"Plon niesiemy plon w gospodarza dom" – tą staropolską pieśnią rozpoczęto uroczystości dożynkowe w Kitchener-Waterloo. Od 13 lat pielęgnowany zwyczaj i uroczyście obchodzony, rozpoczęty Mszą św. i błogosławieniem chleba, w tym roku zgromadził najliczniej Polonię z okolic środkowego Ontario. To organizacja POLONIA 2000 w Kitchener chlubne prezentuje swój dorobek – własną posiadłość z domem polonijnym ciągle powiększającym się. Jest to jedyny budynek i posiadłość Polonii w Kanadzie, który został nabyty i z sukcesem jest prowadzony przez Polaków z okresu tzw. imigracji solidarnościowej.
Polonia w Kitchener, jedna z najstarszych w Kanadzie i Ontario, stanowiła silny ośrodek kultury polskiej na kanadyjskiej ziemi. Miasto Kitchener-Waterloo z przemysłem maszynowym jest otoczone malowniczymi terenami rolniczymi i dobrze zagospodarowane, z większością rolniczej ludności menonitów, którzy jeszcze obecnie uprawiają ziemię starymi metodami, dostarczając zdrowych i pozbawionych chemii produktów żywnościowych.
Dożynki w Polsce obchodzono bardzo uroczyście 15 sierpnia – najpierw wieziono w korowodzie wieniec ze zbóż, ziół i bochen chleba do miejscowego kościoła, gdyż w tym dniu obchodzono święto Matki Boskiej Zielnej. We wszystkich dworach i miejscowościach praktykowano tę tradycję, możemy to zauważyć w książce ks. Kmietowicza "Opis obyczajów". Nawet w komunizmie ukradziono tę nazwę i na stadionie Dziesięciolecia w Warszawie odbywały się "Centralne Dożynki" z udziałem najwyższych władz państwowych. Wieś polska i chrześcijanie obchodzili jeszcze jedno święto dziękczynienia za zbiory, 8 września, w święto Matki Boskiej Siewnej.
Obecnie w kraju polskie rolnictwo zostało zniszczone, dwory polskie zostały rozparcelowane reformą rolną, a indywidualni chłopi przeznaczeni na rugi. Wyniszczające przepisy Unii Europejskiej rujnują polską wieś i jej kulturę.
Na kanadyjskiej ziemi jeszcze niedawno mogliśmy zauważyć wzorowo utrzymane farmy przez Polaków. Prowadziły je rodziny i z dziedzictwa ojców, i przywiązania do ciężkiej pracy na roli.
Efektem zmian w zarządzaniu rolnictwo i agrokultura zostaje zmniejszona, ze 130 farm "polskich" w okolicach London-Delhi-Brantford-Kitchener pozostało się kilka. Dużo Polaków właścicieli farm jest jeszcze w Manitobie. Kontrola nad produkcją, cenami, podatkami i regulacją zbytu-sprzedaży zniechęca do ciężkiej pracy na roli, która staje się coraz bardziej nieopłacalna. Rolnicze plony to dar Boży, a niewymierna praca rolników to ofiara dziękczynienia.
Całość programu prowadziła Karolina Varin, starostami byli prezes Marian Głowik i Grażyna Kacprzak. Wystąpiły zespoły taneczno-wokalne: "Kujawiacy" i Zespół Ludowy "Biesiadnicy" niedawno powstały pod kierownictwem Adama Sikory. Zespół przygotował okolicznościowy program pieśni dożynkowych ze starych tradycji dożynek w Polsce.
Duże brawa zebrali najmłodsi tancerze zespołu "Polonez", następnie swój profesjonalizm prezentowali "Kujawiacy" w trzech tańcach. Na zakończenie podziwiano wykonanie gorących rytmów.
DOM POLSKI 2000, bo taką ma nazwę, w rządzie Ontario jest zarejestrowany pod nazwą POLONIA ALLIANCE of KW REGION. Inicjatorami budowy i zakupu tej posiadłości był Eugeniusz Magolan i Marian Pilach, długoletni działacz polonijny, patriota odznaczony Złotą Odznaką KPK i Srebrnym Krzyżem Zasługi RP. W tym roku dobudowano jedno skrzydło dzięki Fundacji Trillium, a roboty budowlane wykonane zostały przez członków społecznie.
Zapraszamy w nasze szeregi, powiększmy dzieło Polonii tutaj, w Kanadzie, i w regionie Kitchener-Waterloo. Powróćmy do tradycji Ojców, a tutaj budujmy polonijne lobby.
W homilii w czasie Mszy św. proboszcz wskazał na wspólną pracę i dzielenie się chlebem i plonami. Prezes Marian Głowik podziękował komitetowi organizacyjnemu, wszystkim członkom, przybyłym gościom i zespołom, którzy uświetnili tę uroczystość.
ARTPOL