Zapraszam Państwa na galowy koncert muzyki filmowej Wojciecha Kilara, który odbędzie się 27 października w Living Arts Centre w Mississaudze. Gościem specjalnym koncertu będzie wielka gwiazda polskiej piosenki Justyna Steczkowska, która zaśpiewa z towarzyszeniem Celebrity Symphony Orkiestra filmowe tematy muzyczne Wojciecha Kilara, jak również swoje najpopularniejsze przeboje.
Justyna Steczkowska, utalentowana, piękna, ze swoim ponadczterooktawowym ambitusem głosu, od wielu lat istnieje na polskim rynku muzycznym. To spory wyczyn zważywszy na to, że mody zmieniają się szybko i wiele innych wokalistek, po krótkim momencie sławy, znika z mediów, a nawet z pamięci własnych fanów. W wywiadzie Marleny Wieczorek dla "Meakultury" opowiada o show-biznesie i własnych poglądach na muzykę.
MW: Co, według Pani, jest najsilniejszą stroną piosenki polskiej na tle innych krajów? I jaki element mógłby zadziałać, aby wypłynęła ona na skalę ponadnarodową?
JS: To bardzo trudne pytanie. Zawsze siłą muzyki jest jej twórca. Jego wrażliwość – i co za nią idzie – inny niż reszty sposób patrzenia na świat. Mamy i mieliśmy wielu utalentowanych artystów, ale do zdobycia laurów na świecie potrzebny jest nie tylko świetny pomysł, oryginalność, urok osobisty, odwaga, ale też finanse, które pomogą w pokazaniu tego na świecie. Do tego koncertowa charyzma i niezłomny charakter, który w gorszych chwilach ratuje przed katastrofą.
MW: Czy jest Pani za tym, aby ustawowo nakazywać mediom utrzymywanie balansu procentowego w nadawaniu muzyki polskiej i zagranicznej? A może procent ten powinien być większy?
JS: Jeżdżąc po świecie, staram się słuchać stacji radiowych w innych krajach. I zawsze oprócz światowych hitów, które w radio są oczywistością, grają i prezentują przede wszystkim swoich narodowych artystów i słuchają muzyki w swoim ojczystym języku. U nas te proporcje są odwrotne, ale i tak wydaje mi się, że jest lepiej, niż było jakiś czas temu. Czasem zastanawiam się, czy to nie wynika z tego, że nasze pokolenie wciąż ma z tyłu głowy kompleks, który nieustannie szepcze "to zagraniczne jest lepsze". Jeśli nie nauczymy się doceniać siebie, nie docenią nas inni. (...)
Zapraszam Państwa na ten niezwykły koncert. W programie tematy muzyczne z takich filmów, jak: "Ziemia obiecana", "Trędowata", "Rodzina Połanieckich", "Zazdrość i medycyna", "Smuga cienia", "Portret Damy", "Dziewiąte wrota", "Pianista" czy fragment suity z filmu "Dracula". Rozpoczniemy słynnym polonezem z filmu "Pan Tadeusz", a tańczył będzie – myślę, że po raz pierwszy do żywej muzyki w wykonaniu 50-osobowej orkiestry – Polski Zespół Pieśni i Tańca "Biały Orzeł" z Toronto prowadzony przez choreografa Tadeusza Zdybała.
Na ekranie umieszczonym ponad orkiestrą będą prezentowane krótkie fragmenty, i zdjęcia z wyżej wymienionych filmów, do których muzykę Wojciecha Kilara zagramy na koncercie. Zaproście Państwo swoich znajomych i kanadyjskich przyjaciół. Jestem przekonany, że wyjdą Państwo po koncercie zachwyceni wspaniałą muzyką Wojciecha Kilara.
dr Andrzej Rozbicki
Toronto