– Nasz "Wesoły Autobus" wyruszył rano, ze stałego miejsca wycieczkowych spotkań (Dundas St. i Bloor St.). Piękne powitania znajomych, uśmiechy i podniecone, głośne rozmowy; radość z tych naszych spotkań! Znowu nowe wspomnienia, przeżycia, małe i duże radości.
Drugi punkt zbiórkowy (Dixie Mall) to było powitanie naszej kabaretowej/rozrywkowej grupy! Tradycyjnie już – przebierańcy wchodzą do autobusu i... ubaw po pachy. Ale jakie kostiumy, ale jakie komentarze, ale jaka zabawa! Tereska, Zosia, druga Zosia – tym razem w jesiennych i dożynkowych strojach, wieńcach, kapeluszach, szalach. Tadzio Mazur w cekinowym krawacie i cekinowej czapce – fajnie się świecił! Klimat wycieczki został zapoczątkowany i cały autobus "płakał do łez" z radości, uśmiechów i z tych "przebierańców", krzykami podziwu dla kabaretu i jego fantastycznych wykonawców! Z najsmutniejszego ponuraka zrobili tryskającego wiarą w życie optymistę! – Optymista to wizjoner, który wszędzie widzi dobre rozwiązania, niekończące się możliwości.
Jeśli optymistyczne spojrzenie nie zostało włożone Ci do kołyski, to możesz się go nauczyć krok po kroku, dzień po dniu. I to tylko z paniami z Koła Pań "Nadzieja"! Od nich bije taki optymizm, dobro, wiara. Uczę się tego od nich i dlatego moje życie wije się już "kolorowymi" dróżkami. A i zakrętów jest coraz mniej.
– Pogoda – nie wyglądała zbyt zachęcająco – na niebie kłębiły się ciemne, masywne chmury, ale na razie jeszcze nie padało. Choć prognozy nie były pozytywne, atmosfera w autobusie była pełna wiary i nadziei, że Bóg nas kocha i na pewno ześle nam słonko. – Droga – ładna trasa, przecinająca skały i głazy, jakby ktoś ciął je nożem. Zieleń – wciąż piękna, kolory lata wciąż niezmienione. Film nakręcony przez Boga. Piękna przyroda.
Wypoczywa się zaś w całej pełni – a lepiej można powiedzieć w całej głębi, kiedy ów kontakt z przyrodą staje się kontaktem z Bogiem obecnym w przyrodzie i obecnym w duszy ludzkiej (św. Jan Paweł II).
Z dala od zgiełku dużego miasta, św. Jan Paweł II odkrywał i podziwiał dzieła Boże, jakimi są przyroda i człowiek. W obliczu piękna stworzonego świata stawał w pokorze przed Stwórcą. Był prawdziwym turystą. Jakie to piękne, że my kroczymy jego krokami, śladami. Podpatrujemy na żywo przyrodę, a przez to mamy kontakt z Bogiem i ludźmi. Nasz święty i najsłynniejszy Polak kochał podróżowanie i wycieczki. Tak jak my!
– Georgian Bay – stanowi północną część jeziora Huron. Jeden z najbardziej widowiskowych rejonów Ontario i całej Kanady. Nazywana Krainą 30 000 Wysp i niewątpliwie warta tego określenia. Jest fragmentem układających się w urokliwe zatoki i zatoczki rozlewisk jeziora Huron, ok. trzech godzin jazdy autostradą na północ od Toronto. Kraina ta nieco przypomina nasze polskie pojezierza, tyle, że jest skalista.
W momencie wchodzenia na nasz statek i na rozpoczęcie rejsu, zaczął padać deszcz. Ale w ciągu minut niebo pokryło się błękitem i słońce zaczęło nam dawać piękną energię. Kontakt ze słońcem jest boski, bo czerpiemy od niego uzdrawiającą energię. Dookoła nas – perła turystyki. Wapienne brzegi, klifowe skały, małe plaże, urzekające kolorami drzewa. Fale wzbudzane przez statek delikatnie obmywały kamienne brzegi licznych wysp i wysepek, przelewając się po skałach. Wiele imponujących skalnych wzgórz i poszarpanych kamiennych brzegów. Piękne krajobrazy. Cud natury. I do tego wyklarowała się pogoda!
