Gdańsk, 13.05.2018
Komu przeszkadza pomnik w Jersey City?
41-letni polityk Partii Demokratycznej, burmistrz Jersey City – Steven Fulop, domaga się usunięcia wielce wymownego pomnika, poświęconego oficerom pomordowanym w Katyniu i innych miejscach byłego Związku Sowieckiego.
Jeżeli weźmie się pod uwagę, kto oprócz J. Stalina podpisał się pod wyrokiem zlikwidowania polskich oficerów wziętych do niewoli w 1939 roku, to jasne staje się, że stojący ponad 20 lat pomnik nie podoba się nie tylko Kremlowi, ale także działaczom pochodzenia żydowskiego, którzy wmawiają światu, iż w czasie II wojny światowej ginęli głównie Żydzi. W tym celu preparuje się różne chwyty polityczne i zwyczajne kłamstwa, jak to, że marszałek Polskiego Senatu jest nacjonalistą i zaprzecza holokaustowi.
Ta szaleńcza działalność może przyczynić się, mimo woli organizatorów prowokacji do mobilizacji i działań ponad 10-milionowej rzeszy polonusów amerykańskich w obronie Polski i Polaków. Nie ulega wątpliwości, że młodemu pokoleniu trzeba ciągle przypominać podstawowe fakty historyczne. Warto też zastanowić się, dlaczego działacze polityczni pochodzenia żydowskiego w czasie rządów komunistycznych w Polsce często zmieniali nazwiska. Fakt ten staje się zrozumiały, jeżeli weźmie się pod uwagę, ilu Polaków pochodzenia żydowskiego było we władzach UB, które bezwzględnie i brutalnie niszczyło AK-owców. Morderstwo Witolda Pileckiego w warszawskim więzieniu na Rakowieckiej jest tego symbolem.
Z poważaniem i pozdrowieniami,
W. Łęcki
Odpowiedź redakcji: No tak.
***
Na parkingu polskiego kościoła: ŚMIECH NA SALI
W Kanadzie mamy filozoficzne pytanie: „When a tree falls, unseen, in the forest does it make a sound?”.
Można też zapytać: Czy doroczne obchody uroczystości 3 Maja „na parkingu” kościoła św. Maksymiliana Kolbego są słyszane i widziane przez inne grupy etniczne w Mississaudze, GTA, Ontario i Kanadzie?
Czy Polonia z Polską Historią i ponad Tysiącletnią Kulturą chce być szanowana i respektowana przez polityków i obywateli Kanady?... Jeśli tak, to czas, żeby nowa, dynamiczna grupa polskich „Millenials” (ur. 1985 plus) objęła przewodnictwo, jednocząc (!) całą Polonię, aby pokazać naszą flagę poza obręb niewidocznego parkingu jednego kościoła!...
Geje, Grecy, Izraelici, Irlandczycy, sikhowie mają swoje huczne obchody na ulicach Toronto/Brampton. Czemuż NIE Polacy?!?
Czy nasze „celebracje” muszą wyglądać: jak odbębnienie obowiązku dla uspokojenia sumienia, finalnie przynosząc mi wstyd i frustrację z powodu kpin z „ilości” zaangażowanych.
Małgorzata Kossowska
Odpowiedź redakcji: Wałkujemy ten temat od lat, mamy rozproszone obchody, na które przychodzi garstka ludzi. Potrzebujemy wspólnego March for Poland z 10 tys. uczestników.
***
Szanowni Państwo,
Dlaczego zamieszczacie tak kardynalne błędy... To nie od Polaków wyjdzie iskra – tylko „z Polski wyjdzie iskra”. Mam wrażenie, że ktoś narodowości polskiej próbuje zmienić sens wypowiedzi Pana Jezusa. Czyżby cieszył się większym autorytetem niż św. siostra Faustyna? Przeczytajcie dzienniczek i nie zamieszczajcie bubli... Bo sens jest w znaczeniu jest zupełnie inny. Polaków... nie chodzi o Polaków... tylko iskrę,
Pozdrawiam,
Monika
Odpowiedź redakcji: Rzeczywiście, może tak być, że jak iskra wyjdzie, to Polaków już nie będzie, ale nie wiem, czy tak właśnie myślała siostra Faustyna...
***
Pytania do Prezydenta Andrzeja Dudy
Polish American Advocacy Group wystosowała list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, licząc, że odpowie im na kilka ważnych pytań przy okazji jego wizyty w USA. Poniżej publikujemy treść listu otwartego do prezydenta Andrzej Dudy.
W związku z wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych pragniemy przedstawić kilka pytań dotyczących podjętych przez niego decyzji w sprawach nurtujących ogromną część patriotycznej Polonii. Jak dotąd, wszystkie listy Polish American Advocacy Group do jego kancelarii (podobnie jak i te, wysłane do innych przedstawicieli administracji rządowych Rzeczypospolitej Polskiej) pozostały bez odpowiedzi.
