Toronto, dzień wyborów złotoustych elektorów
Hallo Ollo – ksywa Grafie – tak jak ty ja nie potrafię!
Gratulacje, masz nowego/starego prezydenta Łukasza(enko). Promienieje on z powodu tak nieoczekiwanej wygranej. A było gorąco. Wszak próbowałeś zgłosić swoją kandydaturę do tej rezydentury. Oczywiście układ cię utrącił, ale wódz odetchnął, dopiero kiedy wyniki wyborów zostały formalnie zaklepane, pewne.
Myślę, że nie pomogło ci to, iż jesteś po mieczu półkrwi Polakiem, a tylko w połowie po kądzieli Białym Rusinem – a może Litwinem? Z tymi kresowymi rodami bez wodki nie rozbieriosz. Pewna panienka, tym razem po polsku, ujęła to tak: bez wódki się nie rozbiorę, czy może: bez wódki mnie nie rozbierzesz. Bo każda elegantka przyzna, gdy jest szczera – że dla kobiet się stroi, dla mężczyzn rozbiera.
Z tymi półkrwi Polakami to cały galimatias. Parę dni temu od jednego z licznych (mam nadzieję) czytelników moich nieskładnych wypocin – cha, cha – szybko i zdecydowanie zaprzecz OK? – otrzymałem telefon z kpiącym komentarzem. Prezentujesz bracie w krawacie swoje kato-narodowe poglądy z uporem, a żyjąc daleko od kraju, nie masz wielkiego pojęcia o wyobrażeniu, kto nad twoimi ukochanymi Lechitami i Polanami trzyma rzeczywistą władzę. I nie myślę tu o stronnictwach ruskich, pruskich i amerykańskich. W każdym razie nie bezpośrednio. Tako rzeczony zaczął mi wymieniać, co następuje. Teraz Bliski Wschód na tapecie. Chociaż ściśle biorąc, to dla nas ten bliski wschód stanowi Lwów, Wilno i Mińsk.
A tymczasem rodzina byłej prezydentowej z tego Bliskiego (dalekiego) Wschodu swój ród wywodzi. To samo obecna Pierwsza Dama oraz żona Zdradka Sikorskiego. Coś pomrukiwano o korzeniach Mazowieckiego i Kwaśniewskiego. Oklapłem na fotelu, kiedy do wyliczanki włączył też mój rozmówca matkę Prezesa Jarosława (!). Obecnego Prezydenta Dudę zawsze trzymałem za górala, a to podobno rodzina ukraińska. "Dla Hucuła nie ma życia jak na połoninie..." Jeśli tak (oby nie!), to kto w końcu nam, dumnym Lechitom, karty rozdaje? Dorzućmy jeszcze ryżego Kaszuba i wydawcę najpopularniejszej (zgroza) Gazety W. oraz paru innych osobników osobiście mi znanych! Podniosłem się z fotela i sięgnąłem po "Żywiec" kuzyna Mielżyńskiego. Po czwartym kuflu ogarnął mnie smutek i melancholia. Czy rzeczywiście, jak określa nas S.M., jesteśmy tubylczym mniej wartościowym narodem? Nie!!! (to nie cytat z Urbana).
Próbując podnieść się na duchu, przeglądam "Gońca" od początku do końca. Coraz więcej coraz większych reklam. Dobra nasza, tak trzymać. Ale one chyba wypierają moje felietoniki? Ostatnio napisałem dwa w postaci listów miłosnych do A. Szlajcherta (po kądzieli Michnika) i Pan Redaktor Kumor ich nie puścił.
Trudno, tzw. łamy nie są z gumy. Wyżej wymieniony opublikował się więc też w "Życiu" outside dodatkowo. U prawicowego konkurenta.
Nie ma lekko przyjacielu Aleksandrze. Czy nie rozważasz zaokrąglenia swego szlachetnego, nadanego przez rodzicieli imienia do bardziej swojskiego brzmienia – Ołeksandr? To na ścianie wschodniej brzmiałoby popularniej. Spróbuj.
Jako członek i patriota tubylczego narodu (choć wyemigrowany) mniej wartościowego, mogę tylko za poetą powtórzyć: "Smutno mi Boże...". A tobie na wschodzie wesoło? Jesteś uparty. Ołeksandra może przeżyjesz, ale następcy tronu już chyba nie. Rośnie tacie na pociechę. Już za niego kartkę wyborczą wrzucał w świetle reflektorów i kamer. A ciebie te łykowe kapcie nie pokazali. Pewno też wrzucałeś? Jak tak patrzę wstecz na moją genealogię – bo to teraz w modzie i u nas, i na zachodzie (Europy). Przodkowie dziarskie chłopaki same Polaki. Na palcach dwóch rąk ich policzę i wymienię po imieniu. Jeśli zaś po kądzieli, to już licząc na palcach, musiałbym zdjąć buty. Arystokracja. Hrabstwo.
