Błąd
  • JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /var/hsphere/local/home/goniec/goniec24.com/images/domdziecka1619
Uwaga
  • There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/domdziecka1619

farolwebad1

A+ A A-

W „Las Palmas”, czyli z wizytą w obozie harcerek ZHPpgK na kanadyjskich Kaszubach

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Jak co roku, Goniec towarzyszył polskim harcerzom w Kanadzie podczas akcji letniej na ontaryjskich Kaszubach niedaleko Ottawy. Co ciekawe, w tym roku na zaproszenie Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, organizacji harcerskiej założonej w Kanadzie 20 lat temu, zrywającej z tradycją Związku Harcerstwa Polskiego poza granicami Kraju m.in. poprzez wprowadzenie koedukacji, wspólnych zastępów chłopców i dziewczynek, na Kaszuby przybył odwołany już ze stanowiska ambasador RP Marcin Bosacki. Jak wynika z informacji zamieszczonej na stronach internetowych ambasady, przedstawiciel władz polskich gratulował harcerzom, dziękował rodzicom i „zachęcał do współpracy i wspólnoty działań”. – Szukajcie przywódców, którzy łączą, a nie dzielą – napomniał. Jednocześnie wyraził zadowolenie i dumę, że władze krajowe wsparły budowę ośrodka ZHR na Kaszubach.


***


– Ognisko ze względu na deszcz zostało przeniesione na niedzielę na godz. 8.00 wieczorem. Było udane, jakkolwiek miało bardziej wewnętrzny charakter i nie miało tej atmosfery, którą tworzą licznie przybywający goście. Gawędę wygłosiła dha Teresa Berezowska – obecna prezes ZG KPK, a była przewodnicząca Zarządu Okręgu ZHP Kanada, która regularnie przyjeżdża wspomagać kolonie i obozy. W sobotę pomimo deszczu na terenie Wadowic, w pawilonie Wicek, odbył się kominek harcerski zorganizowany dzięki determinacji młodzieży (ale z pozwoleniem komendantki żeńskiej akcji letniej Basi Mahut i komendanta męskiej Roberta Wołocha), która nie mogła pogodzić się z faktem, że pogoda będzie krzyżować harcerskie plany. W kominku prowadzonym przez harcerzy ze szczepów „Dunajec” (Hamilton) i „Warszawa„ (Scarborough) uczestniczyli harcerze ze szczepu „Wigry” (Mississauga) i wędrownicy (harcerze z większości szczepów biorący udział w obozie wędrownym w Algonquin Park, którzy przybyli tylko na Mszę św. i ognisko, by potem wyruszyć na tydzień na pływający obóz na canoe) oraz harcerki ze szczepów „Wieliczka” i „Kresy”. Zjawiło się także bardzo dużo rodziców w płaszczach przeciwdeszczowych i z parasolkami powiadomionych zapewne pocztą pantoflową. Rodzice przy pomocy latarek skierowanych w sufit Wicka zapewnili niezłą widoczność i specyficzną oprawę estetyczną. W niedzielę pogoda się wyklarowała i Msza św. w Katedrze pod Sosnami odbyła się w przewidzianym terminie, kazanie wygłosił ksiądz oblat z Madagaskaru, który mówił o warunkach, w jakich oblaci prowadzą misje i w jakich żyje tubylcza ludność. Po Mszy św. obok Katedry pod Sosnami odbył się kominek zuchowy przeniesiony z zapłakanej deszczem soboty. W kominku prezentowały się zuchy: dziewczynki przebywające na stanicy Bucze, ich kolonia w tym roku nazywa się „Polska Łąka”, i chłopcy stacjonujący na stanicy Karpaty, których kolonia przyjęła nazwę „Brygada”. Komendantką dziewczynek jest dha Dana Sokolska, a chłopców dh Michał Żabiński. Dziewczynki w ramach programu codziennie poznają polską przyrodę, folklor, tradycję i kulturę, a chłopcy mają bardziej męskie zajęcie nastawione na pionierkę oraz gry i zabawy o militariach dostosowane do ich wieku. Obie kolonie prowadzone są wzorowo, wszystko zapięte jest na ostatni guzik, łącznie z opieką na dziećmi – tyle dowiedzieliśmy się od dha Henryka Gadomskiego.
My tym razem gościliśmy z kamerą na obozie szczepów „Kresy” i „Wieliczka”. Tym razem pogoda stawiała wymagania – dzień wcześniej i w nocy nad okolicami Barry’s Bay spadły ulewne deszcze. Harcerki były przemoczone, suszyły rzeczy, z powodu podtopienia obozu konieczne było szybkie przekopanie drenujących kanałów...

