– No tak, 5 lipca wybieramy się wszyscy na Jasną Górę.
– Tak, oczywiście. Ja sobie zdaję sprawę z trudów podróży, z kosztów, z tego, że starsze roczniki już na zdrowiu nie domagają. Ale to szczególne miejsce ma szczególną siłę. Matka Boska nas wspiera, o czym niejednokrotnie mieliśmy okazję przekonać się, pielgrzymując na Jasną Górę. Niektórzy mówią: "A ja już byłam na Jasnej Górze". Tu nie chodzi o to, aby być i zwiedzać, ale o to, aby się pokłonić, przyjść, uklęknąć, paść na twarz przed Matką Bożą i poprosić o to, co najważniejsze dla naszych rodzin, dla nas osobiście. Ale przede wszystkim dla Polski, dla tej naszej najważniejszej, najcenniejszej wartości, którą jest Ojczyzna.
– Co jest przewidziane w programie Światowego Zjazdu Kresowian?
– Dzielimy to spotkanie na dwie części, na sacrum i profanum. Tak zawsze bywało, kiedy zaczynaliśmy zjazd – część pielgrzymkowa i część zjazdowa. Część pielgrzymkowa to jest to, czym otwieramy i czym kończymy zjazd. Otóż o 9.30 w kaplicy Najświętszej Marii Panny Msza św. za wypędzonych, poległych i pomordowanych na Wschodzie. Homilię wygłosi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Już choćby ze względu na to, aby wysłuchać tej płomiennej jak co roku homilii, warto na Jasną Górę się przykatulać.
Światowy Zjazd XXI będzie przebiegać pod hasłem – "70. rocznica wypędzenia z Kresów Wschodnich", a także "Kresowianie wobec wyborów do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej". Przeszłość i historia to jedno. Przecież 70 lat jak nas wypędzono z Kresów i dzień dzisiejszy równie ważny, spoglądając wstecz, musimy popatrzeć również w drugą stronę. Co dalej? Jak działać? Jak pracować dla Rzeczypospolitej, której jesteśmy częścią składową i w której chcemy jako świadomi obywatele funkcjonować?
Po Mszy św. o godz. 11.00 – poczty sztandarowe, powitanie gości. To się odbywa zawsze bardzo uroczyście. Po tym jest światełko pamięci i chwila wspomnień o ludziach Kresów, którzy w ubiegłym roku odeszli. To jest Czesław Pisarski, Tadeusz Kukiz, Czesław Kowalewski z Florydy – znamienity lwowianin, który działał na rzecz niepełnosprawnych dzieci, był członkiem dyrektoriatu Światowego Kongresu Kresowian, nasza kochana Urszula Kałuszkowa, no i ci ludzie, którzy coś wnosili w naszą działalność kresowych struktur. Następnie wystąpienie pod hasłem "Wypędzeni to my" – wystąpienie Jana Skalskiego, Prezesa. Tak się przypadkowo składa, że jest moim osobistym mężem. Ktoś by podkreślił – no proszę, jak oni się wspierają. Ale nie. My mamy każdy swoją działkę. On swoje, ja swoje. Tak się przypadkowo złożyło, że jesteśmy mężem i żoną. On zawsze mówi: "Ty masz szczęście, że Ty jesteś ze Lwowa, bobym się pewnie z Tobą nigdy nie ożenił". I jeszcze dodaje: "No ożeniłem się z Tobą tylko dlatego, że był tydzień miłosierdzia". Oczywiście śmiech jest zawsze koło tego.
Uważam, że Państwo powinni wiedzieć, dlaczego jeden Skalski i jedna Skalska. No wiadomo, Jan – prezes Światowego Kongresu Kresowian, przewodniczący Europejskiej Unii Uchodźców i Wypędzonych. Dalej będzie wystąpienie Jana Cytowskiego. Przykatula się do nas aż z Kanady prezes Rady Polonii Świata. Jest to ogromnie ważna postać. Człowiek z wielką charyzmą i o wielkim zaangażowaniu. Dwa tygodnie temu specjalnie się przykatulał do Polski, żeby spotkać się z prezydentem. Później wystąpienia przedstawicieli z Litwy i z Ukrainy. Wobec tego, co się dzieje obecnie na Litwie, konieczny jest głos człowieka, który stamtąd jest, który siedzi w tych tematach i który wie, jakie środki należy przedsięwziąć, żeby z naszej polskiej strony położyć kres tej dyskryminacji Polaków. No i oczywiście liczymy na głosy Polaków z terenu obecnej Ukrainy. Cieszę się Marysiu, że będziesz obecna. Na zjeździe będzie prezes Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej Emil Legowicz, będzie przedstawiciel Polaków z Mościsk, zapowiedzieli się także inni. Cieszy nas to, że przyjadą ze sztandarami. Jak widzę te sztandary zza wschodniej granicy to serce rośnie i zawsze mnie wzruszenie ogarnia.