Prezydent Duda podczas swoich spotkań z Polonią zawsze podkreśla, jak istotny jest wkład polskiego wychodźstwa dla kraju, składa wiele obietnic i deklaracji, które jednakże niczego nie wnoszą w stosunki Polonii z Krajem i z reguły nie są spełniane. Stąd, korzystając z obecnej wizyty Andrzeja Dudy w Ameryce, ponawiamy je z nadzieją, że doczekamy się odpowiedzi.
Szanowny Panie Prezydencie,
1. Dlaczego administracja RP zignorowała sprawę amerykańskiej ustawy „Just” (Justice for Uncompensated Survivors Today, act S 147, 115th Congress), podpisanej już przez prezydenta Donalda Trumpa, o odszkodowaniach dla organizacji żydowskich w USA za mienie bezspadkowe? Jak wiemy, ten groźny problem był zupełnie przemilczany w mediach w Polsce, aż do czasu protestów Polonii amerykańskiej, a konkretnie do chwili wystąpienia prezesa KPA Oddział Południowa Kalifornia, p. Edwarda Wojciecha Jeśmana.
2. W czasie wizyty we wrześniu 2016 w Nowym Jorku spotkał się Pan z przedstawicielami organizacji żydowskich. Spotkanie trwało półtorej godziny. Uczestniczyli w nim: Abraham Foxman, ówczesny prezes Ligii przeciwko Zniesławieniu, oraz przedstawiciele Światowego Kongresu Żydów. Powiedział Pan wtedy, Panie Prezydencie: „Rozmawialiśmy o różnych rzeczach, poczynając od kwestii związanych z miejscami pamięci, rozmawialiśmy o Muzeum Polin w Warszawie, o kwestiach edukacyjnych”. Mówiono wówczas także o kwestii antysemityzmu w Polsce.
Później Abraham Foxman podkreślił w prasie amerykańskiej, że w rozmowie poruszano nie tylko temat walki z antysemityzmem, ale również kwestię żydowskich roszczeń wobec Polski, o czym Pan nie poinformował swoich współobywateli. Domagamy się więc konkretnej odpowiedzi, czy poczynił Pan wtedy jakiekolwiek obietnice w tym temacie oraz dlaczego Pańska kancelaria nie udzieliła o nich żadnych informacji?
3. Dlaczego w Polsce przeznacza się ogromne środki na muzea, miejsca pamięci, wydawnictwa książkowe, filmy i imprezy artystyczne związane z historią Żydów, przy jednoczesnym zaniedbaniu spraw historii naszego narodu?
4. Co jest powodem wydawania paszportów polskich obywatelom Izraela, często niemającym powiązań z Polską, i to w chwili, kiedy Polacy wywiezieni na nieludzką ziemię przez Sowietów traktowani są inaczej, wydaje im się „Kartę Polaka”, a sam ich powrót do ojczyzny utrudniany jest przez ospałą administrację konsularną RP? Sprawa ta znalazła nawet wydźwięk w popularnym w Polsce serialu „Dziewczyny ze Lwowa”. Z jednej strony, faworyzuje Żydów, z drugiej utrudnia Polakom powrót do kraju z wieloletniego wygnania. Czy to nie haniebne? Już dzisiaj „Karta Polaka” staje się synonimem dyskryminacji wygnańców polskich przez władze ojczyźniane.
5. Podobne w tonie są Pańskie wypowiedzi w stosunku do władz Ukrainy. Jest Pan zawsze gotowy przepraszać, nie domagając się należnych narodowi polskiemu przeprosin za ludobójstwo, popełnione przez Ukraińców w czasie II wojny światowej. O odszkodowaniach od Ukrainy dla obywateli polskich, analogicznych z żydowskimi, nawet się Pan nie zająknął. Pańska polityka „układności” jest porażająca. Świadczy nie tylko o bezradności i braku odwagi, ale i trzeźwej wizji politycznej. Ileż to pieniędzy wpompowała RP w Ukrainę! Pieniądze te nigdy nie wrócą do polskiego podatnika. Wszystkim powszechnie wiadomo nie tylko o korupcji i rozprężeniu rządu w Kijowie, co o negatywnym nastawieniu Ukrainy wobec Polski.
O wrogości rządu Ukrainy i jego zakłamanej polityce historycznej wobec Polski dowiadujemy się bardzo często z prasy krajowej, i to nie tylko tej nieprzychylnej PiS-owi. W związku z tym pytamy, jakimi konstruktywnymi przesłankami jest dyktowane Pańskie stanowisko wobec tego problemu? Czyżby uwierzył Pan w błędne zapatrywania Jerzego Giedroycia? Czyżby kierował Panem rzeczywiście strach? A może krew niewinnych Polaków z Wołynia, bestialsko mordowanych przez nacjonalistów ukraińskich, nie ma dla Pana większego znaczenia i jest mniej warta niż innych narodów?
