Czuwaj,
W ostatni kwietniowy weekend, 48 zuchów z ontaryjskich szczepów: Szarotki, Rzeka, Zarzewie, Kresy, Giewont, Podhale i Bałtyk, wzięło udział w trzydniowej wycieczce pod nazwą "BIWAK FANTASTYCZNY".
Biwak, organizowany przez szczep Szarotki, odbył się niedaleko GTA, na rozległym terenie skautów kanadyjskich, Blue Springs Scout Reserve w Acton. Zuchy jednak nie przyjechały z pobliskich miast, tylko trafiły na biwak wehikułem czasu, który kilka razy lądował w okolicy. Niestety, lądowania były twarde i przybysze stracili pamięć. Tylko twardzi OPIEKUNOWIE, którzy przybyli z nimi, przypominali im o kulturze i czasach, z których pochodzą, aby zbadać, co się dzieje na ziemi w roku 2013.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/2276-biwak-zuchowy-dzieci-z-toronto-mississaugi-brampton-i-milton#sigProId932feed2c6
Każda szóstka na proporczyku dumnie nosiła imię swej krainy, a były to: "Ika" z indiańskiej Kanady; "Moku" z Wysp Hawajskich; "Appollon" ze starożytnej Grecji; "Cairo" ze starożytnego Egiptu: Yig-Yang z Chin; "Bandicoot" z pigmejskiej Australii; szczep "Kumba" z Afryki oraz "Inuktitut" z krainy Inuitów.
Pogoda wspaniale nam dopisała i pozwoliła na szereg słońcem wypełnionych zajęć na świeżym powietrzu, m.in. bieg ułożony przez szczepową szczepu ZARZEWIE z Brampton, druhnę Anie Kowalczuk, z pomocą druhen: Basi Mahut i Małgosi Nakonecznej. Podczas biegu każdy zuch miał szanse poznać lepiej starożytne kultury; prace aktualnych archeologów; poszukać diamentów oraz wpisać się na listę powrotną pasażerów wehikułu czasu, używając pisowni chińskiej. W ramach posiłku zuchy chętnie połykały znalezione dżdżownice (na słodko).
Głodni wróciliśmy na stanicę. Nasza gospodarcza, druhna Ania Cierpich, upolowała gdzieś kurczaki i zaskoczyła nas pyszną kolacją, której kulminacją był deser w postaci błota z kamykami*. Niestety, w nim też pływały słodkie dżdżownice!
W sobotę po kominku, jak kiedyś nasi przodkowie, odkryliśmy ogień i usmażyliśmy nasz pierwszy posiłek w formie "marshmallows". Trudno było się oderwać od ogniska, ale czekało więcej przeżyć. Wehikuł czasu już działał. Kolejka do nocnej podróży wehikułem była bardzo długa, z tym że wielu zuchów chciało po prostu przemieścić się do... Polski! Za wehikuł musimy podziękować druhnie Elwirze Chmielewskiej ze szczepu Zarzewie.
Każdy z nas na pewno zapamięta chińską latarnię marzeń przygotowaną przez druhnę Ewę Szopińską, i wybuchające hawajskie wulkany druhny Wiktorii i druha Tomka. W przyszłość, wehikułem czasu wysłaliśmy informacje o nas, a na pamiątkę zostały nam: lupa do oglądania 2013 z bliska, zdobyta sprawność FANTASTA i piosenka Fantazja na ustach:
Bo FANTAZJA, FANTAZJA jest do tego, aby bawić się, bawić się na całego...
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do fantastycznego biwaku, czyli druhnom instruktorkom: Halinie Urlich, Ani Kowalczuk, Basi Mahut, Gosi Nakonecznej, Malwinie Rewkowskiej i Ewie Szopińskiej, oraz druhom Jerzemu Cierpichowi i Tomkowi Mularskiemu i funkcyjnym: Patrycji Bauer, Elwirze Chmielewskiej, Oli Cierpich, Wiktorii Dopladze, Patrycji Ostrowskiej, Karolinie Podporze, druhowi Dominikowi i gospodarczej Ani Cierpich i jej pomocnikom Kamili Budylowskiej i Gabrieli Jankowskiej.
Dziękuję też rodzicom, którzy pomogli nam posprzątać teren po biwaku.
Czuwaj,
Barbara Szczepanik
Komendantka Biwaku Fantastycznego
Szczep Szarotki
Hufiec Watra
Związek Harcerstwa Polskiego pgk