Szanowny Panie Redaktorze,
Właśnie wyrzucałem stare gazety i oto co znalazłem - Warszawska Gazeta 6-12 kwietnia 2018 r. artykuł: “Osiem lat po zamachu” - autor Mirosław Kokoszkiewicz, pod koniec pisze tak: (cytuję): “ Ja jednak chciałbym się teraz zwrócić do wszystkich tych Polaków, którzy z rozżaleniem pytają, dlaczego świat demonstruje dzisiaj solidarność i jedność z Wielką Brytanią (po użyciu Nowiczok - przypisek mój), a nam tej solidarności po zamachu smoleńskim ostentacyjnie odmówił.
A ja zadam inne pytanie. Z kim miał się solidaryzować świat po 10 kwietnia 2010 r.? Z rządem, którego premier niczym zdrajca spiskował przeciwko głowie własnego państwa, a po tragedii oddał natychmiast śledztwo w ręce kremlowskiego watażki? A może świat miał się solidaryzować z narodem, który w demokratycznych wyborach dwukrotnie powierzył rządy takiej swołoczy? Z narodem, który do dziś nie potrafił wymierzyć kary choćby tylko za dyplomatyczny zbrodniczy spisek, Putin-Tusk, będący preludium do największej w dziejach Polski tragedii narodowej od zakończenia II wojny światowej? Zdrajcy do dzisiaj zamiast siedzieć za kratami, brylują na politycznych salonach, a my zamiast uderzyć się we własne piersi, oskarżamy cały świat o to, że nas opuścił” (koniec cytatu).
Tak, to prawda.
Druga sprawa: usadowienie prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego w kościele podczas mszy za duszę zamordowanego burmistrza Gdańska, Pawła Adamowicza w piątym rzędzie! Nawet BYŁY prezydent Niemiec miał bardziej honorowe miejsce! Kto to tak urządził? Rodzina czy też dostojnicy kościelni? A może jedni i drudzy?
Z Poważaniem,
Jacek Hejnar
Mississauga, ON.
Od redakcji: ilość niskich uczuć ludzkich zwiększa się wraz z liczbą ludności.
•••
Stanisław Srokowski
January 18 at 5:18 PM ·
ZDRADZILIŚCIE NAS! OSZUKALI!
(masowo udostępniajmy)
Wyrok TK w sprawie nowelizacji ustawy IPN oznacza jedno: ukraińscy mordercy Polaków spod znaku OUN i UPA są bezkarni, nie poniosą żadnych konsekwencji, a ich zbrodnicza ideologia może się swobodnie rozwijać. Po haniebnej kapitulacji przed Tel Awiwem teraz Polska skapitulowała przed Kijowem. Znowu ugięła kark. Oficjalnie zgodziła się bowiem na kult Bandery i banderyzmu. Oznacza to pogardę dla 200 tyś. polskich ofiar straszliwego ukraińskiego ludobójstwa. Pogardę dla blisko 6 milionów poszkodowanych rodzin kresowych. I pogardę dla narodu polskiego. Oznacza to, że TK stanął po stronie ukraińskich terrorystów, którzy odcinali kobietom piersi, dzieciom wydłubywali oczy, a starcom odrąbywali siekierami głowy. Oznacza to, że można było palić, mordować, zabijać, bo tchórzliwi mędrcy z TK nie rozumieją, co niesie za sobą pojęcie “ukraińscy nacjonaliści” i “Małopolska Wschodnia”. Prezydent Duda także tego nie rozumie. Przypomnę więc słowa głośnego ukraińskiego atamana, Tarasa Bulby, skierowane do obozu Bandery: “Wy - pisze w 1943 r. Taras Bulba- wyznajecie faszystowską zasadę bezwględnej dyktatury (...); głosząc faszystowskie hasła”. To oznacza, panowie sędziowie - “ukraińscy nacjonaliści”. Można więc według was było zabijać, bo nikomu teraz włos z głowy nie spadnie. Przerażający komunikat dla Kresowian i Polski. Nie tylko sprawiedliwość została zdeptana i zbrukana, ale i prawda zamordowana. Znowu obce ambasady narzuciły Polsce swoją wolę. Zabrakło wam, panowie sędziowie, godności i odwagi. Zdradziliście nas, oszukali. Bierzecie teraz na swoje barki całkowitą odpowiedzialność za konsekwencje tego zdradzieckiego czynu. Płaczu naszych matek i łez osieroconych dzieci nigdy nie pojmiecie.
