Dziecko, nastolatek, a zwłaszcza harcerka czy harcerz, to ktoś pełen radości życia, pełen energii, wymagający ruchu, zdrowej rywalizacji, potrzebujący manifestować szczerą młodzieńczą przyjaźń. Cóż może być lepszego w takim dniu od rozgrywek siatkówki przygotowanych przez Referat Sportu, którym kierują druhna pdh. Alicia Kowalczyk i druh pwd. Tomek Mularski.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/3589-dzie%c5%84-my%c5%9bli-braterskiej-zhp-okr%c4%99g-kanada-2014-r#sigProId2cec3cd0b3
Poszczególne szczepy wytypowały zespoły w trzech kategoriach wiekowych: harcerki/harcerze młodsi, starsi i wędrownicy. Zebrało się ponad 450 harcerek i harcerzy, więc aby utrzymać dyscyplinę czasową i dać szansę wszystkim biorącym udział, postanowiono, iż każdy mecz będzie trwał 20 minut i zwycięzcą zostanie drużyna, która uzyska w tym czasie więcej punktów. Od dziesiątej rano do godziny piątej wieczorem ściany, podłoga i sufit sali gimnastycznej w Port Credit Secondary School przy 70 Mineola St. w Mississaudze falowały, podnosiły się do góry i opadały w dół od okrzyków, śpiewu, głośnych instrumentów muzycznych, a nawet wu-wu-zeli.
Młodsi i starsi, ci lepiej i gorzej grający mogli liczyć na niesamowity, głośny i często pełen humoru doping. Szczególnie starsze zespoły reprezentowały całkiem niezły poziom zarówno wśród dziewcząt, jak i chłopców. Piłka przechodziła z jednej strony siatki na drugą wielokrotnie i jak zaczarowana nie chciała dotknąć podłogi. Na twarzach zawodniczek i zawodników wyczytać można było wielkie napięcie i chęć zwycięstwa.
Wygrywający zespół otaczany był przez swoich "fanów" i w zwartym kole odbywał się taniec radości, którego nie powstydziłyby się ludy pierwotne Kanady. U przegranych, zwłaszcza dziewcząt, zobaczyć można było łezkę smutku i zawodu, który jednak długo nie gościł na ich twarzach.
Pięknym zjawiskiem był demonstrowany szacunek dla przeciwniczek i przeciwników, po skończonym meczu wymieniano uściski i gratulowano wzajemnie sportowej postawy. Sędziowali na przemian przedstawiciele różnych szczepów i podkreślić należy, iż nie zanotowano ani jednego protestu co do ich bezstronności, wiadomo, co harcerze, to harcerze. Dla porządku dodamy, że wśród dziewcząt trofeum zgarnęły: Szczep "Wieliczka" z Mississaugi w kategoriach młodszych i starszych harcerek i Szczep "Szarotki" z Toronto wśród wędrowniczek. Wśród chłopców: w kategorii młodszej Szczep "Polanie" i starszej Szczep "Podhale" oraz wędrowników Szczep "Bałtyk". Po rozgrywkach wszyscy uczestnicy gier i pozostałe harcerki i harcerze przebrali się w mundury i udali się do stołówki, gdzie rodzice z Organizacji Przyjaciół Harcerstwa przygotowali im obfity, gorący posiłek z deserem.
Po zajęciu miejsc na komendę hufcowej, druhny harcmistrzyni Danusi Sokolskiej z kilkuset ust popłynęła modlitwa przed posiłkiem, następnie w zorganizowanych grupach harcerki i harcerze podchodzili po pyszne spaghetti z parmezanem i sałatą sprawnie serwowane przez przedstawicieli KPH. Następnie serwowane były ciastka z czekoladą oraz mandarynki. Po skończonym posiłku, modlitwie i sprzątnięciu sali nastąpiły gromkie okrzyki podziękowania rodzicom i "operacja" jedzenie została zakończona. Wszyscy przenieśli się ponownie do sali gimnastycznej, gdzie zostały wręczone trofea i wyróżnienia.
Ostatnim akcentem Dnia Myśli Braterskiej był kominek przygotowany przez drużyny instruktorskie: żeńską "Róża Wiatrów" i męską "Kmicic". Kominek pod hasłem Olimpiada zaszczyciły swą obecnością: prezes ZG KPK harcmistrzyni Teresa Berezowska, przewodnicząca ZO ZHP Kanada harcmistrzyni Halina Sandig, pełniące funkcje przewodniczących ZO lub komendantek Chorągwi, w przeszłości harcmistrzynie: Zofia Stohandel, Zofia Podkowińska, Elżbieta Morgan, Krystyna Reitmeier i Krystyna Pogoda. Ponadto przybyło wiele instruktorek i instruktorów oraz rodziców. Wzruszający list od komendantki Chorągwi harcmistrzyni Barbary Woźniak przeczytała harcmistrzyni Malwina Rewkowska. Prowadzący kominek przygotowali ciekawy program związany z tematem olimpijskim, a na zakończenie hufcowy Hufca "Watra" podharcmistrz Marcin Rewkowski wygłosił ciekawą gawędę, kładąc szczególny nacisk na to, że harcerka czy harcerz powinni nosić w sercu olimpijskie ideały. Kominek zakończyła modlitwa "Idzie noc".
Czuwaj!
Magdalena Gadomski phm.
Martyna Gadomski pwd.