Program prowadziła z wielkim wdziękiem Grażyna Kacprzak, dyrektor artystyczny Zespołu Pieśni i Tańca „Kujawiacy”, który obchodził niedawno 25-lecie swego istnienia.
Mszę św. przed budynkiem celebrował ks. Stanisław Zaryczny CR, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kitchener, wygłaszając doniosłą homilię. Wyjaśnił znaczenie dożynek, które są świętem dziękczynienia za plony – człowiek ofiaruje Bogu, który jest źródłem dobra, „owoc ziemi i pracy rąk ludzkich”. Bogu ten chleb się podoba, że w nim pragnie zamieszkać i stać się pokarmem na życie wieczne. W Kościele dziękczynienie zajmuje naczelne miejsce. Jest to Eucharystia. Darem składanym Bogu są piękne wieńce, owoce, warzywa, kwiaty i chleb upieczony ze zżętego zboża.
Część artystyczną rozpoczął zespół „Biesiadnicy” tradycyjnymi pieśniami dożynkowymi, pod kierownictwem Adama Sikory. Zespół „Kujawiacy” zaprezentowała MC Grażyna Kacprzak. W tańcach ludowych, mimo zmniejszonego stanu, grupy taneczne „Kujawiaków” pokazały swój profesjonalizm – powód do dumy Polonii w Kitchener. Na zakończenie wystąpił zespół polonijny z Toronto.
Mała refleksja na temat dożynek w Polonii. Stuletni dorobek został wykoszony i wymłócony przez żniwiarzy i kosiarzy. Pod cepami legł dorodny łan. Ta doskonała grupa żeńców z dorodnych kłosów polonijnego zboża zostawiła Polonii plewy.
W Ontario najwięcej polskich farmerów (przeważnie tytoniowych – ok. 130) było w okolicach Brantford, Delhi, Simcoe, Princeton, Kitchener i London. Obecnie, po decyzjach rządu kanadyjskiego, zostało ich kilku. Są jeszcze polskie farmy mleczne w okolicach Kitchener, Cambridge i Ancaster. Zmniejszyła się też liczba polskich farm na preriach Manitoby. Przyczyny są różne.
Święto plonów w Polsce jest nadal kultywowane, szczególnie w Małopolsce i województwach centralnych. 15 sierpnia to święto Matki Boskiej Zielnej. Chłop polski od zarania dziejów pracował na chleb, czynił to z poświęceniem, plon tej pracy żywił cały naród. Obecnie rolnictwo w Polsce jest w stanie upadku (czy zanika, jak podaje polska prasa). A naturalna i tradycyjna uprawa roli została zastąpiona biochemią i importem.
Plon niesiemy plon – aby ta praca dla chleba wystarczała i dzielona była między wszystkich jednakowo.
Prezes DOMU POLSKIEGO Marian Głowik podziękował MC, organizacjom i zespołom polonijnym oraz gościom za tak liczne przybycie i podtrzymywanie tej staropolskiej tradycji. Zaprosił wszystkich do poparcia DOMU POLSKIEGO, który jest w stadium rozwoju, i do udziału w dożynkach w następnym roku.
Tekst i fot. John Król