farolwebad1

A+ A A-
Teksty

Teksty

Publicystyka. Felietony i artykuły.

sobota, 23 grudzień 2017 20:50

Na szybko: Zawsze patrz kto płaci

Napisał

Dawno temu bodajże Napoleon powiedział że do polityki potrzebne są 3 rzeczy: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
Do dzisiaj nic się nie zmieniło. Dlatego że polityka to jest realne działanie, a realne działanie wymaga pieniędzy. Bez pieniędzy ludzie nie pracują, albo pracują przez krótki czas, a działanie to praca.
Oczywiście w polityce liczą się również emocje, one czasami są w stanie zapełnić ludźmi ulice, ale przywódcy ulicy, zazwyczaj nie mają pieniędzy i są do kupienia, a więc jeśli ktoś kto ma pieniądze to kupi też i ulice.
Jak widać, przeświadczenie, że jakąś realną zmianę można zrobić "poza układem", przez to że wymyślimy sobie z Kazikiem jak naprawić świat, następnie napiszemy jakiś program, założymy organizację i ludzie to podchwycą to mrzonka. Taka organizacja to owszem fajny sposób na spędzanie wolnego czasu, miłe hobby, dające poza tym poczucie ważności i znaczenia.
Tymczasem prawdziwe życie toczy się obok, wokół obiegu pieniądza; tego kto, komu, z czyjej kieszeni do czyjej kieszeni; na czym zarabia, co dostaje i tak dalej... Ideą można porwać ludzi młodych, zwłaszcza jeśli nie mają rodzin, dzieci i zobowiązań wówczas chętnie idą na barykady i do okopów. Ale znów ktoś im musi kupić broń, amunicję, ktoś musi zorganizować kuchnię i transport. To wszystko trzeba ukraść (zdobyć) albo kupić, czyli wziąć na kredyt za jakieś zobowiązania.

To nie są żadne mądrości, można to zaobserwować o każdej porze dnia i nocy, w każdych warunkach na wszystkich kontynentach. Dlatego jeśli ktoś rzeczywiście chce coś zmienić, najpierw powinien pomyśleć skąd weźmie pieniądze i na jakich warunkach. Programy, debaty - to rzecz wtórna. 

Mówię o tym dlatego że w Polsce odwykliśmy od rzeczy normalnych i łatwo nam wciskać kit i wyprowadzać w pole.

Uczmy więc dzieci jak się rzeczy w świecie mają, niech nie będą głupie, nie zasłużyły żeby byle jaki zagraniczny "załatwiacz" ustawiał ich jak pionki, by byle jaki korporacyjny kapral kupował je na kopy. Niech znają cenę i wiedzą co ile kosztuje: ile kosztuje demonstracja uliczna, ile partia polityczna, ile rewolucja, ile zamach stanu.

Trzeba się nauczyć dostrzegać rzeczy prawdziwe i wyzwalać z matrixu, trzeba widząc "rewolucję" umieć zapytać kto, u kogo i za co wydrukował i wyprodukował wszystkie potrzebne materiały. Słowem, jeśli chcesz wiedzieć, patrz kto płaci.
Andrzej Kumor

Ostatnio zmieniany niedziela, 24 grudzień 2017 10:35
piątek, 22 grudzień 2017 09:48

WYKLĘTY

Napisane przez

NiemczykJanusz        Są takie sceny, dzięki którym zapamiętuje się jakiś film przez lata. Film „Wyklęty” widzowie zapamiętają z pięknych zdjęć plenerowych. Gdyby ktoś chciał pokazać Polskę swoim dzieciom, to polecam właśnie film „Wyklęty”. Oczywiście dzisiaj już w Polsce nie ma domów krytych strzechą. Ja takie pamiętam. Ale zostały jeszcze w wielu miejscach te nietknięte czasem lasy, góry. Góry Świętokrzyskie, Roztocze... Tam rozgrywa się akcja filmu, tam robiono większość zdjęć. 

        W filmie zdjęcia plenerowe wkomponowane w akcję filmu są jednymi z najlepszych, jakie widziałem w filmie polskim od lat. Dzięki tym plenerom, tym zdjęciom ten film jest też jakby paradokumentem. Można też swoim może już trochę starszym dzieciom pokazać GO, razem z nimi oglądać i mówić: „o właśnie tak było, tam się urodziłem. Tam były takie domy kryte strzechą”. 

