Skaleczeni złem
Amerykański Żyd polskiego pochodzenia, znakomity pisarz, noblista, Isaac Bashevis Singer, na łamach jednej ze swoich książek zauważył: "Kombinacja rzeźni, burdelu i domu wariatów – oto czym naprawdę jest świat".
Aby powyższe potwierdzić, Pol-ka czy Polak świata wcale przemierzać nie muszą. Wystarczy, by rozejrzeli się po własnym państwie, w którym robi im dobrze cała fura uczciwych ludzi. A może nawet dwie fury. Czyli cała platforma, zwana dla zmylenia ludzi inteligentnych acz zabieganych – Platformą Obywatelską.
Chyba najlepiej mają dziś w Polsce potencjalni pacjenci szpitali. Choćby ci w stanach zagrażających życiu, którym nasz tak znakomicie zreformowany system tak zwanej ochrony zdrowia pozwala poczekać dzień czy dwa na szpitalnych korytarzach na wolne łóżka na oddziałach. Taki potencjalny pacjent, z konieczności dożywiany przez rodziny (bo kontrakty zawierane przez placówki z Narodowym Funduszem Zdrowia nie przewidują żywienia przyszłych pacjentów w trakcie pobytu na oddziałach zwanych ratunkowymi), ma czas zastanowić się, czy mimo wszystko nie wolałby chorować i umierać w domu. W domu przynajmniej nie ryzykuje, że szpital odmówi mu prowadzenia terapii, jak to już zdarzało się w naszym najlepiej na świecie zreformowanym systemie.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!