Przerzucenie frontu walki
Paryskie zgrabne – i oczekiwane – przerzucenie frontu walki dokonane przez muzułmanów z Wielkiego Bliskiego Wschodu może być początkiem, zaczynem szerszej akcji. Zajawką pogłębiającej się tendencji – rozpadu Europy.
Temat znany i rozpoznany, klepany od lat. Francja zdycha i udaje jeszcze, że nie jest trupem. Ten trup kopany jest przez tych, którzy przynajmniej w coś tam wierzą i gotowi są za to coś umrzeć. Nie mam pojęcia, za co gotowi są umrzeć westerneńczycy. A. Wiem. Na pewno zabiliby samych siebie, aby uniknąć grozy np. długiej choroby, męki starości, wybierając szybką bezbolesną śmierć bez trwania w cierpieniu. Bo cierpienie jest fe.
Atak na redakcję "Charlie Hebdo" jest symptomem
Symptomem choroby, o której "stara" Europa próbuje sobie wmówić, że jej nie ma. Ci, którzy oczekują, że chorobą nazwę islam – mogą dalej nie czytać. Albo może przeciwnie – niech czytają.
Gdy pisałem komentarz, który wydrukował dzisiejszy "Kurier Wileński", a pisałem go wczoraj, ani ja, ani nikt inny nie oczekiwał tragedii, która wydarzyła się dziś w Paryżu. Uzbrojeni w broń automatyczną terroryści zamordowali kilkanaście osób, w tym dwóch policjantów. W tej chwili wątpliwości nie ulegają dwie rzeczy: napastnicy byli islamskimi fanatykami, a ich celem była redakcja satyrycznego pisma "Charlie Hebdo", które słynie z bardzo ostrych i niesmacznych karykatur, dotyczących religii, przede wszystkim chrześcijańskiej.
Polski Frankenstein
Tragiczna jest historia naukowca-filozofa Wiktora Frankensteina, usiłującego rozwikłać zagadkę śmierci. Efektem jego wieloletnich poszukiwań i badań naukowych jest odkrycie możliwości przywracania życia zmarłym, a nawet stworzenie idealnego człowieka. Jego eksperyment kończy się tragicznie – w miejsce ideału powstaje monstrum, wprawdzie inteligentne i wykazujące ludzkie odruchy, jednak nie potrafiące się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości (ze względu na jego wygląd ludzie się go boją i uciekają albo go atakują). Stwór, podążając i prześladując swojego stwórcę w imię zemsty, doprowadza w końcu do śmierci najbliższych Frankensteina i jego samego.
Podobnie jak Frankenstein działa gospodarka dzisiejszej Polski, która jest wynikiem 25 lat pracy miernot i nieudaczników, niemających pojęcia o zasadach wolnego rynku. To także nieudany eksperyment, którego ludzie tak się boją, że miliony obywateli ucieka za granicę. Ten stwór prześladuje teraz w imię zemsty jego stwórców i prawdopodobnie uśmierci obecny rząd w najbliższych wyborach do Sejmu.
Wojna 2015
Jeśli mamy szukać w nowym roku źródeł optymizmu, to z pewnością potrzebujemy mocnych nerwów i silnego serca. Będzie to rok, który przyniesie wiele wrażeń. Już choćby dlatego, że jest to rok wyborczy w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Polsce i kilku innych krajach.
To, co trzeszczało w roku 2014, w 2015 będzie pękać.
Zacznijmy od "globalu".
W analizach amerykańskich typuje się dzisiaj wprost jako "przeciwników" (adversaries) "porządku globalnego" trzy państwa – Rosję, Iran i Chiny. Iran dodany został do tego worka na wniosek mocarstwa bliskowschodniego.
Skończmy z cocacolizacją myślenia
Głupi, źle poinformowani ludzie obecnie lubią porównywać Putina do Hitlera.
Ostrzegam ich i Was, drodzy czytelnicy, że jeśli Zachodowi uda się obalić Putina poprzez rozpętanie hiperinflacji w Rosji, wówczas się wszyscy szybko przekonamy, czym może być realna, a nie wymyślana na potrzeby atlantystowskich propagandystów, rosyjska odmiana Hitlera.
Przypomnijmy sobie następstwa rozwalenia niemieckiej marki w 1922 r.
