Wśród gości byli przedstawiciele organizacji polonijnych: komendant Placówki 114 SWAP Krzysztof Tomczak, prezes Koła Pań "Nadzieja" Halina Drożdżal, przedstawiciel Komitetu Parafialnego kościoła św. Stanisława Leszek Dzbig, prezes Klubu Seniora im. św. Maksymiliana Kolbe Kazimiera Dziatkowiec, przedstawicielka chóru św. Cecylii "Echo" z Toronto, Jadwiga Bilicz, Mortgage Consultant, Dominion Lending Eugenia Synoś. Obecny był również kandydat na radnego do Rady Miejskiej z okręgu 4 w Mississaudze Antoni Kantor.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/4194-koncert-jarz%c4%99bina-czerwona#sigProIdc8807c4294
Scenografia projektu Teresy Klimuszko i Barbary Smagały stworzyła ciepły, jesienny klimat, w który pięknie wpisały się barwne kreacje wykonawców.
Koncert składał się z dwóch części. W pierwszej głoszono pochwałę polskiej jesieni, ale nie brakowało też odniesień do piękna tej pory roku w Kanadzie.
Autorzy programu, Teresa Klimuszko – scenariusz i Włodzimierz Kochanowski - muzyka, przypomnieli znane i popularne przed laty piosenki w nowych aranżacjach. Zgodnie z tytułem królowała czerwona jarzębina. Przepięknie brzmiała w wykonaniu Lilli Bizoń-Kamińskiej pieśń o zakochanej jarzębinie pt. "Czemu się kołyszesz...". Jasia Pilarska z temperamentem i ekspresją wykonała piosenkę o rudym rydzu, który "nie chciał do koszyka". Ciepły baryton Ryszarda Światowca i jego brawurowo zaśpiewana piosenka o miłości pt. "Złote kasztany i my" przywołała zapewne niejedno wspomnienie czułych "chwil w ramionach spędzonych w parku pod kasztanem". Andrzejowi Wierusowi przypadło w udziale wykonanie kultowej piosenki pt. "Siwy włos" i zrobił to pięknie i wzruszająco.
Filarem zespołu "Art Bis" i jego niekwestionowaną gwiazdą jest Teresa Klimuszko – "torontoński słowik", charyzmatyczna artystka o wielu talentach, znana od lat publiczności polonijnej, ceniona i podziwiana nie tylko za liryczny sopran o pięknej barwie, ale także za wielkie serce. Jak zwykle w pięknych kreacjach i jak zwykle bezkonkurencyjnie zaśpiewała "Wiatr od mojej wioski" i gorąco przyjętą przez publiczność piosenkę "Korale jarzębiny". Było to premierowe wykonanie utworu, który powstał na potrzeby tego programu. Słowa napisała Wanda Bogusz, a muzykę skomponował Włodzimierz Kochanowski.
W przedstawieniu nie brakło też elementów humorystycznych. Znani z poprzedniego występu jako miłośnicy mocnych trunków – Eugeniusz Ziółkowski i Waldemar Milewski – wiedli zabawny dialog o najskuteczniejszej, ich zdaniem, metodzie leczenia świńskiej grypy, wywołując salwy śmiechu na widowni.
Uznanie publiczności zdobyła Aleksandra Hołownia, młoda, utalentowana tancerka, która już drugi raz uświetniła koncert "Art Bis". Popisy dzieci są zawsze ciepło i serdecznie przyjmowane. Tym razem śpiewały trzy dziewczynki, Emilka, Kasia i Julia z zespołu "Rezonans", prowadzonego przez Włodzimierza Kochanowskiego.
Nie ma koncertu "Art Bis" bez treści patriotycznych, bez próby ocalenia od zapomnienia tego, co w polskiej kulturze i tradycji najcenniejsze, wyjątkowe, niepowtarzalne i bliskie sercu każdego Polaka.
W drugiej części, zgodnie z porą roku, pokazano polskie Święto Plonów. Był więc barwny korowód z pięknym wieńcem dożynkowym, który dostojnie, w rytm obrzędowej pieśni, gorąco oklaskiwany, przemierzył widownię. Był pachnący bochen chleba i wzruszające strofy poetyckie, podkreślające niepowtarzalny polski sposób okazywania szacunku dla tego symbolu życia, hojności i dobroci Boga, braterstwa i gościnności. Ze sceny padały wzruszające słowa dziękczynienia Bogu za obfitość zbiorów i człowiekowi za trud jego rąk.
Świeżo i wyraziście brzmiały znane utwory ludowe w nowych aranżacjach Włodzimierza Kochanowskiego. Od obrzędowej pieśni "Plon niesiemy, plon" poprzez lekkie, skoczne "Zasiali górale", "Jestem sobie krakowianka" (solo Jasia Pilarska i Krystyna Gomółka), "Chodziłam po polu", nastrojową "Bandoskę" (solo Lilla Bizoń-Kamińska), do nostalgicznych "Gdzie ty jesteś, chatko biała" (solo Teresa Klimuszko) i "Moja ojczyzno". Całość zamknął żywiołowo wykonany przy wtórze widowni hymn "Art Bis" "Niech żyją nam Polacy za granicą".
Największą nagrodą dla twórców i wykonawców było gromkie "Sto lat" odśpiewane przez publiczność.
Nieodłącznym elementem biesiady jest wspólne ucztowanie, była więc kolacja z winem i słodkościami. A kto nie posmakował zasmażanej kapusty Danuty Toborowskiej, niech żałuje, bo była wyśmienita! Kiełbaski z Eddie's Meat & Deli Market też! A po kolacji znów ruszył wokół sali korowód taneczny, tym razem złożony z rozbawionej publiczności.
Na sukces imprezy składa się praca wielu ludzi, nie tylko autorów i wykonawców. Organizacją widowni i stroną gospodarczą zajmowały się Kazimiera Dziatkowiec i Barbara Smagała. Najtrudniejsze prace przy dekoracjach wykonał Tadeusz Mazur. Nieocenioną pomoc otrzymuje zawsze "Art Bis" od p. Haliny Drożdżal, znanej działaczki polonijnej, która całym sercem włącza się w organizowanie występów zespołu Włodzimierza Kochanowskiego.
Teresa Klimuszko i Włodzimierz Kochanowski mają dar tworzenia przedstawień, które docierają do zakamarków polskiej duszy, wskrzeszają wspomnienia, koją nostalgię i jednoczą Polonię. Ogromne znaczenie w tym dziele mają szczere, pisane sercem i mądre w swej prostocie wiersze Wandy Bogusz.
Za te wzruszenia, za sentymentalne powroty do kraju urodzenia, za bezpretensjonalność i za to, że w czasie tych imprez nasze polskie serca biją zgodnym rytmem, publiczność lubi "Art Bis" i pewnie równie licznie i serdecznie uczestniczyć będzie w następnym koncercie 4 stycznia 2015 r.
Romana Rzepska