Paszportowy "instant"
Polski paszport – czy to polski? Czy ta kadra w polskim biurze to Polacy? To jest duże pytanie.
Odpowiedź niewiadoma – my mamy swoich polskich ludzi w Toronto, którzy mogą tę pracę wykonywać dla nas z uprzejmości i gościnności, jakimś poszanowaniem. Dlaczego tak nie jest? Do czego oni są tutaj? Kto to jest?
Kilka tygodni temu dzwoniłam do polskiego konsulatu w Toronto o informacje – osoba, która podjęła słuchawkę – mówi: niech się pani nie denerwuje.
Ja z nią jeszcze słowa nie zamieniłam, a ona mi mówi, niech się pani nie denerwuje. Co to za konwersacja, kto ich przygotował do tego zawodu?
Dzisiaj jest 1 kwietnia 2015, dzwoniłam do polskiego konsulatu, żeby się tylko dowiedzieć, czy oni są w ogóle otwarci. Dwie godziny zajęło mi, żeby zasięgnąć jakiejś informacji. Co to jest? – Monkey business. Jakby ktoś miał tzw. emergency, w nagłej potrzebie, to nie można na nich polegać, że coś się da szybko załatwić w tym miejscu.
Wypełniłam wniosek o przedłużenie paszportu i muszę czekać pięć tygodni. Dlaczego? Przecież na kanadyjski paszport czeka się tylko dwa tygodnie i jest jeszcze tańszy, a polski kosztuje 160 dol. Oprócz tego osoba w okienku poinformowała mnie, że muszę dzwonić 3 maja do biura, czy paszport jest do odebrania. 3 maja to Święto Konstytucji i wszystko zamknięte. Dodzwonić się ciężko, załatwić coś, co potrzebne, jest trudno. Oni myślą, że nam wielką łaskę robią. Do czego my ich tutaj trzymamy, żeby tylko ich utrzymywać? Oprócz tego jak się dzwoni, to mówią, że wszystko nagrywają dla bezpieczeństwa. Jakiego? W jakim celu? – Kim oni są???
W języku angielskim mówi się, że to nie jest "proper business behaviour". Uważam, że powinniśmy znaleźć jakieś inne miejsce obsługi.
Oprócz tego biorą z dwóch rąk odbitki palców. Do czego? Najpierw niech zrobią w Warszawie całego rządu.
Ja, składając wniosek, prosiłam ich tylko i wyłącznie o polski paszport, a nie paszport Unii Europejskiej.
Nazwisko do wiadomości redakcji.
Od redakcji: Szanowna Pani, myślę, że po prostu nie zainteresowała się Pani sprawą odpowiednio wcześnie. Według prawa międzynarodowego, Polska nie jest już państwem niepodległym i dlatego nie może Pani żądać paszportu polskiego.
Jeśli chodzi o pozostałe doświadczenia, to powiem Pani, że w innych urzędach polskich miałem gorsze. A każdy, nawet urzędnik państwowy, może mieć zły dzień...
•••
Bóg dał mi rozum, ale red. ''Gońca'' zauważył, że go za mało używam. Ale chyba w większości ludzie tacy są. Nie wszyscy są autorytetami, wykształconymi i z tytułami profesorów, doktorów itp. Witos był prostym chłopem, a został premierem rządu. Wałęsa "Bolek'' został prezydentem i noblistą. Prości i ubodzy zostają świętymi. Liczy się człowieczeństwo, sumienie, inteligencja i życie wg Boskiego Dekalogu.
5. rocznica katastrofy smoleńskiej znów ożyła . "Oszołomy" zespołu Macierewicza z profesorem Nowaczykiem z USA, pokazały nowe dowody tej katastrofy.
Natomiast komisja prokuratorska przez swoje media, ogłosiła nowe nagrania z wersji czarnych skrzynek z Rosji.
Są to nowe nagrania wskazujące na pierwszy raport Anodiny. Ciekawe, ile razy jeszcze będą czytać te skrzynki. Ale nie ma co się dziwić, bo polscy politycy mówią tak samo jak Anodina. Np. że Rosjanie nie mieli powodu, aby doprowadzić do zamachu. Według tych wypowiedzi, uniewinniają Putina.
Wiadomo, rząd PO-PSL do tej zbrodni się nie przyzna, boby wydali wyrok śmierci na siebie. Dlatego tej władzy nie oddadzą, choćby mieli iść po trupach.
Jest też dużo dziennikarzy, niby prawicowych, którzy dają Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.
Stanisław W. Mississauga
Od redakcji: Szanowny Panie, w mojej poprzedniej odpowiedzi nie chciałem Pana urazić, a raczej zachęcić do katechezy i czytania Pisma św. Przytacza Pan przykłady osób, jak śp. Wincenty Witos, które rozumem posługiwały się po mistrzowsku. Rozum a wykształcenie to dwie różne i często rozbieżne rzeczy. Pozdrawiam serdecznie i nieustająco zapraszam do dzielenia się przemyśleniami.
•••
Polak, raz jeszcze, ma szansę na wybór do grona tegorocznych "Top Immigrants" w Kanadzie. W zeszłym roku dzięki nagłośnieniu Konkursu w prasie polonijnej zdobyliśmy pierwszego polskiego laureata tej nagrody, pana Piotra Mielżyńskiego.
W tym roku chcielibyśmy ten sukces powtórzyć. Biorąc pod uwagę wkład Polonii do społeczeństwa kanadyjskiego, sądzimy, że powinniśmy znajdować Polaków w gronie laureatów tej nagrody dużo częściej – ale to zależy od tego, czy poświęcimy parę sekund na zagłosowanie na:
http://canadianimmigrant.ca/canadas-top-25-immigrants/vote. Termin głosowania upływa 11 maja.
W tym roku dr Mike Kalisiak jest tym polskim kandydatem. Dr Michał (Mike) Kalisiak jest lekarzem dermatologiem praktykującym w Calgary znanym z działalności na rzecz zapobiegania rakowi skóry. Już wcześniej za swoje osiągnięcia został uhonorowany przez takie organizacje, jak Canadian Medical Association, Canadian Dermatology Association and American Academy of Dermatology.
Mamy nadzieje, że pomogą Państwo w nagłośnieniu tego konkursu tak wśród Polonii, jak i w Polsce.
Od redakcji: Całym sercem popieramy.