Jeszcze we wtorek rozpoczęło się wystąpienie oskarżenia - prok. Megan Petrie, kontynuowała je w środę - uznała, że wszystkie ważne sprawy zostały rozstrzygnięte przez sąd niższej instancji i obecne postępowanie jest pozbawione sensu. Stwierdziła, że chodzi tutaj jedynie o osobowość prawną płodu - której nie posiada - a nie jego człowieczeństwo. Powołała się na dwie wcześniejsze sprawy, w których sądy odrzuciły podmiotowość prawną płodu (legal personhood). Za osobę prawną uznaje się to. co zostało tak zdecydowane przez sąd i żadne argumenty na rzecz człowieczeństwa płodu nie mają tu zastosowania.
Petrie uznała również, że sąd ma prawo odmówić dopuszczenia materiału dowodowego, jeśli nie materiał ten nie wnosi nic nowego do sprawy i taka właśnie sytuacja miała miejsce w przypadku procesu Mary Wagner. Podobne przypadki miały miejsce już w przeszłości.
Generalnie apelacja ta nie powinna mieć miejsca - zdaniem oskarżenia.
Reagując na odwołanie się obrony do prawa międzynarodowego prokurator wskazała, że deklaracje praw człowieka ONZ (United Nation Convention) są w sprawie aborcji neutralne pozostawiając tę kwestię do rozstrzygnięcia parlamentom poszczególnych państw.
Zaprzeczyła jakoby sąd niższej instancji nie wziął pod uwagę argumentów, jakie przedstawił mecenas Lugosi, jej zdaniem wszystko było wzięte pod uwagę.