6. Dlaczego zawetował Pan ustawę o sądownictwie? Doskonale zdaje sobie Pan sprawę, w jakim bagnie znajduje się polski wymiar sprawiedliwości, a mimo wszystko, z sobie tylko znanych powodów, zawetował Pan tę ustawę, wymierzając narodowi, który Panu ufał, bolesny policzek. Szczegółowo znał Pan przecież sprawę prac nad tą ustawą i jej ostateczny kształt.
Podobnie było z ustawą degradacyjną. Stanął Pan po stronie Jaruzelskiego, Kiszczaka, bronił Pan ze śmieszną, ckliwą troską gen. Hermaszewskiego, który, jak Pan doskonale wie, wzorem patrioty i obywatela być nie może. Dane historyczne nie miały dla Pana w tym wypadku najmniejszego znaczenia. Tym haniebnym gestem uniewinnia Pan zbrodniarzy i zdrajców narodu polskiego, a także szeregowych kolaborantów spod znaku czerwonej flagi, działających na szkodę własnego kraju. Dlaczego nam Pan to wszystko zafundował? Jakie były historyczno-polityczne przesłanki tej decyzji?
Jest Pan winny nam, Pańskim wyborcom, dokładnego wyjaśnienia tej decyzji! Przywołajmy tu także pytanie jednego z redaktorów polonijnej prasy z Chicago, który oświadczył: „Dlaczego, Prezydencie Andrzeju Dudo, decyzją z Wielkiego Piątku (ustawa degradacyjna) pohańbiłeś emigrantów z czasów stanu wojennego?”.
Wielu obywateli uznało te Pańskie działania wręcz za sprzeniewierzenie się narodowi.
7. Jako przedstawiciele Polonii, mamy prawo zapytać Pana, Panie Prezydencie, także o sprawę odznaczeń dla Polonii. Czy Pańskie biuro weryfikuje dane kandydatów do odznaczeń? Czy ktokolwiek w Pańskim biurze wykazuje się znajomością zagadnień Polonii w świecie? Ze zdumieniem bowiem dowiadujemy się o odznaczeniu najróżniejszych osób, wśród wychodźstwa zupełnie nieznanych i niezasłużonych.
Polonia, zwłaszcza amerykańska i kanadyjska, z ogromnym zaskoczeniem przyjmuje wiadomości o wyróżnionych osobach, którym rangę przywódców Polonii nadaje się niesłusznie nad Wisłą. Podobnie lansuje się mediach, w programach o wychodźstwie, ludzi przypadkowych, „podwieszających się” pod działalność polskich przedstawicieli rządowych czy autentycznych działaczy polonijnych.
Często słyszymy opinie, zwłaszcza w TV Polonia, o pseudoaktywistach polonijnych i prezesach dwu- czy kilkuosobowych „organizacji”. Ostatnio wielkie wzburzenie wywołała w Chicago wiadomość o planowanym odznaczeniu polskiego biznesmena, będącego postacią wysoce kontrowersyjną i z akcjami niepodległościowymi nieidentyfikowanego. Podobnie jest w przypadku „dożywotnich” prezesów wielu polonijnych organizacji, których kreuje się w Polsce na „wodzów wychodźstwa”.
Czy zamierza Pan, Panie Prezydencie, doprowadzić do powstania w swojej kancelarii grupy ludzi, rzeczywiście orientujących się w świecie polonijnym, bo jak to się przekonaliśmy, panoszą się tam niedouczeni ignoranci, interesujący się Polonią bardziej z racji korzyści finansowych niż zaangażowania społecznego? Istotne dla nich są: darmowa turystyka, wypady do stolic świata, kolacje, bankiety, zakupy, prezenty, a nie sprawy społeczne i rzeczywista służba Polsce i Polonii, za którą przecież są opłacani z kieszeni podatnika.
Z jakiego powodu zachowuje Pan milczenie w chwili, gdy polska administracja niesłusznie zarzuca dr Kurek antysemityzm, niszcząc tym samym jej naukową reputację?
Dlaczego znajdują się fundusze i istnieje wsparcie dla naukowców prożydowskich, natomiast stosuje się ostracyzm wobec naukowców, walczących o prawdę historyczną?
8. Dlaczego toleruje Pan, Panie Prezydencie, politykę dyskryminacyjną i partyjniacką polskich służb konsularnych RP? Dla przykładu podamy tu stosunek konsulatu polskiego w Nowym Jorku wobec dr Ewy Kurek, wybitnej uczonej, specjalizującej się od lat w zagadnieniach żydowsko-polskich.
Oczekujemy Pańskiej odpowiedzi.
Z wyrazami szacunku,
Polish American Advocacy Group
Edward Dusza – rzecznik prasowy