Cała sprawa przypomniana została przez niecodzienne zdarzenie, a mianowicie przy wytyczaniu trasy szlaku turystycznego Bruce w lesie nieopodal miasta natrafiono na drzewo, na którym ktoś wyrył napis “14 IV 1942 Jeszcze Polska nie zginęła żołnierz wola pomagać”. Stara historia znów nabrała kolorów, a drzewo uznane zostało za kanadyjskie dziedzictwo kulturowe.
W sobotę 24 listopada 2018 roku konsul generalny RP w Toronto Krzysztof Grzelczyk odsłonił w Owen Sound tablicę pamiątkową w podziękowaniu dla mieszkańców miasta, którzy gościli polskich żołnierzy i dla uczczenia pamięci polskich bohaterów którzy wtedy zgłosili się do polskiego wojska... W uroczystości wzięło udział blisko sto osób, w tym burmistrz Owen Sound Ian Boddy oraz poseł (MPP)z Bruce Grey Owen Sound Bill Walker. Odegrano hymny państwowe Polski, USA, Kanady i Wielkiej Brytanii. (Relacja filmowa do obejrzenia na stronach YouTube GoniecTv Toronto)
- Jak to było z tą historią? Jak się Pan dowiedział? I czy tutaj ludzie wiedzieli o tym drzewie? - pytamy p. Herberta Niepallę.
- Ludzie w Owen Sound wiedzieli. Ron Savage doglądał Bruce Trail I właśnie przez przypadek znalazły ten napis. To drzewo zostało odkryte 70 lat po fakcie no i właśnie skontaktowałem się z panem konsulem generalnym, zaproponowałem żeby zobaczyć to.
Tu właśnie przyjechał generał Duch z Londynu który to wszystko prowadził i on to zorganizował z kanadyjskimi władzami wojskowymi było tutaj prawie 1200 ochotników. I właśnie ten młody żołnierz, który wyjeżdżał na front w przeddzień wyjazdu 20 kwietnia wyrył na drzewie „Jeszcze Polska nie zginęła żołnierz Polski pomoże”. Ja chodzę tam co miesiąc, to jest dla mnie taki jakby ołtarz pamięci dla tych wszystkich żołnierzy, ochotników. Dla mnie to jest bardzo ważne.
Konsul Krzysztof Grzelczyk: Tak, to jest fascynująca historia, bo rzeczywiście zanim Stany Zjednoczone do tej wojny przystąpiły, odrodził się pomysł z I wojny, żeby znaleźć ochotników do Wojska Polskiego spośród Polonii amerykańskiej i kanadyjskiej Generał Duch przyleciał do Kanady i rozpoczęły się starania o uformowanie takiego obozu, pod tą samą nazwą: Obóz Kościuszko. I tutaj w Owen Sound ten obóz powstał. Niestety było już mniej chętnych, bo około 1100 żołnierzy, ale po przystąpieniu Amerykanów do wojny skończył się nabór w Stanach Zjednoczonych. Polacy w Stanach po prostu dołączyli do armii amerykańskiej. Niemniej obóz tutaj funkcjonował i siły powietrzne i morskie i wojska lądowe były tutaj szkolone. To była ewidentna pomoc dla Wojska Polskiego walczącego na Zachodzie.
- Pan dotarł również do potomków tych żołnierzy?
Tak, pani Tyliszczak mieszka tutaj i jest córką jednego z tych żołnierzy. Co było ciekawe, zachowało się mnóstwo zdjęć, które jej tata wtedy tutaj zrobił i ona to wszystko przechowuje, dba o to.
Jest wiele dowodów materialnych które zostały. Niestety nie ma już tych koszar, szukałem odpowiedniego miejsca, zjechałem całe miasto z panią Niall (z towarzystwa historycznego - rzyp. red.) pokazała mi te wszystkie miejsca, ale koszar nie ma, te budynki zostały rozebrane.
To miejsce tutaj wydaje mi się dobre, kilka metrów stąd są podobne tablice poświęcone żołnierzom kanadyjskim poległym w obu wojnach światowych, myślę że to jest dobre rozwiązanie, dodam że za kilka miesięcy będzie tutaj w znajdującej się naprzeciwko bibliotece miejskiej otwarta wystawa poświęcona obozowi Kościuszko w Owen Sound. Pan Stan Skrzeszewski nad tym pracuje. (ak)
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/11801-pami%c4%99ci-polskich-%c5%bco%c5%82nierzy-z-owen-sound#sigProId9010dcb536