W przepięknie udekorowanym kościele rozbrzmiewały nie tylko nastrojowe kolędy, ale i skoczne pastorałki. Utwory wykonywano zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Ich klimat sprawił, że można było znowu poczuć się jak w tę wyjątkową, niepowtarzalną wigilijną noc. Niosły one jakąś niewypowiedzianą radość i pokój. Można było, choć na chwilę, oderwać się od trosk dnia codziennego, zapomnieć o kłopotach i smutkach... Utwory muzyczne były przeplatane krótkimi komentarzami w języku angielskim przez p. Renatę Tracz, a zredagowanymi przez p. Henryka Gadomskiego. Ich treści przybliżały słuchaczom, zwłaszcza tym anglojęzycznym, polskie tradycje bożonarodzeniowe. Przebieg koncertu koordynowali i nad całością czuwali państwo Renata i Krzysztof Traczowie. W bogatym muzycznym repertuarze pięknie została ukazana przez młodych interpretacja utworów. Należy podkreślić, że urodzili się oni poza granicami Polski.

Koncert ten z pewnością wywarł duże wrażenie na licznie zgromadzonej publiczności, która nagrodziła wykonawców gromkimi brawami i zgotowała owację na stojąco.

Dzięki wspólnym wysiłkom wykonawców i organizatorów publiczność miała okazję przenieść się w wyjątkowy i niepowtarzalny klimat chrześcijańskiego świętowania Bożego Narodzenia.

Po zakończeniu koncertu, zaproszono wszystkich zebranych do sali parafialnej, gdzie znajduje się wystawa szopek bożonarodzeniowych, zorganizowana przez o. Ryszarda Kosiana OMI. To dzieło o. Ryszarda zawiera 60 eksponatów pochodzących z różnych zakątków świata, wykonanych z różnego rodzaju materiałów i konstrukcji różnych wielkości. Ta niesamowita ekspozycja spotkała się z wielkim zainteresowanie, zwiedzających.

•••

Kiedy myślę o tajemnicy zwiastowania, w której dokonał się cud wcielenia, nie umiem wyobrazić sobie Maryi jako tej, która promienieje od pierwszej chwili pełnią szczęścia.

Nieoczekiwane pojawienie się w jej łonie życia, które przyszło w sposób przekraczający ludzką logikę, wzbudziło w niej zmieszanie, została wybrana spośród wielu kobiet Izraela. Wybrana do pójścia drogą, która nie była jej znana.

Wybrana, by połączyć dar matczynej miłości z byciem uczennicą własnego dziecka.

Kiedy wsłuchiwałam się w pytanie "Mary did you know..." stawiane podczas tegorocznego koncertu kolęd, który miał miejsce w kościele św. Stanisława w Toronto, skłonna byłam pomyśleć, że nie wiedziała.

Nie wiedziała, że jej mały chłopiec uciszy dłonią szaleństwo żywiołu burzy, że to On będzie ofiarnym barankiem wydanym dla ocalenia narodów, że czeka Ją cierpienie, które będzie bolesne jak przecięcie duszy mieczem. Dlatego właśnie myślę, iż noc Bożego Narodzenia była dla Niej nocą szczęścia. Nocą, kiedy adorowała Życie, mające swoje źródło głębiej, niż pozornie się wydawało.

W niezwykły sposób cud tej nocy oddali młodzi ludzie z parafii św. Maksymiliana Kolbego: Asia Ruta, Basia Balicka, Paulina Waszko, Karina Prucnal, Ania Brozda, Agata Brozda, Mateusz Ruta, Filip Batruch, Marek Reitmeier, George Cierpich, Tom Frelek, Daniel Szafran, Jakub Prymicz, którzy swój występ rozpoczęli od pięknej polskiej kolędy "Wśród nocnej ciszy".

Spodziewaliśmy się chyba wszyscy, że wykonawcy pojawią się na prezbiterium i tak rozpoczną swoje kolędowanie.

Tymczasem ich śpiew, niczym śpiew anielski, doszedł do nas od drzwi wejściowych kościoła, który piękny w swoim wystroju i klimacie, rozbłysnął blaskiem niesionych przez nich świec.

Niezwykłym walorem tego wieczoru, była dwujęzyczność przygotowanego repertuaru, bo przecież Boże Narodzenie – to dar dla wszystkich narodów.
Schola wykonała w języku angielskim takie utwory, jak: "Mary did You Know", "O Christmas Tree", "Do you hear what I hear", "God Rest Ye Merry", "Joy to the World".

Swoim entuzjazmem zaprosili również nas do wspólnego wykonania kolęd i pastorałek: "Z Narodzenia Pana", "Kolęda płynie z wysokości", "Gdy się Chrystus rodzi", "Przybieżeli do Betlejem", "Mędrcy Świata".

Ci młodzi ludzie, urodzeni na kanadyjskiej ziemi, w cudowny sposób oddali klimat wielu rodzinnych polskich domów i kościołów, w których kultywuje się tradycję wspólnego kolędowania.

Jesteśmy im wdzięczni za ich entuzjazm i pasję, z jaką zaprezentowali wykonywane utwory, przygotowane od strony wokalnej, ale także poprzez różnorodność używanych instrumentów muzycznych: keyboard, gitarę klasyczną i elektryczną, bongos.

Ubogaceniem tego wieczoru był również opis tradycji i zwyczajów polskich przygotowany przez pana Henryka Gadomskiego, a odczytany przez panią Renatę Tracz, która wraz z mężem Krzysztofem koordynowała cały koncert.

A wszystko działo się pod okiem jednego z dobrych pasterzy, którzy pielgrzymują do żłóbka, by pociągać za sobą innych – o. Wojciecha Kurzydły OMI, proboszcza parafii św. Stanisława Kostki w Toronto.

Dziękujemy za tę godzinę duchowej uczty, która rozbudziła w sercu radość i, jak ufam – dobre postanowienia.

Niech pomimo drzemiących w nas różnych niechęci i żalu, małe dzieciątko Jezus uczy nas, jak żyć miłością i jak wprowadzać pokój w każdy dom.

s. Monika Wodzińska MChR