        Nieraz brak pieniędzy na film powoduje, że powstaje coś lepszego, niż gdyby te pieniądze na produkcję filmu były. 

        W ramach Festiwalu Filmów Polskich w Toronto odbył się pokaz filmu „WYKLĘTY”. 

czwartek, 21 grudzień 2017 23:34

Gdy trzymam różaniec, kończy się burza

Napisane przez

mariusz1Gdy trzymam 

różaniec, kończy się burza

To nic, że za oknem zimno i deszcz pada

To nic, że boli i noc nieprzespana

To nic, że z pozoru wygląda to źle,

Bo odszedł ode mnie smutek i lęk…

        Każdego roku o tej porze towarzyszyło mi przygnębienie i samotność taka trawiąca ciało i umysł, jednym słowem „ból”, na który nie miałem sposobu, nawet w zakochaniu. Gdyby to była depresja, to z łatwością bym ją okiełznał, bo rządziła mną w pierwszych latach po wypadku, teraz nie ma ze mną szans. To ewidentnie wpływ aury zarzucał na mnie sieć, z, której nie potrafiłem się wyplątać.  Nawet miłość, słodycz ciała, feromonu czy słowa nie były w stanie pokonać tego okresu poza czasem. Tak, to czas był wówczas jedynym lekiem, mozolną terapią, która w zasadzie niczego nie uśmierzała. Trzeba było przetrwać ten dręczący okres ponurej aury w cierpliwości. Ulga przychodziła wraz z początkiem nowego roku. Z dnia na dzień było lepiej i lepiej, progres postępował, aż do wiosny. Tak, wiosną wybuchał wulkan radości w moim sercu, w samym środku było jego rozległe epicentrum. Wraz z nim niezliczone pragnienia, począwszy od poczucia na twarzy promyków słońca i dotyku pierwszych rozwiniętych listków na krzewach, drzewach, aż po usilną chęć rzucenia się na dywan utkany z żółtych mleczy…

czwartek, 21 grudzień 2017 23:32

Stało się w 2017

Napisane przez

        Rok 2017 dobiega końca. Większość z nas zdaje sobie sprawę, że żyjemy w świecie niesamowitego przyspieszenia technologicznego, ale odkrycia, które dokonują się na naszych oczach, jakoś nam umykają, warto więc przypomnieć, co takiego w roku 2017 się wydarzyło i co z pewnością zmieniać będzie świat w najbliższym czasie.

1. Zaczniemy od czegoś nie bardzo wpływającego na nasze codzienny plany, otóż w gwiazdozbiorze Wodnika teleskop Spitzera pozwolił odkryć  NASA system planetarny, który składa się z 7 planet wielkością przypominających naszą Ziemię, okrążających przeciętną gwiazdę. Jak się sądzi, 3 z nich znajdują się w strefie pozwalającej na zamieszkanie i mają wodę w stanie ciekłym. 

2. To ciekawa obserwacja, która podważa nasze dotychczasowe rozumienie świata gadów, zwłaszcza to ukształtowane przez kultowy film „Jurassic Park”,  okazuje się bowiem, że jeden z największych drapieżnych dinozaurów, T-Rex, nie mógł uganiać się za swoimi ofiarami. Posługując się modelami komputerowymi, paleontolodzy ustalili, że nogi tego dinozaura nie wytrzymują większych prędkości niż  20 kilometrów na godzinę. Opracowanie na ten temat ukazało się w publikacjach University of Manchester.

czwartek, 21 grudzień 2017 23:18

Zapalił dla nas gwiazdy i leży na sianie...

Napisał

        Jakże my jesteśmy dzisiaj biedni, jak ograniczeni w naszym myśleniu o sobie! Porównując nas z ludźmi nawet nie wieków średnich, ale jeszcze XIX wieku czy początku XX wieku nasza świadomość egzystencjalna – mimo tej całej cudownej technologii (a może właśnie za jej sprawą) – jest po prostu zerowa. Z poważnymi minami, pełni nadęcia, uganiamy się za jakimiś bzdurami, zastanawiamy się nad karierą, możliwość utraty jakichś wygód  napełnia nas samobójczymi myślami, korporacyjny wyścig szczurów popycha do studiów porównawczych nad sąsiadami.