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/5545-po%c5%bcegnanie-lata-%e2%80%93-wycieczka-z-ko%c5%82em-pa%c5%84-nadzieja-%e2%80%93-parry-sound-19-wrze%c5%9bnia-2015#sigProId7a25104f83
– Pierwszy filozof: Tales z Miletu głosił, że woda jest wieczna i z niej rozwinęło się życie. "Wszystko jest z wody, z wody powstało i z wody się składa " – twierdził i dowodził. Jego rozważania doprowadziły go do uznania wody za praźródło życia i wszelkiego istnienia.
– Nie ma piękniejszej rzeczy na świecie niż połączenie kilku Boskich darów w jedność: a właśnie to robimy, łącząc się z przyrodą, wodą, światłem, ziemią. Ta widowiskowa podróż morska była jedną z najpiękniejszych wycieczek mego życia. I to też słyszałam od wielu uczestników tej naszej wyprawy!
– Możesz mieć cudowne żagle i sprzyjający wiatr przez całą podróż. Ale to załoga jest najważniejsza na statku! Konferansjer udzielił nam wielu informacji, w tym historycznych. Bajeczny rejs! Trwający ponad trzy godziny. Zostawił błogość i ciepło w naszych sercach. To był dar Boży i uczta dla duszy!
Log Cabin Inn – zakończenie wycieczki i nasza wspólna kolacja. W stylowej, trochę na góralski styl, restauracji z widokiem na jezioro! No, już lepiej nie mogło być! Jedzenie smaczne (łosoś i indyk), sałatki, zupy i wspaniały deser. Wszyscy zadowoleni i miejsce warte zapamiętania.
– Autobus – wypełniony był po brzegi, pełen skład. Zawsze rano rozpoczynamy podróż modlitwą i śpiewem"Kiedy ranne wstają zorze".Atmosfera radości,cieszenia się drugim człowiekiem.
Teresa Klimuszko zabawiała nas, jako etatowy kawalarz. Wniosła tyle pogody w nasze serca! A śmiech to przecież zdrowie? Na pewno będziemy bardzo zdrowe, po tej wycieczce!
Ala Dragunowska – pilot wycieczki – kufer wiadomości, zawsze coś nowego usłyszymy i dowiemy się.
Pani Prezes Halina Drożdżal – organizatorka wycieczki. I nie tylko. Przewodnik duchowy, wizjoner dobra,niestrudzony pedagog i przewodnik dla całej organizacji. Dyplomacja, uśmiech, wiedza.
Wanda Bogusz – znana poetka wśród Polonii w Toronto – zacytowała jeden ze swoich utworów, a Bogna przeczytała "Korzenie" – wspaniały utwór, też autorstwa Wandy Bogusz. Uczta dla duszy. Mariola Prokopowicz przeczytała wiersz autorstwa matki naszego nowego Prezydenta – prof. Janiny Milewskiej-Dudy:
"Chciałabym, żeby nasza polityka była święta". Piękny, wzruszający; prośba o opiekę Boską nad nowym prezydentem i naszą kochaną Polską.
Mieliśmy też w autokarze parę osób z Polski i po zakończonej wycieczce bardzo nam dziękowały za wspólnotę podróżowania. Były zachwycone. Chwaliły. Obiecały, że jeszcze w przyszłości będą z nami podróżować.
– Był to czas rozmów, spowiedzi i po prostu bycia z drugim człowiekiem i bycia dla drugiego człowieka. A jak komuś jest dobrze, gdy czuje radość, to chce się nią dzielić z innymi. Dlatego też dzielimy się tymi wrażeniami z wszystkimi. Nie można wszystkiego przekazać, tam trzeba było być! Zapraszamy na następną wycieczkę!
Powróciliśmy do bezpiecznej przystani, w której nie dosięgnie nas żaden problem codzienności. Odwiedzajmy w myślach to cudowne miejsce za każdym razem, gdy poczujemy potrzebę odcięcia się od prozy życia...
Mariola Prokopowicz
Rzecznik Prasowy
"Koła Pań Nadzieja"