Andrzej Kumor: Może na początek się przedstawicie.
– Mam na imię Nicole Lewczuk, jestem komendantką tego obozu w tym roku.
– Mam na imię Ola Cierpich, jestem oboźną.
– Mam na imię Ola Krawiec, jestem też oboźną.
– Mam na imię Agusia Krzywicka, jestem też oboźną.
– Wszystkie mówicie po polsku?
– Tak.
– Urodziłyście się tutaj?
– Tak. Wszystkie chyba tak.
– Dlaczego harcerstwo? Tak rodzice zadecydowali czy same chciałyście? Był jakiś przykład w domu?
Nicole Lewczuk: Ja jestem w harcerstwie od 4. klasy, więc byłam najpierw zuchem. Rodzice mnie zapisali, potem przeszłam do harcerek i bardzo mi się podobało. Od tamtego czasu jestem funkcyjną, od 9. klasy mam rolę bardziej funkcyjną. Byłam dwa razy oboźną, teraz jestem komendantką.
– Mnie kuzyn zachęcił. Powiedział mi – przyjdź. Próbowałam, nie chciało mi się, potem znowu spróbowałam i wreszcie zaskoczyło.
– Ile lat to trwało?
– Zaczęłam w 7. klasie i od tego czasu jestem.
– Czyli ile?
– Teraz jestem drugi rok.
– A mnie koleżanki wciągnęły. Pamiętam, że do szkoły przychodzili, mówili, jakie fajne jest harcerstwo i obóz harcerski. Zawsze nie wiedziałam, co to jest ani że tylu harcerzy jest u nas na Kaszubach. I wciągnęłam się do tego i już chyba szósty rok jestem w harcerstwie. Pomagam teraz jako funkcyjna i bardzo lubię wracać tutaj.
– Moi rodzice zmuszali mnie na początku, jak byłam bardzo mała – miałam cztery latka i potem jeszcze...
– Nie chciałaś?