Zwracam się do środowisk kresowych, do uczciwych, wrażliwych Polaków, byśmy się zjednoczyli i jednoznacznie, zdecydowanie potępili ten akt zdrady. Byśmy się nie godzili na ten haniebny wyrok. I zastanowili, co dalej zrobimy. Nie dajmy się zastraszyć! I nieustannie wysoko nieśmy sztandar wolnośi, godności i dumy narodowej, nie ustępując ani na krok od prawdy i sprawiedliwości.
W imieniu
Kresowej Rady Starszych oraz Narodowego Forum Kresowego
Stanisław Srokowski
POPIERAMY
(...) długa lista nazwisk
•••
KS. ISAKOWICZ-ZALESKI: DUDA I POROSZENKO DOGADALI SIĘ WS. USTAWY O IPN
Widać, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o IPN w części dotyczącej zbrodni ukraińskich nacjonalistów, to szyty grubymi nićmi układ między prezydentami Andrzejem Dudą i Petrem Poroszenką, a haniebny ruch TK to spełnienie roli instytucji całkowicie zależnej od władzy – mówi portalowi Kresy.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Jak pisaliśmy, Trybunał Konstytucyjny uchylił w czwartek przepisy nowelizacji ustawy o IPN wprowadzające kary za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Nowelizację ustawy o IPN zaskarżył do TK prezydent Andrzej Duda. Argumentował, że sformułowania „ukraińscy nacjonaliści” oraz „Małopolska Wschodnia” są nieprecyzyjne.
– Decyzja Trybunału Konstytucyjnego podjęta na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy jest kolejnym skrzywdzeniem rodzin ofiar ludobójstwa na Kresach Wschodnich, a także wszystkich środowisk, które od dziesiątków lat walczą o prawdę i pamięć o tych ofiarach – powiedział w rozmowie z portalem Kresy.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Według TK przepisy te były niezgodne z konstytucją poprzez swoją „nieprecyzyjność”. Chodziło o sformułowania „ukraińscy nacjonaliści” i „Małopolska Wschodnia”. Jak mówił sędzia Andrzej Zielonacki, „ich znaczenia ani nie zostały sformułowane w ustawie, ani nie można ich zrekonstruować w sposób niebudzący wątpliwości w oparciu o konotacje występujące w języku powszechnym”. Zdaniem TK ustawa o IPN nie precyzuje, kim są „ukraińscy nacjonaliści” – ukraińskimi ugrupowaniami zbrojnymi i strukturami politycznymi czy każdym, kto utożsamiał się z ideami ukraińskiego ruchu narodowego.
Zdaniem księdza, uzasadnienie to jest absurdalne.
– Po pierwsze, w okresie międzywojennym jednoznacznie określano terytorium Wschodniej Małopolski, co dotyczyło województw tarnopolskiego, stanisławowskiego i lwowskiego, które wówczas sięgało do Rzeszowa, obejmując część obecnego Podkarpacia. Do układów w Poczdamie na nazwa obowiązywała. Dopiero w 1945 roku nastąpiło przesunięcie granic. Tak więc nazwa ta wskazuje jednoznacznie, gdzie to ludobójstwo zostało dokonane.
– Natomiast określenie „ukraińscy nacjonaliści” tak samo jednoznacznie wskazuje sprawców. Mogą to być członkowie organizacji, jak OUN, UPA, czy Waffen-SS Galizien, ale także ci Ukraińcy, którzy pod wpływem ukraińskiej ideologii nacjonalistycznej na własną rękę mordowali Polaków bądź współpracowali z UPA przy mordach. To są sztuczki prawne – zaznacza ks. Isakowicz-Zaleski.
Zdaniem duchownego to, że niemal natychmiast prezydentowi Dudzie podziękował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, w dodatku po polsku, jest bardzo znamienne. – Widać, że to szyty grubymi nićmi układ między obu prezydentami. Dogadali się ze sobą, a Trybunał miał tylko spełnić rolę instytucji całkowicie zależnej od władzy, wykonując taki haniebny ruch.