Mój dziadek, z którym miałem przyjemność i szczęście (długowieczny) sporo rozmawiać, żartował, że wielu starozakonnym przez pokolenia pod polskim błękitnym niebem, oczy zrobiły się z brązowych niebieskie, a pejsy blond! Cóż, sporo atrakcyjnych żydowskich dziewcząt służyło po dworach i u bogatych mieszczan. W razie wypadku, a wypadki chodzą po ludziach – krowę w posagu i szybki ślub z jakimś niezbyt zasobnym jidysz-boyem. I wszystko zostawało w rodzinie, to jest w narodzie, który jaśniał. Taki mamy klimat. Czasem bywało odwrotnie. Kto oglądał "Ziemię obiecaną", czyli Łódź (a któż nie oglądał?), to pamięta, że szlachcic Olbrychski ożenił się z panną Dykiel na potrzeby X Muzy przebraną za córkę "Żyda" Pieczki. No cóż, aktorstwo ma swoje prawa. W jednym z filmów Holoubek grał SS-mana. I jak tu rozróżnić (bez spuszczania spodni) Żyda od Polaka – czym turbował się śp. patriota Bartoszewski.
Kończę już, bo czas iść głosować. Tutaj moje piękne oczy chcą widzieć konserwatystów, a w kraju co najmniej 51 procent dla PiS-u, żeby mógł rządzić samodzielnie, a nie jak drzewiej z SAMĄBRONĄ lub smokiem (smogiem?) wawelskim Giertychem. Smokiem czy koniem? Nim mój listek figowy do ciebie – się w "Gońcu" wyda (coś mi się nie wydaje, powiedziała stara panna) – to już wszystko będzie jasne. Byle nie jak pomroczność jasna. Pożiwiom uwidim, skazał ślepoj.
Po drodze kupię "Żywca" lub "Okocim". Z radości lub smutku żywcem się okocim. Bądźmy optymistami. Chociaż nóż mi się w kieszeni otwiera, kiedy w subwayu słyszę "mądre" komentarze, że Harper to kryminalista (!), a w polskim sklepie, że PiS Polskę zgubi. A kiedy głośno mówię: Jarosławie Polskę zbaw! – to zapada cisza, bo tu jednak jest Kanada i ludziska pyskówek w sklepie, częstych nad Wisłą, unikają. Ot i kultura bolszaja, wolność słowa i poglądów, a w związku z tym wyrażanie zbyt natrętne, publiczne, opinii na temat polityki, seksu i religii jest źle widziane. Nie pchaj palca, gdzie komu niemiło, nie rób drugiemu między drzwi.
Taki mamy klimat tu w Kanadzie pachnącej dziewicą, gdzie grube ryby się ukajali (jako pisał Fidler).
Czekamy Olo na wieści z ostfrontu, a też z westfrontu od pani W.R., kiedy znów do niemiaszków, staruszków dotrze. Bo coś się ociąga.
Ostojan
High Park
Od redakcji: Szanowny Panie, nie publikujemy listów otwartych do ludzi beznadziejnych. Wspominając o bagażu własnego pochodzenia, Pan się chwali czy żali?
•••
List dotyczy gali Maestro Rozbickiego
Nie dane nam było uczestniczyć w ww. koncercie
Już mieliśmy wchodzić na salę, gdy spostrzegliśmy na banerze logo, w skład którego wchodziły litery "tvn" zwykle poprzedzające cyfrę 24, tym razem poprzedzone literą "i".
Osoba rozdająca gadżety reklamujące "polską (?) telewizję w Kanadzie itvn" na pytanie, czy tvn sponsoruje koncert, przytaknęła, po wyrażeniu przeze mnie oburzenia, udzielała wymijających odpowiedzi.
Sprawdziliśmy ulotkę reklamującą koncert. Na rewersie ulotki widniało logo itvn w doborowym towarzystwie konsulatu, "Gazety" oraz, co godne podkreślenia, "Gońca" i "Głosu Polskiego",
Wróciliśmy z Living Arts Centre i zapoznaliśmy się z faktami, które opisują tę tajemniczą polską telewizję w Kanadzie ukrytą pod tajemniczym logo itvn.
I cóż się okazało – dzisiaj w sobotę na itvn moglibyśmy sobie obejrzeć m.in. "Fakty" i program tego bęcwała od psich gówien, w które wkładał polską flagę.