Rassija Dziś i jutro cz. 2
Kiedy Ameryka zorientowała się, że Rosji nie uda się rozwalić od zewnątrz, jak sto lat temu udało się to Niemcom, uruchomiła inne środki nacisku i dekonstrukcji, rozpoczynając drugi etap defragmentaryzacji kremlowskiej elity władzy:
MFW, sankcje gospodarcze, ograniczenia finansowe, brutalne zdewaluowanie rubla, a przede wszystkim uruchomiła bezwzględną obniżkę cen ropy.
Tak.
Rosja zawsze musi płacić za swoją podmiotowość albo olbrzymimi pieniędzmi wyprowadzanymi od niej, olbrzymimi stratami finansowymi, albo własną krwią.
W Polsce kłamstwo stało sie prawdą, a prawda chorobą psychiczną tych, co ją głoszą... Wolność na indeksie
W naszej rzeczywistości z założenia zwanej demokracją zaistniały dwie drogi zniewolenia człowieka.
Pierwszą jest wypracowany przez pokolenia perfidny system finansowy uzależniający obywatela, drugą drogą jest system ustaw wspierający ten pierwszy razem z ogromnym pakietem lokalnych przepisów.
W przypadku niesubordynacji zadziała aparat przymusu pośredniego i bezpośredniego, egzekwujący wydane rozporządzenia.
Tortura niszczy dusze
Po co się torturuje?
Od dawna wiadomo, że pod względem wydobywania informacji tortury są średnio skuteczne, a raczej nieskuteczne. CIA od lat 50. ubiegłego wieku prowadziła cały szereg eksperymentów pozwalających ocenić skuteczność "narzędzi wydobywczych". Istnieje na ten temat ciekawa odtajniona literatura. Próbowano LSD, próbowano eliksirów prawdy, próbowano wszystkiego. Oczywiście, ludzie pod wpływem tortur mówią, czasem bardzo dużo, a w większości wypadków zbyt dużo, i jednym z głównych problemów jest ocena ich wiarygodności. Służy temu m.in. weryfikowanie wiadomości z kilku źródeł. CIA po licznych eksperymentach doszła do wniosku, że najbardziej skuteczną metodą na wroga jest udająca kochającą kobietę prostytutka i alkohol. Większość mężczyzn w sytuacjach intymności i łóżkowego "bezpieczeństwa", nakierowanych sytuacyjnie, mówi prawdę, mówi "w zaufaniu".
Wiedzieli o tym także "zimnowojenni" czekiści z całą bezwzględnością używający kochliwych niewiast w służbie ogólnoświatowego pochodu proletariatu, wiedzieli adepci sztuki wydobywczej z PRL-u, używający atrakcyjnych i zdeprawowanych pań.
Ze względów kulturowych na islamskich bojców takie metody nie działają (choć warto sprawdzić), natomiast – z ujawnionego właśnie raportu o torturowaniu wynika, że przemoc stosowana była beznadziejnie głupio i powszechnie – na dzień dobry, czasem przez pomyłkę, czasem wobec informatorów.
Podręczniki mówią zaś, że jeśli znęcamy się na przesłuchiwanym, to trzeba przedmiot rozhuśtać mentalnie, pozostawiając jednak nadzieję. Bez iskry nadziei ludzie mają tendencję do "odpływania" w paranoję, zamykania się.
W wydobywaniu informacji najważniejsze są początkowe godziny, kiedy u zatrzymanego trwa szok związany z pojmaniem. Wszystko to jest wielokrotnie opisywane.
Rassija dziś i jutro
Suwałki, 2014
Transformacja ładu globalnego, przebudowa globalnej architektury układu sił stawiają przed nami wiele pytań i niewiadomych. Proces ten możemy nazywać rewolucją, początkiem zawoalowanej III wojny światowej, Nową Jałtą, ponownym rozdaniem kart pośród głównych uczestników koncertu mocarstw, wykuwaniem Nowego Porządku Światowego, transmutacją stref wpływów na świecie etc., nomenklatura nie ma tu znaczenia poza publicystycznym powabem. Istotą rzeczy jest bowiem to, że kształtujące się na naszych oczach przeobrażenie, a w wyniku którego ufundowana zostanie kolejna wersja planetarnego ładu, zdemoluje dotychczasowy gmach świata. Nova Gigantomachia wymaga ofiar. Wymaga krwi i łez. Wymaga pieniędzy i zasobów. Jedni zostaną wywyższeni, drudzy zaś przyjmą na siebie koszty, które narzuci im zwycięzca, aby osiągnąć swój cel główny. Władztwo nad światem.