Ks. Isakowicz-Zaleski dodaje, że sprawa jest tym bardziej bolesna z dwóch powodów:
– Trzy lata temu podczas kampanii wyborczej Andrzej Duda obiecywał prawdę i pamięć o pomordowanych. Nie tylko nie dotrzymał tej obietnicy, ale tym swoim ostatnim działaniem sprzeniewierzył się sprawie. Po drugie, w tym roku obchodzimy 75. rocznicę apogeum ludobójstwa, ale tym razem nie na Wołyniu, ale właśnie w Małopolsce Wschodniej, na Lubelszczyźnie. Widać tu kompletny brak wyczucia, wrażliwości Polaków i rodzin pomordowanych, co w bardzo negatywnym świetle stawia tak pana prezydenta, jak i Trybunał Konstytucyjny.
Ukraińskie władze od początku protestowały przeciw uchwalonej w styczniu 2018 roku nowelizacji ustawy o IPN wprowadzającej kary grzywny lub więzienia za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów. Ukraińskie MSZ uznało ją za „jednostronne podejście do wydarzeń historycznych”. Jako przykład takiego podejścia podawano „niewłaściwe wykorzystywanie w oficjalnym dokumencie Rzeczypospolitej Polskiej nazwy części terytorium współczesnej Ukrainy” – chodziło najprawdopodobniej o użycie nazwy „Małopolska Wschodnia”. Protestowali także sami ukraińscy nacjonaliści organizując pikiety polskich placówek dyplomatycznych na Ukrainie.
Warto zauważyć, że zarówno prezydent Duda zaskarżając nowelizację, jak i TK przyznając mu rację, wskazywał tylko na pojęcie „Małopolski Wschodniej”, które było kwestionowane przez stronę ukraińską jako „rewizjonistyczne”. Nie wskazywano natomiast na niedookreśloność pojęcia „Wołyń”, które na Ukrainie nie budzi kontrowersji i przez stronę ukraińską nie zostało oprotestowane. Świadczy to o tym, że zaskarżając i uchylając nowelizację kierowano się głównie argumentami płynącymi ze strony ukraińskiej.
•••
Dotyczy tekstu o nieruchomościach
Radek Piotr Tea W porównaniu do poprzedniego artykułu na temat nieruchomości autorstwa (Czaplinski ) mamy tutaj już sporo prawdy. Do poprzedniego nie chcę wracać bo był pisany typowo pod nutę biznesową Czaplinskiego....
Każdy kto potrafi myśleć, zdaje sobie sprawę że na dzień dzisiejszy, rynek nieruchomości ma wykres delikatnie pochylony w dół. Tendencja spadkowa zawitała na dobre :) Powód jest jasny....
Każdy obcokrajowiec, który dziś chciałby kupić nieruchomość w najdroższych miastach Kanady musiałby liczyć na wzrost jej ceny aby móc wyjść „na zero”. Rynek nieruchomości Kanady został zatem odcięty od kapitału. Czyli Chińczyk napompował balon, a teraz go przebił.
W marcu 2018 roku ceny nowych domów w Kanadzie spadły po raz pierwszy od lutego 2010 roku. liczba sprzedanych domów w Kanadzie spadła w kwietniu 2018 roku o 14% (rdr), zaliczając siedmioletnie minimum. Kanada bardzo silnie odczuje spadki związane z pęknięciem bańki na nieruchomościach.
Nasz Kanadyjski guru prawdopodobnie będzie chciał łatać to wszystko dodrukiem waluty LGBT (czemu LGBT? weź sobie poukładaj nominały w kolejności 10,5,20,100,50 a zrozumiesz ...) Najgorsze w tym wszystkim jest to że my Kanadyjczycy bardzo mocno opieramy się na dobrach importowanych (polski sklep, china sklep, muslim sklep, portugal sklep itd.) Podsumowując, możliwości finansowe Kanadyjczyków mogą znacząco spaść, co będzie oznaczać prawdziwy szok. Alternatywą jest oczywiście zezwolenie na faktyczny, pełny krach na rynku nieruchomości. Ja obstawiam ten wariant drugi.
Od redakcji: Pożyjemy zobaczymy