– Nie chciałam. A teraz cały czas jestem w harcerstwie.
– Co to daje? Dlaczego tu jesteście? Teraz to już wasz wybór jest.
– Koleżeństwo.
– Przyjaźń. Uczą się harcerki nowych rzeczy współpracy.
– Uważam harcerstwo za moją drugą rodzinę.
– Tak blisko jesteście ze sobą?
– Tak.
– Jest troszkę inaczej. Na przykład teraz wszystkie dzieci siedzą na telefonach w domu albo na komputerach. Tutaj przyjadą, nie ma tego, nie wolno przywozić ze sobą telefonów.
– Nie wolno? Tablet, telefon, nie ma nic?
– Nie, nie wolno.
– Nie ma nic. Nie ma tutaj prądu. Las i tyle. Muszą się nauczyć namiot zbudować, chodzą wszędzie, nie ma żadnych samochodów ani nic. W taki deszcz, jak dzisiaj ulewa, musieli jakoś pracować, przekopać trzeba było, różne sytuacje powstają.
– Jak wygląda dzień? Kiedy jest pobudka?
– Pobudka jest o 7.30, potem jest śniadanie o 8.
– Kto robi śniadanie?
– Kucharki.
– Są teraz zajęte. Są dwie kucharki, druhna Basia i druhna Patrycja.
– To są harcerki?
– Tak. Basia jest z tego samego roku co Agusia, a Patrycja jest teraz w 12. klasie w średniej szkole. Mamy naszą instruktorkę przy obozie. Możemy ją zawołać. Jest działaczką harcerską, jej obydwaj synowie są w harcerstwie. Ona pomaga teraz już drugi raz przy obozie i jest też działaczką w KPH w harcerstwie, więc ona jest taką opiekunką na obozie i też pomaga kucharkom, także i nam z programem. Po śniadaniu zawsze jest apel, czyli w mundurach podnosimy flagi, śpiewamy hymn, jest odczytanie rozkazu.
– Hymn Kanady?
– Hymn harcerski. I potem jest flaga kanadyjska i flaga polska, później jest raport, czyli wszystkie zastępowe się przedstawiają, mówią, ile jest harcerek, czy wszystko jest dobrze, meldują się. Potem jest rozkaz, czyli czytamy punktację z poprzedniego dnia. Jest rozkład dnia, co się będzie dziś działo.
– Punktację z poprzedniego dnia, czyli ocenę?
– Tak. Harcerki pracują w zastępach i podczas dnia obserwujemy je i rozdajemy punkty. Punkty są za służby, na przykład mamy służbę sanitarną, kuchnia, dzienna warta, nocna warta, ognisko. Mają czas na te służby. I jest też punktacja za ich zachowanie, za ich duch harcerski, za ich optymizm, jak się zachowują podczas wycieczek, jak pracują razem. Potem mamy jeszcze uwagi podczas rozkazu i po rozkazie jest zazwyczaj przedstawiany program. Jest na przykład wycieczka rano, potem wracamy na obiad, i są zajęcia, czasami z innymi obozami, czasami samemu. I potem wieczorem jest zawsze ognisko.
– Dlaczego „Las Palmas”?
– Co roku jest inny temat.
– A jak się nazywa wasz szczep?
– „Wieliczka” z Mississaugi i „Kresy” z Milton.
– Ponieważ Kresy upamiętniają historię Polski tą z Kresów?
– Tak. A Wieliczka to kopalnia soli.
– Wróćmy do tego „Las Palmas”.
– W tym roku nasz temat obozu to „Las Palmas”. Gdy harcerki przyjechały na obóz, to jest taki obrzęd, w którym wszystkie funkcyjne pływały w wodzie, mieliśmy znak, była kotwica, life jackets, części patyków.
– Radio.
– Nasze radio, które jest używane codziennie do obrzędów. Po prostu wszystkie druhny krzyczały „pomocy”, „pomocy”. Wszystkie harcerki przybiegły i się dowiedziały, że był wielki sztorm, katastrofa morska i nasz statek zatonął. Więc teraz wszystkie harcerki są razem, jesteśmy na „wyspie Kaszuby”. A nasz statek nazywa się „Las Palmas”, ponieważ nasz statek, który zatonął podczas tej katastrofy morskiej, nazywał się „Las Palmas”. To jest miejsce, z którego Krystyna Chojnowska-Liskiewicz wyruszyła w swoją podróż dookoła świata, jako pierwsza kobieta, Polka, która sama przepłynęła świat. I nasz obóz przyjął to imię. Podczas obozu harcerki pracują razem, aby odkrywać naszą „wyspę”. Spędzamy razem czas, nowe przyjaźnie. To jest jakby nasza patronka. – Czyli w tym roku obóz jest związany bardziej ze sprawami morskimi?
