Janek - Czy Panu kiedykolwiek zdarzyło się skorzystać z niestandardowej medycyny, akupunktury, medycyny chińskiej?
- Nie, nie.
- Nigdy?
- Nie. Akurat nie byłem w takiej potrzebie.
- A co Pan sądzi: czy to jest szarlataneria, czy jednak pomaga ludziom?
- Trudno powiedzieć, bo jedni wypowiadają się tak, a inni nie. Są takie wypadki, że przez tę akupunkturę to uszkadzają nerwy, a niektórzy twierdzą, że im to pomaga. Są opinie na tak i na nie.
- Poszedłby Pan do kręgarza?
- Gdyby zaszła taka potrzeba, tobym poszedł do tych nastawiaczy. No, musiałbym wiedzieć dokładnie, który jest dobry, najpierw bym się pytał o opinie.
- A jakieś niestandardowe leczenie jak bioenergoterapia?
- Nie, za bardzo w to nie wierzę.
Tomek - Medycyna nieklasyczna – czy Pan myślał kiedykolwiek o tym, żeby skorzystać z porady nie lekarza, poza systemem OHIP, kręgarzy, akupunktury, ziołolecznictwa?
- Szczerze powiem, że raczej cieszę się dobrym zdrowiem.
- Ale człowiek zawsze myśli, co by było gdyby...
- Byłbym skłonny, ale tak jak mówię, może dlatego, że cieszę się dobrym zdrowiem, jakoś o tym nie myślę.
- Poszukiwałby Pan poza normalnym systemem pomocy?
- Powiedziałbym, że tak.
- Dlaczego? Ten system nie jest wydolny?
- Może w takim przypadku, gdybym miał doświadczenie, że system jest niewydolny, na pewno bym poszukiwał, ale nie byłoby to moim drugim wyborem, skłonny byłbym traktować to na równi z medycyną zwykłą.
- Czyli na przykład medycyna chińska?
- Jak najbardziej, jeżeli nie byłoby to odstraszające czy sprawiało ból.
Anonimowo - Medycyna niestandardowa?
- Korzystałaby Pani z czegoś takiego?
- Już nie.
- A dlaczego?
- Aaa, nie chce mi się w ogóle mówić, dziękuję bardzo.
Barbara - Zdarzyło się Pani korzystać z medycyny niestandardowej - akupunktura, zielarze, kręgarze?
- Tak.
- Co Pani sądzi o tym, czy to jest uzupełnienie tej normalnej?
- Nie mam problemów ze zdrowiem, ale kiedyś miałam bóle głowy i pojawił się tutaj pan Połonecki. Byłam dwa razy i bóle głowy przeszły. Nie wiem, czy to tak musiało być...
- Wierzy Pani w bioenergoterapię?
- Tak.
- A kręgarze, bo chyba jest to taki bardziej standardowy sposób leczenia, nie boi się Pani takich zabiegów?
- Nie, ja się nie boję.
- Poszłaby Pani, gdyby coś Pani dolegało?
- Ja bym próbowała, tak.
- Czasem są sprzeczne zalecenia tej standardowej i niestandardowej medycyny, której by się Pani bardziej trzymała?
- Raczej tej zwykłej, naturalną traktowałabym jako dodatkową.
Teresa - Wierzy Pani w medycynę nieklasyczną, wierzy Pani w takie rzeczy? Byłaby Pani skłonna się leczyć poza systemem OHIP, u kręgarzy, zielarzy, bioenergoterapeutów?
- Wie Pan, trudno powiedzieć, na pewno wierzę w chiropraktora, czyli kręgarza.
- Nie boi się Pani, były przypadki...
- No były, ale to trzeba naprawdę wiedzieć, do kogo się chodzi. Wierzę w zielarstwo, a zresztą to na tyle nie jestem chora, by się do tego uciekać.
- Miałaby to Pani na uwadze, czy wyklucza takie rzeczy?
- Wie pan, jak się nic nie dzieje, to człowiek jeszcze o tym nie myśli.