Mijają pierwsze minuty umówionego czasu i zaledwie kilka osób zjawia się w dolnej sali. Tradycyjne przynoszenie potraw przygotowanych przez uczestników wigilijnej biesiady ląduje na stoliku przy ścianie. Niedługo potem przeurocze studentki przyniosły czerwone obrusy, które zmieniły atmosferę lokalu na świąteczną. W miarę upływu czasu, jeden stolik okazał się zbyt mały, bo przybywało i jadła, i uczestników. Słowa podziękowania również dla panów Stanisława i Roberta Czarników za donację świetnych kiełbas wędzonych na prawdziwym drewnie oraz smakowitej szynki z ich firmowego sklepu Village Meat and Deli przy ulicy Roncesvalles w Toronto.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/4519-studencka-tradycja-w-narodzie-nie-ginie#sigProId7326657aa0
Piątkowy wieczór 19 grudnia nie zapowiadał przybycia aż tak sporej liczby osób. Przyszli na ten wieczór zapaleńcy społecznej działalności i warto wspomnieć, również działalności politycznej na scenie kanadyjskiej w osobach Natalii Kusendovej (wystartowała w wyborach na "school trustee" w Mississaudze) oraz Mateusza Samulewskiego (który był kandydatem w nominacji do wyborów federalnych z ramienia Liberal Party of Canada). Oboje to doskonale zaprawieni działacze życia akademickiego.
Wielkim zapałem organizacyjnym jest obdarzona energiczna Paula Poniatowska, której korzenie rodzinne dla Czytelnika "Gońca" doskonale kojarzą się z tym rodowym nazwiskiem dobrze zasłużonym w historii Polski.
Co jest istotne, to fakt, że grupa studentów, mając częściowo polskie pochodzenie, bierze udział w tej tradycji składania sobie życzeń, śpiewania kolęd i chęci kontynuowania najlepszych wzorców kulturowych. Większość z nich jest biegła w kilku językach i godnie może reprezentować Polonię na szerszym forum.
Wzrusza się człowiek, słysząc wdzięczny polski akcent w składanych uważnie zdaniach po polsku przez Veronique Drożdż. Veronique jest uroczą harfistką, przy tym Kanadyjką, której mama jest Francuzką, a ojciec był Polakiem. Ojciec Veronique zmarł, kiedy ona miała 6 latek. Nie mając kontaktu na co dzień z polskością, ta sympatyczna blondynka wzrusza mocno dbałością o gramatyczne i poprawne wyrażanie swoich myśli w języku polskim.
Na pewno nie wszyscy wiedzą, ale onegdaj ojciec Romana Giertycha studiował na University of Toronto. Doskonale znana organizacja Quo Vadis dla studentów bardziej zaangażowanych w studiach w Polsce i w Europie znalazła potwierdzenie swej zasadności w wypowiedzi przybyłych w drugiej części przedstawicieli polskiej dyplomacji w Kanadzie – ambasadora RP –Marcina Bosackiego oraz Grzegorza Morawskiego – konsula generalnego z Konsulatu w Toronto. Ten ostatni przybył wraz z małżonką, która szybko nawiązała bezpośredni kontakt z kolędującymi młodymi ludźmi.
Przychodzą nowe pokolenia studentów i na obecnego prezesa został wybrany Mike Kustra. Pan Kustra wystosował również zaproszenie dla piszącego te słowa przedstawiciela the European Club of Canada.
Edyta Czarny jest zafascynowana działalnością PISK-u i choć stosunkowo krótko mieszka w Kanadzie, to jednak angażuje się w jego działalność. Robi to podobnie do Moniki Nasterskiej. Monika przybyła w młodszym wieku, doskonale mówi po polsku. Ponadto mimo swego wysokiego wzrostu dysponuje wielką skocznością – to taka tradycja na zakończenie każdego spotkania PISK-u.
Fot. Marek Gołdyn