Wiedząc o tym wcześniej, na ten koncert nigdy nie poszlibyśmy, jak zresztą na żadne inne imprezy sponsorowane przez itvn. Będziemy w przyszłości dokładnie sprawdzać listę sponsorów.
Tym razem uważając, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd, spodziewamy się zwrotu 130,00 dol. za dwa bilety.
Jan i Lidia Bartosikowie
Od redakcji: Smutna sprawa.
•••
Liberal sex-ed: A path to societal acceptance of pedophilia?
Critics of the Liberal government’s sex-ed curriculum have said that it reads like a "pedophile manifesto". The critics raised concerns that it was written under the direction of a convicted child sexual predator, and that his motivation for injecting age-inappropriate, overly explicit lessons may possibly have been to "groom" children so as to make them available for sex.
These concerns exist because the sex curriculum was written under the direction of former Deputy Education Minister, Benjamin Levin, who sits behind bars for sexual crimes against children.
The top Liberal educrat and architect of the new sex curriculum, pleaded guilty in March to one pedophilia-related charge and two child pornography related charges.
After grooming: the next step
Beyond simply grooming children, we must look down road to see where else this pedophile-influenced curriculum could possibly take us.
Is it possible that former Deputy Education Minister Levin was trying to lay the groundwork to soften up society’s attitude towards pedophilia, and to create a suitable environment for its decriminalization? The new sex curriculum will definitely have the effect of softening up the culture to take a more laissez-faire attitude towards young children engaging in sex.
In fact, the prestigious teachers college in Toronto where Benjamin Levin was a bigwig, the Ontario Institute for Studies in Education (OISE), recently hosted a "child-love" sympathizer as the keynote speaker.
The teachers college brought Dr. James Kincaid, a man who has been criticized for being sympathetic to pedophiles, in as their conference speaker. Read about it at this link here <https://www.lifesitenews.com/news/we-need-the-pedophile-child-love-apologist-to-keynote-conference-at-univers>;. ( https://www.lifesitenews.com/news/we-need-the-pedophile-child-love-apologist-to-keynote-conference-at-univers )
Kincaid defended sexual attraction to children in his book, Child-Loving: The Erotic Child and Victorian Culture, writing:
"If the child is desirable, then to desire it can hardly be freakish…To maintain otherwise is to put into operation pretty hefty engines of denial and self-deception."
Benjamin Levin’s role as a leader at OISE, the organizer of that conference cannot be ignored.
The fact is that the further we move society toward possessing an understanding that children are "sexual beings" with "sexual rights", the easier we make it for pedophile groups who are trying to legalize "intergenerational sex" and "child-love" to achieve their objectives. They’ll do it first by desensitizing society, and finally by changing laws. We can blame Liberals for that, since this will be the effect of their sex-ed program.
First, sympathy for the pedophile. Next, societal acceptance. Finally, legal change.
It is not beyond the realm of possibilities that one day, we could see a liberal-minded government decriminalize pedophilia on the basis that banning the pedophiles' ability to express their "sexual orientation" is "discriminatory".
For most people in the world, sexual attraction to children is still seen as a mental disorder or an evil perversion. However, there is a growing movement within academia to change the public’s perception on this point.
They want it to be perceived instead as "just another sexual orientation" which is inborn and cannot be changed, and therefore "natural". These pedophilia sympathizers, who use sanitized terms like "intergenerational sex" and "child-love" understand that once pedophilia is viewed as an inborn "sexual orientation", the public will largely shift from loathing to sympathy.
That shift is essential to their plans. And after that, the conversation will shift to one of "sexual rights", arguing that children have a fundamental right to engage in consensual sexual relationships with whomever they choose, and any denial of that by parents or the legal system, is a form of religious oppression on the basis of sexual orientation, and an unjust denial of their right to choose. They will seek to eliminate age as a restriction, and only "consent" will remain as the sole determinant of "healthy relationships".
Before you dismiss the possibility of Canadian politicians one day working to decriminalize pedophilia, please consider that politicians in another progressive country, Germany, have already tried to do that.
