
(1 Głos)

Szanowny Panie Andrzeju,
z rosnącym zainteresowaniem zaglądam do Pańskich felietonów. Znajduję w nich to, co niezmiernie rzadkie nie tylko w dorobku środowisk polonijnych, ale i krajowych: umiejętność interpretowania spraw polskich w kontekście wydarzeń o charakterze ogólnoświatowym.
Ostatni Pański artykuł "Spontaniczność sterowana" z pewnością nie przypadnie do gustu całej masie patriotów, których gorące serca biorą górę nad zdroworozsądkowym myśleniem. Gratuluję odwagi.
Pozwoli Pan, że odniosę się szerzej do zdania: "Czy wykrycie śladów trotylu we wraku prezydenckiego tupolewa to kolejne rozdanie w grze »dużego pałacu« (wpływów rosyjskich) z »małym« (wpływami niemieckimi czy amerykańskimi)?".
Sprawa rozgrywania katastrofy smoleńskiej przerasta możliwości służb polskich (polskich w sensie etatów) funkcjonujących w formie szczątkowej, całkowicie zdezorientowanych co do swojej istoty i "nakrytych czapką" służb obcych. Z pewnością kontrolą nad nimi zainteresowane są Niemcy, Rosja i USA (+ Izrael). Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wiele procesów społeczno-politycznych w Polsce rozgrywane są przez służby niemieckie. Świadczy o tym chociażby skuteczna pełzająca germanizacja ziem byłego zaboru pruskiego oraz fakt, że – co irracjonalne – w Polsce nie funkcjonuje świadomość posiadania służb wywiadowczych (specjalnych) przez państwo niemieckie. Dużo mówi się o KGB, CIA, Mosadzie , a o niemieckich wcale. Jest to zastanawiające w zestawieniu z wielkimi sukcesami polityki niemieckiej. A jak historia uczy – takowych nie osiąga się bez sprawnych służb. W tym kontekście wielce charakterystyczna jest informacja zawarta na stronie ambasady niemieckiej w Warszawie, mówiąca o ponad 200 tys. stypendystów z całego świata korzystających z niemieckich pieniędzy (http://www.warschau.diplo.de/Vertretung/warschau/pl/07/DAAD__Alumni.html). Znam kilku takich stypendystów z Polski, którzy sporo znaczą w polskiej polityce.
Tak więc służby niemieckie działają bardzo prężnie w Polsce, która w sposób oczywisty leży w kręgu najwyższego zainteresowania Berlina. Katastrofa w Smoleńsku (przeze mnie rozumiana jako nałożenie się polskiej i rosyjskiej prowizorki) była najlepszym prezentem, jaki polityka niemiecka mogła sobie wymarzyć. Umiejętne jej rozgrywanie prowadzi do osiągnięcia niezwykle ważnego celu, który od wieków był oczkiem w głowie Berlina: poróżnienie Polaków i Rosjan, a przez to osamotnienie naszego kraju w zmaganiu się z potęgą zza Odry, niekończącym się "Drang nach Osten". Jako przykład tego współczesnego zmagania podam choćby działalność Ruchu Autonomii Śląska, której blisko się przyjrzałem.
Według mnie, żadne z przywołanych przez Pana środowisk politycznych nie reprezentuje opcji rosyjskiej czy choćby tylko prorosyjskiej. Dwie największe partie są prostym przełożeniem dwóch ścierających się opcji w Unii Europejskiej: PO – niemieckiej, a PiS – żydowsko-amerykańskiej. Proszę zauważyć, że temat smoleński jest umiejętnie podgrzewany zarówno przez Kaczyńskiego, jak i Tuska, przy wielkim zaangażowaniu mediów państwowych i komercyjnych. Celem jest skanalizowanie aktywności środowisk patriotycznych i odwrócenie ich uwagi od spraw najważniejszych dla polskiej racji stanu oraz – o czym już wspomniałem – skłócenie z Rosją.
To tyle w wielkim skrócie.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Zagozda
www.blekitnapolska.com