– Mamy też różne gry lądowe. Więc mamy sprawności kartografka i sygnalistka, uczą się kodu Morse’a. Mamy różne wycieczki. Na przykład jak byłyśmy w Barry’s Bay, rysowały mapy, jak tam dojść. Po prostu bardziej odkrywamy teren.
– A czytanie map? To znaczy poruszanie się według mapy, a nie z GPS-em?
– Dokładnie, kompasy.
– GPS-ów nie mamy. Nikt nie ma.
– Powiedziałaś, że jest warta. Również nocna?
– Jest i dzienna, i nocna warta. Dzienna warta to jest jeden zastęp, trwa cały dzień. Ona wpisuje, kto wchodzi i wychodzi, meldują wszystkich przed bramą. Nocna warta jest do 1 rano, wtedy harcerki – najważniejsze – pilnują naszych flag, bo mogą być na przykład podchody, gdzie inne obozy mogą przyjść spróbować wziąć nasze flagi, więc warta mocno naszych flag. Chodzą po całym terenie, upewniają się, że wszyscy po ciszy nocnej nie rozmawiają...
– Czyli są takie podchody, że jeden obóz może podkraść się pod drugi i coś złego zrobić?
– Tak.
– Zazwyczaj o to chodzi, żeby zabrać flagi. Potem, jeżeli to się uda innemu obozowi, to my musimy coś zrobić, żeby odzyskać nasze flagi.
– Znaczy co zrobić?
– Zaśpiewać piosenkę, umyć naczynia, coś takiego.
– Pobudkę. Ale się to jeszcze nie stało.
Czy wy też coś takiego robicie, że chodzicie i zabieracie flagi?
– Nie, to jest taka rzecz, której się nie robi codziennie. Może raz albo dwa razy podczas obozu to się stanie. Mamy to w planie...
– To są zazwyczaj harcerki, które się wyróżniły, które dobrze pracują razem. I to jest taka nagroda dla nich, że mogą spróbować.
– Nie wszyscy idą. Trzy – cztery harcerki.
– To są takie podchody w nocy, obstawia się teren, zabezpiecza, usiłuje podejść niezauważonym z jakiejś strony...
– Dziewczyny z dziewczynami.
– Bo obóz jest dziewczęcy? ZHP jest rozdzielnie, dziewczęta i chłopcy?
– Tak.
– Czy to jest dobrze według was?
– Myślę, że jest bardzo dobrze, że jest bardzo dobra atmosfera, że uczymy się razem pracować. Potem, jak mamy zajęcia wspólne, bardzo fajnie widać różnice między dziewczynami i chłopakami. Jak pracują razem, to potem jest fajnie, mają czas osobno i czas razem. Ogniska są naprawdę super. Bo cały dzień robią same różne rzeczy, a potem się spotykają i jest naprawdę fajnie.
– Czyli są jak gdyby role, tak jak w życiu?
– Tak.
– Poznają się.
– Tutaj, na Kaszubach, mamy też taką pocztę, którą szczep z Montrealu prowadzi, to jak się harcerze z harcerkami poznają podczas ogniska albo zajęć, to mogą sobie pocztę wysłać. Poczta dwa razy dziennie przychodzi. I tak się też mogą kontaktować.
– Zwykłą pocztą?
– Tak, listy piszą i wysyłają.
– Chciałem zapytać, jesteście tu dwa tygodnie, czy chciałybyście dłużej być, czy to się nudzi, czy męczy?
– Zależy.
– Na pewno się nie nudzi, bo jest zawsze dużo rzeczy do robienia i gdybyśmy mieli więcej czasu...
– A kto wymyśla te rzeczy do robienia?
– Razem komenda. Przed obozem mamy odprawy i wymyślamy rzeczy do zrobienia. Ale jeżeli byłby na przykład ekstra tydzień obozu, to by można było robić więcej pionierki.
– Co to jest ta pionierka?
– Na przykład zbudowanie bramy.
– Kapliczki, ozdoby, wieszaki, szafki na buty, stojaki, takie rzeczy.
– I to wszystko same robicie?
– Tak.
– Z drewna.
– Ale nie ma za dużo czasu na to, więc pierwsze kilka dni to robimy, a potem włączamy się w program. Ale na przykład jeżeli niektóre szczepy męskie mają ekstra tydzień, to oni nawet prycze budują sami, bo mają więcej czasu.
– No właśnie, skąd namioty, jak śpicie?
– Harcerki śpią zastępami. Są dwa namioty na każdy zastęp. śpią na pryczach z drewna.
– Mają swoje materace, mają swoje śpiwory.