W geopolityce – podobnie jak w życiu – wszystko jest możliwe, tylko nic nie jest pewne. Nie ma – oprócz "obiektywnej" geografii – stałych. Niezmiennych. Takie pojęcia w rywalizacji międzynarodowej nie istnieją. Politycy nierozważni i naiwni, próbujący porządkować zakres kategorii powiązanych z geopolityką, chcieliby nadawać im głębszy sens, którego one nie posiadają. Przyjaźń, sympatie, honor, wdzięczność, niechęć, złość są pomocne w relacjach międzyludzkich. Nie mają zastosowania praktycznego w brutalnej grze o interesy. To truizm, ale jakże przydatny tu, nad Wisłą, gdzie zapominamy, że: ważne są tylko gry. Nic więcej. Nie dość przypominania tego w naszym kraju. Niniejszy tekst nie jest polemiką z niskiej jakości dyskursem nt. Rosji, Ameryki i Chin, czy w ogóle polityki światowej, ani polemiką z czyimiś wyobrażeniami nt. tego, czy warto bić się, czy nie bić, skonać w gnoju, czy wznieść się ku gwiazdom. Nie jest peanem na cześć rozsądku, cynizmu i realizmu ani pogromcą naiwności, krótkowzroczności i zdrady. Szkoda czasu na to w obliczu obecnego bardzo trudnego położenia Polski. Jak powiedział Higgins w zakończeniu "Trzech dni Kondora": "Chodzi tylko o gry". Kto nie potrafi grać - gra słabo lub prowadzony jest za rękę przez innych graczy – nie liczy się. Kto nie chce grać: stoi poza boiskiem – nie liczy się jeszcze bardziej. Przyjmuje status widza. A tych gracze, jak sami wiemy, zmawiając się między sobą lub przyjmując do układu sędziego, mogą kantować jak chcą i kiedy chcą. Znajomość reguł, hart ducha, wola walki, rewolucyjna czujność oraz umiejętność wychwytywania podpuch, lewych zagrywek, odwaga oraz biegłość w natychmiastowym poświęcaniu mniej ważnych zasobów, aby ugrać więcej, szybka reakcja i duży kiziorski nóż schowany pod blatem stołu stanowią o tym, czy jest się poważnym zawodnikiem, czy nie.
Uczmy się od Ankary
Wizyta prezydenta Putina w Turcji jakoś tak półgębkiem przemknęła przez media, być może dlatego, że wynika z niej jednoznacznie, iż Turcja jest państwem, które potrafi bronić swoich interesów na scenie międzynarodowej. W przeciwieństwie do warszawskiej polityki zagranicznej na zamiejscowy telefon, prezydent Erdogan nie daje sobie w kaszę dmuchać, a potencjał militarny i gospodarczy jego kraju każe się z nim liczyć. Będąca członkiem NATO Turcja kilkakrotnie pokazała i Amerykanom, Rosjanom, i Żydom (z którymi, w przeciwieństwie do Warszawy, również potrafi ostro grać), że jest regionalnym "krążownikiem", a nie państwem klienckim.
Dyplomacja turecka doskonale odróżnia język deklaracji od języka faktów i umie sprawnie zawiadywać obydwiema domenami – raz mówiąc i nic nie robiąc, innym razem zaś robiąc, niewiele mówiąc. A wszystko to w oparciu o posiadane atuty. Nic na wyrost. W polskim wypadku tego rodzaju mechanizmy są wprost nie do pojęcia. No ale nie ma się co dziwić, polska państwowość nie zdołała odrosnąć od peerelowskiej guberni i nie wiadomo, czy starczy czasu, by w ogóle to nastąpiło.
Nasze teksty
Maria Władysława Nowicka (1924-2019)
Maria Władysława Nowicka, urodzona we Warszawie 8-go września 1924r, zmarła spokojnie we śnie o 11:11 rano 6-go kwietnia br. w Mississauga, Ontario. Żona śp. kap. Mariana Nowickiego, matka Ani w Kanadzie, Zbyszka w Nowej Zelandii, Isi w Australii, ciocia Ewy w Kanadzie, B... Czytaj więcej
I co nowego na wiosennym rynku?
Niewiele. Ciągle to samo. W Izraelu nasz ‘ulubieniec’ Benjamin Netanjahu został ponownie premierem. Co to dla nas znaczy? Nic nowego. Zagrożenie izraelsko-amerykańskie postępuje swoim trybem. Właściwie już nie zagrożenie, ale realizacja dawno ustalonych planów. Podsumujmy więc w wielkim skrócie: &n... Czytaj więcej
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…