Odpowiedź redakcji: Panie Krzysztofie, dziękuję za miłe słowa, ale moje obserwacje to nic nadzwyczajnego, to, że tematy te nie są obecne w głównym nurcie debaty publicznej w Polsce, wynika wyłącznie ze słabości polskich środków przekazu, a raczej ze smutnego faktu, że są mało polskie.
Polska jest krajem niesuwerennym, którego elity nie są nawet w stanie sformułować interesu narodowego. Cała tzw. klasa polityczna (co za kuriozalne określenie) to cyniczni gangsterzy lub pożyteczni idioci, obracający się w matriksie.
Do tego dochodzi rozbite, niesolidarne, skłócone społeczeństwo, które nie wierzy, że państwo polskie leży w jego interesie; które pozbawione przywództwa zatacza się od ściany do ściany raz pchnięte kijkiem przepisów, raz pociągnięte konsumpcyjną marchewką.
Moglibyśmy długo tak dyskutować, problem w tym, że niewiele z tego wynika, a przełożenie tych konstatacji na działalność polityczną graniczy z cudem – czuwają nad tym ci wszyscy, którzy obecną Polskę mają dla siebie – tak Polacy, jak i okupanci. Zresztą w perspektywie długofalowej, ani elity niemieckie, ani rosyjskie nie traktują Polski jako czegoś poważnego – dzisiejsza Polska to tylko czkawka po historycznym błędzie układu wersalskiego...
Niestety, obraz jest tak przygnębiający, że czasami zastanawiam się, czy nie lepiej się pogodzić z beznadziejnością, zająć hodowlą owiec czy uprawą marchewki. Z drugiej strony, życie nie jest po to, by odnosić w nim tzw. sukcesy, lecz by mówić prawdę, żyć po Bożemu i zbawić duszę. Dlatego nawet gdy nasz statek idzie na dno, nikt nas nie zwalnia od pracy przy pompach... Stąd moje pisanie.
Pozdrawiam Pana serdecznie Andrzej Kumor

 