– To już jest przygotowane, jak przyjeżdżacie?
– Nie.
– Przyjeżdżamy tutaj i jest pusty las.
– Musimy same te prycze rozłożyć i namioty przynieść.
– Czy to wszystko tutaj zostaje na zimę złożone?
– Tak.
– Namioty idą do schowka, jest magazyn, do którego druhna wszystkie namioty bierze, a prycze zostają w jadalni pod dachem razem z tymi wszystkimi ławkami i stolikami.
– Czy poznajecie także historię Polski, harcerstwa, Kanady? Macie nazwy jak „Kresy”, „Wieliczka”, one są związane z Polską, z historią Polski?
– Bardziej podczas zbiórek, podczas roku, wtedy harcerki zdobywają stopnie harcerskie i wymagania do tych stopni są narodowe, harcerskie, religijne, przyrodnicze. I podczas roku harcerki dużo wykonują pracy nad historią Polski. Na obozie wybieramy temat i robimy niektóre zajęcia, ale bardziej chodzi o bycie na dworze i to prawdziwe obozowanie, czego nie można robić podczas roku.
– No właśnie, dzisiaj jak co roku jest ognisko harcerskie, co przygotowujecie na to ognisko?
– Piosenkę.
– Każdy obóz ma swoją piosenkę związaną z tematem obozu i podczas ogniska każdy obóz będzie śpiewał swoją piosenkę i także okrzyk będziemy mieć.
– Wtedy się ubieracie w mundury?
– Tak.
– Na wspólne ognisko idziemy zawsze w mundurach i na Mszę św. w niedzielę rano.
– Czy będzie przemarsz.
– A jak to jest z innymi obozami. Czy macie takie zajęcia, że wszyscy jesteście, oprócz ogniska oczywiście?
– Na przykład jest też potańcówka, która jest we wtorek. Wszyscy harcerze i harcerki z ZHP mają potańcówkę przy szczepie „Podhale” w tym roku. I tam będzie muzyka grała.
– Dyskoteka po prostu.
– Wszyscy się spotkają na kilka godzin. Jest jeszcze jedno wspólne ognisko podczas tygodnia, rodziców tam nie ma, tylko harcerze i harcerki.
– Mamy też zajęcia.
– Mamy zajęcia między obozami, które my wybieramy przed obozem, jako funkcyjne mamy odprawy z męskimi i żeńskimi funkcyjnymi i wtedy wybieramy zajęcia na przykład z jednym lub dwoma obozami, bo nie można robić zajęć, jak jest sto czy więcej osób, więc takie też zajęcia są podczas tygodnia, gdzie się wszyscy poznają z innych miast.
– Powiedzcie na koniec, czy byłyście w Polsce jako harcerki gdzieś?
– Nie.
– A tutaj są goście z Polski czasem?
– Są.
– Tak, czasami.
– Czy jest współpraca między harcerstwem w Polsce a wami?
– Cały nasz Związek Harcerstwa Polskiego, „headquater” jest w Anglii, jest wiele krajów, które są częścią tego, i co trzy – cztery lata są zloty harcerskie. Wtedy się wszystkie kraje zbierają i jest naprawdę fajnie, bo to jest jak obóz, tylko że zajęcia są z innymi krajami. Fajnie jest wszystkich poznać, zobaczyć, jakie są różnice i podobieństwa w harcerstwie w innych krajach. Następny zlot jest w przyszłym roku w Kanadzie. Przyjedzie na niego dużo harcerzy i harcerek z całego świata.
– Z Australii?
– Z Australii też.
– Nowa Zelandia, wszędzie, tak?
– Tak. Wszędzie, gdzie jest harcerstwo.
– W Montrealu będzie.
– Gdzie jest harcerstwo poza granicami kraju?
– W Anglii, Francji.
– USA, Argentynie, w Australii.
– Na Litwie, Ukrainie.
– W Polsce. Wszystkich nie pamiętam.
– To powiedzcie, co robicie w życiu.
– Ja jestem na studiach w Ottawie, teraz będę na 4. roku bachelour commerce human resources.
– Ja idę na studia pierwszy rok.
– Jaki kierunek?
– Game programming.
– Ja też będę zaczynać studia w tym roku. Mój program to jest French Teaching. Chcę zostać nauczycielką francuskiego.
– A ja jestem na drugim roku na Laurentian University w Sudbury. Uczę się social work.
– Dziękuję bardzo.

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

Strona: www.goniec.net/
Zaloguj się by skomentować

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.