        Owszem, dawniej też grały w nas żądze, ale było to wszystko posadzone w kontekście tymczasowej doczesności. Dzisiaj wiele energii zdajemy się poświęcać po to, by zapomnieć o nieuchronności przemijania, o naszym losie.

Dawniej mieliśmy wdrukowaną świadomość Dziecka Bożego, które tutaj jest tylko po to, by się zbawić, które ma drogę do przejścia – przedsionek życia wiecznego. To przeświadczenie całym pokoleniom ludzi Zachodu pozwoliło stworzyć instytucje, pozwoliło odkrywcom ruszać w nieznane, bo tak naprawdę i tak wiedzieli, dokąd pójdą, a to nieznane dotyczyło jedynie naszej ziemskiej geografii, niebieską mieli zaś dokładnie rozpoznaną. 

        Dzisiaj o tym wszystkim zapominamy, wtłoczeni w gorset konsumpcyjnej cywilizacji przyjemnego odmóżdżenia. 

        Dopiero w chwilach wstrząsów, choroby czy śmierci kogoś bliskiego prawda o nas samych zaczyna przesiąkać nam do mózgu. A przecież ona stanowi o istocie tego, kim jesteśmy, przecież z nią powinniśmy się budzić i z nią codziennie zasypiać.

        Jednym z naszych budzików są święta Bożego Narodzenia. Oczywiście, o ile wcześniej ich nie zasypiemy morzem prezentów, sztucznego ciepełka chwilowej życzliwości, nie zakopiemy głęboko pod sklepowymi muzakami. Stajenki i żłóbek pomagają zrozumieć, kim jesteśmy i co tutaj robimy, pomagają, patrząc w słońce, zauważyć, że ktoś to słońce dla nas zapalił. 

        Mimo że w obliczu ogromu dzieła stworzenia jesteśmy jak ta nanomrówka, to jednak fakt, iż jesteśmy ważni dla Stworzyciela, że On o nas pamięta i że jest na co dzień z nami i to dla nas wcielił się – jest czymś porażająco ogromnym, jest fundamentem ludzkiego myślenia. 

        I właśnie będziemy świadkami kolejnych Świąt, wydarzenia z naszej ludzkiej perspektywy niepojętego, bo jakże to Bóg, Absolut, ktoś kto jest dla nas intelektualnie nie do pojęcia, przychodzi na świat jako najmniejszy z nas; przychodzi na świat w biedzie i w chłodzie, w zwykłej ubogiej rodzinie. Jakże to ważne przesłanie dla nas, jakże boimy się z tym przesłaniem żyć! A przecież właśnie taka jest prawda o nas samych, nasz Bóg pokazuje nam drogę wejścia; pokazuje nam drogę nie poprzez okazanie mocy, nie pognębienie, lecz poprzez miłość, akceptację Boskiego porządku i odnajdywania Bożego obrazu w każdym najuboższym i najbardziej nędznym człowieku. 

        Kiedyś ojciec Andrzej Madej OMI pięknie powiedział, że aby człowiek mógł zabić drugiego człowieka, trzeba go najpierw okłamać, okłamać w tym, kim jest on sam i kim jest ten drugi. Aby zabić duszę, aby zagrodzić jej drogę do Królestwa, również trzeba  okłamać. 

        Nasz dzień codzienny stara się nam przesłonić naturę świata, fakt, że jest nam dany jedynie na moment i że jego sprawy są ważne jedynie w dalszej egzystencjalnej perspektywie. 

        Święta Bożego Narodzenia to okazja do odsłonięcia przed samym sobą prawdy; to jest okazja do przewartościowania tego, czym na co dzień żyjemy; do postawienia sobie pytań. Jeśli zdołamy to uczynić, napełnimy je prawdziwą radością. Bo to nie radość spotkania przy wigilijnym stole, nie przyjemność biesiadowania jest najważniejsza, lecz ten Bóg, który leży w żłobie, rzecz według naszego codziennego rozeznania niepojęta. No bo jak to? On Alfa i Omega, On Wszystko Co Jest, On Jedyny, Największy stał się najmniejszym z nas?! Po co?! 

        Postarajmy znaleźć odpowiedź, postarajmy się znów łaknąć prawdy; prawdziwego życia.

Z serca życzę tego nam wszystkim. 

Wesołych Świąt!

 Andrzej Kumor 

Ostatnio zmieniany piątek, 22 grudzień 2017 22:51

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.