Germany's Green Party was involved in an aggressive campaign to legalize pedophilia. Their efforts failed, but nonetheless they attempted it. Read about it at this link here
<http://www.spiegel.de/international/germany/past-pedophile-links-haunt-german-green-party-a-899544-2.html>; ( http://www.spiegel.de/international/germany/past-pedophile-links-haunt-german-green-party-a-899544-2.html )
It’s also notable that in recent times, a psychological "expert" on sexual predators testified to the House of Commons and argued that Canada should treat pedophilia as a "sexual orientation", rather than a psychological disorder that requires treatment. Read about that at this link here
<https://www.lifesitenews.com/news/pedophilia-a-sexual-orientation-experts-tell-parliament>; ( https://www.lifesitenews.com/news/pedophilia-a-sexual-orientation-experts-tell-parliament )
More recently in Canada, the Toronto Star ran a piece that was disturbingly sympathetic towards pedophiles. It promoted, uncritically, the work of Canadian researcher Dr. James Cantor, from Canada's prestigious Centre for Addiction and Mental Health, who advocates for viewing pedophilia as a "sexual orientation".
This disturbing mainstream media article even spoke uncritically of "social acceptance" for pedophiles. Read about it at this link here <http://www.thestar.com/news/insight/2013/12/22/is_pedophilia_a_sexual_orientation.html>; ( http://www.thestar.com/news/insight/2013/12/22/is_pedophilia_a_sexual_orientation.html )
It is clear that elites in academia, government institutions, and some in the media, are working to change public perception about pedophilia. To normalize the idea of adults being sexually attracted to children, so that it’s no longer viewed with repulsion.
Knowing that Ben Levin was part of Premier Kathleen Wynne’s transition team, a Liberal party insider with power, is also worrisome.
Levin’s hand in the sex curriculum undeniable
Thanks to a Freedom of Information request, a Ministry of Education document from Benjamin Levin was obtained which proves that he was involved in curriculum development.
Mr. Levin sent a memo on March 6, 2009 announcing he was taking direct charge of the province’s school curriculum. "Dear colleagues, I am writing to provide an update on our sector’s agenda. ... I will be filling the ADM (assistant deputy minister) position previously held by <name removed intentionally>," he wrote. "The division formerly headed by <name removed intentionally> will be renamed as 'Learning and Curriculum.' It will have responsibility for curriculum and for Special Education including Provincial Schools."
A month later, Mr. Levin announced: "Today, the ministry released its new equity and inclusive education strategy paper. ... This province wide strategy has been a priority for our Minister of Education Kathleen Wynne and me."
Shocking exposés on the Liberal sex-ed agenda
You will be moved and disturbed by the four revealing videos below. Caution: contains explicit information. These videos are very short (6 min, 9 min and 10min) that show the facts of what else, and what other "experts" were involved in the writing of the sex-ed curriculum.
Video 1: Jack Fonseca on the specific dangers of Wynne sex-ed
https://www.youtube.com/watch?v=KorVOSIWN-o
Video 2: Jack Fonseca reveals the extremist experts
https://www.youtube.com/watch?v=-BTnlXYrJB4
Video 3: EXCLUSIVE: Proof of Ben Levin’s Involvement in Sex-Ed Program
https://www.youtube.com/watch?t=7&;v=o9OIy5VX4rw
Video 4: A lawyer Ezra Levant, on the curriculum
https://www.youtube.com/watch?v=p8lSUHx0F54
A message to Liberal Premier Kathleen Wynne and Education Minister Liz Sandals:
You have both lied to the people of Ontario about having conducted a meaningful consultation with parents. You no longer have parents’ confidence to govern this province. You should both do the right thing and resign.
A message to the Liberal Party of Canada:
Disassociate yourself from the Liberal government’s sex-ed curriculum, which can only serve to further the aims and objectives of pedophile advocacy groups.
A message to Ontarians:
Let's say no to pedophilia!
Sławek Zinkiewicz
Od redakcji: Absolutnie!
•••
Pod patronatem Prezydenta RP wystartował projekt: Pułkownik Kukliński – zwycięska misja!
Szanowne Redakcje,
Z inicjatywy ludzi, którym na sercu leży przypomnienie dokonań śp. płk. Ryszarda Kuklińskiego, w 2012 r. powstał Społeczny Komitet Budowy Pomnika płk. R.J. Kuklińskiego w Wiązownie. Jego celem dzisiaj jest przygotowanie i zorganizowanie zaplanowanej na 7 listopada 2015 r. konferencji, której towarzyszą dwa konkursy – historyczny i plastyczny. Honorowy patronat nad inicjatywą objął Prezydent RP Andrzej Duda. Twórcy projektu postanowili nie skupiać się na dywagacjach o zdradzie czy bohaterstwie, ponieważ dla nich sprawa jest oczywista. Dlatego idei przyświeca niepozostawiające żadnych złudzeń hasło "Pułkownik Kukliński – zwycięska misja".