Niedojdy i kłamczuchy
W związku z nową plagą obietnic i cudów, wygląda, że koalicja przechodzi do następnego etapu mącenia w głowach. Jest faktem, że bywają jeszcze egzemplarze starające się usprawiedliwić brak osiągnięć tego rządu na wszelkich polach, podobno wiele powodów się zbiegło i to właśnie one doprowadziły do niewywiązywania się z podjętych zobowiązań, ale porównując wszystkie przedwyborcze obietnice cudów z realizacją, widać zamierzone z góry oszustwo, nic, dosłownie nic nie zostało zrealizowane, rozgrzebano tylko, pozorując w wielu miejscach jakiś początek prac, i nazwano to Polską w budowie.
Ten rząd zasługuje na krytykę ze wszystkich stron, dlatego dziwi bardzo, gdy wyborcy zdecydowali o daniu mandatu na drugą kadencję sitwie niedojd i kłamczuchów. Poznaje się kogoś i wiadomo, że życie do tej pory było nic niewarte, zmarnowane, a jedynym pozytywem jest, gdy człowiek sobie uświadomi, że jeszcze potrafi kochać, ale czy na tej zasadzie Polacy kochają POpłuczyny... (???).
Cała moja rodzina, a dotarłem do wielu pokoleń wstecz, pochodzi z Mazowsza, większość z okolicy Łomży, ale to akurat zupełnie o niczym nie świadczy, będąc w Wągrowcu słyszałem przepiękną wielkopolską gwarę, identyczne wrażenia odnoszę, będąc w Wiźnie, rozmawiając z góralami czy Ślązakami, jestem w tych momentach w swojej Polsce, tak różnej, ale tak kochanej, wiem, że z niczym tego uczucie porównać nie mogę, Oleńka Billewiczówna też bardziej ceniła Rzeczpospolitą od Kmicica.
Dzisiaj wiele się zmieniło, dzieli się kraj na siłę, wielu posłów głosuje za śmiercią, podpierają się prawem obowiązującym w socjalistycznej III Rzeszy, ale ma to dać coraz więcej pracy dla morderców aborcjonistów, i to za pieniądze zabierane wszystkim w formie podatków. Coraz to nowe pomysły forsowane są przez spolegliwe media, piórami i głosami wuwuzele i cwelebrytów, byle tylko odwrócić uwagę wyborców, nagłaśnia się forsowane na siłę problemy, tylko po to aby zagłuszyć wiadomości na temat konferencji naukowców dotyczącej tragedii pod Smoleńskiem... Potwierdza się, że były jednak dwie eksplozje, a to dla Tuska bardzo niewygodny temat; zdecydował się nawet, aby w formie zagłuszacza ogłosić bez jakiejkolwiek konsultacji finansowanie in vitro z budżetu państwa, to są metody na trapiące trampkarzy problemy.
Na tę konferencję zaproszeni byli, ale nie zdecydowali się przybyć, członkowie komisji Millera, czyli osoby podpisane pod rządowym raportem; wstydzą się, ale jakby trochę za późno, mieli sporo czasu na myślenie.
Jestem w trakcie czytania 12-tomowej "Drugiej wojny światowej" Winstona Churchilla, moim zdaniem, mimo braku kilku istotnych szczegółów, jest to książka bardzo ciekawa. Osoba o zainteresowaniach bardzo ukierunkowanych czytać miałaby co, skarbnica wiadomości dotycząca tamtego okresu, poza tym dysponuję wielu jeszcze autorami, od Konecznego, przez Wańkowicza i Wołoszańskiego, polityka, gospodarka, historia, ale wygląda, że jest tego trochę za dużo, muszę coś sprzedać, żeby mieć na następne zakupy.
Dużo seplenienia o honorze i państwie prawa, ale ostatnie "samobójstwo" związane ze smoleńską katastrofą daje do myślenia, jak zwykle stało się pod koniec tygodnia, ale sekcja zwłok jak zwykle dopiero w poniedziałek, dziwne, wiadomo, że po kilku dniach sekcja już właściwie jest zbędna, coś bardzo identycznego z historią wraku wietrzonego i mytego grubo ponad dwa lata.
Dobrze pamiętam wydarzenia w Iraku, Afganistanie, Libii i Egipcie czy Libanie, w tym momencie wcale się nie dziwię, że podobno jedyna w tym rejonie demokracja, bardzo zresztą bezbronna, znowu się obawia, widzi problemy z Iranem i Syrią, a wielu sytuacja w tym rejonie Azji bardzo ekscytuje.
Okazało się ostatnio, że zwłoki śp. Kaczorowskiego też pomylono, niczego już pewnym być nie można, nawet wuwuzele nie potrafią wymyślić usprawiedliwień, ale winnych nie widać, cały pogrzeb na nic, wszystko się wali, jest szansa, że jednak prawda wyjdzie, wypłynie jak oliwa.
Komorowski działa zgodnie z planem, podpisał i opłaty za koncesję wzrastają niebotycznie, znaleziono metodę, by niewygodnych wyeliminować, ale te przyznane do tej pory pozostają niezmienione, nawet rozłożone na raty (114), może się nawet okazać, że nie zapłacą w ogóle, demokracja całą gębą, zwala z nóg.
Od długiego już czasu dziwię się kolosalnej różnicy w nadawaniu stacji, jakości nadawania między AM 530 i AMI320... dwie torontońskie rozgłośnie, a różnica ogromna, momentami przypominają się czasy, gdy niewygodnych eliminowano w ten właśnie sposób.


Janusz Sierzputowski
2 listopada 2012

Odpowiedź redakcji: Nie ma co się dziwić.

Zaloguj się by skomentować

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.