Opisując rzecz własnymi słowami, ustawa stwierdza, że RP nie uznaje innych obywatelstw niż polskie, ale je toleruje, przez co obywatel polski przed organami polskimi nie może być traktowany ani lepiej, ani gorzej przez wzgląd na swoje inne obywatelstwo/obywatelstwa. Z tego wynika, że obywatel polski przed organami władzy w Polsce powinien się legitymować li tylko polskimi dokumentami.
Ustawa to tylko prawo i wszystkich przypadków nie jest w stanie ogarnąć. Teoretycznie, na przykład jeżdżąc po Polsce z kanadyjskim (międzynarodowym) prawem jazdy, okazując je do kontroli wraz z kanadyjskim paszportem, popełniam w myśl tychże zapisów wykroczenie. Oczywiście, można zrozumieć intencję ustawodawcy, ale życie, zwłaszcza w kwestiach paszportowych, bywa skomplikowane, tym bardziej że wielu polskich obywateli, którzy opuścili kraj lata temu, nie zdaje sobie nawet sprawy, co to jest numer Pesel, o ważnym polskim paszporcie nie wspominając.
Z powodu jednostronnego zniesienia polskich wiz dla obywateli USA, a następnie zniesienia wiz polskich dla Kanadyjczyków, od lat setki tysięcy polskich obywateli zamieszkałych na stałe za granicą przyjeżdża do Polski na obcych paszportach. Do tej pory nie było z tym większych kłopotów, chyba że ktoś przedłużył pobyt w kraju poza dozwoloną dla obcokrajowca liczbę dni, czy też miał skomplikowane sprawy z dziećmi i wopista mógł nabrać podejrzenia, że np. mama wywozi dziecko, a tata o tym nie wie. Oczywiście – jak zawsze – mógł się też zdarzyć pogranicznik, który miał muchy w nosie i chciał się czepiać.
Nie zmienia to wszystko faktu, że ważny polski paszport warto mieć, z różnych powodów, choćby dlatego, by głosować w polskich wyborach, jeśli przyjdzie nam taka ochota.
Tak było, i wszystko wskazuje na to, że tak jest nadal – bo jakoś nie słyszymy, by masowo na Okęciu koczowali zatrzymani tam przed wylotem "zagraniczni" Polacy. Aby się jednak upewnić, spytałem rzecznika MSWiA oraz p. st. chor. Agnieszki Golias, rzeczniczki Straży. Oto odpowiedź.
Szanowny Panie Kumor,
w świetle polskich regulacji ustawy o obywatelstwie polskim obywatel polski posiadający równocześnie obywatelstwo innego państwa ma wobec Rzeczypospolitej Polskiej takie same prawa i obowiązki jak osoba posiadająca wyłącznie obywatelstwo polskie. Obywatel polski nie może wobec władz Rzeczypospolitej Polskiej powoływać się ze skutkiem prawnym na posiadanie równocześnie obywatelstwa innego państwa i na wynikające z niego prawa i obowiązki.
Osoby posiadające obywatelstwo polskie oraz obywatelstwo innego państwa, które podczas kontroli granicznej zdecydują się na legitymowanie się paszportem wydanym przez władze innego państwa (tu: USA, CA), muszą mieć świadomość, że w takim przypadku funkcjonariusze Straży Granicznej (ale także innych PCZ UE, gdy tam następuje przekroczenie granicy zewnętrznej) będą wobec nich stosowali ogólne wymogi, jakie dotyczą obywateli państw trzecich w ramach kontroli szczegółowych – tj. m.in. będą odprawiani w kabinach przeznaczonych dla ob. państw trzecich – "all passports", będą weryfikowane deklarowane cel i warunki wjazdu i pobytu, posiadanie środków finansowych na pobyt, i co ważne, w ich paszportach będą zamieszczane stemple kontroli granicznej, służące do rozliczania dozwolonego tej kategorii osób czasu pobytu nie tylko w Polsce, ale także w innych państwach członkowskich UE, który nie będzie mógł przekroczyć 90 dni w każdym okresie 180-dniowym. Jeśli więc funkcjonariusz SG w trakcie kontroli paszportu stwierdzi brak stempla kontroli granicznej albo ujawni fakt, że osoba ta przekroczyła dozwolony limit pobytu, to musi podjąć odpowiednie czynności wyjaśniające. I najważniejsze – jeżeli funkcjonariusz ustali, że podróżny posiada polskie obywatelstwo, to od tego momentu, nie będzie mógł go traktować inaczej, niż tylko jak obywatela RP. Oznacza to, że nie będzie można ukarać go za przekroczenie dozwolonego limitu pobytu w Polsce, ale jednocześnie warunkiem niezbędnym do uzyskania zgody na przekroczenie granicy i wyjazd z naszego kraju, stanie się okazanie ważnego polskiego dokumentu paszportowego lub dowodu osobistego (w zależności od kierunku podróży) uprawniającego obywatela RP do przekroczenia granicy Polski na podstawie odrębnych przepisów.
Co to oznacza dla obywatela RP posiadającego jednocześnie amerykańskie lub kanadyjskie obywatelstwo, który nie posługuje się polskim paszportem?
Decydując się na posługiwanie się paszportem kanadyjskim lub amerykańskim, podczas przekraczania granicy będzie traktowany jak obywatel państwa trzeciego z wszystkimi z tego wynikającymi wymogami. Czyli nie będzie mógł przebywać w Polsce dłużej niż 90 dni w okresie 180-dniowym.
Straż Graniczna radzi, aby osoby posiadające równolegle obywatelstwo polskie oraz innego państwa (np. USA, CA, AU) przed planowaną podróżą do UE zaopatrzyły się w ważne paszporty obu państw, których obywatelstwo posiadają, i konsekwentnie podczas kontroli granicznej przy wjeździe i wyjeździe do Polski lub innych PCZ UE zawsze w pierwszej kolejności legitymowały się polskim paszportem, a posługując się paszportem innego państwa (tu: USA, CA), miały świadomość ewentualnych konsekwencji w przypadku nieprzestrzegania prawa, zwłaszcza w sytuacji przekroczenia dozwolonego czasu pobytu (w PCZ UE – normą jest 90 dni w każdym okresie 180-dniowym).
Pozdrawiam,
st. chor. SG Agnieszka Golias
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego
Straży Granicznej
A zatem proszę Państwa, nie straszmy się niepotrzebnie. Możemy podróżować do Polski tylko na paszporcie kanadyjskim, wiążą się z tym jednak wymienione wyżej warunki.
Andrzej Kumor