Od 12.00 do 13.30 będzie otwarte Forum Kresowe. Kochani, to się tak mówi – no na jaką ciężką i niespodziewaną chorobę na Jasnej Górze polityka? Ale z polityką jest tak, że jeżeli my się tą polityką nie zajmiemy, to ona się zajmie nami. Widzimy, jakie są skutki tego, że ona się nami zajmuje, a my siedzimy z założonymi rękoma. To jest rok wyborczy i zauważyliśmy przez 20 dotychczasowych zjazdów pewną prawidłowość. Politycy zjawiają się u nas bardzo gremialnie w roku wyborczym. A my jesteśmy ten elektorat, prawda? Na tym elektoracie chcą polegać. Natomiast już po roku wyborczym to jakoś ich wymiata zawsze. Ten rok musimy wykorzystać, bo trzeba jeżeli nie na baczność postawić polityków, to troszeczkę wyspowiadać, jak na Jasną Górę przystało. My chcemy od nich usłyszeć, co zrobili dla Kresowian, dla Polaków za wschodnią granicą. Chcemy zapytać, co mają w zamierzeniu na najbliższe cztery lata. Moi znajomi i przyjaciele opowiadają, że oni ci będą obiecywać gruszki na wierzbie, ale ty się nie daj. Miej wielką taką płachtę papieru i niech każdy jeden tam się wpisze. Czy wy wpiszcie i domagajcie się podpisu od tych właśnie polityków, bo oni jak mówią, to słowa idą na wiatr. A co napisane, to zawsze zostanie i możecie im pokazać – hola, hola panowie! Była deklaracja, były obietnice. Czekamy, abyście się wywiązali z tych deklaracji i obietnic.
Kto został zaproszony? Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska, PSL, SLD, Kongres Nowej Prawicy, Koalicja Nowej Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja, Ruch Obywatelski Pawła Kukiza, Ruch Narodowy, Nowoczesna Polska. Mamy 9 partii i ugrupowań politycznych, które aspirują do tego, aby mieć swoje przedstawicielstwo w Sejmie i Senacie. Nie wiemy, ilu z nich przyjedzie. Ale ci, którzy przyjadą, będą mogli wypowiedzieć się, będą mogli bronić swojej postawy i zaprezentować się, co będzie miało oczywiście przełożenie w ich kampanii wyborczej. Ci, którzy nie przyjadą, walkowerem oddadzą swoje szanse. To też dla nas będzie odpowiedź, jak traktują nas, Polaków, tych Polaków, którzy mają kresowe korzenie, i tych, którzy z tymi Kresowianami sympatyzują. Lekceważenie będzie dla nas czytelnym znakiem, jakie postawy wobec tych ugrupowań mamy przyjąć w czasie kampanii wyborczej i oczywiście w czasie wyborów.
– Gruszki na wierzbie to tylko we Lwowie bywają, co ma w tym wypadku dwuznaczne znaczenie. Wiadomo, rosną do tej pory w parku Stryjskim. Jak obiecałam, oczywiście przyjadę 5 lipca na Jasną Górę.
– Ważne, że będziemy mieć coś ku pokrzepieniu serc. Będzie gwiazda wieczoru Maciej Wróblewski (Zaszum nam Polsko). Potem jest Marsz Pokoleń Kresowych, będziemy maszerować pod jasnogórski szczyt, aby ułożyć krzyż ku czci ofiar ludobójstwa OUN-UPA, tam będzie apel poległych. Wierzymy, że z podporą, z siłą wielką płynącą od Matki Najświętszej Jasnogórskiej zdołamy pokonać wspólnie wszystkie trudności. Uważam, że zła passa dla Polski skończyła się w momencie wyboru nowego prezydenta. Liczymy też na obecność nowego prezydenta na Jasnej Górze. Prosiliśmy również o honorowy patronat, ale przede wszystkim wierzymy w siłę płynącą z Jasnej Góry, siły zwycięstwa.
Rozmawiała Maria Pyż