Małgorzata Kupiszewska, absolwentka polonistyki, działaczka społeczna, pisarka, dziennikarka, animatorka kultury, skarbnik Komitetu, wyjaśniając swoje zaangażowanie, tak powiedziała: – Roman Barszcz, przyjaciel płk. Ryszarda Kuklińskiego, dawno temu prosił mnie, abym zajęła się sprawą pułkownika, którego w Polsce nazywano albo zdrajcą, albo bohaterem. Nie będę odpowiadać na pytanie, kim był pułkownik Kukliński, bo musiałabym odpowiedzieć jednoznacznie: Tak, zdradził. Prawdę zdradził!
W projekt włączyły się liczne organizacje: Izba Pamięci Pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Warszawie; Fundacja "Łączka"; Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński; Fundacja Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego; Towarzystwo Parku im. dr. H. Jordana; Stowarzyszenie Społeczno-Kombatanckie Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość z Krakowa; Fundacja Mikołaja z Radomia; Fundacja "Gdzie" z Krakowa; Ogólnopolski Komitet Pamięci ks. Jerzego Popiełuszki; Kapituła Medalu "Zło Dobrem zwyciężaj"; Muzeum Tradycji Niepodległościowej Ziemi Wadowickiej im. 12. Pułku Piechoty, Fundacja "Niepodległości".
Do Komitetu Honorowego zaproszono między innymi córkę rotmistrza Witolda Pileckiego, Zofię Pilecką-Optułowicz, i jego prawnuka Krzysztofa Kosiora, a także córkę generała Władysława Andersa, Annę Marię Costa. Projekt znalazł uznanie w oczach wielu cenionych osób i instytucji – choćby Muzeum Historii Polski.
KONFERENCJA
Udział w zaplanowanej na 7 listopada br. Ogólnopolskiej Konferencji Pomnik Symboliczny "Pułkownik Kukliński – zwycięska misja" w Wiązownie, zapowiedziało wielu znakomitych Gości. Historycy, wojskowi i publicyści, pod przewodnictwem prof. Jana Żaryna wygłoszą następujące prelekcje – prof. Tomasz Panfil: Szpiegostwo i szpiedzy, czyli spiskowe wersje historii; dr hab. Józef Brynkus: Homo sovieticus – człowiek zniewolony; Michał Siwiec-Cielebon: Między zdradą a honorem oficera; płk. Piotr Wroński: Dylematy oficera; kpt. Franciszek Krzysiak: Dwudziesty pierwszy wiek patrzy na Pułkownika; Kajetan Rajski: Z ojca na syna, czyli patriotyzm dziedziczny; Tadeusz Płużański: Pułkownik Kukliński – ostatni żołnierz wyklęty; prof. Tadeusz Wolsza: Przebić żelazną kurtynę; Tomasz Łysiak: Archetyp żołnierza niezłomnego na drodze do Niepodległości. W drugiej części konferencji zaplanowano dyskusję, którą poprowadzi red. Bogdan Rymanowski.
KONKURSY
W ramach inicjatywy Organizatorzy ogłosili dwa konkursy. Pierwszy, który wyłoni talenty artystyczne, ma zasięg ogólnopolski. O werdykcie Konkursu na Plakat: "Pułkownik Kukliński – zwycięska misja", zdecyduje jury w składzie: Andrzej Fogtt, Jakub Kijuc, Andrzej Pągowski, prof. Rosław Szaybo, Szczepan Sadurski.
Nagrodę w wysokości 5000 zł ufundował Wójt Gminy Wiązowna pan Janusz Budny. Drugi konkurs ma charakter międzyszkolny (obejmuje gimnazja na terenie powiatu otwockiego), a jego uczestnicy zmierzą się z wiedzą o Pułkowniku Kuklińskim. Nagrodę w wys. 1000 zł ufundowała Rada Miasta Otwock w osobie przewodniczącego Jarosława Margielskiego. Wśród jurorów zasiadają Przewodniczący – prof. Tomasz Panfil, Barbara i Roman Barszczowie – przyjaciele Pułkownika, Jacek Hajdacki, Maciej Milewski, Jan Łepkowski, Piotr Ulatowski i Kajetan Rajski. Wszelkie dodatkowe informacje znajdą Państwo na oficjalnej stronie internetowej: www.pulkownikkuklinski.pl.
Serdecznie zachęcamy do włączenia się w naszą inicjatywę. Będziemy ogromnie wdzięczni za propagowanie na łamach Waszych mediów idei związanej ze zwycięską misją płk. Ryszarda Jerzego Kuklińskiego.
Biuro Prasowe Społecznego Komitetu Budowy Pomnika płk. R.J. Kuklińskiego w Wiązowni